Drzewka bonsai - podstawy

Dział poświęcony sztuce bonsai

Moderator: Zarząd

Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

Toranaga 1,
Dziękuję za pokazanie fotek Twojego ligustra, istotnie drzewko w rozmiarach jest konkretne i jest w bardzo dobrej kondycji, także słowa uznania za pielęgnację. Ale niestety tak jak napisałeś jest ono w stylu drzewek sprzedawanych w centrach handlowych OBI, czyli w żadnym stylu, chociaż pień pretenduje to drzewko do stylu Moyogi. Obraz korony przedstawia wiele do życzenia, jest tam po prostu kompletny bałagan i nie ma wyprowadzonej żadnej struktury gałęzi. To że tak było zaraz po kupnie w OBI to nic dziwnego, masowi producenci na plantacjach takich drzewek w Azji nie zawracają sobie głowy koroną i jej strukturą, najważniejsze aby pień był powyginany i gałęzie przystrzyżone na kształt upodabniający drzewko do bonsai. Twoje cięcia przyrostów pędów wiodących w koronie drzewka, aby tylko utrzymać kształt pierwotny korony tego "gotowca", jak go nazwałeś, jest tzw. cięciem żywopłotowym i nie ma nic wspólnego z technikami formowania drzewek bonsai. Myślę że jakbyś przycinał przez te 10 lat to drzewko prawidłowo, to miałbyś o wiele większy powód do dumy, taki jaki mają twórcy poniżej pokazanych drzew bonsai -

Obrazek
Obrazek

Jeżeli będziesz tak postępował przez kolejne sezony wegetacyjne to drzeko kompletnie zarośnie, zieleń zasłoni cały ten pień o dynamicznym ruchu i będziesz widział tylko kopę zielonych liści na krótkim pieńku. Na pewno nie będzie to wtedy wyglądało na stare drzewo, bo one całkiem inaczej wyglądają w naturze. Poza tym jak zrozumiałem przez te 10 lat nie przesadzałeś tego drzewka ani nie pracowałeś na korzeniach, tak aby pomału spłaszczać bryłę korzeniową do głębokości jaką ma doniczka docelowa, aby wycinać / likwidować zdrewniałe korzenie, a wzamian pobudzać do wzrostu korzenie włośnikowe. Niestety i w tym obszarze nie spożytkowałeś dobrze dla rozwoju drzewka tych minionych 10 lat. Ale drzewko dzięki Tobie żyje i to w wyśmienitej kodycji co jest wg. mnie samo w sobie dużym sukcesem, także jeszcze raz za to moje gratulacje.

Jeżeli zaś chodzi o opisywanego przez Ciebie pasjonata bonsai to uważam że się mylisz, pasjonatowi nie wystarczy ten zakres wiedzy zawarty w książce Harrego Tomlinsona i będzie szukał głębszej wiedzy i to na pewno nie w książkach tylko u najlepszych nauczycieli, ale za to ww. ksiązka zapewne wystarczy dla człowieka bawiącego się lekko i bez zbytniego zaangażowania w hobby pt. "bonsai".

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Awatar użytkownika
toranaga 1
Posty: 29
Rejestracja: 15 czerwca 2009
Lokalizacja: Gliwice

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: toranaga 1 »

Witaj !
Wszystko co napisałeś to prawda i święte słowa. Więc Bóg Ci za nie zapłać dobry człowieku. Wiesz mnie bonsaie złapały tak jak Ciebie ,kiedyś dawo temu w czasach gdy jeszcze nie było dostępu do fachowych materiałów , lecz niestety po jakimś czasie mi przeszło . Jednak zawsze gdy zobaczę piękny okaz podziwiam piękno i potęgę tej sztuki.
Jeżeli będę miał jakąś sprawę lub pytania odezwę się jeszcze.
Dziękuję .
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

Wybaczcie ale z powodów dla mnie nazwijmy to merytoryczno-prestiżowych musiałem jako pierwszą umieścić fotorelację na forum typowo bonsaiowym. Także w wolnej chwili w weekend obejrzyjcie sobie tamtą moją relację pod tym adresem:
http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f=9&t=5508

Po niedzieli postaram się tu u nas zamieścić trochę ciekawych fotek i obiecuję że nie będą się powielały z tymi umieszczonymi na forum Kamcia.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Awatar użytkownika
toranaga 1
Posty: 29
Rejestracja: 15 czerwca 2009
Lokalizacja: Gliwice

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: toranaga 1 »

Jak Teddy pozwoli i nie będzie miał nic przeciw to chciałbym pokazać dwa okazy znalezione w sieci , które zwróciły moją uwagę :
Obrazek
Obrazek
Natomiast na następnym zdjęciu można bardzo fajnie zobaczyć zaszczepioną sosnę drobnokwiatową na podkładce z sosny Thunberga , co opisywałem wcześniej i o czym pisał TomekSan.
Tu jest to zrobione na zwany przez ogrodników ulamek lub pierwiastek , już nie pamiętam ( sposób cięcia zrazu i podkladki) i trochę w sposób zbyt widoczny , co raczej nie dodaje uroku temu okazowi. Ale jest to szybka metoda uzyskania ciekawego efektu.
Obrazek
A tu bonsai na wesoło :
Obrazek
Obrazek
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

Toranaga 1, niestety nie mogę obejrzeć Twoich fotek, gdyż tak jak już o tym pisałem, internetowy firewall u mnie blokuje fotki z serwera "fotosik", podejrzewając zakamuflowane fotki typu "pornosik". Także jak chcesz żebym je zobaczył to umieść proszę na innym, mniej podejrzanym serwerze.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

Wybaczcie mi wszyscy zawiedzeni przedłużającym się czekaniem na moją fotorelację ze Szwajcarii, ale miałem poważną przeprawę na forum bonsaiowym. Ci co się nieraz "szarpali" na innych forach sztuk walki zrozumieją. Ale z tym już koniec i fotki niebawem będą i obiecuję że będzie co podziwiać.

Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Awatar użytkownika
green ninja
Posty: 48
Rejestracja: 13 lipca 2009
Lokalizacja: Kopenhaga/Dania

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: green ninja »

I ja witam wszystkich "chorych na bonsai" :)
Ponizej link do zdjecia Jarzębinki , którą pozyskałem w 2004 roku na terenie Jury Krakowsko-Czestochowskiej , niestety w zwiazku z moją nieobecnością w kraju , drzewko stoi na balkonie rodziców nieodpowiednio podlewane i czesto atakowane przez przedziorki , ale sie nie poddaje :)

http://viewmorepics.myspace.com/index.c ... ID=3088231

Mam tez pytanie do Tadeusza , ogladam relacje z prywatnej galerii Juraja i widze , ze w pojemniku z tą kaskadową Sosną rośnie Wrzos ... czy aby on nie przeszkadza tu tak jak Perz ?
Druga sprawa to taka , ze posiadam zdjęcia z Bonsai Centrum w Skandynawii ale nie umywają się przy roślinach Juraja Morcinko .. wiec temat prawdopodobnie Tadeuszu zostanie relacją tylko z jego kolekcji , no chyba , ze ktos ma jakieś foty z wycieczki do Japonii :)
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć Michał

Witam Ciebie w progach tego forum, gdzie jak myślę a właściwie jestem pewny, będziemy spokojnie mogli w kulturalnej atmosferze podyskutować o sztuce bonsai, przekazać sobie i innym jakąś pozyskaną wiedzę, bez narażenia się na ostre ataki jak to bywało na innych forach.
Z Michałem trochę się znam forumowo i właśnie po ostatniej "dyskusji" na jednym z forum, gdzie nas przedstawicieli i/lub fanów japońskiej szkoły tworzenia bonsai, której Mistrzem jest Nobu, określili inni forumowi gajdzini, że jesteśmy bardziej japońscy niż Japończycy. No cóż akurat to zdanie ja odbieram jako mocno przesadzony komplement. W każdym razie padły tam również niestety inne mocniejsze sformułowania i ja osobiście wypisałem się stamtąd. No a jak widać część ludzi mających ze mną wspólną nić porozumienia przyszła również tutaj.
Także jeszcze raz witam i proponuję abyście nie zamykali się tylko w sztuce bonsai i jednocześnie zachęcam do czytania i rozszerzania horyzontów o wszelkich sztukach japońskich, bo parafrazując pewne słynne powiedzenie: tematów, znawców i mieczy japońskich jest tu u nas na Reidojo dostatek.

Jeżeli chodzi o Twoje pytanie o rosnący w jednej donicy wspólnie z sosną wrzos, to jak widać na zdjęciach innych sosen rosną tam przede wszystkim mchy i porosty, które separują mieszankę glebową od ostrych , palących promieni słonecznych, czyli pełnią rolę taką samą jak przetarty wysuszony mech sphagnum, którym pokrywamy powierzchnię gleby po przesadzeniu drzewka. Ten wrzos jak myślę pełni tą samą rolę, poza tym jest naturalnie ładny, no i jak myślę nie ma niebezpieczeństwa że wygra on i zdominuje korzenie tej potężnej sosny.

Zaś co do drugiej kwestii, że w Relacjach po zdjęciach drzew bonsai z kolekcji Juraja (a propo jego nazwisko pisze się przez Marcinko) , to już nie będzie co pokazać, no to jesteś w błędzie. Nobu poza Polską ma przede wszystkim wielu uczniów w Wielkiej Brytanii, we Włoszech no i z tego co wiem również przynajmniej jeszcze jednego w Szwajcarii. Poza tym są jeszcze inni bonsaiści europejscy,przynależący do organizacji "Nippon Bonsai Sakka Kyookai Europe", którzy ida tradycyjną japońską drogą w sztuce bonsai, tacy między innymi jak Udo Fischer z Niemiec , zdobywca 1 miejsca na wystawie Noelanders Trophy za poniższe drzewo bonsai o wypracowanej, przepięknej strukturze gałęzi.
Obrazek
Dla informacji Międzynarodowe Stowarzyszenie "Nippon Bonsai Sakka Kyookai Europe" zostało stworzone przez "Nippon Bonsai Sakka Kyookai" w Japonii, w odpowiedzi na prośbę Mistrza Hideo Suzuki, do rozppowszechniania starożytnej tradycji kultury japońskiej sztuki bonsai.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Awatar użytkownika
green ninja
Posty: 48
Rejestracja: 13 lipca 2009
Lokalizacja: Kopenhaga/Dania

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: green ninja »

Na wstepie przepraszam za gafe , powinienem był napisać :

Witam wszystkich "chorych na Japonię" ! :)

Mam na imie Michał 29 lat i zdecydowałem , ze zaloguje sie na Waszym Forum bo mogę się tu sporo dowiedziec ba a moze nawet nauczyc , choc teoria a praktyka...wiadomo :) w kazdym razie ide szlakiem przetartym przez mojego virtualnego nauczyciela i przyjaciela Tadeusza , z którym to "grochem o sciane" nie raz rzucalismy na forach bonsajowych z roznym skutkiem :) Fajnie , ze znalazła sie u Was oaza dla "internetowego nauczania bonsai" Tadek dysponuje ładunkiem wiedzy który przyda sie jak sadze nam wszysttkim a w szczególności ludziom którzy kojazą bonsai z hipermarketowym gow..m
Od zawsze kręcił mnie buddyzm , filozofia ponad religie .. choc ciezko medytowac majac haos i ciagłe rozjazdy w zyciu ..Interesuje sie bonsai od około 2002 roku , moze ciut wczesniej , wiadomo najpierw był Karate Kid :D od czterech lat z braku warunków na emigracji zdecydowałem sie po czesci zrezygnowac z bonsai kosztem NIWAKI prowadzonych w gruncie w Polsce (nie wymagają specjalnej opieki) ale o tym w nowym wątku , jak opanuje wstawianie linkow ze zdjeciami ..

Tadeuszu

Zastanawiam sie bo nie mam duzego doswiadczenia , jak dotad udało mi sie pozyskac zaledwie kilka roslin .. a przygotowujac do pozyskania właśnie Sosne starałem sie nie naruszac wierzchniej warstwy przerosnietej trawą i innym zielskiem , w donicy przejsciowej zasypywałem całość mieszanką torfu i grubego piasku lub jak obecnie bimsu i torfu .. plewiac jedynie to co przerosnie powierzchnie , a z reszta chwastów wstrzymując sie do pierwszego konkretnego rozczesywania przy przesadzeniu.
Tak sie składa , ze mi checi nie brakuje , a i miejscówek wymarzonych mam sporo , jedynie to u mnie deficyt z czasem , nigdy nie pozyskiwałem Sosen w Sierpniu , choc przesadzałem kiedys właśnie w tym okresie z duzym powodzeniem , ale , ze tak powiem cienkie sznurówki Materiał na foliak juz mam , pewien plan tez , zastanawiam sie jednak nad okresem "kwarantanny" w takim "pawilonie" (jak długo? 3-4 miesiace , czy az do wiosny?) z tego co wiem Sosny lubią przewiew , a w tym wypadku zalezy nam na utrzymaniu wilgotnosci , cały zabieg wymaga napewno obserwacji i jakis srodków grzybobojczych w pogotowiu (?) Zaopatrzyłem sie w Skandyynawskim Bonsai Centrum w starter do korzeni dla Yamadori z duzą ilością hormonów i całą tabelą z witaminami D , B itp.. do podlewania i oprysku , rzekomo właśnie tez grzybobujczy.. (taki w kroplach) Pamietam o mocowowaniu roslin świerzo-pozyskanych w pojemnikach , o tym by ich nie ruszac z miejsca ...ale mam prosbe - sprowadz mnie na ziemie bo tak sie napaliłem , ze w razie niepowodzenia moge zniszczyc wiecej cennego materiału niz przez poprzednie lata. :?

Pozdrawiam :wink:
Awatar użytkownika
toranaga 1
Posty: 29
Rejestracja: 15 czerwca 2009
Lokalizacja: Gliwice

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: toranaga 1 »

Organogeneza in vitro może być :

bezpośrednia – jeśli na fragmencie rośliny umieszczonym w pożywce tworzą się korzenie, pędy i zarodki,

pośrednia – jeśli poprzedza ją powstanie kalusa, w którym tworzą się następnie centra komórek merystematycznych.

Kultury kalusa
Tkanka kalusowa (przyranna) in vivo powstaje wskutek uszkodzenia rośliny mechanicznego lub przez mikroorganizmy i owady żerujące na roślinie.

W kulturze in vitro można zainicjować wytwarzanie kalusa wykorzystując dowolny organ i tkankę.

W centrach merystematycznych utworzonych w kalusie mogą powstawać przybyszowe korzenie, pędy, liście i kwiaty oraz przybyszowe zarodki. Organogeneza w kulturach kalusa jest regulowana głównie proporcją auksyn do cytokinin w pożywce.

Kalus pod względem genetycznym jest tkanką niestabilną, występują w nim zarówno zmiany chromosomów, jak i struktury chromosomów. W czasie długotrwałej hodowli kalusa, zmiany zachodzące w materiale genetycznym kumulują się prowadząc do postępującej utraty totipotencji komórek. Aby przedłużyć zdolność do regeneracji stosuje różne regulatory wzrostu dodawane do pożywki.

Pożywka wykorzystywana do kultury kalusa może być:

zestalona (agarowa) - sprzyja wcześniejszemu różnicowaniu się komórek kalusa,
płynna - mechanicznie wytrząsane kultury kalusowe w na pożywkach płynnych nazywane są zawiesinami komórek.
Kultury zawiesin komórkowych
Kultury zawiesinowe powstają:

z luźnej i możliwie mało zróżnicowanej tkanki kalusowej – ten rodzaj stosuje się najczęściej, taką tkankę umieszcza się w pożywce płynnej i poddaje dyspersji przez wytrząsanie,
ze zmacerowanych tkanek roślinnych (merystematyczna, parenchymatyczna) – ten rodzaj hodowli stosuje rzadziej, gdyż przejście komórek wprost do warunków in vitro jest dla nich zbyt dużym stresem.
Kultury zawiesiny komórkowej w skali laboratoryjnej może być utrzymywana:

w systemie okresowym - kultura komórek znajduje się w określonej objętości pożywki aż do jej całkowitego wyczerpania i zahamowania mnożenia i wzrostu komórek,
w systemie ciągłym - komórkom zapewnia się stały dopływ świeżej pożywki i odpływ zużytej.
Prowadząc kulturę zawiesinową należy zwrócić szczególną uwagę na zapewnienie jednakowych warunków wszystkim komórkom.

kultury są stale wprawiane w ruch na wytrząsarkach, co miesza pożywkę i zapewnia właściwy dostęp tlenu i substancji odżywczych, a także zapobiega agregacji komórek i ich opadaniu na dno,
badanie żywotności komórek (dioctan fluoresceiny /FDA/, czterochlorek trifenylotetrazolowy /TTC/),
stała kontrola gęstości komórek, gdyż zbyt duża gęstość powoduje nierównomierne dostarczanie komórkom metabolitów i tlenu, a także zbyt duże stężenie metabolitów toksycznych. Do najczęstszych sposobów pomiaru biomasy należą pomiar świeżej i suchej masy komórek.
Liczba komórek w określonej objętości zawiesiny nie przyrasta w sposób ciągły w tym samym tempie. Modelowa krzywa wzrostu ma kształt podobny do litery S i można w niej wyróżnić 5 faz.

Kultury organów roślinnych
W kulturach organów roślinnych wykorzystuje się zdolność eksplantatu do tworzenia organów przybyszowych bezpośrednio lub za pomocą kalusa, albo możliwość regeneracji z pierwotnej tkanki merystematycznej wniesionej z eksplantatem. Powstawanie in vitro organów z merystemów pierwotnych, bez udziału kalusa, charakteryzuje się znacznie większą stabilnością genetyczną.

Kultury odciętych korzeni – organogeneza bezpośrednia z merystemu wierzchołka korzenia.

Zastosowania:

uwalnianie roślin od wirusów – wykorzystuje się fakt, że merystemy są zwykle wolne od wirusów,
biosynteza metabolitów wtórnych, w szczególności wykorzystywane są transformowane genetycznie korzenie włośnikowe.
Kultury wierzchołków i pąków bocznych pędu – do odtworzenia rośliny wykorzystuje się fragment wierzchołka zawierający merystem apikalny i zawiązki liści. Stosując odpowiednie podłoża, regulatory zrwostu, temperaturę i wilgotność merystemy szybko rozwijają się w ukorzenione rośliny, w których następnie rozwija się zawiązek nowego liścia. Po mniej więcej 2 miesiącach otrzymujemy roślinę odpowiednią do wysadzenia na podłoże glebowe.

Zastosowanie:

uwalnianie rośliny od wirusów - wykorzystuje się maleńkie fragmenty wierzchołka pędu,
mikrorozmnażanie, czyli uzyskiwanie wielu roślin z pojedynczego merystemu, np. przez wielokrotny podział roślin na „sadzonki węzłowe”, przez pobudzenie pojedynczego merystemu do proliferacji, regeneracja kalusa
Se znalazłem w sieci - rozwinięcie tematu kalus , i ani razu kallus. To zda mi się z krakowskiej katedry biologii. Już tak łatwo nie dam wiary PWN a tym bardziej wikipedii .
Przy okazji mam pytanie do Teddy'ego - czy u Ciebie można kupić jakieś okazy , czy to co robisz to tylko dla potrzeb własnej kolekcji ?.
norinaga
Posty: 411
Rejestracja: 10 listopada 2008
Lokalizacja: radom-okolice

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: norinaga »

Toranaga to zaden dowod, po prostu konsekwencja piszacego, uzyl formy kalus i konsekwentnie sie tego trzymal zeby tekst byl bardziej przejzysty.
Awatar użytkownika
toranaga 1
Posty: 29
Rejestracja: 15 czerwca 2009
Lokalizacja: Gliwice

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: toranaga 1 »

Napisałem : " Se znalazlem " i nie zamierzam nic udowadniać bo ja wiem i to mi wystarczy. Chciałem jedynie pokazać że żaden biolog nie napisze inaczej , a było nie było wyraz ten przypisany jest tej dziedzinie nauki . No tak , ale skąd Ty możesz o tym wiedzieć . Zwracam jednocześnie uwagę na to , że to nie tylko kwestia pisowni ale bardziej wymowy , bo to dwa różne słyszalne wyrazy. Dlatego tym bardziej większe było moje zdziwienie gdy zobaczyłem że słowniki podają pisownię dowolną. Na ten temat nie będę wiecej pisał bo to niezbyt odpowiednie miejsce i temat. Tak naprawdę nigdy nie zwrócił bym na to uwagi , ale Teddy wie dlaczego to zrobiłem , jak i wiedzą to ci wszyscy którzy mieli okazję przeczytać post napisany przez w/w ( usunięty przez chyba moderatora) w którym forum pomyliło się Teddy'emu z przystankiem na żądanie. To tylko tyle i aż tyle na ten temat. Sprawę uważam za zamkniętą.
Aktualne jest moje pytanie do Teddy'ego zadane w poprzednim poście.
norinaga
Posty: 411
Rejestracja: 10 listopada 2008
Lokalizacja: radom-okolice

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: norinaga »

No tak, a jak biolog napisze na przyklad bzoza a nie brzoza to tez uznasz ze wszystkie slowniki sie myla, nie moge zrozumiec dlaczego negujesz to ze obie formy sa poprawne, widze ze sie w tej kwestii nie dogadamy, zgadzam sie z toba ze nie ma co wiecej o tym pisac.
pozdro
Awatar użytkownika
toranaga 1
Posty: 29
Rejestracja: 15 czerwca 2009
Lokalizacja: Gliwice

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: toranaga 1 »

Kolego norinaga nic nie neguję
napisałem :
Dlatego tym bardziej większe było moje zdziwienie gdy zobaczyłem że słowniki podają pisownię dowolną.
Czy zdziwienie i negacja to dla Ciebie pojęcia równoznaczne ?
Możesz sobie pisać nawet przez trzykrotność L ale , jak pisałem , to dwa różne słyszalne wyrazy a niby słowo ma być to samo . Trochę to dziwne i tyle , chyba sam to dostrzegasz.
norinaga
Posty: 411
Rejestracja: 10 listopada 2008
Lokalizacja: radom-okolice

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: norinaga »

Nie, to sa dla mnie dwa rozne pojecia, ale wczesniej napisales ze juz tak latwo nie dasz wiary PWN a tym bardziej wikipedii, co ja "odczytalem" jako "slowniki sie myla".
Konczmy juz bo tylko zasmiecamy temat.
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

Panowie dajcie sobie już spokój z tym kalusem (vel. kallusem). Zmarnowaliście już 12 postów na ten temat, a to tylko przez to że zachciało mi się zażartować i zrobić "grę słów". Gdybym wiedział, że to przerodzi się w taką dyskusję na poziomie już katedr biologii to bym napisał po polsku "tkanka przyranna" i nie byłoby tematu. Ja myślę, że zamiast marnować czas na przeszukiwanie internetowych stron uczelni biologicznych to lepiej zająć się drzewkami. Co zresztą uczyniłem i spędziłem z kolegami bardzo pracowity weekend na nauce od Mistrza Nobu i pracy przy swoich 6 drzewach. Przyznam szczerze, że chociaż jest to już siódme spotkanie w ciągu czterech lat, to zawsze nas Nobu czymś zaskoczy wykładając swoją wiedzę o sztuce bonsai i jeszcze pokazując to praktycznie. W każdym razie zawsze mamy po czymś takim oczy okrągłe jak spodki. Jak tylko zbiorę od kolegów zdjęcia (sam nie robiłem z braku czasu) to postaram się pokazać Wam fotorelację, a obiecuję, że będzie na co popatrzeć gdyż koledzy nawieźli naprawdę przedni materiał na bonsai, a niektóre drzewa są już robione zgodnie ze szkołą Nobu od 4 lat.

Toranaga 1, nie ja nie robię drzew na sprzedaż, kolekcyjka moich drzewek jest zresztą nie za wielka. Może kiedyś będę w stanie pójść na wymianę drzewko jednego gatunku na drzewko innego a dla mnie niedostępnego gatunku. Ale to tylko w takim przypadku. Mam zresztą swoją teorię na temat twórców robiących drzewka na sprzedaż. Ponieważ bonsai to sztuka wymagająca długiego czasu, no przynajmnie pięciu lat przy dobrym materiale i dobrej pracy nad drzewkiem, to po prostu trzeba mieć niesamowite samozaparcie aby nie iść na skróty i nie robić czegoś takiego jak, że pozwolę sobie porównać, pseudokatany chińskie.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
ar min
Posty: 11
Rejestracja: 1 lipca 2009
Lokalizacja: Swarzędz

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: ar min »

Witam wszystkich miłośników bonsai. Postanowiłem zabrać głos z dwóch powodów: po pierwsze - jeśli naprawdę chcecie nauczyć się tej sztuki, to w osobie Tadeusza macie bardzo dobrego i cierpliwego nauczyciela. Z uwagą czytałem jego posty na jednym z forum poświęconym bonsai, a od ponad roku koresponujemy ze sobą. Raz nawet miałem ogromną przyjemność wypić z nim kawę i porozmawiać o naszym hobby. Piszę o tym nie przypadkowo, gdyż dopiero On wskazał mi drogę, dzięki której przeżywalność drzewek (w tym roku 100%) i efekty prac zdecydowanie się poprawiły. Dzięki Niemu zdałem sobie sprawę, że straciłem sporo lat, a z tamtego okresu zostało mi jedno drzewko (reszta zamieniła się w sushi) i to w marnej wówczas kondycji.
Druga sprawa - podobnie jak Tadeusz zrezygnowałem z udziału w innych forach ze względu na ciągłe na nich kłótnie, a w niektórych przypadkach obrażanie innych. Dlatego proszę - unikajcie takich potyczek jak ta powyżej. To zniechęca ludzi i do niczego nie prowadzi.
Pozdrawiam z okolic Poznania
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

Armin, dziekuję za ciepłe słowa i za wsparcie.

Michał, chcę wrócić do Twojego pytania o pozyskiwanie sosen w terminie na przełomie lipca i sierpnia. Otóż opierając się na wypowiedziach Mistrza Nobu, które usłyszałem teraz na letnim Bonsai Juku, czas ten jest pewnym przełomem w corocznym okresie wegetacyjnym, bo kończy się czas rozbudowy, rozwoju drzewa, a zaczyna czas zbierania zapasów. Tak czy inaczej produkcja fotochemiczna w drzewach przebiega pełną parą i dobrze byłoby wg. mnie jej nie zakłócać, ale znowu z drugiej strony nie ma o tej porze tak niebezpiecznych dla świeżo przesadzanych drzew przymrozków przygruntowych czy też mroźnych wiatrów, które zdarzają się w Polsce jeszcze w środku maja ("ogrodnicy i "zimna Zośka"). Także to jest wyznacznikiem, że dla iglaków okres ten jest w naszym klimacie mniej niebezpieczny niż wiosna. Ale tak naprawdę to wszystko przy przesadzaniu czy pozyskiwaniu drzew zależy od umiejętności wykonującego przesadzanie czy pozyskiwanie drzew, gdyż są to najbardziej ryzykowne ze wszystkich zabiegi. Bardzo ważne jest również przygotowanie się do tych czynności jak również dobre zabezpieczenie roślin po przesadzeniu, czyli zapewnienie bezwietrznego półcienia.
Jeżeli chodzi o umiejętności no to Nobu nikt ich nie odmówi i tu Was zaskoczę, bo sami byliśmy ogromnie zaskoczeni, gdy po oglądzie w tą ubiegłą bardzo gorącą sobotę, liściastego drzewka, jednego z naszych kolegów, które mu słabo się rozwijało, Nobu zaordynował pracę na korzeniach z przesadzeniem w lepszą mieszankę glebową i potem sam wszystkie te czynności wykonał. Żałowałem że nie mamy kamery bo obejrzeliśmy najbadziej perfekcyjne wykonanie czynności: pracy na korzeniach, przesadzenia, wiązania bryły korzeniowej i pokrycia jej mchem sphagnum, ze wszystkich jakie kiedykolwiek widziałem. Po podlaniu drzewka, Nobu kazał postawić drzewko w bezwietrznym półcieniu. Niestety kolega wymyślił, że takie warunki zapewnia jego samochód i wstawił je do tego "rozgrzanego blaszanego piekarnika". Nobu po krótkim czasie spytał się gdzie stoi drzewko bo chciał je jeszcze obejrzeć i jak się okazało wystarczyło tylko 15 minut w samochodzie, aby drzewko prawie nie umarło. Zostało stamtąd natychmiast zabrane i aby je odratować musiało być zraszane co 2-3 godziny nawet w nocy. Opisałem to zdarzenie aby Wam uzmysłowić jak bardzo ryzykowne są zabiegi przesadzania, a pozyskiwanie jest przecież jeszcze gorsze bo drzewo traci więcej jeszcze korzeni. Także Michał ponieważ sam napisałeś, że nie masz dużego doświadczenia w pozyskiwaniu drzew, ja zresztą w pozyskiwaniu sosen też takiego nie mam, to najlepsze jest stwierdzenie ogólnie znane, że pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł. Najlepiej jakbyś bryły korzeniowe sosen w tych swoich miejscówkach przygotował do pozyskania, czyli opkopał je delikatnie, przeciął część długich korzeni: palowych i tzw. poszukiwaczy, a blisko pnie w wykopany rowek nasypał dobrej ziemi. może być gleba do iglaków ze sklepów czy szkólek ogrodniczych. Po roku jak sprawdzisz, że w tej nowej glebie są nowo urosłe korzenie włośnikowe, to wtedy możesz te sosny bardziej bezpiecznie pozyskać. Aha jeszcze jedno, chwasty zawsze trzeba likwidować, zawsze i kropka.

To tyle na dziś

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Awatar użytkownika
toranaga 1
Posty: 29
Rejestracja: 15 czerwca 2009
Lokalizacja: Gliwice

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: toranaga 1 »

No tak ,faktycznie ten Nobu będzie musiał się jeszcze nieźle napracować jak ma z takimi przypadkami do czynienia. :)
Z tego co ja wiem obkopanie przed pozyskaniem ze stanu naturalnego , rok wczesniej jest tak oczywiste jak amen w paciorku. Tak zalecają ,czy wręcz stawiają jako warunek najwyższej koniecznosci , wszystkie źródła.
Jasne że można to pominąć , ale automatycznie zwiększa się ryzyko utraty materiału. Obkopanie oczywiście powinno być przeprowadzone po nieco większym promieniu niż docelowa wielkość bryły korzeniowej.
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

Toranaga 1
Chociaż kolega popełnił błąd wkładając przesadzone drzewko do samochodu, no powiedzmy dość bezmyślnie, to jednak wyciągasz zbyt pochopne i to bardzo uogólniające wnioski. Otóż nasz Mistrz Nobuyuki Kajiwara bardzo sobie ceni naszą polską grupę i wiemy to nie od niego samego tylko z całkiem innego źródła, z zagranicy, gdzie tam o nas opowiada. Ocenia nas wysoko za to, że jesteśmy bardzo chłonni na wiedzę i że wprowadzamy tą zdobytą wiedzę w praktykę pracując na naszych drzewach, przez co już po tych trzech latach spotkań widać na nich dużą różnice w jakości. Ceni nas bardzo w odróżnieniu na przykład od grup niemieckich, z nauki których w ogóle zrezygnował, gdyż oni nie chcieli słuchać co ma im do powiedzenia, tylko oczekiwali z jego ust potwierdzenia, że to co oni wymyślili czy zrobili na drzewach to jest super dobrze. On im mówił i pokazywał co jest nie tak a jak powinno być zrobione, rozstawali się, Niemcy dalej robili po swojemu i na następnym spotkaniu od nowa "wkoło Macieju".
Jeżeli chodzi o nasze drzewa, to do końca tego tygodnia powinienem dostać ostatnią partię zdjęć z naszego letniego Bonsai Juku, także niebawem w fotoreportażu postaram się je Wam pokazać i również pracę na nich wykonywaną.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
yakubu
Posty: 532
Rejestracja: 28 lutego 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: yakubu »

No to milo polechtano nasza dume narodowa - nie bedzie Niemiec plul nam w twarz ;)
Awatar użytkownika
green ninja
Posty: 48
Rejestracja: 13 lipca 2009
Lokalizacja: Kopenhaga/Dania

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: green ninja »

Dziekuje Tadeuszu za odpowiedź na moje pytanie , rowniez za relacje z ogrodu Juraja ... piękne rośliny :!:
Jakiś czas temu zamiesciłem na forum bonsajowym relacje z mojej wizyty w dunskim centrum bonsajowym

http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f=9&t=5579

umyślnie coby nie robic im anty-reklamy nie pokazałem dwóch tokonom znajdujących sie w tym centrum , jak szybko zauwazylem nie mają pojęcia o ekspozycji , kaskada Mugo skierowana byla na zewnątrz tokonomy , a skroll`e wisiały u nich bezposrednio za akcentem co w ogole nie pozwalało mi wyobrazić sobie zadnego krajobrazu .. :roll:
Głupio tak troche młodemu (mnie) uczyc kogos kto zajmuje sie "bonsai" x lat .. wiec musiałem z zacisnietymi zebami usmiechac sie ogladając frezowane Sosny :? którym do Sosen Juraja brakuje....wielu , wielu , wielu lat , jesli w ogole jest to do nadrobienia , bo błędy popełnione na początku ciezko pozniej naprawic.
Pozdrawiam juz z Polski , gdzie całe dnie pracuje obecnie na działeczce :) i nie wazne czy pada deszcz , czy swieci słonko :wink: :!:
TomekSan
Posty: 222
Rejestracja: 4 stycznia 2009
Lokalizacja: Wola Dalsza (okolice Łańcuta)

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: TomekSan »

yakubu pisze:No to milo polechtano nasza dume narodowa - nie bedzie Niemiec plul nam w twarz ;)
Ni bonsaistów nam germanił ;)
"Drogą jest mi jedynie odnosić zwycięstwo, jakąkolwiek bronią" - Miyamoto Musashi.
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

Michal, dzięki że pokazałes relację z Centrum Bonsai w Danii. Mnie najbardziej poruszył zagajnik, gdyż nie wiem dlaczego ale bardzo lubię bonsai w formie grup drzew, czy to zagajników czy kęp czy też tratw, coś w nich do mnie przemawia. Może bierze sie to stąd że tak naprawdę większość drzew rośnie w naturze jednak w grupach a nie pojedyńczo, no nie wiem, a może jest tak jak z ludźmi, że jednych się lubi od razu od momentu poznania.

W każdym razie pozwoliłem sobie Michał pokazać Twoją fotkę zagajnika tu na naszym forum, w celu dyskusji o zagajnikach i innych grupach drzew. Jestem ciekaw Waszego zdania o tym zagajniku z centrum w Danii. Jakie są jego według Was zalety a jakie może wady ?
Także zapraszam do dyskusji, a jeżeli masz Michał większe zdjęcie tego bonsai to wklej proszę, będzie może lepiej widać szczegóły.
Obrazek

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Awatar użytkownika
green ninja
Posty: 48
Rejestracja: 13 lipca 2009
Lokalizacja: Kopenhaga/Dania

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: green ninja »

Witam!

Moim zdaniem akurat ten lasek to najlepsze co tam mają , choc i tak minusem są niedopracowane korony drzew , szczególnie tego największego , brak naturalnego zwężenia pnia co w efekcie zimą wygląda jak ścięty kołek. Perspektywa mniejsze z tyłu i po bokach , wieksze z przodu i do środka też prawidłowa.
Całość nadrabia harmonią wynikającą z podzielenia na dwie grupy drzew dominującą i tą niższą , łupek prawdopodobnie robiony specjalnie do tej kompozycji bo tez nawet ładnie zgrany , troche przesuszające się podłoże wymagałoby tez umiejętnego uzupełnienia mchem na keto.
Mam jeszcze jakies takie foto:

http://viewmorepics.myspace.com/index.c ... ID=7734926
ODPOWIEDZ