Strona 1 z 1

kamae

: 17 listopada 2004
autor: joker
no jak to u Was z mocnym kamae ..... ???

Re: kamae

: 17 listopada 2004
autor: Hyakusen
no jest nacisk na to u nas we wrocławiu, ale przyznam że akurat kamae problemu nie sprawia - poza początkującymi którzy generalnie początkową postawę mają lekko "inną " nie zauważyłem żeby ktoś coś knocił.

Re: kamae

: 19 listopada 2004
autor: Hatamoto
Chyba nie zrozumiałem pytania, bo moim zdaniem nie ma problemu z mocnym kamae. Jak możesz to wyjaśnij co miałeś na myśli. My jesteśmy uczeni, żeby trzymać zanshin. W sumie to do pewnego stopnia podobne zjawiska.

Re: kamae

: 19 listopada 2004
autor: GrafRamolo
Zanshin to chyba ogulnie przydatna zecz podczas calego treningu bez tego ciezko sie nauczyc czegokolwiek.
U nas Kamae jest klasyczne tak jak to kazdy zna, czyli pozycja stup , miecz skierowany w oczy przeciwnika oraz mamy mugamae, (nieznam sie na japonskiej pisowni) czyli takie klasyczne kamae odlozone na prawa strone, miecz 45stopni do przodu do dolu i w bok, ma to na celu "oglupienie przeciwnika, otwierajac sie w ten sposob dajemy mu zbyt wiele mozliwosci ataku co powoduje zorproszenie jego uwagi i tym samym przewage.

Re: kamae

: 8 stycznia 2005
autor: Sakura
hmm "ogłupienie przeciwnika, danie możliwośći do ataku" ciekaw jestem jak dobrze się to sprawdza, bo to że jest w tym wiele mądrego mówi sam fakt że tego uczą ;) U nas kamae wygląda mniej więcej tak, miecz w linii centralnej celujący w gardło ręce ugięte, do przodu, nogi rozstawione poprostopadle dość szeroko żeby jak najlepiej kontrolować dystans... poza tym interesujące jest jak radzicie sobie z odpieraniem tych "umożliwionych" ataków bo to na pewno nie jest takie oczywiste rozumiem, że to kamae z Kashima Shin Ryu ?

Re: kamae

: 8 stycznia 2005
autor: GrafRamolo
Choc to stosuje to niewiem jak to dziala.Ma to wplynac na podswiadomosc zbyt duza mozliwosc wyboru podczas sytuacji pojedynku gdzie liczy sie bardziej odruch od myslenia bo myslenie spowalnia jest niby niekorzystna. Ale podczas walki na fukuroshinaje niebezpieczenstwo jest stosunkowo niewielkie co pozostawia sporo miejsca na kombinowanie i myslenie. Wydaje mi sie ze ta technika dzialala bardziej podczas prawdziewj walki gdzie dochodzil ogromny stres i presja.

Re: kamae

: 8 stycznia 2005
autor: Sakura
hmmm przypomina mi się od razu scena z "Ame Agaru" :) podobna sytuacja... działanie na podświadomość może prowadzić do zwycięstwa :]

Re: kamae

: 10 kwietnia 2005
autor: MadSun
GrafRamolo pisze: oraz mamy mugamae, (nieznam sie na japonskiej pisowni) czyli takie klasyczne kamae odlozone na prawa strone, miecz 45stopni do przodu do dolu i w bok, ma to na celu "oglupienie przeciwnika, otwierajac sie w ten sposob dajemy mu zbyt wiele mozliwosci ataku co powoduje zorproszenie jego uwagi i tym samym przewage.
U Soke Takeuchiego też była podobna technika. Miecz opuszczony (coś jak Migi gedan no kamae w Katori tylko miecz bardziej do przodu). Wg. Soke taka postawa prowokuje do cięcia na głowę, przeciwnik bierze zamach mieczem za głowę wtedy można zejść z lini cięcia na lewo, cięcie od dołu na prawą dłoń przeciwnika i poprawka na głowę z dojściem. To jest jednak sekwencja ruchów wymagająca precyzji i synchronizacji. W Katori to by raczej nie przeszło ponieważ makeuchi jest o wiele szybsze niż ciecie zza głowy.

Re: kamae

: 10 kwietnia 2005
autor: GrafRamolo
Taka pozycja ogulnie zacheca to wszelakich atakow a co za duzo to nie zdrowo i przecwinik glupiej?

Re: kamae

: 11 kwietnia 2005
autor: Sakura
hmmm no tak .. faktycznie w Katori makeuchi jest szybkie. Mi się to oczywiście podoba bo jednak zamach zza głowy stwarza za duże niebezpieczeństwo. A jeśli chodzi o obronę którą opisałeś Madsun to mylisz się że nie stosuje się podbnej rzeczy w Katori. Wszak teura gasumi i kasumi mają na celu właśnie atak na ręce przeciwnkika a nie blok miecza ;) czyli z dowolnej pozycji odchodzisz w bok i atakujesz blokiem na ręce...

Re: kamae

: 11 kwietnia 2005
autor: MadSun
Sakura pisze:A jeśli chodzi o obronę którą opisałeś Madsun to mylisz się że nie stosuje się podbnej rzeczy w Katori. Wszak teura gasumi i kasumi mają na celu właśnie atak na ręce przeciwnkika a nie blok miecza ;) czyli z dowolnej pozycji odchodzisz w bok i atakujesz blokiem na ręce...
Nie przecze, że w Katori nie ma technik polegających na uniku i kontrataku. Chodziło mi stricte o technikę Soke Takeuchiego. Jest ona trudniejsza i bardziej czasochłonna niż teura gasumi i kasumi. Generalnie opisana przezemnie technika jest bardziej efektowna niż efektywna, w praktyce tylko doświadczony szermierz mógłby ją z powodzeniem wykonać.

Re: kamae

: 11 kwietnia 2005
autor: Sakura
Seigan no kamae w Katori. Niesamowita pozycja, podstawowa. Sensei zawsze podkreśla że cała szermierka to seigan no kamae (przenośnia)
Ostatnio się przekonałem jak prawdziwe to słowa. Prawidłowo utrzymane seigan no kamae (nawet przy moim niskim stopniu zaawansowania) daje możliwość spokojnego odparcia ataku. A co z innymi stylami ? Są takie pozycje kóre przy minimalnej ilości ruchów (praktycznie nie zmieniając pozycji) pozwalają odeprzeć atak albo zdecydowanie przeszkodzić w wyprowadzeniu ataku...

Re: kamae

: 11 kwietnia 2005
autor: Cichy Wiatr
No nie znam Seigan no kamae w Katori, ale zawsze trzeba się skierować w kierunku ataku naszego, czy tez przeciwnika. I jest to chyba wpajane w każdej szkole - najpierw dobre stabilne kamae, a dopiero potem wszelkie inne akcje. Wiec jak pozycja jest prawidłowa to obroty naprawdę wychodza prościej i szybciej, czyli chyba tak jak to ująłeś - przy minimalnej ilości ruchów, a potem juz jest prościej.