zmiany w celu?
Moderator: Zarząd
zmiany w celu?
hej, tak z ciekawosci jak to jest u Was obecnie
cwicze jakis czas machanie katanka, mam jakies dany, poznalem formy kilku szkol, bardzo lubie mieczyk jak i inna bron takze
ale od pewnego czsu nie widze sensu cwiczenia w kolko form, jakby sam fakt rzezbienia ich do osiagniecia jakiejs blizej nieokreslonej doskonalosci przestal byc dla mnie istotny, coraz bardziej sklaniam sie ku poszukiwaniu sensu bardziej praktycznego w tym co robie...
cwicze jakis czas machanie katanka, mam jakies dany, poznalem formy kilku szkol, bardzo lubie mieczyk jak i inna bron takze
ale od pewnego czsu nie widze sensu cwiczenia w kolko form, jakby sam fakt rzezbienia ich do osiagniecia jakiejs blizej nieokreslonej doskonalosci przestal byc dla mnie istotny, coraz bardziej sklaniam sie ku poszukiwaniu sensu bardziej praktycznego w tym co robie...
Re: zmiany w celu?
Najpierw cos potnij.
To już jakeś praktyczne zastosowanie umiejetności które posiadłeś.
Potem zawsze możesz ( wreszcie ) pobawić sie z Janem w jego "piaskownicy" - DESW , FEDER, SMDF.
Jest trochę zastosowań, dzięki którym można szybko zarobić. Ale wiekszości jakaś tam moralność nie pozwala. Poza tym jest ryzyko odsiadki, lub co gorsze "live by the sword, die by the sword".
W tym momencie oczywiscie wiekszość myśli ze bzdury gadam i robie sobie normalne jaja.
Tyle, że, "przedsiebiorcy" zza wschodniej granicy maja swoich kowali. Którzy zajmują sie tylko i wyłacznie zapoatrywaniem swoich bossów w broń białą. Swoją drogą, bardzo lukratywna fucha dla kowala.
Natomiast, jeśli jesteś tym "dobrym", przeżuc sie z miecza na pałkę teleskopową. Weź paru najbardziej zaufanych uczniów. I patroluj nocami miasto. Milicje miejscie i sąsiedzkie grupy patrolowe to żadna bajka.
Kiedyś marciniak miał dylemta czy pomóc napadniętemy chłopakowi. Ale to było w GB i jak by się wtrącił , ścinano by go za rasizm ( napastnicy byli czarni ). Przynajmniej tak sie tłumaczył. Z własnego doświadczenia jednak wiem, że u nas nie trzeb sie tłumaczyć jeśli ma sie do czynienia z bandziorami. Oni się na policje nie zglaszaja, ze zostali pobici.
Zawsze też , możesz żucić wszystko w cholere, i ryuszyc jak Cejrowski, w dzikie kraje. Gdzie nie obowiązuje inne prawo niz pięści ( i karabinu ).
Link +18 http://totallycoolpix.com/2010/10/drug-wars/
Żeby nie kończyć w ponurej tonacji:
http://www.youtube.com/watch?v=Gfqrf7h3HPY

Kogoś mi ten pan przypomina...

Potem zawsze możesz ( wreszcie ) pobawić sie z Janem w jego "piaskownicy" - DESW , FEDER, SMDF.
Jest trochę zastosowań, dzięki którym można szybko zarobić. Ale wiekszości jakaś tam moralność nie pozwala. Poza tym jest ryzyko odsiadki, lub co gorsze "live by the sword, die by the sword".
W tym momencie oczywiscie wiekszość myśli ze bzdury gadam i robie sobie normalne jaja.
Tyle, że, "przedsiebiorcy" zza wschodniej granicy maja swoich kowali. Którzy zajmują sie tylko i wyłacznie zapoatrywaniem swoich bossów w broń białą. Swoją drogą, bardzo lukratywna fucha dla kowala.
Natomiast, jeśli jesteś tym "dobrym", przeżuc sie z miecza na pałkę teleskopową. Weź paru najbardziej zaufanych uczniów. I patroluj nocami miasto. Milicje miejscie i sąsiedzkie grupy patrolowe to żadna bajka.
Kiedyś marciniak miał dylemta czy pomóc napadniętemy chłopakowi. Ale to było w GB i jak by się wtrącił , ścinano by go za rasizm ( napastnicy byli czarni ). Przynajmniej tak sie tłumaczył. Z własnego doświadczenia jednak wiem, że u nas nie trzeb sie tłumaczyć jeśli ma sie do czynienia z bandziorami. Oni się na policje nie zglaszaja, ze zostali pobici.
Zawsze też , możesz żucić wszystko w cholere, i ryuszyc jak Cejrowski, w dzikie kraje. Gdzie nie obowiązuje inne prawo niz pięści ( i karabinu ).
Link +18 http://totallycoolpix.com/2010/10/drug-wars/
Żeby nie kończyć w ponurej tonacji:
http://www.youtube.com/watch?v=Gfqrf7h3HPY

Kogoś mi ten pan przypomina...

Re: zmiany w celu?
w sumie to dosc powaznie napisalem, ale w odpowiedzi dowolna konwecnje przyjme
ciac juz sporo pocialem, fajnie ale nuda i drogo
co do Jana, ogladam filmiki, mam chyba inne spojrzenie na walke mieczem, ale rozwazam takze jego oferte
co do goscia w kapelutku, podobny nawet ale ja scialem kudly ostatnio
ciac juz sporo pocialem, fajnie ale nuda i drogo

co do Jana, ogladam filmiki, mam chyba inne spojrzenie na walke mieczem, ale rozwazam takze jego oferte
co do goscia w kapelutku, podobny nawet ale ja scialem kudly ostatnio

Re: zmiany w celu?
Odpowiedź była poważna. Oez ostatniego paragrafu, oczywiście.
Miecz słuzy do zabijania. A w tym kraju to nie legalne. Chyba ze jesteś w służbach mundurowych, wtedy jest trochę inaczej. Ale też nie różowo. Nic odkrywczego.
Zatem albo emigracja np. do Meksyku. Albo działalność przestępcza w Polsce.
Jakoś nie podejżewam cie o takie zapatrywania.
Zostaje sport - kendo , feder. Kenjutsu na sposóbw federowy, ale dalej to będzie sport.
W sumie MMa to też sport, a krew sie leje.
Zatem jedyne co mi przychodzi do głowy ( to przez spaczona psychikę ) to udawanie batmana po nocach. I sprawdzanie sie z typami z pod ciemnej gwiazdy. Rysyko jest takie, że można stać sie tym kim oni.
Ps. Dzisiaj zaczą sie proces 2 18-latków którzy w zeszłym roku zasztyletowali w warszawie policjanta.
Daje do myślenia.
Miecz słuzy do zabijania. A w tym kraju to nie legalne. Chyba ze jesteś w służbach mundurowych, wtedy jest trochę inaczej. Ale też nie różowo. Nic odkrywczego.
Zatem albo emigracja np. do Meksyku. Albo działalność przestępcza w Polsce.
Jakoś nie podejżewam cie o takie zapatrywania.

Zostaje sport - kendo , feder. Kenjutsu na sposóbw federowy, ale dalej to będzie sport.
W sumie MMa to też sport, a krew sie leje.
Zatem jedyne co mi przychodzi do głowy ( to przez spaczona psychikę ) to udawanie batmana po nocach. I sprawdzanie sie z typami z pod ciemnej gwiazdy. Rysyko jest takie, że można stać sie tym kim oni.
Ps. Dzisiaj zaczą sie proces 2 18-latków którzy w zeszłym roku zasztyletowali w warszawie policjanta.
Daje do myślenia.
Re: zmiany w celu?
batman odpada, mieszkam w spokojnym miescie, nie ma zlych ludzi 
widzisz jesli cwiczysz strzelectwo sportowe z broni palnej, jest taka dyscyplina jak strzelanie dynamiczne, masz tarcze imitujace wrogow, pojawiaja sie niespodziewanie, musisz sie skradac, wylaniac zza rogu i strzelac, ba co ciekawe trafiac
jest to fajna zabawa, wymaga opanowania pojedynczych technik strzeleckich(kihon), pewnych ukladow zachowan (kata), umiejetnosci trafienia w tarcze (tameshigiri), posiadania strategii zwalki z takim przeciwnikiem i walczyc z nim (kumite) oraz posiadanie pewnej sprawnosci ciala i ducha...
to co zaproponowales mi apropos miecza ma sie ni jak do tego co napisalem wyzej

widzisz jesli cwiczysz strzelectwo sportowe z broni palnej, jest taka dyscyplina jak strzelanie dynamiczne, masz tarcze imitujace wrogow, pojawiaja sie niespodziewanie, musisz sie skradac, wylaniac zza rogu i strzelac, ba co ciekawe trafiac

jest to fajna zabawa, wymaga opanowania pojedynczych technik strzeleckich(kihon), pewnych ukladow zachowan (kata), umiejetnosci trafienia w tarcze (tameshigiri), posiadania strategii zwalki z takim przeciwnikiem i walczyc z nim (kumite) oraz posiadanie pewnej sprawnosci ciala i ducha...
to co zaproponowales mi apropos miecza ma sie ni jak do tego co napisalem wyzej

Re: zmiany w celu?
hmm czy dobrze rozumiem że koledze najbardziej pasowałoby połączenie zawodów w stylu smdf z dodatkowo ganianiem się po lesie?
No to by mogło być ciekawe, dwie drużyny, jakiś scenariusz w stylu tego co robią na airsofcie czy paintballu, ochraniacze, broń i jazda w teren. z tego co wiem to takie rzeczy czasem rycerze robią tylko ich walki to okładanie sie puszek.
No to by mogło być ciekawe, dwie drużyny, jakiś scenariusz w stylu tego co robią na airsofcie czy paintballu, ochraniacze, broń i jazda w teren. z tego co wiem to takie rzeczy czasem rycerze robią tylko ich walki to okładanie sie puszek.
Re: zmiany w celu?
Hmm, temat dosyć ciekawy...
Cóż, prawdziwą przygodę z Japońskim mieczem zacząłem bardzo niedawno, tak więc jeszcze nie dopadło mnie znużenie formami, których dopiero się nauczyć muszę (i zmierzam).
Co do praktycznego używania miecza, no nie oszukujmy się, odkryciem nie będzie stwierdzenie, że w dzisiejszych czasach raczej trudno być rycerzem czy też samurajem, głównie dlatego, że zabijanie jest nielegalne (i Bogu dzięki!).
Jednak jest kilka fajnych form miłego łączenia swojej pasji z czymś co nie jest już jedynie treningiem dla siebie, bądź trenowaniem kogoś - właśnie wskazani przez Keylan'a Rycerze. Otóż, jest taki fajny twór co się zwie Bractwo Rycerskie, można z nimi posparingować , można się sprawdzić i jest tego masa... Tylko, że projapońskich nie ma. Wyjątkiem są działające na terenie Rzeszowa (I Łańcuta). Klan Tygrysa i Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej.
Mr Smail, może to jest pomysł dla Ciebie? Założyć takie Bractwo, czy też klan i po odtwarzać nieco realia feudalnej Japonii, tak z prawdziwego zdarzenia - z całym kodeksem i tą magiczną otoczką. Tutaj skłaniałbym się ku metodyce Klanu Tygrysa (jakoś znam ich lepiej niż "Najemnych" i z pewnych prywatnych powodów ku "Kotkom" się skłaniam
).
Moim zdaniem, to ciekawy pomysł i na pewno byłby jakąś odmianą, zwłaszcza że Koroko Kan zajmuje się szerzeniem kultury Kraju Kwitnącej Wiśni na Dolnym Śląsku, czyż nie Sensei
?
Pozdrawiam,
Asagi
Cóż, prawdziwą przygodę z Japońskim mieczem zacząłem bardzo niedawno, tak więc jeszcze nie dopadło mnie znużenie formami, których dopiero się nauczyć muszę (i zmierzam).
Co do praktycznego używania miecza, no nie oszukujmy się, odkryciem nie będzie stwierdzenie, że w dzisiejszych czasach raczej trudno być rycerzem czy też samurajem, głównie dlatego, że zabijanie jest nielegalne (i Bogu dzięki!).
Jednak jest kilka fajnych form miłego łączenia swojej pasji z czymś co nie jest już jedynie treningiem dla siebie, bądź trenowaniem kogoś - właśnie wskazani przez Keylan'a Rycerze. Otóż, jest taki fajny twór co się zwie Bractwo Rycerskie, można z nimi posparingować , można się sprawdzić i jest tego masa... Tylko, że projapońskich nie ma. Wyjątkiem są działające na terenie Rzeszowa (I Łańcuta). Klan Tygrysa i Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej.
Mr Smail, może to jest pomysł dla Ciebie? Założyć takie Bractwo, czy też klan i po odtwarzać nieco realia feudalnej Japonii, tak z prawdziwego zdarzenia - z całym kodeksem i tą magiczną otoczką. Tutaj skłaniałbym się ku metodyce Klanu Tygrysa (jakoś znam ich lepiej niż "Najemnych" i z pewnych prywatnych powodów ku "Kotkom" się skłaniam

Moim zdaniem, to ciekawy pomysł i na pewno byłby jakąś odmianą, zwłaszcza że Koroko Kan zajmuje się szerzeniem kultury Kraju Kwitnącej Wiśni na Dolnym Śląsku, czyż nie Sensei

Pozdrawiam,
Asagi
Re: zmiany w celu?
widzicie, cos w ten desen biega mi po glowie, zwlaszcza ze mam doswiadczenie w bieganiu po lesie jak survivalowiec 
co prawda zapalencow malo, a roboty duzo zeby takie przedsiewziecie ruszyc, ale ....
napiszcie co myslicie o tym

co prawda zapalencow malo, a roboty duzo zeby takie przedsiewziecie ruszyc, ale ....
napiszcie co myslicie o tym
Re: zmiany w celu?
Smailu, już okerślałeś swoje zdanie w tej materii. Ale ja powiem jeszcze raz, sparring z żywym przeciwnikeim naprawdę pokazuje co sie umie. Fakt nie ma doskonałej metody sparringowej. Ale to co maja w DESW jest moim zdaniem, najleprzym dostępnym rozwiązaniem.
Zabawa w shinaie i fukuro to nie to.
Dlatego szczerze polecam spróbować tej formy.
Myśle ze federy jakie teraz są stosowane, ustąpią miejsca takim w 90% zgodnym z waga, kształtem itp. prawdziwych mieczy. Dotyczy to też katan.
Dlatego, nic leprzego juz chyba nie znajdziesz.
"Klub Tygryska i Prosiaczka" to nie bractwo rycerskie, tylko kółko dyskusyjne, sorry.
Jedyne prawdziew japońskie bractow rycerskie to 3 Najemny. Plus kilku wolnych strzelców rozsianych po kraju.
Smailu, nie jestem przekonany czy odtwórstwo historyczne to jest to o czym myślisz.
Ale najlepiej zapytać Qbę.
Zabawa w shinaie i fukuro to nie to.
Dlatego szczerze polecam spróbować tej formy.
Myśle ze federy jakie teraz są stosowane, ustąpią miejsca takim w 90% zgodnym z waga, kształtem itp. prawdziwych mieczy. Dotyczy to też katan.
Dlatego, nic leprzego juz chyba nie znajdziesz.
"Klub Tygryska i Prosiaczka" to nie bractwo rycerskie, tylko kółko dyskusyjne, sorry.
Jedyne prawdziew japońskie bractow rycerskie to 3 Najemny. Plus kilku wolnych strzelców rozsianych po kraju.
Smailu, nie jestem przekonany czy odtwórstwo historyczne to jest to o czym myślisz.
Ale najlepiej zapytać Qbę.
- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: zmiany w celu?
Jeśli chodzi o Trzeci Najemny owszem jak wspomniał kolega Asagi działamy w Rzeszowie i Łańcucie...A także w Jarosławiu, Tarnowie i niedługo jak bogowie wojny będą łaskawi w Stalowej WoliWyjątkiem są działające na terenie Rzeszowa (I Łańcuta)

Jeśli chodzi o odtwórstwo to różnie bywa..W odtwórstwie Europy czasem są zagwózdki, a co dopiero w JaponiiSmailu, nie jestem przekonany czy odtwórstwo historyczne to jest to o czym myślisz.


Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: zmiany w celu?
dokladne odtworstwo historyczne to nie dla mnie, nie znam sie az tak dobrze i w sumie nie ciagnie mnie
raczej cos zbudowane na bazie, na fabule...
Quba, moze sie jakos zgadamy...
foram walk jaka widze na filmach Jana nie bardzo pasuje do konwencji bojowej japonskiej... ale jak mowielm mysle o spotkniu
raczej cos zbudowane na bazie, na fabule...
Quba, moze sie jakos zgadamy...
foram walk jaka widze na filmach Jana nie bardzo pasuje do konwencji bojowej japonskiej... ale jak mowielm mysle o spotkniu

- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: zmiany w celu?
Odtwórstwo nie wyklucza fabułyraczej cos zbudowane na bazie, na fabule...

A turnieje z wbudowaną fabułą?? Iłża żeby daleko nie szukać?? I niepokorny Pan Wasek...Turniej z fabułą..A własne pomysły...Tylko trzeba usiąść i jakieś piwko z kolegami i jazda:)
Albo gdzieś w Polsce wykminić warsztaty szermiercze na bazie Turnieju..Czy na przykład rozbijamy namiot (historyczny) żarełko z kociołka, stroje full historyk tylko, że mamy warsztaty miecza.takie trzy czy dwudniowe:)
No..By się tłuc tak jak kiedyś..Do pierwszego strzału..MUS mieć coś co chroni...foram walk jaka widze na filmach Jana nie bardzo pasuje do konwencji bojowej japonskiej... ale jak mowielm mysle o spotkniu Smile
Co innego zasady z turniejów..Tam tylko nie można sztychować...Uwierz mi jakbyś poczuł blachę na ciele i przeciwnika który cię trafia na pełnym spidziei i z wszystkim..To można poczuć to coś

P.S
Jeśli Cie nie interesują samurajowie i inni tacy..Zawsze jest MNÓSTWO innych grup społecznych..O których się zapomina..A Japonia to przecież nie tylko kraj samurajów i geish...
Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: zmiany w celu?
no byla jeszcze kasta nioetykalnych ale jakos grabarstwem i garbownictwem nie mam ochoty sie zajmowac 
ogolnie podoba mi si eten pomysl z kilkudniowymi szkoleniami polaczonymi ze strojami itp, moze by to jakos pociagnac....

ogolnie podoba mi si eten pomysl z kilkudniowymi szkoleniami polaczonymi ze strojami itp, moze by to jakos pociagnac....
- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: zmiany w celu?
Ja osobiście jestem chętny do współpracy..Różnie to może być z ludziskami..Ale jak się rzuci kto by poprowadził takie coś to pewnie się wezmą w garść
Na razie jest zima, więc Sezon turniejowy zamknięty, lub uśpiony
Nic tylko ćwiczyć..Ale na wakacjach fajnie by było się rzucić gdzieś w teren na dwa dni 



Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: zmiany w celu?
Jakby się to owe spotkanie treningowo/kulturalne miało się odbyć w Rzeszowie, to mam nadzieję, że będzie o tym wcześniej wiadomo - specjalnie się wybiorę
(chociaż nie tylko w tym jednym celu) - Qba, może z okazji Hanami? To chyba taka "Rzeszowska Tradycja" by coś z okazji święta kwiatów porobić w hakamkach i z katankami, czyż nie?

- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: zmiany w celu?
Tak, tylko, że rok temu byliśmy zatrudnieni na dwudniowym pokazie dla restauracji serwującej sushi. Mam nadzieję, że w tym roku też o nas pomyśląQba, może z okazji Hanami? To chyba taka "Rzeszowska Tradycja" by coś z okazji święta kwiatów porobić w hakamkach i z katankami, czyż nie?

Myślałem bardziej o plenerze, Bieszczady, czy coś takiego, totalne zadupie i zero cywilizacji...Impreza bardziej pod odtwórstwo...A jak nas Sensei Smail zaszczyci swą obecnością, to jeszcze lepiejJakby się to owe spotkanie treningowo/kulturalne miało się odbyć w Rzeszowie,

Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: zmiany w celu?
jakie tam aikido, wpier,... zwykly 

- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: zmiany w celu?
Hahaha..I tę lekcje przyjmęjakie tam aikido, wpier,... zwykly

Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: zmiany w celu?
Cześć
Tomasz napisał:
Ale żarty na bok, jakby Wasze spotkanie odbywało sie w Bieszczadach to myślę, że z kilkoma kumplami od sztuki bonsai byśmy dołączyli, bo juz dawno myślimy w wyprawie w Bieszczady, tam na pewno byśmy znaleźli sporo materiału do wykopania, znaczy sie skarlowaciałych drzew. A jakby jeszcze dołaczył Wojtek Shiro i Lech Yakiba żeby ustawić tam piec tatara i wytopić troche tomahagane, no to byłaby to naprawde super impreza
Teddy
Tomasz napisał:
Oprócz pomysłów Shouryu ja wymysliłem dla Ciebie jeszcze jedną możliwość zabicia nudy. Z profilu widzę że jesteś dwuśrodowiskowy Opole / Wrocław. No to możesz jak ronin Sanjuro zamiennie przyłaczać się do grup kiboli Odry Opole albo Śląska Wrocław i naparzać się na ustawkach, oczywiście bokkenem, no chyba że druga strona wyciągnęłaby noże i maczety, to Ty wtedy ich shinkenem byś mógł pociachać. Na pewno nudno Ci by nie było, ekstremalny sprawdzian umiejętności przeciwko różnym broniom: bejsbole, łańcuchy, siekiery, kastety oraz przeciwko jednemu lub wielu przeciwnikom. Jedyny czas nudy to jakbys miał przerwę na lizanie ran, no chyba ze jakiś wyrok by sie przytrafił, ale w tiurmie to nudy byś nie zaznał, tam też trzeba walczyć, tylko o własny tyłekcwicze jakis czas machanie katanka, mam jakies dany, poznalem formy kilku szkol, bardzo lubie mieczyk jak i inna bron takze
ale od pewnego czsu nie widze sensu cwiczenia w kolko form, jakby sam fakt rzezbienia ich do osiagniecia jakiejs blizej nieokreslonej doskonalosci przestal byc dla mnie istotny, coraz bardziej sklaniam sie ku poszukiwaniu sensu bardziej praktycznego w tym co robie...

Ale żarty na bok, jakby Wasze spotkanie odbywało sie w Bieszczadach to myślę, że z kilkoma kumplami od sztuki bonsai byśmy dołączyli, bo juz dawno myślimy w wyprawie w Bieszczady, tam na pewno byśmy znaleźli sporo materiału do wykopania, znaczy sie skarlowaciałych drzew. A jakby jeszcze dołaczył Wojtek Shiro i Lech Yakiba żeby ustawić tam piec tatara i wytopić troche tomahagane, no to byłaby to naprawde super impreza

Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: zmiany w celu?
zarty zartami, ale niestety sie nie rozumiemy
nie o nude mi chodzi, mozesz byc pewny, trenuje sw 28 lat, jakby mi sie nudzilo, nie robilbym tego...
byc moze nasze nieporozumienie polega na tym ze ja nie jestem typowym tradycjonalistom, nie kreci mnie Japonia az tak bardzo, nie ukladam kwiatow, nie pisze haiku, nie wywyzszam zadnej szkoly walki, nie gloryfikuje ani samurajow ani katany itp...
lubie cwiczyc sw, daje mi to frajde, ale po tylu latach, chyba moge juz tak powiedziec z takim stazem
chcialbym cos, ale nie wim do konca co, bo ciezko sie przebic przez stereotyp...
nie o nude mi chodzi, mozesz byc pewny, trenuje sw 28 lat, jakby mi sie nudzilo, nie robilbym tego...
byc moze nasze nieporozumienie polega na tym ze ja nie jestem typowym tradycjonalistom, nie kreci mnie Japonia az tak bardzo, nie ukladam kwiatow, nie pisze haiku, nie wywyzszam zadnej szkoly walki, nie gloryfikuje ani samurajow ani katany itp...
lubie cwiczyc sw, daje mi to frajde, ale po tylu latach, chyba moge juz tak powiedziec z takim stazem

- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: zmiany w celu?
Doskonale Cię rozumię..Ja tak miałem z moja grupą w RR...Na początku wszyscy przyjaźnie i uprzejmie..Bo coś nowedo ale z lekkim dystansem, a bo samurajowie, to się raz dwa z nami uporają...Jak wychodziłem do walki, to wielkie oczy..."Że jak?? On chce walczyć?? Nie boi się śmierci czy co??"bo ciezko sie przebic przez stereotyp...
Dopiero po walkach, było, że jesteśmy swoi, zero barier. Robią Japonię?? Ok!! Inni robią wikingów i co z tego

Po prostu musieliśmy pokazać, że potrafimy się bić i trzeba się w boju z nami liczyć

Świat RR jest dosyć zamknięty..I każda zmiana jest troszkę trudna:) Ale Smailu dajesz radę:)
Bieszczady czekają:) Fajnie by było wykminić taką imprezkę na dwa dni, taką historyk, ale bez ciśnienia i napinki

Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: zmiany w celu?
Qba , Smailowi chyba o inne stereotypy chodziło.
Mistrzu Smailu, a moze już czas przstać sie przymierzać , robić podchody na Budo i Rei tylko w końcu założyć własny styl?
Ukraińcy wymślli hopoka - misz-masz karate, taekwondo judo i tańców ludowych. I sprzedaja to jako tradycyjną kozacka sztukę walki.. Wszyscy są zadowoleni.
My mamy na nieszczęscie Ryśka M. z jego Tsunami.
Uztalenie ram. Kodyfikacja technik i cała praca organizacyjan pwinny dać ci nowy sens i cel, w tym co robisz.

Mistrzu Smailu, a moze już czas przstać sie przymierzać , robić podchody na Budo i Rei tylko w końcu założyć własny styl?
Ukraińcy wymślli hopoka - misz-masz karate, taekwondo judo i tańców ludowych. I sprzedaja to jako tradycyjną kozacka sztukę walki.. Wszyscy są zadowoleni.
My mamy na nieszczęscie Ryśka M. z jego Tsunami.
Uztalenie ram. Kodyfikacja technik i cała praca organizacyjan pwinny dać ci nowy sens i cel, w tym co robisz.
Re: zmiany w celu?
to nie kwestia podchodow...
mysle o tym, ale nie lubie popeliny, wiec to nie takie proste...
co do naszych styli, mamy tez system jujutsu Eryka Murlowskiego
tutaj wiem ze nie ma popeliny bo znam Eryka i wiem ze sie dobrze przygotowal zanim to zrobil
co do stereotypow - kazdy przyklad jest dobry, bo mowi o tym samym
czekajmy wiec tych bieszczad
mysle o tym, ale nie lubie popeliny, wiec to nie takie proste...
co do naszych styli, mamy tez system jujutsu Eryka Murlowskiego
tutaj wiem ze nie ma popeliny bo znam Eryka i wiem ze sie dobrze przygotowal zanim to zrobil

co do stereotypow - kazdy przyklad jest dobry, bo mowi o tym samym

czekajmy wiec tych bieszczad

- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: zmiany w celu?
Ja cię rozumiem Mr Smile. Prawdę mówiąc też borykałem się z tego typu znużeniem w kilku dziedzinach. Co do sztuk walki to po prostu problem może wynika z tego że to Twoja praca i masz przesyt? Jak trenowałem naprawdę intensywnie na studiach to też miałem momenty zwątpienia. Teraz mam inne problemy związane z utrzymaniem firmy i jak idę na trening to czysta przyjemności relaks, nie zajmuje się niepotrzebnymi gdybaniami czy coś by zmienić czy coś by poprawić. Co więcej wdzięczny jestem, że nie muszę prowadzić treningów tylko robię coś co ktoś mi karze i on myśli nad planem zajęć a ja wyzwalam się od codziennych trosk i po prostu skupiam na ćwiczeniu.
Moja rada get a job
Może potrzebujesz zwyczajnie wakacji?
Co do praktycznego podejścia to ostatnio pomyślałem a może by sprawdzić się w szermierce sportowej? Dyscyplina olimpijska jeśli by dobrze mi szło to czemu by nie wystartować na zawodach, nawet kasa z tego może być więc same plusy. Może nie tradycyjne ale mi to nie przeszkadza jeśli jeszcze ktoś by mi za to płacił.
Moja rada get a job

Co do praktycznego podejścia to ostatnio pomyślałem a może by sprawdzić się w szermierce sportowej? Dyscyplina olimpijska jeśli by dobrze mi szło to czemu by nie wystartować na zawodach, nawet kasa z tego może być więc same plusy. Może nie tradycyjne ale mi to nie przeszkadza jeśli jeszcze ktoś by mi za to płacił.
Re: zmiany w celu?
do tego wojskowe Combat59 i BAS3... 
Mr Smail moze pora odkryć świat starych traktatów europejskich?
Cała masa zabawy z tłumaczeniem, interpretacją, testowanie tego w sparingach, a do tego we wrocławiu działa ringschule zajmujące się zapasami średniowiecznymi oraz oddział ARMA-PL... 

Mr Smail moze pora odkryć świat starych traktatów europejskich?

