za duzo walenia sie po mieczach

nie mowie o skutecznosci takich zagran ale o prawdziwosci przy mieczu
kazdy z nas kto mial w rece katane wie jak na pewno nie da sie nia walczyc...
Moderator: Zarząd
o tenkerikawon pisze:http://www.youtube.com/user/xraz0r#p/a/f/2/ANTd9yOCEUk
co powiecie o tym ??
dzieki, bo myslalem ze to tak ma byc...kerikawon pisze:Nie pytaj, to wiedza ściśle zarezerwowana dla tych, co się tam naparzają..
I.33 puklerz i jedynka to pi razy oko XIII wiek....W XIII jeszcez królował miecz o pardziej rąbiącym i tnącym ostrzu..(chodzi o kształt sztychu)Z tym że w jak się nie mylę, puklerz już w XII bardziej był już postrzegany jako zabawa i forma ruchu i szkolenia. Sensowniej było dla puszkarza walczyć długim mieczem z głowicą typu koncerzowego
Sensei wpisz we wszystkowidzącą youtube: Robert Szatecki, Krzysztof Szatecki (tak to bracia), Marcin Wawszkielis, a moim zdaniem zobaczysz technikę, nawet dużo techniki...Obejrzyj i powiedz mi czy widać różnicę między linkami z Byczyny, a tym co zaproponowałem...zawsze wierzylem w to ze w tych walkach rycerskich musi byc jakis sens, musza byc techniki itp, cos podobnego jak w systemach japonskich
Puklerz tak jak napisałem wynika to z analizy I.33 była to już w momencie pisania sztuka ruchu, dobrej zabawy, uczącej też młodzież oraz kobiety, podstaw walki.Mr Smail pisze:
swoja droga te walki z tarczami to swietna sprawa
puklerze tez ekstra, ale chyba jako forma pojedynkowa czy cus
nie do końca, z tego co czytałem to w XIII wieku sporo ówczesnej młodzieży łaziło po ulicach miast własnie 1+puklerz, czyniąc sporo hałasu i tnąc sie dla rozrywki, taka bardziej miejska haratanina, (sredniowieczny odpowiednik szczeniaków z ajfonami grającymi w autobusachMr Smail pisze: swoja droga te walki z tarczami to swietna sprawa
puklerze tez ekstra, ale chyba jako forma pojedynkowa czy cus
popieram, nie chcemy wam robić niepotrzebnego burdelu.Teddy pisze:Graf
Dlatego najlepiej jakbyś założył nowy temat pod tytułem, np. "Walka mieczem japońskim a europejskim - porównania i wymiana doświadczeń",przewalil tam te dwa dyskusyjne tematy i już. Każdy inny nowy temat z tej własnie dziedziny załozony gdzieś obok byłby do kasacji i już. Zainteresowni mogliby tam sobie pisać a nie zainteresowani albo znużeni przydługą dyskusją, mogliby omijac ten temat.
Teddy
Jasne, pokaz to pokaz.GrafRamolo pisze:Też odnoszę takie wrażenie. Acz jest to zrozumiał bo to jak pisałem pokaz nie trening. Pokazy rządzą się swoimi prawami zależnie co chcemy nimi osiągnąć.
Hmm wyrobienie zdania na podstawie pokazu będzie dość błędne. Pokaz można przećwiczyć, ustalić co i jak ma iść żeby pokazać widzowi jakiś wycinek. Stąd podkładanie się, oczywiste przestrzeliwanie...Mr Smail pisze:jasne pokaz to pokaz
ale czyz nie na podstawie pokazu wlasniew wyrabiamy sobie zdanie o tym kto jest lepszy?
np MI czy SH?
bo uczniowie zawsze wybiora swojego nauczyciela