Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Znajdziesz tu samuraju wszystko co chciałbyś wiedzieć zarówno o swojej broni jak i o sztuce władania nią.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

Co ja ortopeda? Poradz sie jakiegos lekarza.
Awatar użytkownika
[KoP]
Posty: 326
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: [KoP] »

Wiesz Grafu, gdyby to byla takie proste :)
U mnie rozne rzeczy ciagna sie od paru lat a wg. lekarzy wszystko jest w porzadku :p Także nic tlyko zacisnąć zęby i ćwiczyć :). Swoją drogą ciekawe co robili kiedyś w takich przypadkach? Pewnie delikwent szedł jako tester dla ostrza, hehe 8)
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

Ja mam jedna sprawdzona rade na to. Poluz sie i czekaj na smierc. :twisted:
Awatar użytkownika
[KoP]
Posty: 326
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: [KoP] »

Widzisz a ja wolę sobe poćwiczyć i mimo że boli coś robić w życiu 8) .
A na śmierć to mogę czekać przed moim ostatnim w życiu pojedynkiem i wtedy będę rzewczywiście szczęśliwy :p
Awatar użytkownika
Hatamoto
Posty: 300
Rejestracja: 26 stycznia 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Hatamoto »

Kiedyś przed treningiem rozmawialiśmy w szerszym gronie o swoich przypadłościach, kontuzjach i chorobach. Wyszło na to, że jakby słuchać lekarzy to nikt z nas nie powinien ćwiczyć :)
"Gdy forma zewnętrzna stwarza mozliwość, tresc przyjdzie, aby ja wypelnic"
Awatar użytkownika
dark
Posty: 41
Rejestracja: 19 maja 2004

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: dark »

Mi w zasadzie już pare razy zabronili... a mimo to jakoś chodzę i ćwiczę(z drobnymi przerwami spowodowanymi uleganiu mojego organizmu sugestiom lekarzy ;) )
Awatar użytkownika
Hyakusen
Posty: 189
Rejestracja: 3 lutego 2004

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Hyakusen »

a ja dziś znowu konkretnie oberwałem w poprzednio uszkodzony nadgarstek. chyba jakiś konkretny dodatkowy ochraniacz musze kupić bo nie widzę tego za dobrze.
Awatar użytkownika
[KoP]
Posty: 326
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: [KoP] »

Hatamoto, jak widać działamy przeciw ;ogice medycznej :)
Ludzie SW czynia cuda!!!! :D
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Chifuretsu »

Ty, z tego, co pamiętam, to na regularną rehabilitację się nadajesz :P ...
Obrazek
Awatar użytkownika
dark
Posty: 41
Rejestracja: 19 maja 2004

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: dark »

Tjaaaa i poszedłem sobie na trening Aiki, popatrzeć z boczku jako cichy obserwator i w efekcie mam dupnego sińca na przedramieniu, spuchnięty kciuk i obite kolano(to kontuzjowane). Dodam tylko, że ani na sekundę nie wszedłem na matę...
heh... strach pomyśleć co by było gdybym wziął gi ze sobą i chciał pocwiczyć :D
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Chifuretsu »

Boziu, kto takie treningi prowadzi ;) ?

Ale to pewnie znaczy, że na iaido w sobote nie dotrzesz? Znów się nie dowiem, którzy to są ci ludzie, z którymi na forum się można spotkać :) . No i pogadanka Cię ominie ;) ...
Obrazek
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

Tjaaaa i poszedłem sobie na trening Aiki, popatrzeć z boczku jako cichy obserwator i w efekcie mam dupnego sińca na przedramieniu, spuchnięty kciuk i obite kolano(to kontuzjowane).
Co ukemi nie potrafimy?
Awatar użytkownika
dark
Posty: 41
Rejestracja: 19 maja 2004

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: dark »

Co ukemi nie potrafimy?

tam zaraz ukemi - mnie i parkiet niestraszny, nawet na betonie się robiło :D
raczej wpieprz Jo dostałem...jeszcze przed treningiem... nie żebym narzekał :D
Ale to pewnie znaczy, że na iaido w sobote nie dotrzesz? Znów się nie dowiem, którzy to są ci ludzie, z którymi na forum się można spotkać . No i pogadanka Cię ominie ...
heh... :( niestety Iaido cierpi u mnie najmocniej - wiecznie w kratke chodzę :(
A ostatnio oprócz Aiki to nie docieram na nic... Iaido, Wing chung, liga piątek :( ... za mało zdrowia i czasu niestety...

Mam nadzieję, że streszczenia przynajmniej pogadanek na stronkę wrzucisz? Bo jestem bardzo ciekaw :)
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

tam zaraz ukemi - mnie i parkiet niestraszny, nawet na betonie się robiło
Acha ty z tych.
Awatar użytkownika
dark
Posty: 41
Rejestracja: 19 maja 2004

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: dark »

Acha ty z tych.
:D z tych to znaczy? :D Bo w sumie to ja z Zabrza nie z Tychów... :D
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Chifuretsu »

Dark, wrzucę, jasne, że wrzucę, zwłaszcza, że tym razem była to historia 47 roninów, którą znacznie łatwiej spisać niż poprzedni wykład o katanagari i jego backgroundzie historycznym, z mnóstwem dygresji dla mniej obeznanych z historią Japonii ;) .
Obrazek
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

No i stalo sie. Pierwsza powazna kontuzja (czyli taka przez ktora niemoge cwiczyc) Zwichnolem noge na treningu 2 miesiace poza dojo 8-(
Awatar użytkownika
dark
Posty: 41
Rejestracja: 19 maja 2004

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: dark »

jak tylko zwichnięta to po miesiącu będziesz bigał :D
Ja kiedyś ze skręconą biegłem, a raczej kuśtykałem na autobus. Po miesiącu mogłem dopiero zacząć truchtać - cóż, człek młody był i głupi :(
Awatar użytkownika
MadSun
Posty: 902
Rejestracja: 13 czerwca 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: MadSun »

Ćwiczę dopiero od miesiaca tak wiec po każdym treningu boli mnie wszystko od karku po golenie :). Nie mówię już o lewym kolanie i wierzchach stóp od seiza. A tak na marginesie to co u was jest na podłodze? Parkiet czy jakieś maty?
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

Maty ale co to za roznica jak sie krzywo stanie 8-(
Awatar użytkownika
MadSun
Posty: 902
Rejestracja: 13 czerwca 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: MadSun »

Rozumiem, Grafie, Twoje rozgoryczenie i współczuję Ci.

Różnica jest gdy się siedzi w seiza lub gdy się klęczy (przynajmniej tak mi się wydaje, nigdy nie świczyłem na matach).
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

Jest spora roznica ja po paru latach treningow na podlodze gdy pierwszy raz zaczolem cwiczyc na matach mialem problemy z rownowaga.
Awatar użytkownika
Plaargath
Posty: 207
Rejestracja: 9 lutego 2005
Lokalizacja: Katowice

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Plaargath »

No, nareszcie mogę pełnoprawnie napisać coś w tym temacie! Ha! :D
Z dumą oświadczam, że mnie po dzisiejszym treningu okrutnie bolą krzyże. Hahahaha!!!!!!
"Wszechświata nie stworzył żaden bóg ani żaden człowiek, lecz był on zawsze, jest i będzie zawsze żywym ogniem."
Awatar użytkownika
Arisu
Posty: 56
Rejestracja: 27 grudnia 2003

odtwarzania tkanki chrząstnej

Post autor: Arisu »

zacytuje bardziej od siebie doswiadczonych, a sadze, ze taki zbior informacji moze sie przydac :-)

skutecznego leku na to (póki co) nie ma! są jedynie środki zmniejszające procesy degeneracyjne zachodzące w chrząstce stawowej lub zmniejszające ból.

1. Chrząstka rekina, dosyć droga, ale ma „dobrą prasę”
2. Glukozamina (zalecana dzienna dawka 1.500 mg), podobno jedyna skuteczna postać glukozaminy to włoski Arthryl, drogi!
3. Zinaxin – wyciąg z kłącza imbiru, podobno „zapobiega procesom niszczenia chrząstki i sprzyja jej regeneracji”
4. Rheumafort - wyciąg z różnych roślin, wytwarzanych przez Amerykanów w nowej technologii bio-wzmocnionej
5. Chondroityna (zalecana dzienna dawka 1.200 mg)
6. Reumafyt – wyciąg z korzenia harpagofytum, zmniejsza dolegliwości
7. Piscledine300 – wyciąg z awokado i soji, łagodzi bóle
8. Diklofenak – lek przeciwzapalny i przeciwbólowy


z tych 8 punktów parę osób potwierdziło skutecznosc Arthrylu. Jest metoda oszczednosciowa: opakowanie Arthrylu, opakowanie glukozaminy z Olimpu i znowu Arthryl. Efekty po 2 miesiacach, starcza na pol roku.

i z duma oswiadczam, ze po treningu czuje sie obolala dokladnie tak jak nalezy :-)
Ostatnio zmieniony 24 marca 2005 przez Arisu, łącznie zmieniany 1 raz.
百发-百中
Bai3Fa1-Bai3Zhong4
Awatar użytkownika
Tuszek
Posty: 161
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Tuszek »

Arthryl - 20 saszetek (1dziennie) - 89zl.
Mam to przypisane, juz jedno podelko skonczylem i wlasciwie nie odczuwam zmian :roll:
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ