Strona 1 z 1
Muzeum w Krakowie
: 30 września 2005
autor: Żukson
Jakie muzeum w Krakowie polecalibyscie mi odwiedzić jeśli chodzi o broń japońską(zbroje, miecze, łuki)????
Nie wiedziałem gdzie to wrzócić, mam nadzieje że dobrze wybrałem.
Re: Muzeum w Krakowie
: 30 września 2005
autor: GrafRamolo
Pewnie tylko Manggha. Ale skompcy maja zboir ponad 700 tsub a pokazuja tylko kilka.
Re: Muzeum w Krakowie
: 30 września 2005
autor: Żukson
Hmnn skompi to na pewno..
A w muzeum Nardodowym mają coś?? szczerze mówiąc myślałem że będzie tych muzeów ciut wiecej....

Re: Muzeum w Krakowie
: 30 września 2005
autor: avis
Właśnie w muzeum narodowym coś jest??
Re: Muzeum w Krakowie
: 30 września 2005
autor: Żukson
Nie wiem wieć pytam...
Mam nadzieje że bedzie bo chce sie tam wybrać....

Re: Muzeum w Krakowie
: 1 października 2005
autor: GrafRamolo
Chyba nie, w warszawskim maja ale tez zadko pokazuja, glownie tsuby i oprawy, mieczy maja ze 3-4 i w dodatku w kiepskim stanie. Za to jesli kogos interesuja warszawskie tsuby polecam ksiazke do nabycia w biblioteczce muzealnej "jelce mieczy japonskich"
Re: Muzeum w Krakowie
: 2 października 2005
autor: MadSun
Manggha jest odziałem Muzeum Narodowego i do niej właśnie przeniesiono zbiory japońskie. Jeszcze coś podobno jest w zbrojowni wawelskiej, ale nie wyeksponowane. W Muzeum Etnograficznym była czasowa wystawa, na której znalazły się dwa gunto i jedno wakizashi.
Do Manggha warto się przejść chociażby po to by zobaczyć fantastyczne menuki ze smokami, której jest teraz na ekspozycji stałej. Oprócz tego można zobaczyć kilkanaście tsub, zbroja, maski bojowe, łuk, dwie kozuka, tanto, dwa wakizashi, cztery katany z których tylko jedna ma obnażone ostrze.
Pytałem o możliwość urządzenia wystawy samych militariów, ale nie zgadzają się.
Nasz człowiek, jednak, ma zamiar infiltrować ich szeregi i może za jakiś czas uda mu się coś wskórać.

Re: Muzeum w Krakowie
: 11 lutego 2006
autor: MadSun
Wiadmość dla Krakusów.
W Kamienicy Szołayskich przy ul. Szczepańskiej 11. Na drógim piętrze odtworzono mieszkanie "Mangghi" Jasieńskiego.
Nic rewelacyjnego, ale w jednym z powieszczeń stoi yoroi. Stoi wolno (nie w gablocie) wiec można je sobie obejżeć ze wszystkich stron.
Pozatym na jednej ze ścian wisi turecka szabla ze stali damasceńskiej, jest bueźle zachowana i można na niej podziwać fakture metalu.