Bonsai
Moderator: Zarząd
Bonsai
Czy ktoś na forku choduje te małe drzewka? Bo widziałem dzisiaj w sklepie i nie urywam, że mnie zaczęło korcić...
Jesteśmy ograniczeni, popadliśmy w stagnację, a lotność myśli jest dla nas zapomnianą legendą.
- Ihei, Rei-Forum.
- Ihei, Rei-Forum.
- Eric Cartman
- Posty: 26
- Rejestracja: 23 listopada 2003
- Lokalizacja: zewsząd
Re: Bonsai
ja sie bawiłem kiedys bo dostałem gazete a raczej babci zabrałem bo dostała jako bonus do swojej ogrodnikowej gazetki, nie kupowałem gotowca tylko sadziłem, cos małego wyrosło ale jak to przesadzałem to sie rozwaliło, dałem se siana, ale to było dosc dawno poczatki gim. w sumie powiem tak: przez tydzien jest podnieta, potem sie olewa, czasem cos dygnie... moze jak by miało liscie i "baze" zebym mógł to formowac tak jak bym chciał przy pomocy drucików i nozyczek to by było fajniejsze...
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Bonsai
No niejest to spektakularne hobby, ale chyba jest ksiazkana ten temat po polsku.
Re: Bonsai
Jakos w październiku, w centrum Manggha w krakowie była wystawa takich cudeniek. Prześliczne były, aż się chciało jedno pod kurtkę schować ^^ Ciekawe, ile takie gotowe maleństwo kosztuje, bo chodowac to by mi się pewnie nie chciało...
Re: Bonsai
A to zależy jakie.An-Nah pisze:Ciekawe, ile takie gotowe maleństwo kosztuje,
Kwestia gatunku, wieku i formowania.
W ofercie Akademii Bonsai są ceny, i jak widać, rozrzut jest spory. "Cokolwiek" można kupić już od 100-200 złotych, ale naprawdę efektowne i stare roślinki to już większy wydatek.
http://www.bonsai.com.pl/rosliny.html
Z tego, co wiem, to nawet z "uformowanym" bonsai jest strasznie dużo roboty, bo mu się linia zepsuje, jak się go samemu sobie zostawi.bo chodowac to by mi się pewnie nie chciało...

"There are some things so serious you have to laugh at them." [Niels Bohr]
Re: Bonsai
Niektóre to nawet tanie są...
Niektóre z tych tanich to nawet ładne ^^
I tak sobie nie kupię... może kiedyś, kiedyś...
Niektóre z tych tanich to nawet ładne ^^
I tak sobie nie kupię... może kiedyś, kiedyś...
Re: Bonsai
Heh, ja widziałem za 52 złocisze...
Grafo - ja mam nawet dwie książki po polsku, ale zależało mi na jakichś osobistych opiniach
Grafo - ja mam nawet dwie książki po polsku, ale zależało mi na jakichś osobistych opiniach

Jesteśmy ograniczeni, popadliśmy w stagnację, a lotność myśli jest dla nas zapomnianą legendą.
- Ihei, Rei-Forum.
- Ihei, Rei-Forum.
Re: Bonsai
Też widziałam takie, we Wrocku w kwiaciarniach, ale z tego, co słyszałam, te kwiaciarniane "bonsai" nie są najlepszej jakości.Sinner pisze:Heh, ja widziałem za 52 złocisze...

Zresztą, tam w cenniku jest cósik nawet za 30 złotych.

"There are some things so serious you have to laugh at them." [Niels Bohr]
Re: Bonsai
Powiedzmy, że takie za 100 - 200 złotych to juz coś... tylko najpierw trzeba uzbierać te pieniądze, a jak to zrobić, nie rpzestając wydawać na komiksy - nie mam pojęcia.
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Bonsai
ciekawe ile kosztuje takie oryginalne bonsai co ma z 600lat i przez cay czas bylo doglondane przez mistrzuw , pewnie niezly dom mozna by za nie kupic.
- Eric Cartman
- Posty: 26
- Rejestracja: 23 listopada 2003
- Lokalizacja: zewsząd
Re: Bonsai
ciekawe jak długo by sie paliło 

Re: Bonsai
Chyba niedługo. 
Bądź co bądź, to tylko małe drzewka...

Bądź co bądź, to tylko małe drzewka...
"There are some things so serious you have to laugh at them." [Niels Bohr]
Re: Bonsai
Muszę chyba ojca na bonsai namówić, bo on ma lekkiego pier*olca na punkcie roślinek i coś czuję, że miałby do tego rękę.
...
Re: Bonsai
A wiesz co, Shig, to niegłupi pomysł... Moja kochna mamusia uwielbia roślinki wszelakie... Może jak juz zacznę pracować i zarabiać sprawię jej takie maleństwo na jakiejs urodziny? Żeby miała rozrywke na emeryturę ^^ (bo narazie to raczej by czasu nie miała...)
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Bonsai
Ja kiedyś próbowałam z małym iglaczkiem, takim żywopłotowym, i powiem Wam, że całkiem ładnie wyglądał... Tyle tylko, że nie przeżył przeniesienia do płaskiej doniczki (a właściwie do głebokiej kamionkowej tacy), widać miał z założenia pionowy system korzeniowy. Podejrzewam jednak, że w dużym i dobrym sklepie ogrodniczym poradzą gatunek, który może się ukorzeniać płasko. Zawsze można też spróbować z jakąś mini-jabłonką, choć to już chyba wyższa szkoła jazdy...
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 21 listopada 2003
- Lokalizacja: Warszawa Jelonki... hopefully, juz niezbyt długo.
Re: Bonsai
Mój ojciec od paru lat hoduje.
Na początku jest dużo przycinania itp. Potem długo się czeka, żeby odrosło w odpowiednim kierunku. Potem znowu się trochę przycina, drutuje, i czeka parę miesięcy.
Fajna zabawa. Gdyby nie fakt, że nie nadaję się do hodowli czegokolwiek (mój legwan ma chyba ze mną piekło...), to pewnie sam bym miał dzis kilka bonsai...
Sin, na początek poradziłbym ci albo cyprysika (w pierwszym lepszym hipermarkiecie za grosze), albo fikusa. Ten ostatni świetnie się splata i zrasta - mój ojciec wyhodował z kilku splecionych pni pojedyncze drzewko, bardzo ciekawie wygląda (zrosło się!). Poza tym, fikus ma świetne korzenie do sadzenia "na skale" - wiadomo, nie na samym kamieniu, ale można wcisnąć między drzewo a glebę sporego kamulca, o ile korzenie sięgną... Świetnie wygląda.
Na początku jest dużo przycinania itp. Potem długo się czeka, żeby odrosło w odpowiednim kierunku. Potem znowu się trochę przycina, drutuje, i czeka parę miesięcy.
Fajna zabawa. Gdyby nie fakt, że nie nadaję się do hodowli czegokolwiek (mój legwan ma chyba ze mną piekło...), to pewnie sam bym miał dzis kilka bonsai...
Sin, na początek poradziłbym ci albo cyprysika (w pierwszym lepszym hipermarkiecie za grosze), albo fikusa. Ten ostatni świetnie się splata i zrasta - mój ojciec wyhodował z kilku splecionych pni pojedyncze drzewko, bardzo ciekawie wygląda (zrosło się!). Poza tym, fikus ma świetne korzenie do sadzenia "na skale" - wiadomo, nie na samym kamieniu, ale można wcisnąć między drzewo a glebę sporego kamulca, o ile korzenie sięgną... Świetnie wygląda.
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Bonsai
miałem kiedyś maleńką brzózkę:) ale jak wyjechałem na wakacje to niestety nikt mi jej niepodlewał tyle ile "chciała" nio i uschła... teraz mam 2 brzozy i 2 klony (nieliczac sosny która raczej umarła ale może na wiosne odbije i wtedy martwy pień przerobie na jin)
jak przezyja troszke te drzewka to podrzuce fotki:)
jak przezyja troszke te drzewka to podrzuce fotki:)
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 25 lutego 2005
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Bonsai
Hmm, jestem dosc noobem w tym temacie, ale cos tam sie z bonsai bawie (niestety narazie przerwe mam, z braku funduszy)... Ale jesli sa konkretne pytania to moge pomoc:)
Sore wa himitsu desu^^
Re: Bonsai
Na temat bonsai moge co nieco powiedzieć ...
Bardzo ciekawe i interesujące hobby dla bardzo wytrwały i cierpliwych ludzi.
Zazwyczaj w typowych poradnikach o bonsai sprzedaje sie sekrety na zrobienie ów wspaniałego drzewka które za 150 lat bedzie wygladało jak to obok na zdjeciu z japońskiej kolekcji
Bonsai zazwyczaj tworzy sie z drzewek zyjacych w naturalnym srodowisku, tzw YAMADORI , sa to drzewka zkarłowaciałe zniszczone przez przerózne czynniki które wpływały na jego nieprawidłowy rozwój lub go chamowały przez dziesiatki lat, takie egzemplarze sa bardzo cenne ...
Najczesciej mozna spotkac takie drzewa w górach rosnace na skałach, przy szlakach..., w japonii rosnie sosna drobnokwiatowa bardzo piekna sosna o krótkich i gestych igłach najbardziej popularne bonsai poza klonem palmowym.
Sosny sa przepiekne lecz trudne w hodowli zreszta kazdy gatunek potrzebuje odpowiednich warunków do egzystowania .
Niestety nie polecam niedoswiadczonym wykopywania takich YAMADORI z dwóch powodów:
1 potrzeba do tego bardzo duzego doswiadczenia co w zasadzie w 70% jest kwestia szczescia czy drzewko sie przyjmie czy zginie w donicy:( a jezeli nawet sie przyjmie pielegnacja takiego yamadori jest bardzo kłopotliwe, oczywiscie niewszystkich gatunków drzew.
2 Prawie wszystki gatunki sa objete ochrona i na wykopanie drzewa potrzebna jest odpowiednia zgoda własciciela terenu lub lesniczego.
Jezeli chce sie posiadac piekne prawdziwe japonskie bonsai (klony , buki ,sosny ) to potrzeba do tego swojej działki bo rosliny musza przebywac na wolnym powietrzu w całym swoim okresie wegetacyjnym (to tak dla mniej poinformowanych
)
Oczywiscie sa tez gatunki tropikalne ktore trzyma sie cały rok w mieszakniu lub w szklarni.
Ceny drzewek sa rózne a ze ten sport pochodzi z japonii no to niemusze tłumaczyc jakie sa ceny za drzewka
Oczywiscie jak wszystko mozna kupic w rozsadnej cenie ceny za drzewko które w moich oczach mozna nazwac bonsai zaczyna sie o ceny 1000zł wzwyz wydaje mi sie ze niejest to az tak wysoka cena za zywe dzieło sztuki które bedzie cieszyc twoje oko i przy dobrej pielegnacji kolejne pokolenia
Polecam jak najbardziej uspakaja ta zielen i ten kolejny japonski ukryty czar który hipnotyzuje
Bardzo ciekawe i interesujące hobby dla bardzo wytrwały i cierpliwych ludzi.
Zazwyczaj w typowych poradnikach o bonsai sprzedaje sie sekrety na zrobienie ów wspaniałego drzewka które za 150 lat bedzie wygladało jak to obok na zdjeciu z japońskiej kolekcji

Bonsai zazwyczaj tworzy sie z drzewek zyjacych w naturalnym srodowisku, tzw YAMADORI , sa to drzewka zkarłowaciałe zniszczone przez przerózne czynniki które wpływały na jego nieprawidłowy rozwój lub go chamowały przez dziesiatki lat, takie egzemplarze sa bardzo cenne ...
Najczesciej mozna spotkac takie drzewa w górach rosnace na skałach, przy szlakach..., w japonii rosnie sosna drobnokwiatowa bardzo piekna sosna o krótkich i gestych igłach najbardziej popularne bonsai poza klonem palmowym.
Sosny sa przepiekne lecz trudne w hodowli zreszta kazdy gatunek potrzebuje odpowiednich warunków do egzystowania .
Niestety nie polecam niedoswiadczonym wykopywania takich YAMADORI z dwóch powodów:
1 potrzeba do tego bardzo duzego doswiadczenia co w zasadzie w 70% jest kwestia szczescia czy drzewko sie przyjmie czy zginie w donicy:( a jezeli nawet sie przyjmie pielegnacja takiego yamadori jest bardzo kłopotliwe, oczywiscie niewszystkich gatunków drzew.
2 Prawie wszystki gatunki sa objete ochrona i na wykopanie drzewa potrzebna jest odpowiednia zgoda własciciela terenu lub lesniczego.
Jezeli chce sie posiadac piekne prawdziwe japonskie bonsai (klony , buki ,sosny ) to potrzeba do tego swojej działki bo rosliny musza przebywac na wolnym powietrzu w całym swoim okresie wegetacyjnym (to tak dla mniej poinformowanych

Oczywiscie sa tez gatunki tropikalne ktore trzyma sie cały rok w mieszakniu lub w szklarni.
Ceny drzewek sa rózne a ze ten sport pochodzi z japonii no to niemusze tłumaczyc jakie sa ceny za drzewka

Oczywiscie jak wszystko mozna kupic w rozsadnej cenie ceny za drzewko które w moich oczach mozna nazwac bonsai zaczyna sie o ceny 1000zł wzwyz wydaje mi sie ze niejest to az tak wysoka cena za zywe dzieło sztuki które bedzie cieszyc twoje oko i przy dobrej pielegnacji kolejne pokolenia
Polecam jak najbardziej uspakaja ta zielen i ten kolejny japonski ukryty czar który hipnotyzuje

- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Bonsai
Polecam odwiedzic ta strone http://www.edocraft.com/products/kawasumi/products.htm
Recznie robione nozyce do przycinania drzewek.
Recznie robione nozyce do przycinania drzewek.
Re: Bonsai
Odgrzebałem ten temat, bo chciałem się dowiedzieć jakie polecacie dostępne w polsce gatunki drzewek iglastych.
W temacie jestem zielony jak trawa na wiosnę, więc liczę na jakieś porady na początek.
Mam nadzieję, że w kilka lat jakie upłuneło od założenia tego tematu, sytuacja na rynku "minidrzewek" się poleprzyła, więc będzie miłatwiej zacząć chodowlę jak i otrzymać pomoc od ekspertów.
W temacie jestem zielony jak trawa na wiosnę, więc liczę na jakieś porady na początek.
Mam nadzieję, że w kilka lat jakie upłuneło od założenia tego tematu, sytuacja na rynku "minidrzewek" się poleprzyła, więc będzie miłatwiej zacząć chodowlę jak i otrzymać pomoc od ekspertów.

Re: Bonsai
Żeś się spóźnił o jakieś dwa miechy, bo wywaliłem, miałem namierzone dwa bardzo dobre fora o tym
.
Ale jak poszukasz dobrze to je znajdziesz.
Ostatnio się dowiedziałem, że to bardzo popularne w Polsce jest, zwłaszcza u młodych ludzi, studentów.
Ja zarzuciłem, bo nie mam warunków, jak wyjeżdżam, to mi by zdechły. Tylko doniczkowego bluszcza po poprzednim lokatorze jeszcze hoduję, bo jest twardy i potrafi wytrzymać trzy tygodnie bez wody.

Ale jak poszukasz dobrze to je znajdziesz.
Ostatnio się dowiedziałem, że to bardzo popularne w Polsce jest, zwłaszcza u młodych ludzi, studentów.
Ja zarzuciłem, bo nie mam warunków, jak wyjeżdżam, to mi by zdechły. Tylko doniczkowego bluszcza po poprzednim lokatorze jeszcze hoduję, bo jest twardy i potrafi wytrzymać trzy tygodnie bez wody.
Dlaczego śnieg pada? Nikt tego nie wie, chociaż wszyscy marzną... Ale czy śnieg wie, że nam zimno?