A tak na serio w japoni istnieje zamilowanie do recznych wyrobow, znalazlem kiedys strone jakiegos cechu czy czegos takiego, prezentowali na niej oprawki do okularow, krawaty garnki, wszystko robione recznie, wszystko ala lata 60te i wszystko w cenach podobnych jak te norzyczki.
hmmmmmmm.................... ja jestem ciekaw jak taki hamon by
wyglądał............. taki jak na zwykłych mieczach tylko że na nożyczkach......... w tym tkiwi ta niezwykłośc "hamon na nożyczkach"
Ciekawe kontrast. Wyrafinowany gust japończyków, ich zamiłowanie do perfekcji, niepowtarzalności, a nieopodal za nie tak wielką wodą Chiny wielka fabryka bezpłciowej, masowej tandety (oczywiście z wyjątkami)
....zamiast robic nowy temat postanowiłem tutaj wcisnąc to pytanie:
do jakich celów słóżyła głownia........kata-shinogi
mam ja w książce John M. Yumoto "Miecz samurajski" ale niejest opisana ---------------------
podoba mi sie:) odstawiam bokken i biore nozyczki:D (ja poprosze takie z hamonem i pochwa:D)
Śmiej się, istniały wielkie nożyce zwane bodaj mantou? czy jakoś tak potem sprawdzę, które służyły do walki z przeciwnikiem uzbrojonym w miecz, gdy ninja udawał ogrodnika...
Wsapaniały przykład nożyczkijutsu jest w Postalu 2. Kiedyś zainspirowany rzucałem nożyczkami do kartonów (normalnie robię to nożami...) i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu fantastycznie lecą. Próbowałem kilkanaście modeli i powiem Wam, że większość dobrze leciała i świetnie wchodziła w cel. I to nie jest dowcip.
"Wszechświata nie stworzył żaden bóg ani żaden człowiek, lecz był on zawsze, jest i będzie zawsze żywym ogniem."
Plaargath pisze:Wsapaniały przykład nożyczkijutsu jest w Postalu 2. Kiedyś zainspirowany rzucałem nożyczkami do kartonów (normalnie robię to nożami...) i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu fantastycznie lecą. Próbowałem kilkanaście modeli i powiem Wam, że większość dobrze leciała i świetnie wchodziła w cel. I to nie jest dowcip.
Kiedyś też grałem w postala Patent z nożyczkami jest nie zły.