Jak to z wytrzymałością jest?

Dział poświęcony własnoręcznemu wykonywaniu broni Japońskiej. Pytania, porady.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
yakiba
Posty: 764
Rejestracja: 4 listopada 2005
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: yakiba »

No dobrze a teraz smutna rzeczywistość.Szary obywatel ma zwłaszcza ostatnio bardzo ograniczony dostęp do odpowiednich gatunków stali.Testowałem to ostatnio szukając stali właśnie na broń treningową do walki kontaktowej(oczywiście kontakt głowni)Chciałem coś stopowego, najlepiej płaskownik.
No i jedyny gatunek do zdobycia to 50HS.Nie mam doświadczenia z tą stalą.Jak myślicie czy będzie się nadawać ?.Trochę martwi mnie duża ilość krzemu dlatego wolałbym 50HF ale nie ma .
Grey Knight
Posty: 38
Rejestracja: 24 sierpnia 2009
Lokalizacja: TNOPJ

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: Grey Knight »

Miałem kiedyś miecz z 50 HS i muszę powiedzieć ze całkiem dobrze się spisywał, właściwie to do dziś się spisuje tylko już nie u mnie. Nie połamał się ani nie pogiął za bardzo, ale chyba trochę za słabo był odpuszczony bo dość konkretnie się szczerbi. Dodam jeszcze ze większość broni do walk kontaktowych z jakimi się spotkałem (mam tu na myśli bractwa rycerskie) jest robiona z tej własnie stali.
Shouryu

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: Shouryu »

Yakiba, masz na myśli federy? Słyszałem że ktoś "od nas " dostał spore zamówienie na tego typu sprzęt.

Jeśli o takie zabawki idzie, to mam na to patent. Ale na priva. Ne będę sobie robił konkurencji, zbytniej. :wink:
Awatar użytkownika
yakiba
Posty: 764
Rejestracja: 4 listopada 2005
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: yakiba »

Właśnie tego szczerbienia się obawiam , krzem daje sprężystość ale i kruchość zarazem , niestety jak pisałem to jedyna stal dostępna na rynku w formie płaskowników.
melonmelon
Posty: 30
Rejestracja: 1 września 2006
Lokalizacja: częstochowa

takie tam

Post autor: melonmelon »

yakiba
odrobina reklamy, może nie dostane po łapach
http://www.knifemakers.pl/component/opt ... 5/catid,1/
choć ja polecam nz3, ktoś to pono ma z nią jakieś doświadczenia
pomyśl o jakimś bainicie, może być ciekawie

pozdro
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: bisonn@wp.pl »

Melonie a jak uważasz jaki jest najlepszy hamon na mieczach mono stal żeby się nie odkształcały po wygięciu bocznym wydaje mi się że powinien być wysoki pod samo shinogi. Ale może się mylę.
Awatar użytkownika
yakiba
Posty: 764
Rejestracja: 4 listopada 2005
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: yakiba »

Ostatnio dzięki Kurokamiemu kupiłem trochę stali , też 50HF ,niestety moja kuźnia zmieniła się w saunę i czekam na lepsze klimaty do kucia.
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: bisonn@wp.pl »

Ja to pomyślałem z kuźnią jest pod garażem wchodzi się do niej przez kanał samochodowy doskonałe warunki latem jak i zimą :wink: Yakibo japońskie miecze chczesz zrobić z tej stali czy średniowieczne jakieś
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: GrafRamolo »

Melon my obraźliwi nie jesteśmy reklama w szczytnym celu i dobrego produktu jest mile widziana więc bez obaw ;)
Awatar użytkownika
yakiba
Posty: 764
Rejestracja: 4 listopada 2005
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: yakiba »

Mają to być miecze turniejowe .Na razie rzymskie spatha i gladius.Ale oczywiście myślę tez o katanie.W każdym razie mam sporo materiału więc będę kombinował.Niestety moja kuźnia to blaszak i ma ładny czarny dach, na którym można smażyć jajecznice.
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: bisonn@wp.pl »

Ja specjalnie stawiając ale dwa blaszaki zazbroiłem i zalałem beton i na podwórku w małym miasteczku stoją obok domu dwa blaszaki nikt nic nie widzi a narazie jeszcze trochę słyszy ale jescze nie wykopałem całości spędzilem nad tym tamtejsze lato oczywiście też pracowałem na zmiany i nie miałem czasu ile bym chciał,potem można wyciszyć a wiesz jacy ludzie są wścipscy a tak nikt nic nie wie co tam się znajduje pod garażami.A twój pasowało by ci ocieplić to by było chłodniej
ja też swój planuję w przyszłości ocieplić i taki warsztat zrobić.Co do mieczy to bardzo fajnie robić gladiusa i miecze spartan ja też tak myślę o nich nawet wyprostowałem resor od malucha narysowałem kształt miecza spartan no i planuję wyciąć i naostrzyć bez dodatkowej obróbki cieplnej tylko taka jaką ma resor, zrobiłem tak maczetę i świetnie się spisuje bardzo wytrzymała rombę nią drzewo i się nie tępi ani nie strzępi no ale nie próbowałem nią w stal uderzać .

Jak skończysz miecze to koniecznie pokaż.
melonmelon
Posty: 30
Rejestracja: 1 września 2006
Lokalizacja: częstochowa

wygięcie boczne

Post autor: melonmelon »

hamon na mieczech mono żeby się nie odkształcały po wygieciu bocznym - wysokość

nie znam się cholera na mieczach japońskich - wydaje mnie sie tylko co w nich siedzi

jesli kcesz mieć cos odpornego na wygiecia boczne to cza zwiekszyc granicę plastycznosci całosci, czyli ponieść maksymalnie hamon
czy jest to rozwiązanie poprawne nie wiem, na wygiecia pomoze, choć wtedy klinga miast sie odkształcić moze puknąć

pozdro
wd7
Posty: 3
Rejestracja: 26 lutego 2006
Lokalizacja: Mazowsze

katana

Post autor: wd7 »

Poczytałem sobie trochę Wasze dośćciekawe informacje.I powiem tak. Wynoszę swoją wiedzę wyłącznie z praktyki i własnych błędów. Dlatego trwa to długo i dużo kosztuje. Zakupiłem w Japonii katanę sygnowaną Nagamitsu z okresu Edo, z lekkim nalotem rdzy, na której uczę się od roku szlifowania. Dałem 3500,- zł. Tak więc przy okazji mogę powiedzieć, że jest bardzo miękka łącznie z ostrzem. Jej walory są jedynie estetyczne: piękny hamon, śliczny kształt i wspaniałe proporcje budowy. Jakość pożałowania godna. Wynika stąd jedna zasada: Japończycy sprzedają za granicę wyłącznie badziewie (które my postrzegamy w lepszym świetle niż na to rzeczywiście zasługuje). Potwierdza to dawno zasłyszaną przeze mnie tezę, że wogóle broń zokresu Edo była bardzo tandetna.Zresztą najczęściej z tego okresu jest oferowania. Zgadzam się z twierdzeniem, że wiele katanj apońskich z tamahagane nie wytrzymałoby zwarcia z katanami współczesnymi wykonywanymi z nowoczesnej stali, choćby w Polsce.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: GrafRamolo »

To wynika z historii w okresie Edo produkcja była bardzo nazwijmy to uproszczona w stosunku do lat dawnych stal gorsza i rynek mniejszy. I dlatego katany z tego okresu są zwyczajnie średnie i dlatego też Japończycy je sprzedają chętnie. Ponadto nie oszukujmy się dobry miecz zaczyna się od 10000$ i tak naprawdę tego typu ostrza należało by brać pod rozwagę w naszych gdybaniach. Ale z przyczyn czysto finansowych nie sądzę by ktoś miecz zakupiony za tyle pieniędzy był skłonny poddać jakim kol wiek testom nawet najdelikatniejszym.
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: bisonn@wp.pl »

wd7 możesz wkleić jakieś fotki?
Awatar użytkownika
KIER
Posty: 144
Rejestracja: 16 lutego 2008
Lokalizacja: wawka to taka wieś

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: KIER »

W 17 daj pare fotek tego skarbu Bo jak ja znam Japonie to Ty chyba kupiłeś miecz po pożarowy. Poniżej 5 000 tyś.$ nie kupisz dobrej głowni, ponżej 10 000 $ głowni dobrego kowala.
Awatar użytkownika
Arek San
Posty: 531
Rejestracja: 8 listopada 2004
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: Arek San »

Kier , prosze o kontakt na maila arekkk1@o2.pl bo cos nie moge wysłąc priva do Ciebie
wd7
Posty: 3
Rejestracja: 26 lutego 2006
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: wd7 »

postaram się wkleić dobre fotki w najbliższym czasie. Mam nadzieję, że ocenicie sami. Jedną stronę zacząłem szlifować. Drugą, na razie zostawiłem nieruszoną. Z pewnością nie jest to falsyfikat. Nie znam się na tym, ale przypuszczam, że była to dość pokaźna katana, ale w miarę używania zrobino z niej długie "wakizaszi" (65cm).Wnioskuję to po tym, że istniej przerwa, szpara między habaki a kataną, takjakby była kilkakrotnie przeszlifowana, bez zmiany habaki. Lecz do oprawy wszystko pasuje.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: GrafRamolo »

Nie należy szlifować najpierw z jednej a potem z drugiej, trzeba równomiernie z obu.
Awatar użytkownika
Arek San
Posty: 531
Rejestracja: 8 listopada 2004
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak to z wytrzymałością jest?

Post autor: Arek San »

oryginalnośc ostrza nie gwarantuje jego wartosci:) byc moze ze jest popozarowe. czesto jest tak ze japonce sprzedaja głownie z nalotem rdzy,nawet je specjalnie rdzewieją bo wiedza ze ostrze jest lipne, a sprzedac trzeba:))))) raz tez sie tak naciałem:)
ODPOWIEDZ