Jeśli chodzi o drewno to dodam tylko że sztachety to średni pomysł cholera wie co z nimi robili i gdzie je trzymali i mogą mieć piach a piach to zabójstwo dla narzędzi. Lepiej kupić jakieś zwykłe deseczki, poszukaj składów drewna egzotycznego w warszawie znam.
Co do narzędzi to ja mam takie podejście, nie ma co robić, bo żeby zrobić dobre narzędzie to trzeba najpierw posiąść wiedzę na temat robienia narzędzi potem skompletować narzędzia do ich robienia potem nauczyć się je robić i dopiero wyjdą sensowne. A całą tą energię i czas lepiej przeznaczyć na naukę właściwego rzemiosła. Nie ma też co kupować topexów bo nimi nic nie da się zrobić, nabierzesz złych nawyków pracy a i tak po kilku porażkach i nie daj boże zniechęceniu wyrzucisz i kupisz porządne, to są bezwartościowe śmiecie i należy omijać dużym łukiem. I nie ma co oszczędzać na narzędziach bo to się mści potem a dobre narzędzie to sama przyjemność. Dłuta to robienia tsuka i saya to nie majątek, wystarczą na początek ze 4 dłuta 2 hebelki kogatana, pobijak, piła royoba i ze 4 kamienie do ostrzenia, spokojnie za ich pomocą da się zrobić sensowną oprawę. Koszt takiego kompletu to jakieś 800-1000zł Starczy na zawsze. Polecam
www.Dick.biz, można też polować na ebay ale polecam zakupić nowy komplet a na używki polować sobie potem na spokojnie, czasem super strug można kupić za 15$.
A jeśli któremuś z panów udało się złamać dobre właściwie wykonane dłuto to zwyczajnie znaczy że nie macie pojęcia jak nim się posługiwać, bo podczas poprawnego użytkowania dłuta nie ma szans aby do tego doszło bo nie występują nawet w 5% siły, które mogły by to spowodować. Mam narzędzia japońskie już hmm 8 lat i co najwyżej leciutko na sęku wyszczerbiłem albo piasek się trafił.