Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Moderator: Zarząd
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Co ja ortopeda? Poradz sie jakiegos lekarza.
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Wiesz Grafu, gdyby to byla takie proste 
U mnie rozne rzeczy ciagna sie od paru lat a wg. lekarzy wszystko jest w porzadku
Także nic tlyko zacisnąć zęby i ćwiczyć
. Swoją drogą ciekawe co robili kiedyś w takich przypadkach? Pewnie delikwent szedł jako tester dla ostrza,


U mnie rozne rzeczy ciagna sie od paru lat a wg. lekarzy wszystko jest w porzadku




- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Ja mam jedna sprawdzona rade na to. Poluz sie i czekaj na smierc. 

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Widzisz a ja wolę sobe poćwiczyć i mimo że boli coś robić w życiu
.
A na śmierć to mogę czekać przed moim ostatnim w życiu pojedynkiem i wtedy będę rzewczywiście szczęśliwy

A na śmierć to mogę czekać przed moim ostatnim w życiu pojedynkiem i wtedy będę rzewczywiście szczęśliwy

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Kiedyś przed treningiem rozmawialiśmy w szerszym gronie o swoich przypadłościach, kontuzjach i chorobach. Wyszło na to, że jakby słuchać lekarzy to nikt z nas nie powinien ćwiczyć 

"Gdy forma zewnętrzna stwarza mozliwość, tresc przyjdzie, aby ja wypelnic"
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Mi w zasadzie już pare razy zabronili... a mimo to jakoś chodzę i ćwiczę(z drobnymi przerwami spowodowanymi uleganiu mojego organizmu sugestiom lekarzy
)

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
a ja dziś znowu konkretnie oberwałem w poprzednio uszkodzony nadgarstek. chyba jakiś konkretny dodatkowy ochraniacz musze kupić bo nie widzę tego za dobrze.
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Hatamoto, jak widać działamy przeciw ;ogice medycznej 
Ludzie SW czynia cuda!!!!

Ludzie SW czynia cuda!!!!

- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Ty, z tego, co pamiętam, to na regularną rehabilitację się nadajesz
...

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Tjaaaa i poszedłem sobie na trening Aiki, popatrzeć z boczku jako cichy obserwator i w efekcie mam dupnego sińca na przedramieniu, spuchnięty kciuk i obite kolano(to kontuzjowane). Dodam tylko, że ani na sekundę nie wszedłem na matę...
heh... strach pomyśleć co by było gdybym wziął gi ze sobą i chciał pocwiczyć
heh... strach pomyśleć co by było gdybym wziął gi ze sobą i chciał pocwiczyć

- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Boziu, kto takie treningi prowadzi
?
Ale to pewnie znaczy, że na iaido w sobote nie dotrzesz? Znów się nie dowiem, którzy to są ci ludzie, z którymi na forum się można spotkać
. No i pogadanka Cię ominie
...

Ale to pewnie znaczy, że na iaido w sobote nie dotrzesz? Znów się nie dowiem, którzy to są ci ludzie, z którymi na forum się można spotkać


- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Co ukemi nie potrafimy?Tjaaaa i poszedłem sobie na trening Aiki, popatrzeć z boczku jako cichy obserwator i w efekcie mam dupnego sińca na przedramieniu, spuchnięty kciuk i obite kolano(to kontuzjowane).
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Co ukemi nie potrafimy?
tam zaraz ukemi - mnie i parkiet niestraszny, nawet na betonie się robiło

raczej wpieprz Jo dostałem...jeszcze przed treningiem... nie żebym narzekał

heh...Ale to pewnie znaczy, że na iaido w sobote nie dotrzesz? Znów się nie dowiem, którzy to są ci ludzie, z którymi na forum się można spotkać . No i pogadanka Cię ominie ...


A ostatnio oprócz Aiki to nie docieram na nic... Iaido, Wing chung, liga piątek

Mam nadzieję, że streszczenia przynajmniej pogadanek na stronkę wrzucisz? Bo jestem bardzo ciekaw

- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Acha ty z tych.tam zaraz ukemi - mnie i parkiet niestraszny, nawet na betonie się robiło
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Acha ty z tych.



- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Dark, wrzucę, jasne, że wrzucę, zwłaszcza, że tym razem była to historia 47 roninów, którą znacznie łatwiej spisać niż poprzedni wykład o katanagari i jego backgroundzie historycznym, z mnóstwem dygresji dla mniej obeznanych z historią Japonii
.

- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
No i stalo sie. Pierwsza powazna kontuzja (czyli taka przez ktora niemoge cwiczyc) Zwichnolem noge na treningu 2 miesiace poza dojo 8-(
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
jak tylko zwichnięta to po miesiącu będziesz bigał
Ja kiedyś ze skręconą biegłem, a raczej kuśtykałem na autobus. Po miesiącu mogłem dopiero zacząć truchtać - cóż, człek młody był i głupi

Ja kiedyś ze skręconą biegłem, a raczej kuśtykałem na autobus. Po miesiącu mogłem dopiero zacząć truchtać - cóż, człek młody był i głupi

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Ćwiczę dopiero od miesiaca tak wiec po każdym treningu boli mnie wszystko od karku po golenie
. Nie mówię już o lewym kolanie i wierzchach stóp od seiza. A tak na marginesie to co u was jest na podłodze? Parkiet czy jakieś maty?

- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Maty ale co to za roznica jak sie krzywo stanie 8-(
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Rozumiem, Grafie, Twoje rozgoryczenie i współczuję Ci.
Różnica jest gdy się siedzi w seiza lub gdy się klęczy (przynajmniej tak mi się wydaje, nigdy nie świczyłem na matach).
Różnica jest gdy się siedzi w seiza lub gdy się klęczy (przynajmniej tak mi się wydaje, nigdy nie świczyłem na matach).
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Jest spora roznica ja po paru latach treningow na podlodze gdy pierwszy raz zaczolem cwiczyc na matach mialem problemy z rownowaga.
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
No, nareszcie mogę pełnoprawnie napisać coś w tym temacie! Ha!
Z dumą oświadczam, że mnie po dzisiejszym treningu okrutnie bolą krzyże. Hahahaha!!!!!!

Z dumą oświadczam, że mnie po dzisiejszym treningu okrutnie bolą krzyże. Hahahaha!!!!!!
"Wszechświata nie stworzył żaden bóg ani żaden człowiek, lecz był on zawsze, jest i będzie zawsze żywym ogniem."
odtwarzania tkanki chrząstnej
zacytuje bardziej od siebie doswiadczonych, a sadze, ze taki zbior informacji moze sie przydac :-)
skutecznego leku na to (póki co) nie ma! są jedynie środki zmniejszające procesy degeneracyjne zachodzące w chrząstce stawowej lub zmniejszające ból.
1. Chrząstka rekina, dosyć droga, ale ma „dobrą prasę”
2. Glukozamina (zalecana dzienna dawka 1.500 mg), podobno jedyna skuteczna postać glukozaminy to włoski Arthryl, drogi!
3. Zinaxin – wyciąg z kłącza imbiru, podobno „zapobiega procesom niszczenia chrząstki i sprzyja jej regeneracji”
4. Rheumafort - wyciąg z różnych roślin, wytwarzanych przez Amerykanów w nowej technologii bio-wzmocnionej
5. Chondroityna (zalecana dzienna dawka 1.200 mg)
6. Reumafyt – wyciąg z korzenia harpagofytum, zmniejsza dolegliwości
7. Piscledine300 – wyciąg z awokado i soji, łagodzi bóle
8. Diklofenak – lek przeciwzapalny i przeciwbólowy
z tych 8 punktów parę osób potwierdziło skutecznosc Arthrylu. Jest metoda oszczednosciowa: opakowanie Arthrylu, opakowanie glukozaminy z Olimpu i znowu Arthryl. Efekty po 2 miesiacach, starcza na pol roku.
i z duma oswiadczam, ze po treningu czuje sie obolala dokladnie tak jak nalezy :-)
skutecznego leku na to (póki co) nie ma! są jedynie środki zmniejszające procesy degeneracyjne zachodzące w chrząstce stawowej lub zmniejszające ból.
1. Chrząstka rekina, dosyć droga, ale ma „dobrą prasę”
2. Glukozamina (zalecana dzienna dawka 1.500 mg), podobno jedyna skuteczna postać glukozaminy to włoski Arthryl, drogi!
3. Zinaxin – wyciąg z kłącza imbiru, podobno „zapobiega procesom niszczenia chrząstki i sprzyja jej regeneracji”
4. Rheumafort - wyciąg z różnych roślin, wytwarzanych przez Amerykanów w nowej technologii bio-wzmocnionej
5. Chondroityna (zalecana dzienna dawka 1.200 mg)
6. Reumafyt – wyciąg z korzenia harpagofytum, zmniejsza dolegliwości
7. Piscledine300 – wyciąg z awokado i soji, łagodzi bóle
8. Diklofenak – lek przeciwzapalny i przeciwbólowy
z tych 8 punktów parę osób potwierdziło skutecznosc Arthrylu. Jest metoda oszczednosciowa: opakowanie Arthrylu, opakowanie glukozaminy z Olimpu i znowu Arthryl. Efekty po 2 miesiacach, starcza na pol roku.
i z duma oswiadczam, ze po treningu czuje sie obolala dokladnie tak jak nalezy :-)
Ostatnio zmieniony 24 marca 2005 przez Arisu, łącznie zmieniany 1 raz.
百发-百中
Bai3Fa1-Bai3Zhong4
Bai3Fa1-Bai3Zhong4
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
Arthryl - 20 saszetek (1dziennie) - 89zl.
Mam to przypisane, juz jedno podelko skonczylem i wlasciwie nie odczuwam zmian
Pozdrawiam
Mam to przypisane, juz jedno podelko skonczylem i wlasciwie nie odczuwam zmian

Pozdrawiam