Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Moderator: Zarząd
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Podsumowując. W dorodze dyskusji doszliśmy do wniosku iż Iaido nie było niezależną szkołą tylko zbiorem technik, których uczyli się samuraje jako dodatek do klasycznej szermierki.
Pierwotnie do form zaczynających się od seiza używano wakizashi lecz z czasem Iai ewoluowało i w końcowym stadium rozwoju formy te wykonywano kataną ponieważ pod koniec epoki Edo większość wojowników nie nosiła już daisho lecz sam długi miecz i wojownik, obawiając sie o swoje bezpieczeństwo, wchodził do obcych domostw z kataną jako jedyną jego bronią.
Na ogół miecz leżał obok siedzącego samuraja ponieważ tak było wygodniej i za razem stanowiło to choć śladowy szacunek wobec gospodarza. Formy w Iaido wyprowadzane z seiza zaczynąją się od miecza za pasem ponieważ jeżeli miecz leżał obok to i tak dobywano go podniusłwszy go na wysokość pasa bo tak było najszybciej i najwygodniej.
Czy zgadzacie się z tym skromnym podsumowaniem?
Pierwotnie do form zaczynających się od seiza używano wakizashi lecz z czasem Iai ewoluowało i w końcowym stadium rozwoju formy te wykonywano kataną ponieważ pod koniec epoki Edo większość wojowników nie nosiła już daisho lecz sam długi miecz i wojownik, obawiając sie o swoje bezpieczeństwo, wchodził do obcych domostw z kataną jako jedyną jego bronią.
Na ogół miecz leżał obok siedzącego samuraja ponieważ tak było wygodniej i za razem stanowiło to choć śladowy szacunek wobec gospodarza. Formy w Iaido wyprowadzane z seiza zaczynąją się od miecza za pasem ponieważ jeżeli miecz leżał obok to i tak dobywano go podniusłwszy go na wysokość pasa bo tak było najszybciej i najwygodniej.
Czy zgadzacie się z tym skromnym podsumowaniem?
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Z tym się nie zgodze, ale:MadSun pisze:Podsumowując. W dorodze dyskusji doszliśmy do wniosku iż Iaido nie było niezależną szkołą tylko zbiorem technik, których uczyli się samuraje jako dodatek do klasycznej szermierki.
Ten pogląd na sprawe podzielam. Dla zainteresowanych ładnie rozrysowane jest to >>tutaj<<http://heijoshinkan.ilkus.pl/olkusz,421,ida,437.html pisze:Za twórcę właściwego iai, jako spójnego i samodzielnego systemu walki, uznawany jest powszechnie wielki mistrz Hayashizaki Jinsuke Minamoto-no Shigenobu (1542-1621). Na przestrzeni wieków iai ulegało wielu przeobrażeniom. Z jednej strony liczne szkoły kenjutsu adoptowały i opracowywały własne techniki batto jutsu, z drugiej zaś powstawały coraz nowe linie przekazu i samodzielne szkoły iaijutsu bazujące na dziele mistrza założyciela.
Co do reszty wniosków, background historyczny jak już wspomianem mam raczej słaby, ale jak tylko czas pozwoli to zaczne kopać - nie mniej same wnioski wydają mi się lipne - po co uczyć walki wakizashi, a następnie zamieniać na katane, coś tu nie gra (nie powinno pozostać jakiś form szczątkowych?). Formy te mogą pasować, ale niekoniecznie do konwencji bezpiecznego domostwa, w którego progach wiesz, że nic Ci nie grozi (zawsze pozostają strażnicy, którzy bez swojej broni praktycznie nie byli już strażnikami

stand before the gates and watch metropolis
empires come and go we live forever
and eternity is in your hidden eyes
take my broken wings teach me to fly again
empires come and go we live forever
and eternity is in your hidden eyes
take my broken wings teach me to fly again
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
O, to interesujące. To znaczy, że gdzieś naprawdę walczą oprócz uczenia się samych tradycyjnych kata i keiko?teraz wyodrębniło się Iaido jako wersja sportowa
Poza tym - tanto to nie broń typowo kobieca. Kobiecy sztylet nazywał się kaiken, AFAIR (coś takiego albo takiego).
Dziwi mnie za to, że upieracie się przy sytuacjach domowych. IMHO znacznie częstsza okazja do spotkań, w których wywiązać by się mogła walka na siedząco, to wszelkiego rodzaju jadłodajnie, zajazdy, herbaciarnie - teren neutralny, na którym katana mogła sobie być za pasem.
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Faktycznie za bardzo skupiliśmy się na domostwach, jadłodajnie są dobrym miejscem jednak wygoda tak jak powiedziałem przewidywała .. wyjęcie miecza zza pasa .. bo poruszać było łatwiej a i łatwiej jest bronić się z saya już w lewej ręce niż za pasem
tak czy tak gdybym siedział z daisho to szybciej jest wyciągnąć wakizashi...
Jeśli chodzi o to, że Iai wyrosło z kenjutsu to według mnie i o ile dobrze pamiętam kilku książek faktycznie tak było, same Iaijutsu nie stanowiło niestety dobrej podstawy do obrony, na odparcie ataku jednego przeciwnika mogło być ale na kilku albo w bitwie ? jednak to było zdaje mi się tak że samuraje uczyli się po prostu tak dobywać miecza z saya by umieć jeszcze się obronić i zrobić dobre preludium do normalnych podstawowych technik kenjutsu... a dopiero potem powstał sam styl...
Tak to według mnie mniej więcej mogło wyglądać .. a co do tego że powoli zaczęto odchodzić od Daisho to z tego co ja wiem to właśnie okres Edo był nacechowany tego typu tradycją że zaczęto używać daisho powszechnie wczęsniej bywało równie jeden miał tachi drugi katane a póxniej się to wszystko zmieniło... to raczej tak było jeżeli znajdę jakąś inną informacje to zamieszcze

Jeśli chodzi o to, że Iai wyrosło z kenjutsu to według mnie i o ile dobrze pamiętam kilku książek faktycznie tak było, same Iaijutsu nie stanowiło niestety dobrej podstawy do obrony, na odparcie ataku jednego przeciwnika mogło być ale na kilku albo w bitwie ? jednak to było zdaje mi się tak że samuraje uczyli się po prostu tak dobywać miecza z saya by umieć jeszcze się obronić i zrobić dobre preludium do normalnych podstawowych technik kenjutsu... a dopiero potem powstał sam styl...
Tak to według mnie mniej więcej mogło wyglądać .. a co do tego że powoli zaczęto odchodzić od Daisho to z tego co ja wiem to właśnie okres Edo był nacechowany tego typu tradycją że zaczęto używać daisho powszechnie wczęsniej bywało równie jeden miał tachi drugi katane a póxniej się to wszystko zmieniło... to raczej tak było jeżeli znajdę jakąś inną informacje to zamieszcze
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
To chyba nierozmawiacie o tym samym Iaido/Iaijutsu. Było to jak najbardziej możliwe i kata z tych stylów skupiają się na obronie przed 1, 2 lub nawet 4 przeciwnikami.Sakura pisze:same Iaijutsu nie stanowiło niestety dobrej podstawy do obrony, na odparcie ataku jednego przeciwnika mogło być ale na kilku
No do bitwy niestawało się z mieczem w saya. Teraz nie wiem czy trafiiłeś w literaturze na taki szczegół: na polu bitwy panowało kenjutsu, poza nim głównie iaijutsu. Chyba że masz coś na poparcie swojej tezy.Sakura pisze:albo w bitwie
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Dlatego, że po katanagari daisho stało się symbolem grupy społecznej, do której człowiek należał. To nawet nie kwestia tradycji a względów czysto praktycznych - szlachcica traktowano inaczej niż chłopa albo mieszczanina. Zresztą przecież po katanagari (z niewielkimi wyjątkami) nikomu nie wolno było nosić żadnego żelastwa, jeśli nie należał do klasy samurajskiej.Edo był nacechowany tego typu tradycją że zaczęto używać daisho
Pewnie szybciej, tylko zasięg masz mniejszy, lżejszą broń... Pewnie byś się jednak zastanowiłgdybym siedział z daisho to szybciej jest wyciągnąć wakizashi

Moment, moment, zgubiłam się...
Kiedy zaczęto odchodzić od daisho?powoli zaczęto odchodzić od Daisho
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Jednak jestem zdania że podczas walki w pomieszczeniu zasięg katany może bardziej przeszkadzać niż pomagać, tutaj chodzi o poruszanie się i trzymanie przeciwnika w dystansie jak najbliższym by jak najbardziej uniemożliwić mu wykonywanie nieprzyjaznych dla nas ruchów, ja tak to widze i uczą mnie przy kata że jak przeciwnik stoi a ja siedze to należy przysunąć się jak najbliżej z zastawą do jego ciała by uniemożliwić powtórny atak a wręcz blokować ręce
Jeśli chodzi o katanagari to nie jestem pewien czy jednak z tym żelastwem to nie bywało różnie ... poszukam i jeśli coś znajde to napisze.. ale ogólnie się zgadzam .. wtedy daisho to była oznaka stanu, jednak zdaje mi się, że miało to mocne korzenie w tradycji...
Jeśli chodzi o katanagari to nie jestem pewien czy jednak z tym żelastwem to nie bywało różnie ... poszukam i jeśli coś znajde to napisze.. ale ogólnie się zgadzam .. wtedy daisho to była oznaka stanu, jednak zdaje mi się, że miało to mocne korzenie w tradycji...
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Pamiętaj, że japońskie pomieszczenia to nie to samo, co murowane wąskie korytarze zamku. Widziałeś może "Sword of Doom" z Tatsuyą Nakadai i finałową sekwencję wyrzynki?
Zapewne bywało różnie, bo zawsze są ludzie, którzy będą łamac prawo lub podawać się za kogoś, kim nie są. Dziś też, jeśli się uprzesz, możesz się przebrać za policjanta. No i były jeszcze nieliczne wyjątki, o których pisałam, czyli naczelnicy wiosek i porządkowi.
Nie odpowiedziałeś, kiedy zaczęto odchodzić od daisho - nie wyłapałam wcześniej takiego stwierdzenia w temacie.
Jeśli zaś chodzi o to, czy forma dwóch mieczy była zakorzeniona w tradycji, to z pewnością, choć na przykład w czasie wojen domowych bywali też poważni, dobrze urodzeni wojownicy uzbrojeni w yari (które potem było głównie bronią pośledniej piechoty).
Zapewne bywało różnie, bo zawsze są ludzie, którzy będą łamac prawo lub podawać się za kogoś, kim nie są. Dziś też, jeśli się uprzesz, możesz się przebrać za policjanta. No i były jeszcze nieliczne wyjątki, o których pisałam, czyli naczelnicy wiosek i porządkowi.
Nie odpowiedziałeś, kiedy zaczęto odchodzić od daisho - nie wyłapałam wcześniej takiego stwierdzenia w temacie.
Jeśli zaś chodzi o to, czy forma dwóch mieczy była zakorzeniona w tradycji, to z pewnością, choć na przykład w czasie wojen domowych bywali też poważni, dobrze urodzeni wojownicy uzbrojeni w yari (które potem było głównie bronią pośledniej piechoty).
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Kop masz racje mój błąd, niesprecyzowałem słowa kilku a zgadzam się z Tobą w zupełności że kata Iaido przeiwdują stawienie czoła większej ilości przeciwników.
Jeśli chodzi o teze w bitwie: to niestety jestem chwilowo odcięty od kilku książek, jednak jestem w stanie to ugruntować na innej podstawie otóż (Śpiewakowski) opisuje Iai jako forme szermierki powstałą do nieoczekiwanego zaatakowania/odparcia ataku w niesprzyjającej dla broniącego pozycji (seiza bądź stójka) i z tego wyprowadzałbym twierdzenie że Iaijutsu nie było formą sprawdzającą się w boju... nie mówię tutaj o dłuższych kata .. ale o początkowym okresie tej sztuki gdy obejmowało to bezpośrednio wyjęcie miecza, odparcie ataku i własny atak... coś takiego w walce chyba nie ma większej racji bytu... ale wyjątki mogą zdarzyć się zawsze
zastrzegam że człowiek nie jest nieomylny..
"Sword of doom" przyznam że nie oglądałem ale postaram się nadrobić o ile gdzieś uda mi się to dorwać, jednak nawet w pomieszczeniu lepiej się poruszać z wakizashi niż mieczem (oczywiście zależy jeszcze o jakim pomieszczeniu mowa bo chyba nie o sali gimnastycznej
Co do żelastwa to faktycznie chodziło o "wioskowych" (kolejne moje niedopatrzenie, wybaczcie)
Natomiast co do odchodzenia od Daisho to nie pamiętam bym czytał o takim fakcie (chyba jest pomijany albo ja nie umiem czytać co już potwierdziłem wyżej) mogę snuć tylko domysły...Sama tradycja była już od okresu shogunatu Ashikaga no i Daisho przetrwało do okresu meiji. Po reformach zaczęły być z tym problemy, w czasie drugiej wojny światowej fabrykaty były robione w formie samej katany bądź tachi...więc przy tym można bezpśrednio coś na ten temat powiedzieć..
Jeśli chodzi o teze w bitwie: to niestety jestem chwilowo odcięty od kilku książek, jednak jestem w stanie to ugruntować na innej podstawie otóż (Śpiewakowski) opisuje Iai jako forme szermierki powstałą do nieoczekiwanego zaatakowania/odparcia ataku w niesprzyjającej dla broniącego pozycji (seiza bądź stójka) i z tego wyprowadzałbym twierdzenie że Iaijutsu nie było formą sprawdzającą się w boju... nie mówię tutaj o dłuższych kata .. ale o początkowym okresie tej sztuki gdy obejmowało to bezpośrednio wyjęcie miecza, odparcie ataku i własny atak... coś takiego w walce chyba nie ma większej racji bytu... ale wyjątki mogą zdarzyć się zawsze

"Sword of doom" przyznam że nie oglądałem ale postaram się nadrobić o ile gdzieś uda mi się to dorwać, jednak nawet w pomieszczeniu lepiej się poruszać z wakizashi niż mieczem (oczywiście zależy jeszcze o jakim pomieszczeniu mowa bo chyba nie o sali gimnastycznej

Co do żelastwa to faktycznie chodziło o "wioskowych" (kolejne moje niedopatrzenie, wybaczcie)
Natomiast co do odchodzenia od Daisho to nie pamiętam bym czytał o takim fakcie (chyba jest pomijany albo ja nie umiem czytać co już potwierdziłem wyżej) mogę snuć tylko domysły...Sama tradycja była już od okresu shogunatu Ashikaga no i Daisho przetrwało do okresu meiji. Po reformach zaczęły być z tym problemy, w czasie drugiej wojny światowej fabrykaty były robione w formie samej katany bądź tachi...więc przy tym można bezpśrednio coś na ten temat powiedzieć..
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
A to już nie Iaido? Skąd wiesz jak wyglądały początki i jakież to formy w poczet tej sztuki wtedy wchodziły? (sam nie wiem, z chęcią o tym poczytam)Sakura pisze:nie mówię tutaj o dłuższych kata ..
Co do sytuacji w bitwie - niewątpliwie Kenjutsu tam górowało, ale umiejętny szermierz pewnie mógłby niejedną forme wykorzystać - nie mówie tutaj o ciągłym chowaniu miecza do saya, ale wykonaniem kata bez pewnych elementów - to już Kenjutsu?
Co do tego, że zasięg Katany wg Ciebie przeszkadza - mnie uczono, że należy odpowiednio przeciwnika wyczekać i dobrać właściwy dystans, być szybszym, ale jednocześnie działać z planem.
U mnie się wstaje z blokiem (broni, co tylko trzeba), a potem się klijenta kroi, ewentualnie odrazu się kroija tak to widze i uczą mnie przy kata że jak przeciwnik stoi a ja siedze to należy przysunąć się jak najbliżej z zastawą do jego ciała by uniemożliwić powtórny atak a wręcz blokować ręce

stand before the gates and watch metropolis
empires come and go we live forever
and eternity is in your hidden eyes
take my broken wings teach me to fly again
empires come and go we live forever
and eternity is in your hidden eyes
take my broken wings teach me to fly again
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Co do dłuższych kata
to jest tylko mój pogląd mówiący, że Iaijutsu wyewoluowało z kenjutsu właśnie w ten sposób, że uczono się wpierw samego dobywania miecza i krótkiej techniki a dopiero później się to wyodrębniło (bo o tym jest cały temat) to jest moje zdanie i nie mam nic poza własnymi domysłami interpretacyjnymi na poparcie tej teorii... (teorii powtórze jeszcze raz a żadna teoria nie jest pewna
Jeśli chodzi o sytuacje w bitwie to według mnie racjonalniejsze w wykorzystaniu jest kenjutsu ... i nie oszukujmy się, że do tego ta sztuka została stworzona no i jasne że można stosować... Iaijutsu bez pewnych elementów tylko czy wtedy wciąż jest to Iaido... macie pewne podstawowe cechy każdego kata .. i czy jedną z tych cech nie jest wyjęcie miecza i schowanie go ?? wiadomo że wszystkie kata można przedłużać i zmieniać w czasie walki ale według mnie bitwa jest domeną kenjutsu....
Co do walki kataną w pomieszczeniach: nie podałeś żadnego argumentu tyczącego się zasięgu... powiedziałeś o dsytansie i zgadzam się że różne są recepty... ale wciąż twierdze że wakizashi jako broń krótsza była szybsza w wyciągnięciu a wystarczyła do zastawy bądź bloku poza tym była poręczniejsze...
Jeśli chodzi ponownie o mój wywód na temat stosowania u nas dystansu (mistrzem nie jestem więc pewnie wiele różnych rzeczy poznam na ten temat w przysżłości): podstawą jest to że jeśli przeciwnik rąbie (uderza) to jeżeli jest to uderzenie silne lepiej nie ryzykować powstania... powstanie z blokiem jak najbardziej jest w cenie ale czasem to może być niebezpieczne jeśli przeciwnik jest dobry może to prowadzić do przewrócenia osoby wstającej (prawda jest taka że osoba stojąca wyżej może łatwiej kontrolować kogoś kto dopiero wstaje) Dlatego u nas blokując przechodzi się w półklęku pod przeciwnika aby nie mógł on wykonać kolejnego zamachu .. bo inaczej dostanie prosto w korpus... to powoduje że oponent albo odskakuje albo się bawi w techniki w bliskim dystansie... ja tak ćwicze i powiem szczerze że jak narazie wydaje mi się to być taktyką sprawdzającą się... ale domyślam się że Wasze techniki również się sprawdzają... więc tutaj sprawa jest względna
Podsumowując wciąż stawiam na wakizashi do walki na bliskim dystansie i w pomieszczeniach
a jeśli człowiek atakował na kogoś kto miał miecz schowany w saya... to wszystko ocierało się według mnie już o bliski dystans..


Jeśli chodzi o sytuacje w bitwie to według mnie racjonalniejsze w wykorzystaniu jest kenjutsu ... i nie oszukujmy się, że do tego ta sztuka została stworzona no i jasne że można stosować... Iaijutsu bez pewnych elementów tylko czy wtedy wciąż jest to Iaido... macie pewne podstawowe cechy każdego kata .. i czy jedną z tych cech nie jest wyjęcie miecza i schowanie go ?? wiadomo że wszystkie kata można przedłużać i zmieniać w czasie walki ale według mnie bitwa jest domeną kenjutsu....
Co do walki kataną w pomieszczeniach: nie podałeś żadnego argumentu tyczącego się zasięgu... powiedziałeś o dsytansie i zgadzam się że różne są recepty... ale wciąż twierdze że wakizashi jako broń krótsza była szybsza w wyciągnięciu a wystarczyła do zastawy bądź bloku poza tym była poręczniejsze...
Jeśli chodzi ponownie o mój wywód na temat stosowania u nas dystansu (mistrzem nie jestem więc pewnie wiele różnych rzeczy poznam na ten temat w przysżłości): podstawą jest to że jeśli przeciwnik rąbie (uderza) to jeżeli jest to uderzenie silne lepiej nie ryzykować powstania... powstanie z blokiem jak najbardziej jest w cenie ale czasem to może być niebezpieczne jeśli przeciwnik jest dobry może to prowadzić do przewrócenia osoby wstającej (prawda jest taka że osoba stojąca wyżej może łatwiej kontrolować kogoś kto dopiero wstaje) Dlatego u nas blokując przechodzi się w półklęku pod przeciwnika aby nie mógł on wykonać kolejnego zamachu .. bo inaczej dostanie prosto w korpus... to powoduje że oponent albo odskakuje albo się bawi w techniki w bliskim dystansie... ja tak ćwicze i powiem szczerze że jak narazie wydaje mi się to być taktyką sprawdzającą się... ale domyślam się że Wasze techniki również się sprawdzają... więc tutaj sprawa jest względna
Podsumowując wciąż stawiam na wakizashi do walki na bliskim dystansie i w pomieszczeniach

Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Udało mi się coś takiego znaleźć na stronie "Stowarzyszenia Miecza Kendo Iaido Daisho"
"Przed okresem Edo techniki Iai nie miały tak dużego znaczenia, jak inne style, głównie dlatego, że nie nadawały się do bezpośredniego zastosowania na polu bitwy (przed bitwą było dużo czasu do wyciągnięcia broni)." pewien głos co do mojego zdania
http://www.iaido.pl/iaido.php
"Przed okresem Edo techniki Iai nie miały tak dużego znaczenia, jak inne style, głównie dlatego, że nie nadawały się do bezpośredniego zastosowania na polu bitwy (przed bitwą było dużo czasu do wyciągnięcia broni)." pewien głos co do mojego zdania

http://www.iaido.pl/iaido.php
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Po pierwsze, to Ty parę postów temu twierdziłeś, że odchodziło się od daisho:
Po trzecie, w sytuacji bitwnej cięzko rozgraniczyć iaijutsu od kenjutsu. Jak napisał kiedyś Gourry (cytując kogoś jeszcze innego
) :
Po drugie, nikt nie twierdzi, że na polu bitwy nie używano kenjutsu a iaijutsu, wręcz przeciwnie, co napisałem parę postów wcześniej.Sakura pisze: a co do tego że powoli zaczęto odchodzić od Daisho
Po trzecie, w sytuacji bitwnej cięzko rozgraniczyć iaijutsu od kenjutsu. Jak napisał kiedyś Gourry (cytując kogoś jeszcze innego

A co do powstania Iaijutsu to nie ma co tu wymyślać kosmicznych teorii bo jest to ogólnie znany proces, na temat którego rozpisuje się wiele książek.Iaijutsu jest elementem kenjutsu podobnie jak geometria jest elementem matematyki.
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Na temat odchodzenia od Daisho napisałem a propo zapytania Chifu choć to i tak nie ma wielkiego znaczenia bo według mnie daisho na długo było zakorzenione...
Tak napisałeś Kop dlatego starałem się znaleźć rzeczy które poparły moje zdanie gdyż tak odebrałem Twoje pytanie ale oczywiście rzeczą ludzką jest omylność
No do bitwy niestawało się z mieczem w saya. Teraz nie wiem czy trafiiłeś w literaturze na taki szczegół: na polu bitwy panowało kenjutsu, poza nim głównie iaijutsu. Chyba że masz coś na poparcie swojej tezy.
Tak napisałeś Kop dlatego starałem się znaleźć rzeczy które poparły moje zdanie gdyż tak odebrałem Twoje pytanie ale oczywiście rzeczą ludzką jest omylność

- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Ja nie pytałam o daisho, to Ty o nim pierwszy wspomniałeś
. Ja się odezwałam dopiero po tym, co cytuje KoP, pytając kiedy to miałoby być
.


Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Dlaczego uważacie, zę Iai-Jutsu i Ken-Jutsu to dwie zupełnie inne sprawy? Z tego co wiem to Ken-Jutsy znaczy "sztuka miecza" i moim zdaniem ta nazwa oznacza ogólnie szermierkę i Iai zawiera się w Ken-Jutsu, a nie jest czymś zupełnie niezależnym (tak mi sie przynajmniej wydaje).
Co do daisho, to z tego co wiem to był to spory wydatek i rzeciętnego ronina nie było na nie stać, a wojowników bez pana w epoce Edo było sporo.
Wspomianaliście też o budynkach i walce w nich. Zagadzam się z Chifu, ażurowe ściany możnabyło bez problemu przecinać, ale należy zwrócić uwagę na inną charakterystykę budownictwa japońskiego. Większość pomieszczeń była dość niska, a tam gdzie sufit był wysoko lub wręcz go nie było (za miast sufitu był od razu dach) to dość nisko szły poziome belki konstrukcyjne. Każdy kto ogladał Twilight Samurai wie jak się kończy wymachiwanie długim mieczem w domach
.
Pod koniec edo, gdy miasta robiły się coraz ciaśniejsze i częto dobywano miecza pod dachem, zaczęto wykuwać miecze dłuższe od 2 shaku, ale krótsze od tradycyjnej katany z tego co wiem to nazywały sie one Chisa-Katana.
Co do daisho, to z tego co wiem to był to spory wydatek i rzeciętnego ronina nie było na nie stać, a wojowników bez pana w epoce Edo było sporo.
Wspomianaliście też o budynkach i walce w nich. Zagadzam się z Chifu, ażurowe ściany możnabyło bez problemu przecinać, ale należy zwrócić uwagę na inną charakterystykę budownictwa japońskiego. Większość pomieszczeń była dość niska, a tam gdzie sufit był wysoko lub wręcz go nie było (za miast sufitu był od razu dach) to dość nisko szły poziome belki konstrukcyjne. Każdy kto ogladał Twilight Samurai wie jak się kończy wymachiwanie długim mieczem w domach

Pod koniec edo, gdy miasta robiły się coraz ciaśniejsze i częto dobywano miecza pod dachem, zaczęto wykuwać miecze dłuższe od 2 shaku, ale krótsze od tradycyjnej katany z tego co wiem to nazywały sie one Chisa-Katana.
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
No właśnie nie uważamy, patrz cytat KoPa o matematyce i geometriiDlaczego uważacie, zę Iai-Jutsu i Ken-Jutsu to dwie zupełnie inne sprawy?

Co do walk w pomieszczeniach, to ja od strony technicznej laik jestem, ale w filmach oni zawsze wyciągają katany, nawet, jeśli mają daisho

Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Po pierwsze ...ehhh... nie uważam że Kenjutsu i Iaijutsu to dwie różne rzeczy... właśnie o tym tutaj mówiłem że to drugie było częścią tego pierwszego (matematyka i geometria) my wciąż uczymy się form Iai przy okazji nauki Katori. Jedynie cała dyskusja z tego co pamiętam opierała się o podstawy wyodrębnienia się Iaido i stąd domysły o różnicy...
Po drugie wspomniałem o odchodzeniu od Daisho bo Madsun napisał
"formy te wykonywano kataną ponieważ pod koniec epoki Edo większość wojowników nie nosiła już daisho lecz sam długi miecz i wojownik, obawiając sie o swoje bezpieczeństwo, wchodził do obcych domostw z kataną jako jedyną jego bronią."
Więc to była jedynie moja odpowiedź i ustosunkowanie się do wystawionego zdania...
Natomiast co do walki w pomieszczeniach: to nie mam podstaw Chifu by się z Tobą nie zgodzić co do przykładów filmowych i sięgania po katane i tak naprawdę pewnie sam w takiej sytuacji (choćby z przyzwyczajenia) dobył bym katany.... ale ja bym się tutaj czepił jeszcze jednego... może na rzecz katany przemawia również ceremonialny charakter wakizashi (broń do seppuku itp.) może przez to samuraje nie chcieli używać Wakizashi do walki tak powszechnie jak to się działo w przypadku katany...
Co do Twojego zdania MadSun a propo odchodzenia od daisho z pobódek finansowych to nie jest to pozbawione sensu aczkolwiek sam nic na ten temat nie wiem pod tym kątem
Po drugie wspomniałem o odchodzeniu od Daisho bo Madsun napisał
"formy te wykonywano kataną ponieważ pod koniec epoki Edo większość wojowników nie nosiła już daisho lecz sam długi miecz i wojownik, obawiając sie o swoje bezpieczeństwo, wchodził do obcych domostw z kataną jako jedyną jego bronią."
Więc to była jedynie moja odpowiedź i ustosunkowanie się do wystawionego zdania...
Natomiast co do walki w pomieszczeniach: to nie mam podstaw Chifu by się z Tobą nie zgodzić co do przykładów filmowych i sięgania po katane i tak naprawdę pewnie sam w takiej sytuacji (choćby z przyzwyczajenia) dobył bym katany.... ale ja bym się tutaj czepił jeszcze jednego... może na rzecz katany przemawia również ceremonialny charakter wakizashi (broń do seppuku itp.) może przez to samuraje nie chcieli używać Wakizashi do walki tak powszechnie jak to się działo w przypadku katany...
Co do Twojego zdania MadSun a propo odchodzenia od daisho z pobódek finansowych to nie jest to pozbawione sensu aczkolwiek sam nic na ten temat nie wiem pod tym kątem
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
No wlasnie tego nie mogłam wyłapać, dlatego pytałam
. Ale pierwszy raz słyszę o odchodzeniu od daisho w tym okresie, z jakich to żródeł?
Co do ceremonialnego charakteru wakizashi, to nie przesadzałabym. Były całe szkoły uczące walki dwoma ostrzami przecież. Już bardziej na ten odruch bym stawiała
.

Co do ceremonialnego charakteru wakizashi, to nie przesadzałabym. Były całe szkoły uczące walki dwoma ostrzami przecież. Już bardziej na ten odruch bym stawiała

Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Tak dużo ich nie było (choć nawet w Katori jest wyodrębniony taki styl) mowa o "Nito Ryu" czyli stylowi przypisywanemu Miyamoto Musashiemu jednak to nie daje raczej mocnych podstaw do poparcia moich słów o racjonalniejszym używaniu wakizashi i dlaczego akurat katana.... jednak coś z tym wakizashi w świadomości samurai było nie tak
A co do odchodzenia od Daisho w tym okresie to tak jak powiedziałem też pierwszy raz się z tym spotykam

A co do odchodzenia od Daisho w tym okresie to tak jak powiedziałem też pierwszy raz się z tym spotykam

Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Apropos wakizashi, czy ktoś z was uczyl się lub uczy posługiwania krótkim mieczem lub dwoma mieczami?
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Możemy Cię skierować do jednego kolegi, ale nikt go dotąd nie zweryfikował w tej kwestii... 

Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Sztukę Nito Ryu uprawia się na wyższych poziomach wtajemniczenia w Katori, ja oczywiście do tego jeszcze nie doszedłem ale oczywiście zmierzam
Sam jestem żywo zaiteresowany tym stylem i długo szukałem różnych książek opisujących techniczną stronę całego zagadnienia... średnio to wyszło
ale nie szkodzi samemu machać i próbować :]


Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Przecież u Ciebie w Takeuchim Ryu jest trochę nito- Soke uczył trochę jednego kolegę z sekcji na którymś ze starzy.MadSun pisze:Apropos wakizashi, czy ktoś z was uczyl się lub uczy posługiwania krótkim mieczem lub dwoma mieczami?
Re: Ken-Jutsu, szkoły, style, podział
Tak, wiem. Chciałem tylko wiedzieć, czy jeszcze gdzieś naucza się dwóch mieczy. U nas na razie nic nie robiliśmy w tym temacie, zresztą dla mnie jest jeszcze o wiele za wcześnie. Ostatnio padł też pomysł łucznictwa, ale na razie jest trochę ciasno i nie ma na to warunków.Prorok pisze:Przecież u Ciebie w Takeuchim Ryu jest trochę nito- ryu