Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Moderator: Zarząd
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Kontynuując temat, na czym polegają zasadnicze róźnice pomiędzy szkołami? Iaido to sztuka szbkiego dobywania miecza, ćwiczy sie, z góry narzucone formy. A jak jest z innymi szkołami? Czy pozostawiają one wolną rękę adeptowi, czy wyrabiają zdolność improwizowania w różnych sytuacjach?
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Zdaje mi się, że błędnie patrzysz na to zagadnienie. To nie jest tak ( przynajmniej tak mi się z doświadczenia zdaje) że w iaido bądź kenjutsu uczysz się stricte narzuconych form "kata" które musisz bezwzględnie stosować od początku do końca w walce. Kata mają człowieka właśnie nauczyć wszechstronności, wykształcić u człowieka pewne specyficzne odruchy i przyzwyczaić do pewnego stosownego działania. Im więcej kata poznasz i im lepiej je opanujesz to tym dokładniej i szybciej wybierzesz odpowiednią obronę. Według mnie rzadko kiedy da się obronić jedną np techniką, trzeba je łączyć i dostosowywać się do przeciwnika bo gdybyśmy zamykali się w stricte określonych jedynie kanonach to wtedy to by się stało nie praktyczne a co za tym idzie nie skuteczne. Jeśli chodzi o iaido to chyba ta sztuka jest najbliższa temu by wykształcić u adepta instynkt polegający na przyzwyczajeniu do odpowiedniego ruchu od początku do końca w zależności od sytuacji ale Kenjutsu jest w tej materii sztuką wyzwoloną od ograniczeń. Kata których uczymy się w Katori są po prostu umowną sekwencją ruchów tak ułożoną byśmy jak najlepiej i efektywniej poznali i przyzwyczaili się do pozycji i ruchów, nikt nie kazałby nam walczyć dokładnie krok do kroku zgodnie z kata, jedynie to zostało umownie wymyślone tak byśmy stopniowo poznawali coraz to nowsze i cięższe ruchy byśmy uczyli się odpierania ataków i walki. Fakt, że kata trwają długo jest spowodowany właśnie tym wymogiem skuteczności nauki, wyczucia dystansu, wyuczenia ruchów, sposobów na obronę. Dopiero późniejsza interpretacja (wtedy kiedy coś naprawdę dobrze umiemy) pozwala dostrzec do czego te ruchy służą i dzięki temu uczyć się praktycznego zastosowania... ale im więcej znasz kata tym więcej znasz sposobów na odparcie ataku i tym więcej możesz czerpać sposobów z każdego kata osobno tak żeby wygrać i chyba iaido jest podobne, tylko że krótsze w zastosowaniu
takie jest moje skromne zdanie

- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Z moją skromną uwagą, że w iaido nie ma już praktyki czyli walk i skupia się ono na historycznej formie, IMHO przypomina pod tym względem japońskie tańce tradycyjne w jakiś sposób
.

Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
W kenjutsu też już praktyki nie ma (walk) i to jest bardziej podobieństwo tych dwóch styli niż różnica, choć ktoś już wspomniał o kumite zdaje się przy okazji iaido
więc może podobne zabawy są organizowane w oparciu o kenjutsu, prawdę powiedziawszy nie zdziwiłbym się gdyby tak było :]

Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Jak to w kenjutsu nie ma walk? a fukuroshinaie? co prawda trzeba cwiczyc te kilka lat by sparing mial jakis sens, lecz taka forma sprawdzania umiejętności w praktyce występuje i dziś.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
jak najbardziej masz racje, ale mi bardziej chodziło o jakiegoś rodzaju rywalizacje sportową mniej lub bardziej formalną (bo chyba fukuro to po prostu sparringi). Bo to że ktoś się bije po głowach nawet bokkenami to zdaje mi się jest wysoce prawdopodobne dla sprawdzenia swoich umiejętności 

- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
W iaido mamy żadnych walk, jedyną formą ćwiczeń z partenerem jest keiko, czyli takie kata w parach, ale tu też trzeba uważać, żeby nie dotknąć partnera bokkenem. Perfekcja na pierwszym miejscu
.

Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Nie ciagnie was by zmierzyć się z prawdziwym przeciwnikiem? Nie mówię o prawdziwym pojedynku na śmierć i życie tylko o springu na bokkeny.
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
"Prawdziwą walką jest tylko na śmierć i życie, cała reszta to jedynie zabawa" jeśli chodzi o porównanie technik to wszystko jest względne .. co innego jeśli dochodzi czynnik ryzyka.. bokkenami można sobie niezłe kuku zrobić, a jeśli człowiek uważa.. to nie ma według mnie mowy o realistycznym sprawdzianie umiejętności. Co innego pojedynek na podłożu komparatystycznym.. to tak ale nie jako sparring tylko spotkanie luźne polegające na wymianie informacji i spostrzeżeń :]
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Zgadzam się, bokkenem można zrobić krzywdę. Mimo to taki właśnie luźny sparing jest chyba najlepszym sposobem by sprawdzić swe umiejętności, nabyć refleks.
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
I na fukuro mozna zrobic sobie krzywde (3 tydzien o kuli)(miesiac bolacych zeber) ale przyznaje w 100% racje, prawdziwa walka jest tylko na smierc i zycie wszystko inne to powiedzmy gra, mniej lub bardziej ryzykowna ale gra.