MOJE TSUBY
Moderator: Zarząd
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: MOJE TSUBY
Ale przyznam ci, że ładne robisz tsuki, mam parę ale, ale tylko dlatego że ja zawsze mam jakieś.
Re: MOJE TSUBY
Taki awangardowy
. Tylko dlaczego dwie saya?

Watashi no hobākurafuto wa unagi ga ippai desu.
Re: MOJE TSUBY
Śliczna talia na Tsuka
Zajechane są twoje miecze Arku San

Zajechane są twoje miecze Arku San
"Bycie Basilem zobowiązuje"
Re: MOJE TSUBY
habaki mi się tu szczególnie podoba.
jaka jest technika robienia takiego zdobienia, Arek San?
interesuje mnie także co to za ostrze? wygląda całkiem przyzwoicie.
jaka jest technika robienia takiego zdobienia, Arek San?
interesuje mnie także co to za ostrze? wygląda całkiem przyzwoicie.
Re: MOJE TSUBY
dzieki za pochwały:)
wzór saya ( prązaki ) zaczerpnąłem z ksiazki, zreszta takie widziałem w necie tez:)
http://www.ninecircles.co.uk/productima ... ll_med.jpg
ta z literką "y"
sa dwie bo akurat jedna miałem wolna,więc kupiec wybierze która bedzie chciał:)
ostrze pochodzi od Hanwei practical, uwazam je za dosc dobre:)
habaki to dosc prosta sprawa,
imadło, mini przecinaczek, i młotek:) reszta to inwencja twórcza
:):)
wzór saya ( prązaki ) zaczerpnąłem z ksiazki, zreszta takie widziałem w necie tez:)
http://www.ninecircles.co.uk/productima ... ll_med.jpg
ta z literką "y"
sa dwie bo akurat jedna miałem wolna,więc kupiec wybierze która bedzie chciał:)
ostrze pochodzi od Hanwei practical, uwazam je za dosc dobre:)
habaki to dosc prosta sprawa,


Re: MOJE TSUBY
Arek San - mogę Ci coś doradzić? Te saya są fajne, ale "prążki" wyglądają dość sztucznie, a jest drewno, które ma takie prążki (fachowo nazywa się to błyszcz poprzeczny). Są to odmiany klonu amerykańskiego (Acer saccharum) i niektóre europejskie odmiany jaworu. Drewno to nie jest drogie i kłopotliwe do zdobycia - chodzi raczej o selekcję odpowiedniej deseczki. Zaletą tego drewna jest to, że jest twarde, sprężyste i łatwe w obróbce a efekt dekoracyjny jest o niebo ciekawszy niż w wypadku Twoich saya. Prążki na klonie są "żywe", wibrują, zmieniają intensywność i migoczą wraz ze zmianą kąta patrzenia. Oczywiście wymaga to nieco wprawy w podbarwianiu i wykańczaniu, aby wyeksponować efekt dekoracyjny, ale warto! Nie mam zdjęć saya z takiego drewna, mogę tylko pokazać zdjęcia takiego drewna użytego w gitarach (oczywiście mojej produkcji 









- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: MOJE TSUBY
ZZ top, nie do końca właśnie chodzi o to by się świeciło i migotało. W Japonii laka kładziona na magnolie miała często tego typu wzorki (jawor poza tym na saya się nie nadaje), chodzi o matowe paski na błyszczącej laka. Arek to co zrobił, zrobił ładnie i zgodnie z zasadami i moim zdaniem dobrze wyszło, jedynie ten lakier mógł by być nieco mniej samochodowy bo jednak odbiega wyglądem od laki. Ale sama idea została dobrze uchwycona.
Swoją drogą niezły potwór ten 7 strunowy bas!
Swoją drogą niezły potwór ten 7 strunowy bas!
Re: MOJE TSUBY
malujac saya wzorowałem sie na tym zdjeciu

tez mi sie wydaje ze raczej takie prazkowane drewn w japoni raczej nie było popularne, a wszelkie wzory powstawały na zasdzie dekoracji laką. juz nawet nie chodzi o prążki, ale wszelkie smoki, motywy rosline, mony itp itd. dopatrzyłem sie tez saya która wydaje mi sie ze jest owinieta złota folia, i pewnie całosc zatopiona w lace. chodzi mi o miecz na okładce tej książki

Grafie oczywiscie ze lakier samochodowy nie bedzie tak efektowny jak prawdziwa laka, ale ten miecz przeznaczony jest do trenigu, wiec dopuszczam takie "oszustwo"
:) na prawdziwym nihonto w zyciu bym sie nie odwazył uzyc lakieru akrylowego:)
a powiedzcie która saya lepiej pasuje do miecza?
tez mi sie wydaje ze raczej takie prazkowane drewn w japoni raczej nie było popularne, a wszelkie wzory powstawały na zasdzie dekoracji laką. juz nawet nie chodzi o prążki, ale wszelkie smoki, motywy rosline, mony itp itd. dopatrzyłem sie tez saya która wydaje mi sie ze jest owinieta złota folia, i pewnie całosc zatopiona w lace. chodzi mi o miecz na okładce tej książki

Grafie oczywiscie ze lakier samochodowy nie bedzie tak efektowny jak prawdziwa laka, ale ten miecz przeznaczony jest do trenigu, wiec dopuszczam takie "oszustwo"

a powiedzcie która saya lepiej pasuje do miecza?
Ostatnio zmieniony 18 maja 2008 przez Arek San, łącznie zmieniany 1 raz.
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: MOJE TSUBY
Pokrywanie drewna laką było także zwyczajnie praktycznym zabiegiem, w końcu samurai nosił miecz ze sobą na dworze a pogoda zmienną jest. Dodatkowo klimat w Japonii jest bardziej wilgotny. Zatem była to ochrona ostrza i drewna. A innych lakierów wtedy nie znano.
Re: MOJE TSUBY
Mi kolorystycznie pasowalaby saya druga, ta z niebieskimi paskami - gra z kolorem ito. Ale nie podobaja mi sie saya zakonczone scieciem, wiec wybralbym ta pierwsza.
Re: MOJE TSUBY
Twoje czarno-białe zdjęcie, Arek-san wszystko mi wyjaśniło. Na Twoich zdjęciach saya wygląda bowiem jak naśladownictwo typowego "prążkowania" niektórych gatunków drewna. Nie widać po prostu różnic w połysku tylko różnicę w kolorze. Na czarno-białym zdjęciu oczywiste jest, że to chodzi o połysk. Znam tą technikę - też parę razy klienci zamawiali takie coś na gitarze
Moim zdaniem najatrakcyjniej to wygląda na czarnym:

Oj napalam sie niemożebnie na robienie takich rzeczy


Oj napalam sie niemożebnie na robienie takich rzeczy

Re: MOJE TSUBY
jedna saya ( ta z prostym koncem) jest na zasadzie połysk/pół mat. a ta druga jest po całosci pociagnieta klarem (bezbarwnym) wiec jest cała w połysku. na orginale jest jednak połysk/pół mat 

- Shirotatsu
- Posty: 535
- Rejestracja: 28 stycznia 2005
- Lokalizacja: Kraków
Re: MOJE TSUBY
Saya w prążki polakierowana akrylem samochodowym całkiem ładnie wyglada. Arek mnie bardziej się podoba ta z klasycznym kojiri.
zz_top - muszę przyznac, że robisz zaje...ste gitarki. Wyglad pierwsza klasa, a jesli tak graja jak wygladaja - to moje uznanie.
Grafie - absolutna nieprawdą jest, że jawor nie nadaje się na saya. Drewno jaworowe jak i klonowe jak najbardziej nadaja się na saya i tsuka. Nadaja się duzo bardziej niz np. drewno bukowe. Klon i jawor sa to drzewa niejako blisko spokrewnione z magnolią. Szczególnie dobry jest tzw. tulipanowiec amerykański, który pochodzi z rodziny magnoliowatych.
A co do lakierów samochodowych to sa takie gatunki, które znakomicie udaja lake oczywiscie jesli położy się ich odpowiednia ilośc.
zz_top - muszę przyznac, że robisz zaje...ste gitarki. Wyglad pierwsza klasa, a jesli tak graja jak wygladaja - to moje uznanie.
Grafie - absolutna nieprawdą jest, że jawor nie nadaje się na saya. Drewno jaworowe jak i klonowe jak najbardziej nadaja się na saya i tsuka. Nadaja się duzo bardziej niz np. drewno bukowe. Klon i jawor sa to drzewa niejako blisko spokrewnione z magnolią. Szczególnie dobry jest tzw. tulipanowiec amerykański, który pochodzi z rodziny magnoliowatych.
A co do lakierów samochodowych to sa takie gatunki, które znakomicie udaja lake oczywiscie jesli położy się ich odpowiednia ilośc.
Re: MOJE TSUBY
Shiro, powiedz czemu uwazasz ze bukowe drewno nie nadajesie na tsuka? ja wiele rekojesci zrobiłem z buczyny i w sumie sa ok, owszem drewno jest dosc twarde i ciezsze ale to chyba zaleta bo przebnosi ciezar miecza w strone tsuby.
mam tez jeden miecz, mój stary shinken, w którym tsuka jest z drewna debowego, wykonałem nim wiele ciec, kartonów i gałezi i tez nie zauwazyłem by cos sie działo, a ponoc drewno dębowe bardzo "oddaje" uderzenia.
teraz tsuki z drewna jesionowego, obrabia sie niezle, jest mieksze i lezejsze niz bukowe, ale jednak sercem jestem za buczyną.
napisz prosze , czemu buczyna nie?
mam tez jeden miecz, mój stary shinken, w którym tsuka jest z drewna debowego, wykonałem nim wiele ciec, kartonów i gałezi i tez nie zauwazyłem by cos sie działo, a ponoc drewno dębowe bardzo "oddaje" uderzenia.
teraz tsuki z drewna jesionowego, obrabia sie niezle, jest mieksze i lezejsze niz bukowe, ale jednak sercem jestem za buczyną.
napisz prosze , czemu buczyna nie?
- Shirotatsu
- Posty: 535
- Rejestracja: 28 stycznia 2005
- Lokalizacja: Kraków
Re: MOJE TSUBY
Arku - czytaj ze zrozumieniem. Ja nigdzie nie napisałem, że drewno bukowe sie nie nadaje na tsuka. Jedynie napisałem, że drewno Jaworowe lub Klonowe bardziej się nadaja na saya i tsuka niż buczyna (bo ma podobne własciwości a jest łatwiejsze w obróbce). Ale absolutnie nigdzie nie stoi tam napisane że drewno bukowe się nie nadaje.
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: MOJE TSUBY
Prawda jest taka że żadne europejskie drewno nie jest takie samo jak Japońskie. Nadawać się może lepiej lub gorzej ale różnica jest diametralna.
A skoro bawimy się w dokładne odwzorowywanie japońskich tradycji nie zapominajmy o tym.
Różnica polega na przyroście masy drzewnej. Japonia ma inny rozkład klimatyczny niż Polska, jest to wyspa i w dodatku skalista więc i drzewa rozwijają się inaczej. Ich struktura jest bardziej zbita niż tych samych odpowiedników na kontynencie, ponadto okres wegetacyjny jest różny co wpływa na inny rozkład soków, które to tak naprawdę są kluczowe przy doborze drewna. Chodzi o to by były jak najmniej agresywne w stosunku do stali i by w procesie sezonowania jak najdokładniej się ich pozbyć. Tak mi to wyjaśniły osoby mające dużo większą wiedzę o drewnie niż ja. Dlatego uważam że zarówno drewno jak i inne półfabrykaty powinniśmy stosować oryginalne.
A skoro bawimy się w dokładne odwzorowywanie japońskich tradycji nie zapominajmy o tym.
Różnica polega na przyroście masy drzewnej. Japonia ma inny rozkład klimatyczny niż Polska, jest to wyspa i w dodatku skalista więc i drzewa rozwijają się inaczej. Ich struktura jest bardziej zbita niż tych samych odpowiedników na kontynencie, ponadto okres wegetacyjny jest różny co wpływa na inny rozkład soków, które to tak naprawdę są kluczowe przy doborze drewna. Chodzi o to by były jak najmniej agresywne w stosunku do stali i by w procesie sezonowania jak najdokładniej się ich pozbyć. Tak mi to wyjaśniły osoby mające dużo większą wiedzę o drewnie niż ja. Dlatego uważam że zarówno drewno jak i inne półfabrykaty powinniśmy stosować oryginalne.
Re: MOJE TSUBY
Sorki , zle przeczytałem, 
ale generalnie czy jest cos co wykluca buczyne, oprócz jej twardosci (trudności w obróbce) i cieżaru?

ale generalnie czy jest cos co wykluca buczyne, oprócz jej twardosci (trudności w obróbce) i cieżaru?
- Shirotatsu
- Posty: 535
- Rejestracja: 28 stycznia 2005
- Lokalizacja: Kraków
Re: MOJE TSUBY
Grafie - np. tulipanowiec amerykański pochodzi z rodziny magnoliowatych i praktycznie jest identyczny z magnoliami. Poza tym, gdybysmy chcieli całkowicie wykonywac zgodnie z tradycja miecze to własciwie trzebaby wytapiac tamahagane i z tego robic głownie, na tsuby nie powinnismy uzywac współczsnej stali tylko "żelazo" i to najlepiej wytapianego tak jak tamahagane odwęglone, ozdób na oprawę nie robić w wosku i odlewać - tylko wszystko ręcznie wykonywac od początku do końca. Nasuwa się w zwiazku z tym pytanie - ile by taki miecz musiał kosztować i kogo byłoby stać na niego? Bardziej by się opłacalo po prostu kupowac gotowe miecze japońskie i płacic za nie po 10 - 20 tys $. Gdybym chciał wszytko dokładnie i po kolei robic jak japończycy (a jest to mozliwe) to taki miecz musiałby kosztowac kilka tysiecy $ i kto by taki miecz ode mnie kupił jesli niewiele drozej miałby oryginalny japoński??
Arku - buk jak najbardziej się nadaje. sam kiedyś robiłem tsuka i nawet saya bukowe ale stwierdziłem, że jawor czy klon jest równie dostępny a łatwiej się go obrabia i tylko taka jest róznica.
Arku - buk jak najbardziej się nadaje. sam kiedyś robiłem tsuka i nawet saya bukowe ale stwierdziłem, że jawor czy klon jest równie dostępny a łatwiej się go obrabia i tylko taka jest róznica.
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: MOJE TSUBY
Shiro, owszem trzeba by i na przykład ja tak robię a przynajmniej staram się. Skupuje różne miedziane stare złomy japońskie i przetapiam na blachę na oprawy. No cóż każdy ma swoją filozofię ale jeśli coś jest na wyciągnięcie ręki to czemu nie korzystać? Takie mam po prostu przemyślenia.
Arku fajne te saya, nie wiem czy masz ale jeśli nie to ja polecam nabycie kilku katalogów aukcyjnych, tam też można napatrzeć się na śliczne oprawy i saya, a nie są strasznie drogie, kilka dolarów zazwyczaj.
Arku fajne te saya, nie wiem czy masz ale jeśli nie to ja polecam nabycie kilku katalogów aukcyjnych, tam też można napatrzeć się na śliczne oprawy i saya, a nie są strasznie drogie, kilka dolarów zazwyczaj.
Re: MOJE TSUBY
Arku - to drugie z kolei koshirae ma sayę wypisz wymaluj z klonu lub jaworu! Taki efekt osiągniesz na tych drewnach zabarwiając je najpierw na czarno, przecierając barwnik lekko wełną stalową (aż do uzyskania prześwitów) a następnie barwisz wszystko na purpurowo i zalakierowujesz. Choć moim zdaniem najpiękniej wygląda takie drewno w kolorze naturalnym pokryte tylko lakierem o ciepło-złotym odcieniu. Niestety współczesne lakiery są przez producentów specjalnie zabezpieczone przed żółknięciem, a tylko stare żywice szelakowe pięknie ciemnieją i mają ten głęboki, miodowy odcień... Ale da się to naśladować bardzo udanie przy użyciu współczesnych materiałów lakierniczych. Osobom, które chcą się "popałować" pięknymi klockami drewna polecam pooglądanie tej stronki:
http://www.gilmerwood.com/instrument_wood-maples.htm
Otworzyłem zakładkę na klonach - jest na co popatrzeć, ale i inne stronki są godne polookania. Wiem, że wyrobnicy noży często korzystają z drewna z tej firmy na rękojeści.
http://www.gilmerwood.com/instrument_wood-maples.htm
Otworzyłem zakładkę na klonach - jest na co popatrzeć, ale i inne stronki są godne polookania. Wiem, że wyrobnicy noży często korzystają z drewna z tej firmy na rękojeści.
Re: MOJE TSUBY
zz top, wydaje mi sie ze to jednak dekoracja laką 
sam mam w domu saye , na której laka udeje kore drzewa, efekt kapitalny:)
,

sam mam w domu saye , na której laka udeje kore drzewa, efekt kapitalny:)
,
