Witam po dłuższej przerwie
(miałem poważne kłopoty z komputerem - jakis strasznie złośliwy wirus przez tydzień nie mogłem go usunąć, zjadał mi wszystkie programy po kolei i pliki emailowe- jeśli ktos z Was do mnie ostatnio pisał jakieś maile to proszę o ponowne przesłanie )
a teraz do rzeczy
Po pierwsze nie mógł być wykuty w japonii bo stal 1060 to stal amerykańska a japończycy mają swoje doskonałe stale o zupełnie innych oznaczeniach. Poza tym jaki znamienity katanakaji japoński zrobiłby głownie za tak kosmicznie marne pieniądze

.
Po drugie to nakago w ogóle nie wygląda na japońskie nie ma yasurime i mei nie wygląda na japońskie a juz na pewno nie jest to nówka bo jest zardzewiałe lekko.
Po trzecie faktycznie głownia najprawdopodobniej była hartowana w oleju bo bardzo słaby hamon ale w związku z tym, że stal 1060 jest stalą węglową to łatwiej jest zahartować w wodzie. I możliwe jest też, że była hartowana w wodzie ale że podczas kucia mogło dojść do silnych odwęgleń i przy hartowaniu wytworzyło się mało martenzytu co powoduje słabą widoczność hamonu oraz małą krzywiznę. Tym bardziej, że na stali 1060 bardzo ładnie wychodzi hamon - ale u nas jest ona niedostępna

Możliwa jest jeszcze 3 wersja hamon jest dobrze widoczny pomimo wypolerowania na lustro - tylko zdjęcia są nieumiejętnie zrobione

- bo przecież dobrze wiecie, że aby hamon był ładnie widoczny trzeba głownie oświetlić w specjalny sposób.
I po czwarte - mimo to głownia naprawdę dość ładnie wygląda choć ja nie lubię głowni do katany z kissaki bez yokote
Pozdrawiam