Samurai Spy (IBUN SARUTOBI SASUKE) 1965
Moderator: Zarząd
Re: Samurai Spy (IBUN SARUTOBI SASUKE) 1965
Fajny film, ciekawa intryga, szybka akcja...Bohater z urody przypomina bardziej Indianina niż Japończyka, ale mieczem i jakimś dziwnym sztyletem-maczetą wali nieźle
Trochę szpieg, trochę ninja, trochę - pod wpływem sytuacji - detektyw.
Początek XVII w. - kilkanascie lat po Sekigaharze. Działając z upoważnienia małego daymio, niepewnego czyją stronę obrać (Tokugawa - czy Hideyoshi?) zręczny wywiadowca-samuraj udaje się rozpoznać teren. Po drodze ma wiele przygód, walk i zostaje wciągnięty w intrygę kryminalno-polityczną, jeszcze z udziałem prześladowanych chrześcijan w tle. Są jeszcze wśród elementów scenografii ładne dziewczyny, efektowne walki i piękne krajobrazy górzystej części Japonii.

Początek XVII w. - kilkanascie lat po Sekigaharze. Działając z upoważnienia małego daymio, niepewnego czyją stronę obrać (Tokugawa - czy Hideyoshi?) zręczny wywiadowca-samuraj udaje się rozpoznać teren. Po drodze ma wiele przygód, walk i zostaje wciągnięty w intrygę kryminalno-polityczną, jeszcze z udziałem prześladowanych chrześcijan w tle. Są jeszcze wśród elementów scenografii ładne dziewczyny, efektowne walki i piękne krajobrazy górzystej części Japonii.
Re: Samurai Spy (IBUN SARUTOBI SASUKE) 1965
Cholera - znów mam kogoś na sumieniu... 
