konserwacja bokuto

Znajdziesz tu samuraju wszystko co chciałbyś wiedzieć zarówno o swojej broni jak i o sztuce władania nią.

Moderator: Zarząd

mekugi
Posty: 54
Rejestracja: 18 października 2006
Lokalizacja: Whitemeadows

konserwacja bokuto

Post autor: mekugi »

Panuje u nas w Budojo pogląd, że najlepszy jest do tego olej lniany. Zetknąłem się nawet ze zdaniem, że może być jadalny. Niestety w mojej opinii ma on jedną wadę - jełczeje i w związku z tym śmierdzi. Miecz, ręce...
Stałem się niedawno szczęśliwym posiadaczem japońskiego bokuto i chcę go zakonserwować, i zastanawiam się nad alternatywą do oleju lnianego. Czy możnaby zastosować środek do impregnacji mebli ogrodowych, który znalazłem w Leroy Merlin? Co mi doradzicie?
basil
Posty: 198
Rejestracja: 22 kwietnia 2008
Lokalizacja: Łańcut (okolice)

Re: konserwacja bokuto

Post autor: basil »

Ja doradzam żeby rękojeści nie smarować :P
Z tego co wiem olejek ma powodować żeby drewno było odporniejsze na wysokie temperatury, więc chyba nie ma sensu tsuki smarować, a za razem rąk ;)

Pozdrawiam!
"Bycie Basilem zobowiązuje"
Awatar użytkownika
Nebril
Posty: 108
Rejestracja: 4 kwietnia 2007
Lokalizacja: Poznań

Re: konserwacja bokuto

Post autor: Nebril »

U mnie w sekcji kilka osób woskuje. Z tego, co wiem, jest to najlepsza metoda, no ale ja jestem laikiem. Jeśli chodzi o metodę, to nie pamiętam jej dokładnie (nie mam aż tak fajnego bokkena, żeby sie w to bawić) ale po wakacjach na pewno się zapytam. Albo możesz spytać na www.aikido-poznan.pl/forum . Może ktoś jeszcze pamięta ;).
Watashi no hobākurafuto wa unagi ga ippai desu.
Shouryu

Re: konserwacja bokuto

Post autor: Shouryu »

Sprawa zabwspieczenia bokuto przypomina mi, jak kiedyś w pionierskich czasach ( które znam z opowieśći, nie z autopsji) zabespieczano shinaje.
Co by się nie robiło i tak się niszczyły.
Nie wiem więc czy jet sens cokolwiek kombinować.

Zastanawia mnie czemu nie ćwiczycie bokkenami tylko bokuto?
Ten drugi jest raczej przeznaczony do sparingów, które podejżewam i tak są żadkością ( może się mylę).

W polskim internecie widziałem tylko dwie oferty bokuto. Jedan za 50 zł druga za 250 zł. Nie bardzo wiem jaki jest sens inwestowac takie pieniądze , skoro bez problemu za 30 zł można mieć pożądny bokken. Nie mówięć o sprzęcie jaki można dostać za za 100 zł ( np. świetne bokkeny Hokkaido).

Z tąd moje przemyslenie: nie lepiej zainwestować w dobry bokken z tsubą, niż w wielokrotnie droższe bokuto ( przy którym trzeba robić jakieś dziwne zabiegi żeby się nie zniszczyło)?

Bo siłe to i tak suburito można wyrabiać. :wink:
Awatar użytkownika
LarsOn
Posty: 152
Rejestracja: 9 stycznia 2007
Lokalizacja: Warszawa

Re: konserwacja bokuto

Post autor: LarsOn »

Też słyszałem o używaniu oleju lnianego, tyle, że do bokkenów. Ale jako, że to bokkeny lakierowane to musieli papierem ściernym zedrzeć lakier i dopiero na to kłaść olej lniany. Nie wąchałem niestety jak to pachnie ;)

Co do zasadności używania bokuto to na pewno mają swoje powody. Ja za swój bokken made in Japan dałem 80 zł i te paskudnie wyważone bokkeny z Hokkaido mogą się schować. Podobnie jest pewnie z bokuto, tyle, że jest cięższe, inaczej produkowane, z gotową tsubą. I dlatego jest droższe.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: konserwacja bokuto

Post autor: GrafRamolo »

Można woskować, rozpuszczasz wosk z terpentyną i nakładasz na ciepło, można stosować olej. Nie będzie śmierdział bo nie zjełczeje gdyż po prostu szybciej się wchłonie w drewno, zjełczał by jak by był mały dostęp powietrza.

Pielęgnacja drewna ma ogólnie za zadanie zapobiec rozsychaniu się i paczeniu. Nie należy przesadzać ale raz na dwa miesiące można natrzeć olejem lnianym, na pewno nie zaszkodzi.

Shouryu używamy takich bokuto gdyż taka jest u nas tradycja. Ponadto tanie niestety nie wytrzymują dłużej niż miesiąc dwa. Jednak Japończycy wiedzą co robią i mają dłuższą tradycję pracy w drewnie niż nasi rodzimi rzemieślnicy.
mekugi
Posty: 54
Rejestracja: 18 października 2006
Lokalizacja: Whitemeadows

Re: konserwacja bokuto

Post autor: mekugi »

Dzięki...
no a co z tym olejem do mebli ogrodowych? Nikt się nie ustosunkował?
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: konserwacja bokuto

Post autor: GrafRamolo »

Myślę że to nie najlepszy pomysł, może mieć jakieś dodatki koloryzujące, nabłyszczające itp. Na pewno jest droższy a jak zazwyczaj życie pokazuje najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze.
basil
Posty: 198
Rejestracja: 22 kwietnia 2008
Lokalizacja: Łańcut (okolice)

Re: konserwacja bokuto

Post autor: basil »

Zgadzam się z Grafem :P Ja ostatnio szukając sposobu, żeby zakonserwować pewien miecz (nie katanę), wpadłem na pomysł żeby użyć "Kujawskiego" i jak na razie działa ;)

Pozdrawiam!
"Bycie Basilem zobowiązuje"
Shouryu

Re: konserwacja bokuto

Post autor: Shouryu »

Grafie, strasznie mnie to ciekawi: co na treningach robicie że bokkeny nie wytrzymują? U mnie praktycznie niema możliwości żeby się bokken uszkodził.
LarsOn : miałem możliwość poćwiczenia heavy master i student i jakoś niezauważyłem żeby były źle wyważone. Ale to może dlatego że nie zwracam uwagi na takie rzeczy. :wink:
Pomysł ze zdrapywanien lakieru chyba nie jest najsłuszniejszy. W końcu to warstwa ochronna. I taką finkcję spełnia.

Czy naprawdę zabiegi takie jak np. nacieranie olejem lnianym przynoszą jakieś widoczne efekty? Przedłyżają żywotność sprzętu treningowego?

Pytam poważnie. Moje doświadczenie jest takie, że trenując z bokkenem już parę lat dopiero niedawno udało mi się połamać swój "historyczny", pierwszy bokken. A miał bodaj 5 lat. Przez ten czas nie stosowałem żadnych zabiegów pielęgnacyjnych. I poza otarciami lakieru jego stan nie wiele się różnił od momentu zakupu. A nie był to jakiś specjalnie dobry bokken.

Ps. Basil, zgadnij czym się konserwóje miecze w Ruchu Rycerskim? :wink:

Ps2. Kiedyś kupiłem na allegro olejek choji. Ne wiem co z nim nie tak że kosztował 15 zł za 100ml. :lol: W każdym razie na napis na etykietce głosi że można nim konserwować także drewnianą broń.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: konserwacja bokuto

Post autor: GrafRamolo »

Shouryu zapraszam na treningi lub na towarzyskie spotkanie, osobiste doznania są warte 1000słów. Nie wiem co robimy takiego szczególnego, po prostu ćwiczymy, nie wiem gdzie jest różnica i czy jest.

Olejek choji też jest bardzo dobry do drewna ja właśnie takiego używam, konserwuję raz na dwa miesiące i średnio bokuto japońskie starcza mi na 2-3 lata, zależnie od jakości egzemplarza.
yakubu
Posty: 532
Rejestracja: 28 lutego 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: konserwacja bokuto

Post autor: yakubu »

Shouryu pisze:Sprawa zabwspieczenia bokuto przypomina mi, jak kiedyś w pionierskich czasach ( które znam z opowieśći, nie z autopsji) zabespieczano shinaje. Co by się nie robiło i tak się niszczyły. Nie wiem więc czy jet sens cokolwiek kombinować.
Shinaie zabezpiecza sie nadal, tylko nie kazdemu chce sie to robic. Ja uwazam, ze przedluza to zywot miecza. Pomijam oczywiscie fakt dbania o miecz jako taki z szacunku do niego - jak to sie mawia shinai jest najbardziej cierpliwym partnerem w treningu i w milczeniu znosi wszystkie twoje bledy. Ale niestety coraz wiecej jest osob, ktore traktuja go jak wymienny kijek i nie przeszkadza im, ze jest w rozsypce i na treningu sypie sie drzazgami ludziom po oczach...
A co do dbania o bokken - podobnie jak w przypadku shinaia slyszalem o konserwowaniu zwyklym olejem jadalnym (i pomijam tu rozroznianie terminow bokken i bokuto, bo oznaczaja one to samo i sa zamienne, tylko niektorzy zapamietale rozdzielaja je na rozne rodzaje drewnianych mieczy).
Awatar użytkownika
LarsOn
Posty: 152
Rejestracja: 9 stycznia 2007
Lokalizacja: Warszawa

Re: konserwacja bokuto

Post autor: LarsOn »

LarsOn : miałem możliwość poćwiczenia heavy master i student i jakoś niezauważyłem żeby były źle wyważone. Ale to może dlatego że nie zwracam uwagi na takie rzeczy.
:) Do aikido pewnie się nadają, ale ja używam mojego HM tylko do suburi.
Shouryu

Re: konserwacja bokuto

Post autor: Shouryu »

Do aikido się nie nadaje bo się człowiek za szybko męczy :wink: ale do kenjutsu jak najbardziej. Sensej pozwala mi sie czasem swoimi pobawic. A skoro kożysta z nich na codzień .... 8)
Ja do suburi używam 3 kilowego półtoraka, ale pewnie też jest źle wyważony :twisted:
:D :D :D

Dobra koniec tego offtopa. Teraz trochę inny. Czy używacie bokkenów lakierowanych, czy z " gołego" drewna?
Awatar użytkownika
LarsOn
Posty: 152
Rejestracja: 9 stycznia 2007
Lokalizacja: Warszawa

Re: konserwacja bokuto

Post autor: LarsOn »

Źle wyważony ? Diabeł wie, na pewno jest za ciężki na półtoraka :P
Nieistotne, jeśli wam pasują to git, ja mówiłem po kątem iai.

Ja używam nielakierowanego, ale o wytrzymałość bardzo martwić się nie muszę, rzadko kiedy ma on kontakt z innymi bokkenami.
antoni maciej dietl
Posty: 148
Rejestracja: 14 listopada 2007

konserwacja bokkena

Post autor: antoni maciej dietl »

mam ten sam bokken od 25 lat - japonski czerwony dab/sunuke/.trenuje sporo i wylacznie kontaktowo/kendo kata+waza/.nigdy niczym go nie konserwowalem.trzyma sie swietnie.raz w roku przemywam tsuka wilgotna szmatka aby zdjac tlusty brud.
ODPOWIEDZ