Naginata - coś dla pań

Dzial o wszelakiej broni japonskiej, kyu(łuk), naginata, nagamaki, kakae zutsu (bron palna) nunchaku, kama, tonfa, jite i co wam do glowy przyjdzie!

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: GrafRamolo »

Och to bylo by cos! Nigdy nie widzialem jeszcze ciec w wykonaniu naginaty!

Ale poprawniej jest tameshigiri, chyba ze w ksiazce z 17w o tameshigiri auto notabene japonczyk pomylil sie wielokrotnie :wink:.
Awatar użytkownika
Konrad Szczepara
Posty: 10
Rejestracja: 25 marca 2004

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Konrad Szczepara »

Tameshigiri vs tamashigiri

Masz rację. To ja się pomyliłem. Mój bład wział się chyba stad, że obydwie formy pisowni (a właściwie: ich transkrypcji na romaji) spotyka się równie często, natomiast w szybkiej wymowie słowa te nie za bardzo się różnia. Obszerny wywód na ten temat można znalezć na stronie: http://www.webdiva4hire.com/kenshinkan/ ... iri_2.html
Daruma
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: GrafRamolo »

Bywa bywa, a dla otarcia lez zapraszam tu: viewtopic.php?p=12603#12603
Awatar użytkownika
Konrad Szczepara
Posty: 10
Rejestracja: 25 marca 2004

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Konrad Szczepara »

GrafRamolo pisze: ... dla otarcia lez ...
Dzięki za miłe fotki ...
A tak a propos tame(a)shigiri - płakać jeszcze nie ma czego, jako że sprawa wcale nie jest wyjaśniona do końca ...
:idea: W przeciwieństwie do tendencji dominujących w naszym kręgu kulturowym, polegającej (z grubsza rzecz biorąc) na nazywaniu rzeczy po imieniu, wiele ludów Wschodu (a do takich zaliczają się mentalnie Japończycy) ma zwyczaj zastępować zbyt dosłownie brzmiące określenia ich poetyckimi substytutami. Jest na to bardzo wiele przykładów (vide - inne określenie zawierające człon "-kiri": harakiri a seppuku). Zwyczaj ten bierze się np. z wiary w możliwość utraty mana (przez człowieka lub przedmiot). Wyjaśniam to bardziej szczegółowo w Wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Mana. Ponieważ określenie to zostało "ukute" w okresie, gdy wiara w mana była w Japonii jeszcze dosyć silna, być może ówcześni Japończycy woleli używać określenia tamashigiri (obcinanie ducha) niż tameshigiri (cięcie testujące miecz). Dla nas współczesnych ważna jest raczej jednoznaczność określenia (aby wiadomo było o co chodzi). Na szczęście obydwa te, równie często spotykane określenia (także w Japonii) są podobne na tyle, że raczej nie ma obawy o pomyłki ... :D
Daruma
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: GrafRamolo »

To zalerzy o jak wczesnym okresie mowa bo z tego co mi wiadomo a opieram sie na ksiazce Arai Hakuseki "the sword book, in honchó gunkikó"
Jusz w wieku 15 tameshigiri bylo tylko i wyloncznie forma sprawdzianu dla ostrza.

Natomiast jusz kiedys na forum byla debata odnosnie sepuku a harakiri i po krutce zostalo uchwalone isz jedno jest po prosu slowem wywodzacym sie z chin i jest bardziej grzecznosciowe i poetyckie drugie natomiast pochodzi z japonii i ma bardziej dosadny wydzwiek czyli tak jak muwisz. Nie bede sie wdawal w szczeguly bo jusz po prostu niepamietam.
Awatar użytkownika
Konrad Szczepara
Posty: 10
Rejestracja: 25 marca 2004

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Konrad Szczepara »

w ksiazce z 17w o tameshigiri auto notabene japonczyk pomylil sie wielokrotnie
niczego tym nie udowonię, ale może uda mi się chociaż wykazać, jak trudne jest rozstrzyganie takich zagadnień oraz na ile zwodnicze może być takie rozumowanie:
Otóż - ten nota bene Japończyk w swej książce z XVII wieku nie mógł użyć ani słowa "tameshigiri", ani "tamashigiri"- oddając to pojęcie użył zapewne odpowiednich znaków kanji. Natomiast to jak tłumacz tejże książki przetłumaczył te znaki i jaką transkrypcją się posłużył oddając ich brzmienie w alfabecie łacińskim - to już zupełnie odrębna sprawa ... :)
Daruma
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: GrafRamolo »

Bardzo mozliwe isz masz racje nie twierdze ze nie, jedynie w tej chwili uzywa sie czesciej transkrypcji "tameshigiri" a to czy poprawnie czy nie to jusz cieszko dowiesc a nawt jesli nie poprawnie to cieszko to zmienic i chyba trzeba sie przyzwyczaic i polubic :wink:
Awatar użytkownika
Shig
Posty: 267
Rejestracja: 17 listopada 2003
Lokalizacja: Kraków

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Shig »

Miałem dzisiaj okazję zobaczyć na własne oczy jak wyglądają podstawowe techniki wykonywane naginata. Szkoda, że było to raptem parę cięć :(
...
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: GrafRamolo »

i jak podobaly sie?
Gourry
Posty: 196
Rejestracja: 2 stycznia 2004

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Gourry »

Widziałem na seminarium 2003 w Czerwionce parę form kata i pokaz Naginata - wspominam z łezką w oku do dziś, szczególnie pieśń odśpiewaną przez Nobuko Shimizu Sensei przed pokazem...
stand before the gates and watch metropolis
empires come and go we live forever
and eternity is in your hidden eyes
take my broken wings teach me to fly again
Awatar użytkownika
Shig
Posty: 267
Rejestracja: 17 listopada 2003
Lokalizacja: Kraków

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Shig »

GrafRamolo pisze:i jak podobaly sie?
No ba...
Ja chcę sekcję naginaty w Krakowie :(
...
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: GrafRamolo »

:lol: a wiesz co ja bym chcial...
Awatar użytkownika
ishi
Posty: 17
Rejestracja: 6 czerwca 2004

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: ishi »

Awatar użytkownika
bennosuke
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2004
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: bennosuke »

Filmiki świetne,ale czy nieznasz jakis linkow do stron z yari ? Niemusza to byc filmiki .
Jestem jaki jestem...
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: GrafRamolo »

Yari ma sporo wspulnego z Bo dochodzi do tego sporo ciec i pchniec ale podstawy sa podobne.
Awatar użytkownika
bennosuke
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2004
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: bennosuke »

W sumie ruzni sie to tylko tym ze yari ma ostrze....
Jestem jaki jestem...
Awatar użytkownika
Sanquinius
Posty: 40
Rejestracja: 29 czerwca 2004
Lokalizacja: Warszawa - Ursynow

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Sanquinius »

Chwila co to za bzdura ze naginata jest bronia dla kobiet ???? drzewiej bron mogli nosic tylko mezczyzni to niby czemu nagle jakis stereotyp broni dla kobiet ???? Uwazam zenaginata jest wsumie bardziej meska zabawka niz kobieca ;P.......

Edit : o kurna przed chwila przeczytalem artykul w BUDO :P naginata sux :PPPPPP
"Cała rzecz polega jedynie na tym, że kiedy chcesz zarąbać na śmierć swego wroga, masz ciąć tak, by ten zginął, bynajmniej nie biorąc sobie za cel tego, jaki ma być cios: mocny czy słaby." - Miyamoto Musashi, Gorin no Sho - Zwój czwarty: Krąg Wiatru
Awatar użytkownika
Hatamoto
Posty: 300
Rejestracja: 26 stycznia 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Hatamoto »

bennosuke pisze:W sumie ruzni sie to tylko tym ze yari ma ostrze....
A naginata nie ma??
"Gdy forma zewnętrzna stwarza mozliwość, tresc przyjdzie, aby ja wypelnic"
Awatar użytkownika
Tuszek
Posty: 161
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Tuszek »

Yari ma sporo wspulnego z Bo dochodzi do tego sporo ciec i pchniec ale podstawy sa podobne.
sluszna uwaga Graf, sam bylem zaskoczony na swoim pierwszym treningu z tą wspanialą bronią :D
Chwila co to za bzdura ze naginata jest bronia dla kobiet ???? drzewiej bron mogli nosic tylko mezczyzni to niby czemu nagle jakis stereotyp broni dla kobiet ???? Uwazam zenaginata jest wsumie bardziej meska zabawka niz kobieca ;P.......
Z czasem kobiety upodobaly sobie ta bron, pierwotnie naginatą poslugiwala sie piechota ashigaru (chociaz nie tylko ashigaru), sohei i yamabushi (mnisi wojownicy), nierzadko tez yojimbo.
Wspolczesnie- widac stosunek ilosci trenujacych kobiet do mezczyzn w sekcjach naginatado: przewaga kobiet oczywiscie :wink:
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: GrafRamolo »

Bzdura jak zbdura, prawda w 100% to nie jest ale temat zato przycionga uwage. :wink:
Awatar użytkownika
Tuszek
Posty: 161
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Tuszek »

GrafRamolo pisze:Bzdura jak zbdura, prawda w 100% to nie jest ale temat zato przycionga uwage. :wink:
tzn? :D
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: GrafRamolo »

To znaczy ze naginata poslugiwali sie zaruwno meszczyzni jak i kobiety ale celowo dalem taki tytul by zaciekawic.
Awatar użytkownika
Tuszek
Posty: 161
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: Tuszek »

No jasne, czy ja napisalem ze to bron kobieca??
btw podobno wspolczesnie wiecej kobiet trenuje naginatado niz mezczyzn, oto mi chodzilo... a skad stereotyp za naginata to kobieca bron-nie wiem :D
pozdrawiam
Awatar użytkownika
MadSun
Posty: 902
Rejestracja: 13 czerwca 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Naginata - coś dla pań

Post autor: MadSun »

Co do nagianty i techniki posługiwania się nią to polecam
Lone Wolf & Cub 1 - Sword of Vengeance
Film sam w sobie nie jest wybitnym dzielem kinematografii japońskiej, ale na końcu w decydującym starciu główny bohater daje popis właśnie naginatą. Co ciekawe jego naginata (sprytanie zamaskowana w elemntach wózka dla dziecka) da sie rozłożyć na dwie części i tak do dyspozucji ma drzewiec o długości pewnie koło 3 m i po częściowym demontarzu o dł koło 1,5m. Najciekawsze jest to jak zmienia sie styl walki wraz ze zmianą długości drzewca.
ODPOWIEDZ