Nasza Broń
Moderator: Zarząd
- Krzysztof Polak
- Posty: 183
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nasza Broń
Ja ciągle mam kaca moralnego- kolega mi uwierzył a tu takie słabe rezultaty. Reputacja do dzisiaj mnie swędzi.
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Nasza Broń
Mi się wydaje że wina nie jest do końca po twojej stronie. Po pierwsze tak twardy miecz jest zwyczajnie nie prawidłowo wykuty. Tak twarde ostrze nie ma zapewne odpowiedniej giętkości i połamało by się w walce. Co z tego że można je dzięki temu naostrzyć jak skalpel ale nie o to tylko chodzi w mieczu. Zatem skoro kowal źle wykuł to nie ma powodu męczyć się z tradycyjnymi metodami. Poza tym japońce mają kilka zestawów kamieni, do ostrzy starych, nowych, miękkich twardych, wyraźnych nie wyraźnych itp. Ale oni biorą duuuzo pieniędzy za szlif i mają dużo klientów i mogą sobie pozwolić.
zapewne dobierając odpowiednie kamienie poszło by dużo szybciej, łatwiej i lepiej.
zapewne dobierając odpowiednie kamienie poszło by dużo szybciej, łatwiej i lepiej.
- Krzysztof Polak
- Posty: 183
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nasza Broń
Jezeli głownia ma wady techniczne-jest wykonana z niewłaściwego materiału i źle zachartowana to szliem tego nie zmienisz a "domalowane" efekty z czasem zanikną i blędy podstawowe i tak się ujawnią.W przyszłości radzę unikać pracy z wyrobami posiadającymi błędy techniczne gdyż i tak one wylezą a pretęsje będą adresowane do ciebie-bo podjąłeś się szlifowania głowni metodami przeznaczonymo dla głowni wysokiej jakosci a tym czasem należało ją po prostu przetrawić i uzyskać efekt satysfakcjonujący klijenta
napisz cos od siebie
Re: Nasza Broń
WITAM WSZYSTKICH; DOPIERO RACZKUJE W JAPONISTYCE, ALE CHĘCI SZCZERE; WŁAŚNIE NABYŁEM PIERWSZY EKSPONAT: TSUBA 67 X 70 mm
widoczne złocenia, listki bambusa /?/ ; będę wdzięczny za podpowiedź
i jedno pytanie; jak jest z konserwacją tsuby, czy wygrzebać zanieczyszczenia z wgłębień, a może zostawić ?
http://artblade.vip.interia.pl/KOLEKCJA/a%20055.jpg
http://artblade.vip.interia.pl/KOLEKCJA/a%20053.jpg
widoczne złocenia, listki bambusa /?/ ; będę wdzięczny za podpowiedź

http://artblade.vip.interia.pl/KOLEKCJA/a%20055.jpg
http://artblade.vip.interia.pl/KOLEKCJA/a%20053.jpg
- Krzysztof Polak
- Posty: 183
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nasza Broń
Sliczności!
Wszystko pikne, ładnie będzie wyglądało jak założysz oplot i do tego dorobisz jakieś ostrze, chyba że tak zostawiasz
Można wiedzieć jaki byl koszt?
Wszystko pikne, ładnie będzie wyglądało jak założysz oplot i do tego dorobisz jakieś ostrze, chyba że tak zostawiasz

Można wiedzieć jaki byl koszt?
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Re: Nasza Broń
dzieki ,niedawno nabylem glownie do wakizashi i mam zamiar ja oprawic wlasnie w te okucia,
co do kosztow to wszystkie oplaty wsumie wynioly w zaokragleniu 350zl wedlug mnie to byla okazja (kupilem na ebayu)
pozdro
co do kosztow to wszystkie oplaty wsumie wynioly w zaokragleniu 350zl wedlug mnie to byla okazja (kupilem na ebayu)
pozdro
Re: Nasza Broń
zdjecia sa w dziale zbrojownia-hagire
dodam jeszcze ku przestrodze ze mialem drobne komplikacje z urzedem celnym gdyz nie bylo podanej ceny zakupu w papierach przewozowych , przez co dostalem wezwanie i musialem jechac do warszawy tylko po to zeby wypelnic formularzyk co to jest i ile kosztowalo, dobrze ze trafilem na spoko goscia ktory podpowiedzial mi zebym napisal ze to prezent, dzieki temu nie placilem zadnego cla, potem pokazali mi to co kupilem i powiedzieli ze wysla mi to poczta(chodzi o tsuka a nie wakizashi)
dodam jeszcze ku przestrodze ze mialem drobne komplikacje z urzedem celnym gdyz nie bylo podanej ceny zakupu w papierach przewozowych , przez co dostalem wezwanie i musialem jechac do warszawy tylko po to zeby wypelnic formularzyk co to jest i ile kosztowalo, dobrze ze trafilem na spoko goscia ktory podpowiedzial mi zebym napisal ze to prezent, dzieki temu nie placilem zadnego cla, potem pokazali mi to co kupilem i powiedzieli ze wysla mi to poczta(chodzi o tsuka a nie wakizashi)
Re: Nasza Broń
Szkoda tylko, ze oplot zrobiony na chinska modle...
Re: Nasza Broń
oj, faktycznie - psuje to efekt. szkoda troszkę... a tsukamaki jest aby z hishigami? bo nie widzę "brzuszków" na zdjęciach?
Re: Nasza Broń
Mi taz jakos to wszystko nie lezy, oplot jakis nijaki taki, w dodatku fuchi i kashira wygladaja jakby byly za duze, no i kurikata strasznie toporna, moze zdjecia to wszystko wyolbrzymiaja-niewiem.
Re: Nasza Broń
Witam kolegów, już odpisuję.
Pozdrawiam.

Nie bardzo rozumiem, może dlatego, że nie obcowałem z "japońskimi" oplotami i nie wiem jaka jest różnica.na chinska modle

Nie prosiłem o hishigami. Oprawa jest tańsza, bo taka miała być w założeniach. Jest to iaito, nie widziałem sensu inwestowania w nie masy pieniędzy. Pewna osoba pytała mnie, czy saya pokryta laką-odpowiedziałem, że nie, bo w tym przypadku uważam to za snobizm i marnotrawstwo pieniędzy.hishigami
Przyjrzałem się, raczej złudzenie. Zgodziłbym się bardziej, co do toporności kurikaty.fuchi i kashira
Pozdrawiam.
Re: Nasza Broń
Nie czepialem sie innych szczegolow bo rozumiem, ze na miecz byla przeznaczona dana suma i nie dalo sie za nia nic wiecej zyskac. Czepilem sie tylko oplotu, bo akurat jak dla mnie tu popelniono blad, ktory nie ma nic wspolnego z wiekszym wydatkiem. Otoz jak spojrzysz na japonskie oploty, to kolejne sploty ito ida naprzemiennie, jakby zygzakiem, czyli lewy nad prawym, prawy nad lewym itd. U ciebie zapleciono tak, jak zaplataja chinczycy w swoich podrobkach czyli tasma przechodzaca nad jest zawsze po tej samej stronie.h0rant pisze:Nie bardzo rozumiem, może dlatego, że nie obcowałem z "japońskimi" oplotami i nie wiem jaka jest różnica.
Re: Nasza Broń
Yakubu: przyjrzałem się ito na moim japońskim iaito w fabrycznej oprawie i faktycznie jest, jak mówisz. Wakizashi wróci do oprawcy na kilka poprawek, włącznie z oplotem.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: Nasza Broń
jesli moge wtrącic...
generalnie miecz to IAITO, z załozenia - do treningu - wtedy tymbardziej nalezy przyłozyc sie do wykonania oplotu, bo bedzie sie rozłaził i trzeba ciale poprawiac. hishigami to nie jest jakis tam super wydatek, u mnie oplot z hishigami ( innych juz nie robie bo bez sensu sa) łacznie z tasmą to koszt 250 zł. no i powinien byc naprzemienny - jak w oryginale, przynajmniej łdnie wyglada
:) co do reszty sie zgadzam , do treningu nie trzeba drogiej głowni ani laki na saya. 
generalnie miecz to IAITO, z załozenia - do treningu - wtedy tymbardziej nalezy przyłozyc sie do wykonania oplotu, bo bedzie sie rozłaził i trzeba ciale poprawiac. hishigami to nie jest jakis tam super wydatek, u mnie oplot z hishigami ( innych juz nie robie bo bez sensu sa) łacznie z tasmą to koszt 250 zł. no i powinien byc naprzemienny - jak w oryginale, przynajmniej łdnie wyglada


Re: Nasza Broń
No to i ja się pochwalę
Jakiś czas temu stałem się posiadaczem "chińczyka" - bardziej go dostałem niż kupiłem, więc jak to się mówi "darowanemu koniowi...". Sęk w tym, że był to shinken w jakości wykonania nie nadającej się do ćwiczenia iaido - nawet na tak żałosnym poziomie jakie prezentuje moja skromna osoba
Shinkenem miecz był tylko przez kilka pierwszych minut - to nie problem stępić, ale tsuka była cała do wyrzucenia. Oplot przesuwał się po rękojeści, drewna w niej było mniej niż sęków i szpachlówki... Saya również nie nadawała się do niczego - kurikata odpadła odrazu, a drewno użyte na budowę (chyba sosna?) nie dawało gwarancji, że uda mu się przetrwać choć jeden trening.
Tak to teraz wygląda:

Tak więc na pierwszy ogień poszła tsuka, gdzie po raz pierwszy w życiu zaplotłem coś co miało udawać jabara-maki z bawełnianego sznureczka. Wadą użytego materiału było to, że strzępiły się z niego takie malutkie niteczki i postanowiłem zaimpregnować go nieco. Impregnat się wyciera od dłoni, ale za to bawełna się już tak nie strzępi.
Nastepnie zrobiłem jaworową saya. Dla pewności (w perspektywie kaszaniarstwa jakie potrafię odstawić) wzmocniłem ją na całej długości paskami tworzywa zapobiegającymi "przypadkowemu" rozszczepieniu. Zalakierowałem te paski tak, żeby nie było ich widać a równocześnie żeby widać trochę było ładne drewno.


Tak to teraz wygląda:

Tak więc na pierwszy ogień poszła tsuka, gdzie po raz pierwszy w życiu zaplotłem coś co miało udawać jabara-maki z bawełnianego sznureczka. Wadą użytego materiału było to, że strzępiły się z niego takie malutkie niteczki i postanowiłem zaimpregnować go nieco. Impregnat się wyciera od dłoni, ale za to bawełna się już tak nie strzępi.
Nastepnie zrobiłem jaworową saya. Dla pewności (w perspektywie kaszaniarstwa jakie potrafię odstawić) wzmocniłem ją na całej długości paskami tworzywa zapobiegającymi "przypadkowemu" rozszczepieniu. Zalakierowałem te paski tak, żeby nie było ich widać a równocześnie żeby widać trochę było ładne drewno.
Re: Nasza Broń
zapowiada sie ciekawie , napisalem "zapowiada sie" bo to zdjecie jest bardzo slabe i malo widac, moze dalbys lepsze fotki
- Shirotatsu
- Posty: 535
- Rejestracja: 28 stycznia 2005
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nasza Broń
No dokładnie to samo pomyślałem co norinaga - całkiem nieźle się zapowiada
Faktycznie dałbyś zz_top lepsze fotki i jakies zbliżenia abyśmy w pełni mogli zobaczyć to czego dokonałeś z chińczykiem. Bo tak prawdę powiedziawszy to to zdjęcie jest jak na chińskich licytacjach - coś jest ale tak własciwie to nic nie widac .

Faktycznie dałbyś zz_top lepsze fotki i jakies zbliżenia abyśmy w pełni mogli zobaczyć to czego dokonałeś z chińczykiem. Bo tak prawdę powiedziawszy to to zdjęcie jest jak na chińskich licytacjach - coś jest ale tak własciwie to nic nie widac .
Re: Nasza Broń
Arek: I ja wychodzę z takiego założenia-iaito powinno trzymać jakiś podstawowy standard, ale przycięty po kosztach, shinken - tu zainwestowałbym w oprawę i ręczną robociznę okuć, ale nadal z polskich materiałów, nihonto - do odrestaurowania tylko z japońskimi materiałami.
Wakizashi oczywiście wróciło do mnie po poprawkach, oplot został poprawiony, jest też naprzemienny.
Wakizashi oczywiście wróciło do mnie po poprawkach, oplot został poprawiony, jest też naprzemienny.
Re: Nasza Broń
Horant, a pod oplotem jest hishigami? pytam bo wiem ze Maciej zaplata bez, a przydłoby sie zeby były bo naprawde duzo dają. Niby taki detal, ale bardzo wazny. kiedys cwiczyłem mieczem bez hishigami i po jakims czasie oplot wygladał makabrycznie. potem były próby naprawy, podklejanie itp itd, a jak zaczałem robic oploty z hishigami ten problem przestał istniec. poprostu sietrzyma, jest foremny , a po jakims czasie (czytaj: jak sie przybrudzi) dopiero nabiera charakteru.
Re: Nasza Broń
Rozumiem, że się przemieszczał, nie trzymał tsuka itp., tak ? Miałem w życiu dwa miecze od Macieja Płotkowiaka i nigdy nie miałem takowych problemów....po jakims czasie oplot wygladał makabrycznie.
Rozumiem, że hishigami nie ma żadnego innego wpływu praktycznego ?
Z drugiej strony Arek cena kusząca, a możliwe, że za jakiś czas będę wymieniał oplot i wtedy pewnie się do Ciebie odezwę
