To tak upatrzyłem sobie 2 mieczyki w ludzkiej cenie i jednego Pana co wytwarza w Polsce miecze. Prosił bym o wszelkie komentarze tych wyrobów, ich jakości i co o nich sądzicie oraz czy znacie tego Pana i co sądzicie o jakości jego wyrobów. Także prosił bym o inne propozycje w cenie do 2tyś zł.
To kupowałem kiedyś na ostrze "do zniszczenia". Tsuka i tsuba do wymiany (chociaz te prostsze dają się znieść) ale habaki, seppa i saya całkiem ok a ostrze na poziomie "akceptowalny użytkowy"- patrz Cheness czy Hanvei Practical.
Cóż, ja nigdy nie mam serca polecać chińczyków, więc nie polecam. Ostrzy tego Pana prawdę mówiąc nigdy nie widziałem i nie znam osób, które widziały więc trudno cokolwiek powiedzieć.
Moja porada jest taka jak zawsze, jeśli to twój pierwszy miecz to kup iaito, poćwicz i pozbieraj na coś wartego uwagi.
Jeśli już długo ćwiczysz i chcesz porządny miecz tym bardziej pozbieraj na coś porządnego.
No tak Grafu tez o tym pomyslalem ale ja niestety mam tak, ze jesli nei wydam sumki jaka mam to te pieniazki mi przepadna bo nie dostane dofinansowania poki mam kase ^^ dlatego szukam czegos w cenie 2tys pln bo to jest tyle ile okolo moge wydac
A jak zwykle twierdzę ze pierwszy shinken powinien być średniej klasy chinolem, takim 1000-1400, jeśli mamy zamiar nim ciąć na potęgę, bo można sobie wyrobić technkę cięcia, czego na iaito nie przećwiczy sie do końca, a jak sie po paru latach rozwali to można sobie sprawić mieczyk od dobrego kowala lub z bugei.com .
Nooo, ale kwestia jest taka jak zwykle, trenujesz coś? masz jakieś doświadczenie? Czy szukasz czegoś do okazyjnego ścinania krzaków w katano-podobnej formie?
Eee, po co ci miecz który będziesz w stanie używać dopiero w perspektywie 2-3 lat? Jednak lepiej kupić sobie iaito (w odróżnieniu do iaido ) którym będziesz mógł bezpiecznie kata wykonywać od razu, a pieniądze może od razu w perspektywie nie znikną, chyba że od mafii wziąłeś, wtedy znikną razem z tobą ;]
GrafRamolo pisze:Jeśli nie umiesz odłożyć pieniędzy na miecz i znikną ci na bzdury znaczy że nie zależy ci za bardzo na tej sztuce i radzę od razu sobie odpuścić.
Yhhh nie zbyt czaicie o co w tym wszystkim chodzi bo chodzi o to ze jesli nei wydam pieniazkow to do poki nie wydam nie dostane nastepnej poli dofinansowania z banku czy czegos takiego bo bede zbyt bogaty xD a jak wydam wtedy z potwierdzeniem wydania zglaszam sie po next czesc pieniazkow takie dziwne ale prawidziwe xd
Chyba poslucham grafa sproboje sfabrykowac jakos rachunki jakies xDDD moze sie uda jak nie to peszek
Dziekuje wszystkim za zainteresowanie i odpowiedzi ;P
Shouryu pisze:
Ps. Nie czaimy, bo moda na samowary przemineła.
ajtam ajtam, napiłbym się dobrego czaju z samowarka
Siiuda180, pisanie o fabrykowaniu rachunków w internecie to głupota (no chyba że to papierek dla rodziców/żony a nie faktura). Przetepstwo gospodarcze może nie zapewni ci kilku lat w odosobnieniu ale do końca życia będzie się ciągnęło.