Katana
Moderator: Zarząd
Re: Katana
Nie chodzi mi o "psychologiczne" miecze. Miałem na myli miecz robiony tylko dla mnie, dopasowany do moich indywidualnych potrzeb, a oprawa zrobiona pod mój gust. Wtedy będę pewny że ten miecz jest mój, jedyny w swoim rodzaju, a nie jakaś masówka.
Re: Katana
Również marze o mieczu wykonanym specialnie dla mnie, jak narazie raczej sobie pozwolić nie moge, ale w związku z nadchodzącym sezonem na robote, może uda mi się to marzenie spełnić. Mam już jako takie wyobrażenia o tej broni i pozostaje tylko czekać i ciułać grosz do grosza (też chciałem kupić najpierw jakiegoś chińczyka, ale chyba lepiej wsadzić te kase do skarbonki
). Tak przy okazji, jak się sprawuje Shura? Pytam bo słyszałem że jak na masówe to jest całkiem pożądnie wykonana (nie chodzi o jakieś fajerwerki ale interesuje mnie np. kwestia wyważenia).
Z mieczami od Cheneese Cutlery ponoć bywa różnie, a czasem obok zjadliwych mieczy pojawiają się wybryki natury typu SGC
.

Z mieczami od Cheneese Cutlery ponoć bywa różnie, a czasem obok zjadliwych mieczy pojawiają się wybryki natury typu SGC

Re: Katana
Raczej nie jestem wiarygodnym źródłem jeśli chodzi o opinie na temat mieczy bo nie mam zbytnio porównania.
Wiem tylko że ostrze wyważone jest bardziej na przód i jest solidne.
Jeśli chodzi o oprawę to tragedia! Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda ładnie i solidnie natomiast po głębszych oględzinach okazuje sie że ITO było ładnie zaplecione ale przyklejone klejem, same paskudnej jakości(brudna od kleju, ślady po długopisie, nierówno wycięta nie pasująca ładnie do tsuki), menuki(nie mam pojęcia co prezentują), fuchi, kashira i tsuba to odlewane kawałki metalu. tsuka zrobiona raczej na odwal. Na koniec napisze że żeby rozebrać cała katan e na części musiałem sie namęczyć bo wszystko było posklejane klejem.
To jest dowodem na to że w cheness płacimy TYLKO za dobre i solidne ostrze.
Wiem tylko że ostrze wyważone jest bardziej na przód i jest solidne.
Jeśli chodzi o oprawę to tragedia! Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda ładnie i solidnie natomiast po głębszych oględzinach okazuje sie że ITO było ładnie zaplecione ale przyklejone klejem, same paskudnej jakości(brudna od kleju, ślady po długopisie, nierówno wycięta nie pasująca ładnie do tsuki), menuki(nie mam pojęcia co prezentują), fuchi, kashira i tsuba to odlewane kawałki metalu. tsuka zrobiona raczej na odwal. Na koniec napisze że żeby rozebrać cała katan e na części musiałem sie namęczyć bo wszystko było posklejane klejem.
To jest dowodem na to że w cheness płacimy TYLKO za dobre i solidne ostrze.
Re: Katana
Odlewów można było się spodziewać (a nawet należało bo osobiście nie widziałem masówki z ręcznie robioną oprawą). Z ito i same to już porażka przebijająca Hanweje
. Lipna Tsuka także nie jest nowością... stawiam że jest prosta jak kołek
. Jeśli klinga jest w porządku to reszta do wymiany i miecz jest jak najbardziej ok.
Gorzej jak się trafi na badziewne ostrze. Często mozna trafić na miecze ostre, z hada ale nie hartowane, zastanawia mnie po jaką cholere męczyć się z warstwową stalą i nie utrwalić takiej klingi... nie widze innego zastosowania dla takiego miecza niż iaido lub dekoracja.


Gorzej jak się trafi na badziewne ostrze. Często mozna trafić na miecze ostre, z hada ale nie hartowane, zastanawia mnie po jaką cholere męczyć się z warstwową stalą i nie utrwalić takiej klingi... nie widze innego zastosowania dla takiego miecza niż iaido lub dekoracja.
- Krzysztof Polak
- Posty: 183
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Katana
Można takieindywidualne zainteresowania przedstawić na tsubie wformie wyszukanej inkrustacji
napisz cos od siebie
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Katana
RK a nie jest tak?
Może nie tak bezpośrednio jak opisałeś ale moim zdaniem to fakt oczywisty. Ja lubię krótsze ostrza z lekka krzywizną i lekko wyważone, co do oprawy lubię ozdobność ale motywy raczej subtelne roślino zwierzęce. Czy to nie jest odzwierciedlenie mojego usposobienia? Na pewno znajdą się osoby mające inne preferencje, i bardzo dobrze bo to znaczy że taka jest ich natura i nadaje ich wymarzonemu mieczowi inny charakter.
Ja podpisuję sie obiema rękami iż miecz może być odzwierciedleniem osobowości właściciela.
Może nie tak bezpośrednio jak opisałeś ale moim zdaniem to fakt oczywisty. Ja lubię krótsze ostrza z lekka krzywizną i lekko wyważone, co do oprawy lubię ozdobność ale motywy raczej subtelne roślino zwierzęce. Czy to nie jest odzwierciedlenie mojego usposobienia? Na pewno znajdą się osoby mające inne preferencje, i bardzo dobrze bo to znaczy że taka jest ich natura i nadaje ich wymarzonemu mieczowi inny charakter.
Ja podpisuję sie obiema rękami iż miecz może być odzwierciedleniem osobowości właściciela.
Re: Katana
Graf- jestem pewnie przeczulony na pomysły różnych mistyków, wiedźminów i innych tego typu fantastów bujających w obłokach. Pewnie widzieliście takie typy nie raz i nie dwa- robią wszystkim zajmującym się mieczem japońskim najgorszą możliwą reklamę przez bajanie o mistycznym rezonowaniu miecza z duszą (a jak przychodzi co do czego to nie tylko ciąć ale nawet poprawnie trzymać miecza nie potrafią).
Absolutnie nie posądzam nikogo z kolegów o takie ciągoty, po prostu bliższe mi to co napisał Musashi o przywiązywaniu się do broni, zwłaszcza jeśli chodzi o oprawę.
Absolutnie nie posądzam nikogo z kolegów o takie ciągoty, po prostu bliższe mi to co napisał Musashi o przywiązywaniu się do broni, zwłaszcza jeśli chodzi o oprawę.
Re: Katana
RK-gwarantuję, że wspomniani przez Ciebie mistycy to w sumie nic specjalnego. Jeżeli chcesz się spotkać z ciężkostrawną bezmyślnościa i infantylnością polecam niektóre kręgi ruchu rycerskiego (bron Boże nie uogólniam!-bo i naprawdę świetni i doswiadczeni ludzie z pasją to też nierzadkosć)
Wiedźmiństwo, rycerstfo, mrokh to pojęcia, który odbijaja sie na psychice każdego, który sie z ich reprezentantami styka
Tak też każde środowisko ma swoje czarne owce. Mozemy sie tylko cieszyć, ze miecz japonski to dosć specyficzny temat, który robi sie głębszy i bardziej skomplikowany z każdym krokiem stawianym w celu jego zgłebienia, toteż mało, który mistyk wytrzyma tylko w oparciu o swoje fanaberie.
Z innej beczki-obiła mi sie o uszy opinia osób zajmujacych sie "w praktyce" min. iaido, że menuki na tsuka wcale az takim dobrym pomysłem nie jest, bo właśnie w tym miejscu oplot ito poluzowuje sie najszybciej i najmocniej. Nie wiem jak to zweryfikują forumowi eksperci, ale osobiscie wydaje mi sie, ze sens w tym jest, biorąc pod uwagę nierównomierne rozłozenie ito (dzięki ww. ozdobie) i tym samym innej sile "naciągu"-w końcu menuki, to nie praktycznie gładka powierzchnia tsuka, swoje kształty ma.
Sądzicie, że warto zrezygnować z takiej ozdoby na rzecz trwałosci oplotu?
Wiedźmiństwo, rycerstfo, mrokh to pojęcia, który odbijaja sie na psychice każdego, który sie z ich reprezentantami styka

Tak też każde środowisko ma swoje czarne owce. Mozemy sie tylko cieszyć, ze miecz japonski to dosć specyficzny temat, który robi sie głębszy i bardziej skomplikowany z każdym krokiem stawianym w celu jego zgłebienia, toteż mało, który mistyk wytrzyma tylko w oparciu o swoje fanaberie.
Z innej beczki-obiła mi sie o uszy opinia osób zajmujacych sie "w praktyce" min. iaido, że menuki na tsuka wcale az takim dobrym pomysłem nie jest, bo właśnie w tym miejscu oplot ito poluzowuje sie najszybciej i najmocniej. Nie wiem jak to zweryfikują forumowi eksperci, ale osobiscie wydaje mi sie, ze sens w tym jest, biorąc pod uwagę nierównomierne rozłozenie ito (dzięki ww. ozdobie) i tym samym innej sile "naciągu"-w końcu menuki, to nie praktycznie gładka powierzchnia tsuka, swoje kształty ma.
Sądzicie, że warto zrezygnować z takiej ozdoby na rzecz trwałosci oplotu?
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Katana
Niestety wiele osób nie rozumie jednej rzeczy. Wszystkie metalowe elementy miecza są stałe natomiast wszystkie drewniano tekstylne są wymienne i podlegają zużyciu. To nie jest tak że kupimy miecz i będzie no już nam służył do końca życia. Oplot się zużywa, saya wyrabia i z czasem trzeba to wymienić. Takie są prawa natury. I tym bardziej w iaito. Samuraj nie używał tak często swojego miecza jak my dziś używamy iaito. wyciągał go rzadziej i na krócej. Dlatego jeśli ćwiczymy 2-3 razy w tygodniu po godzinę lub więcej oplot musi się zużyć na to nie ma rady. A rezygnowanie z menuki nie jest moim zdaniem rozwiązaniem.
Re: Katana
Ja na marginesie offtopu pozwolę sobie zaznaczyć, że program, który to w kawałkach jest wrzucony na YouTube, a do którego link Graf wrzucił do "Kuźni" leciał wczoraj wieczorem bodaj na NG. Obejrzałem zaledwie połowę, ale biorąc pod uwagę, że wcześniej jakoś nie widywałem go na antenie, można liczyć, że będa powtórki.
Re: Katana
Graf-pewnie, że wszystko sie zużywa i trzeba wymieniać. Opony, silnik, elementy miecza. Sądzę jednak, że ww. przeze mnie osobom raczej chodziło o hipotezę, że w tym, nie innym miejscu do obluzowania naturalnego oplotu dochodzi najszybciej.
Re: Katana
Nie bardzo wiedziałem gdzie to wkleić, wiec wstrzelę tu:
Otóż interesuje mnie kwestia symboliki węża/żmiji w japońskich wierzeniach i mentalności. Obiło mi sie o uszy, że wąż jako taki jest uważany za stworzenie pechowe/przynoszące pecha. Rozumiem wiec, że oprawy z motywem węża się raczej nie zdarzały. A moze są jakieś pozytywne aspekty tej istoty w japonskiej tradycji?
Otóż interesuje mnie kwestia symboliki węża/żmiji w japońskich wierzeniach i mentalności. Obiło mi sie o uszy, że wąż jako taki jest uważany za stworzenie pechowe/przynoszące pecha. Rozumiem wiec, że oprawy z motywem węża się raczej nie zdarzały. A moze są jakieś pozytywne aspekty tej istoty w japonskiej tradycji?
Re: Katana
Są i jest ich sporo. Zawsze związane są z żywiołem wody. W węża zamieniała się bogini Benten (patronka muzyki, poezji, bogini morza, opiekunka dzieci), z wężami związani są Suijin (kami wody) i Mizu no Kamisama. W buddyzmie nagowie- pół ludzie pół węże, czasem zmieniający się całkowicie w jedno lub drugie są jednym z Ośmiu Legionów (Hachi Bushu) istot broniących buddyzmu . Niebieskiego węża zamiast bransolety nosi Daikoku (dokładnie Sanmen Daikokuten). Dorzuć do tego że wąż ma na dobrą sprawę podobne konotację co smok i będziesz miał jakiś tam szkicowy obraz "pozytywnych" węży.
A- o niektórych mieczach mówiono że zmieniają się w węże strzegące właściciela w czasie snu ( Mitologia Japonii. Jolanta Tubielewicz. W-wa WAiF 1980 r.)
A- o niektórych mieczach mówiono że zmieniają się w węże strzegące właściciela w czasie snu ( Mitologia Japonii. Jolanta Tubielewicz. W-wa WAiF 1980 r.)
- Krzysztof Polak
- Posty: 183
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Katana
Odpowiednio spleciony wąż występuje jako tsuba,najczęściej w odlewach brązowych.
napisz cos od siebie
Re: Katana
czy miecze ze stali sprężynowej takie jak tu: http://allegro.pl/show_user_auctions.ph ... =1&p=1&p=2 do czegoś się nadają?
Re: Katana
Kupiłam sobie katanę. nie znam się na tym kompletnie, kupiłam, bo mi się spodobała i chcę ją mieć w swojej pracowni. urzekł mnie zloty smok na ostrzu. chciałąbym się jednak dowiedzieć o niej więcej. fotki umieściłam tutaj:GrafRamolo pisze:Chce ktos cos wiedziec na temat katan? Walic smialo poto tu jestem!
http://www.katana.pxd.pl/
powiedzcie mi proszę, co to za rodzaj.
Re: Katana
To jest replika wykonana w chinach wspolczesnie, oprawa przypomina wojskowe oprawy z II wojny ale nie jest dokladnym odwzorowaniem, wzor skuwania stali jest trawiony kwasem, nie jest to miecz do treningu tylko do ozdoby.
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Katana
Witaj
Z mieczem japońskim ten konkretny egzemplarz ma tyle wspólnego ile pingwin z lataniem
Jest to tak zwany chiński miecz katanopodobny "ozdobny". Jeśli ci się podoba, nie zapłaciłaś zbyt dużo i nikt nigdy tym nie będzie machał to wszystko w porządku.
Z mieczem japońskim ten konkretny egzemplarz ma tyle wspólnego ile pingwin z lataniem

Re: Katana
Do: wołoś
Cześć.
Miałem okazję zetknąć się z tymi mieczami. Raczej nie powinieneś się wiele po nich spodziewać, ostre, bo ostre, ale nóż do masła w końcu też ostry, oprawa brzydka i do wymiany, na głowni paskudną techniką naniesiony fałszywy hamon, kissaki niedoszlifowane, jak na moje chamskie oko.
Miecz dość toporny, leży w ręku jak cep, a podejrzewam, że nie o to tu chodzi. W sprawie cięć nie będę się wypowiadał, bo takowych nie wykonywałem. Choć raczej bałbym się intensywnych praktyk.
Akcesoriami nie ma się co zachwycać; drewniany futerał wypełniony styropianem, który to został pokryty tanim materiałem. Sam futerał z kiepskiego drewna, zatrzask u mnie był luźny, nieoszlifowane powierzchnie w kilku miejscach oznaczały drzazgi, rzecz jasna. Stojak o nieproporcjonalnych elementach, krzywo stał, nie byłbym też przekonany, czy to oby nie sklejka.
Pokrowiec-sztuczny jedwab, przeciera się, wystają nitki od zszyć.
Zestaw do konserwacji-jedyny plus, choć samemu to felerne pudełko ze śladami kleju wyrzuciłem, a zawartość włożyłem do barwnej skrzyneczki przywiezionej z rodzimych Tatr. Solidna, ładna, kolorowa, wyłożona materiałem - godnie się prezentuje, pachnie lakierem i farbami.
Opinia moja nie jest motywowana złośliwością, ot taki przedział cenowy kitajszczyzny i tyle trzeba się spodziewać.
Sam kompletuję ręcznie wykonane okucia i odkładam na solidne wykonanie oprawy-głownie można zawsze kupić, tak też radzę dać sobie siana, jeżeli nosisz się z zamiarem jakiego przedwczesnego zakupu "na gorąco".
Pozdrawiam,
Wojtek.
Cześć.
Miałem okazję zetknąć się z tymi mieczami. Raczej nie powinieneś się wiele po nich spodziewać, ostre, bo ostre, ale nóż do masła w końcu też ostry, oprawa brzydka i do wymiany, na głowni paskudną techniką naniesiony fałszywy hamon, kissaki niedoszlifowane, jak na moje chamskie oko.
Miecz dość toporny, leży w ręku jak cep, a podejrzewam, że nie o to tu chodzi. W sprawie cięć nie będę się wypowiadał, bo takowych nie wykonywałem. Choć raczej bałbym się intensywnych praktyk.
Akcesoriami nie ma się co zachwycać; drewniany futerał wypełniony styropianem, który to został pokryty tanim materiałem. Sam futerał z kiepskiego drewna, zatrzask u mnie był luźny, nieoszlifowane powierzchnie w kilku miejscach oznaczały drzazgi, rzecz jasna. Stojak o nieproporcjonalnych elementach, krzywo stał, nie byłbym też przekonany, czy to oby nie sklejka.
Pokrowiec-sztuczny jedwab, przeciera się, wystają nitki od zszyć.
Zestaw do konserwacji-jedyny plus, choć samemu to felerne pudełko ze śladami kleju wyrzuciłem, a zawartość włożyłem do barwnej skrzyneczki przywiezionej z rodzimych Tatr. Solidna, ładna, kolorowa, wyłożona materiałem - godnie się prezentuje, pachnie lakierem i farbami.
Opinia moja nie jest motywowana złośliwością, ot taki przedział cenowy kitajszczyzny i tyle trzeba się spodziewać.
Sam kompletuję ręcznie wykonane okucia i odkładam na solidne wykonanie oprawy-głownie można zawsze kupić, tak też radzę dać sobie siana, jeżeli nosisz się z zamiarem jakiego przedwczesnego zakupu "na gorąco".
Pozdrawiam,
Wojtek.
Ostatnio zmieniony 30 listopada 2009 przez h0rant, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Katana
raczej nie powiedziałabym, że wykonana współcześnie - pochwa miecza jest sczerniała, spod czarnej wartswy można zauwazyć prześlizgującą się rdzę. już po tym widać, że minimum kilkadziesiąt lat ma, no ale niewiem co macie na mysli poprzez "współczesność" - dla mnie to najdalej 2 dziesięciolecia...norinaga pisze:To jest replika wykonana w chinach wspolczesnie, oprawa przypomina wojskowe oprawy z II wojny ale nie jest dokladnym odwzorowaniem, wzor skuwania stali jest trawiony kwasem, nie jest to miecz do treningu tylko do ozdoby.

Re: Katana
dla mnie to ma wartość dekoracyjną przede wszystkim, ale lubię wiedzieć co mamGrafRamolo pisze:Witaj
Z mieczem japońskim ten konkretny egzemplarz ma tyle wspólnego ile pingwin z lataniemJest to tak zwany chiński miecz katanopodobny "ozdobny". Jeśli ci się podoba, nie zapłaciłaś zbyt dużo i nikt nigdy tym nie będzie machał to wszystko w porządku.


dziękuję wszystkim za poświęcony czas i pozdrawiam
Re: Katana
Sa sposoby zeby uzyskac efekt starosci i uwierz ze nie trwa to latami tylko pare dni.
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Katana
Niestety głównym czynnikiem wpływającym na wiek tego miecza jest czas jaki przeleżał w fabrycznym magazynie a przy odrobinie szczęścia może to nawet być pewnie z rok 

Re: Katana
więc po czym poznać "prawdziwą" katanę? nikt nie musiał mi jej celowo postarzać, nie szukałam ani zabytków ani katan z przeszłością, kupiłabym ją nawet, gdyby miała napisane "ładna maszynowa podróbka, rok produkcji 2009". kto by udawał przed laikiem? nieważne. ważne, że jest najładniejsza na świecie 
