

Pozdro
Marcus
Moderator: Zarząd
Sprobuj to wytlumaczyc chirurgom... ;PMarcus65 pisze:jakbyś chciał zostać chirurgiem, ucząc się wyłącznie posługiwać skalpelem... Nie tędy droga.
Temat jakby nie patrzeć mówi "cięcia". To dobrze, że nie pyta tu o inne rzeczy, co do których z resztą można odpowiedź znaleźć w innych tematachMarcus65 pisze:I jeszcze jedna kwestia. BroWC, odnoszę niejasne wrażenie, że z "całego tego battodo" interesuje Cię wyłącznie cięcie. Nie zadałeś ANI JEDNEGO PYTANIA o techniki, kata czy kumitachi. A to trochę tak, jakbyś chciał zostać chirurgiem, ucząc się wyłącznie posługiwać skalpelem... Nie tędy droga.
Pozdro
Marcus
Czyżby? Tu bym polemizowałbasil pisze:o do których z resztą można odpowiedź znaleźć w innych tematach
Dlatego właśnie Grafie zasugerowałem koledze dołączenie do naszego treningu. Wszak można wtedy wzajemnie podzielić się wiedzą nie tylko na temat cięć.GrafRamolo pisze: Na forum można pisać i teoretyzować ale nie można przekazać kompletnej wiedzy jeśli mówimy o szermierce..
no tak, ale z drugiej strony Battodo naciska na trenowanie ostrym mieczem, przede wszystkim wlasnie na cieciach mat. Przynajmniej z tego co mi wiadomo, moge sie mylic.GrafRamolo pisze:Wg japońskiej filozofii, cięcie czegoś nigdy nie jest ani głównym aspektem ani nawet nie jest celem.
Cel to poznanie podstaw, jeśli ja poznasz, ugruntujesz i wyuczysz cięcie wyjdzie samo.
No, trudno byłoby ćwiczyć na matach tępym mieczem. I jeśli chodzi o ścisłość, na treningach nie ćwiczy się nigdy shinkenem. Wykonanie kata Toyama Ryu ostrym mieczem obowiązuje dopiero przy egzaminie na shodan. Obaj koledzy, BroWC i Kaname, jesteście w bardzo mylnym błędzie, sądząc, że battodo (i nie tylko) to przede wszystkim cięcia. Mówiąc kolokwialnie, podchodzicie do sprawy od d..y strony... Pomyślcie o tym w ten sposób - żeby zadać skuteczne cięcie, trzeba najpierw zastosować określoną technikę, wypracowując pozycję do zadania ciosu. Można tu użyć analogii np. do aikido. Aby wykonać dźwignię czy rzut trzeba wpierw tak sobie ustawić przeciwnika i siebie względem niego, by wykonanie techniki było w ogóle możliwe. Przeciwnik nie będzie stał i czekał aż go złapiemy za nadgarstek albo, w przypadku battodo, ustawimy się do cięcia. To chyba rozumiecie? Co z tego, ze ktoś będzie mistrzem świata w tameshigiri, jednocześnie nie mając umiejętności szermierczych? Wtedy może powiedzieć tylko tyle, że trenuje tameshigiri, a nie battodo.Kaname pisze:no tak, ale z drugiej strony Battodo naciska na trenowanie ostrym mieczem, przede wszystkim wlasnie na cieciach mat.
Może i słaba, może nawet bardzo, ale jakoś próbuję koledze wyperswadować jego zupełnie mylne podejście do sprawy.Shouryu pisze:Bardzo słaba ta analogia do aikido ...