Strona 1 z 4

Seppuku

: 25 czerwca 2004
autor: Nabassu
dobra, postanowilem sie wykazac!
tylko tak sie zastanawiam jak takich wyjadaczy zainteresowac.
chcialem opisac ceremonie seppuku (jak powinna sie odbywac), czy jest ktos za?
czekam na odzew.

Re: Seppuku

: 26 czerwca 2004
autor: Hyakusen
hmmm. podejrzewam że wiemy co nieco o tym, ale wykaż się, zawsze można się czegoś dowiedzieć.

Re: Seppuku

: 26 czerwca 2004
autor: ishi
Ja nie wiem dokładnie jak wygląda ceremonia, jeszcze nie próbowałem :D :P :D

Re: Seppuku

: 26 czerwca 2004
autor: Hyakusen
heh, no własnie, nich coś powie ktoś kto ma to już za sobą albo trenuje

Re: Seppuku

: 26 czerwca 2004
autor: marciniak
wiem z grubsza co robi asystent osobyt popełniajacej seppuku, w musoshinden ryu iai jest forma kaishiakku...

Re: Seppuku

: 26 czerwca 2004
autor: GrafRamolo
Pisz pisz, niema co sie skradac, zawsze dobze jest poczytac jak ktos pisze z sensem.

Re: Seppuku

: 28 czerwca 2004
autor: Tuszek

Re: Seppuku

: 28 czerwca 2004
autor: Zoisaite
Swoja droga czy seppuku sie cwiczy? Tzn techniki rozciecia :> Czy jak przychodzi co do czego [przychodzilo:)] to trzeba wszystko robic na freestyle'u ?
a btw..slyszalem ze podobno jak juz wogole ktos mial przechlapane to seppuku popelniano nawet drewnianym mieczem! Czy to prawda? Bo dla mnie to istna fantastyka!

Re: Seppuku

: 28 czerwca 2004
autor: Hyakusen
hara-kiri ( dsoł. cięcie podbrzusza ) zamiennie seppuku ( to samo tylko że bardziej znana nazwa )

na początku dostępone dla każdego, z czasem przeznaczone tylko dla najwyższej klasy arystokracji ( w tym dla samurajów ) jako przykład absolutnej kontroli nad własnym ciałem i duchem - niejeden decydował się na rytuał, by z trakcie z niego zrezygnować.
geneza wyróżnia klika powodów, dla których z reguły popełniano seppuku :

sokotsu-shi - samobójstwo z powodu żalu po niewypełnionym zadaniu, poczucia wint etc

munen-bara, lub funshi - to z powodu wielkiej złości, która nie miała inego ujścia niz manifestacja przez seppuku ( no to musieli byćnaprawdę nerwowi )

kanshi - protest wobec zełgo zachowania pana

podbrzusze dlatego, iz wedle japończyków źródło energii zyciowej znajdowało się włąśnie w tych partiach ciała. początkowe miecze wakizashi uzywane do ceremonii zastąpiono z czasem przez całą gamę noży i innej stali, specjalnie profilowanej aby zmniejszyć ból, przyspieszyć śmierć.( zwyczaj potępiany przez nielicznych, którzy chcieli pokazać że bólu się nie boją i jak trzeba to i łyżką sepuku zrobią ).

cięcia :

-pierwsze poziomo ( chyba zawsze )od lewa do prawa.
-drugie pionowe, ale żadko kto wytrzynywał po pierwszym na tyle żeby wogóle wakizashi w ręku utrzymać ( mozna było zacząć w środku pierwszego cięcia i rozciąc ciało w górę aż do gardła, lub też rozpocząc od razu z miejsca gdzie kończyło się poiome )
-trzeci etap, przy udziale zaufanej ( lub wyznaczonej do tego ) osoby, z reguły przyjaciel, nawet ktoś z rodziny. w tym etapie dochodziło do ścięcia głowy

rytuał z czasem poduapadał, aż do momentu, w którym ( w czasie Tokugawów) pomocnik odpowiedzialny za dekapitację ścinał głowę zanim nastąpiło jeszce pierwsze cięcie. z jednej strony wyraz litości, z drugiej- obawa, ponieważ seppuku, o dziwo, przez samych japończyków mimo szacunku uznawane jest za straszny rytuał, który wywodzi sie nie z honoru, ale ze złych mocy i kuszenia.jeszcze z innej - chęć ograniczenia wolności wypwiedzi, każdy samuraj mógł przez seppuku zamanifestować niechęc/niezgodę, w momencie ograniczenia rytuału ( i dodania kolejnych formalności, takich ja oficjalna publiczność, notki urzędowe ) większośc arystokracji odwróciła się od niego, a więc Tokugawa zagrał całkiem taktycznie.

co do asortymentu - oczywiście w początkowym okresie istnienia rytuału mógł być on nawet wykonany podczas bitwy - wojownik widząc przegrana i bezcelowość walki wysopfywał się w ustronne miejsce, i czasami nawet przy asyście wroga, (który okazywał w ten sposób szacunek, ) popełniał seppuku. podejrzewam że legendy mówia o różnych seppuku, wykonywanych pospiesznie i przy uzyciu egzotycznych rzeczy, ale rdzeń tradycji odnosi sie juz do formalnej strony, a więc momentu, w którym seppuku było na tyle ważne, że na pewno nikt tam bokkenem ciąć sie nie pozwolił. swoją drogą podejrzewam, że nikomu to nawet do głowy nie przyszło.

ciekawy temat, nie jestem pewien czy w czasach obecnych część technik z mieczem nie przypomina roli tego pomocnika ( o czym wspomniano wcześniej w temacie ), ale wątpie by był to konkretny zamysł - myślę że to raczej reminiscencja tej starej tradycji, niepostrzeżenie przeniesiona na płaszczyzznę sztuk walki mieczem.

Re: Seppuku

: 28 czerwca 2004
autor: Zoisaite
Bosh...to ja bym chyba ciagle na sokotsu-shi wpadal ;]]]
juz wiem co mnie czeka jak nie poprawie matmy :roll:

Re: Seppuku

: 28 czerwca 2004
autor: Hyakusen
powiedzmy, trzeba wiedzieć że to wszystko co zachowało sie w kronikach, które jakby nnie było śa w pewnym stopniu napchane dyrdymałami. jest w tym dużo prawdy, ale sam wiesz jak to z kronikami jest - zawsze troche ściemnione dla poprawienia historii.
a z tą matmą, to bym sie nie przejmował, nauczyciel to nie daymio w końcu...:)

Re: Seppuku

: 28 czerwca 2004
autor: GrafRamolo
Z tymi drewnianymi mieczami to chyba wiem co to za wymysl.

Otuz w filmie Kobayashiego "Harakiri" jeden z samurajuw zeczywiscie wbija w siebie bambusowy miecz ale robi to gdyz zastawil swoje prawdziwe miecze by wyzywic rodzine a poniewaz pokretnymi drogami doszlo do tego iz musial popelnic harakiri a daymio na kturego dwoze to robil byl wyjatkowo nie przychylny biedak musial uzyc tego co mial wiec wbil w siebie bambus.
Podejzewam iz z tad ta plotka.

Podam jeszcze kilka ciekawostek.

Otusz samuraj zwiaywal sobie stopy by nie rozzucic ich co by wyglondalo nieestetycznie i okrylo by go hanba, pomocnik kaishaku takze musial wykonac swoja robote sprawnie gdyz przez szyje uchodzil z czlowieka duch a gdyby szyja byla scieta zle duch bylby zly lub jego harakter zmienil by sie na negatywny.
Takze samuraj pomagajacy dzierzyl miecz w shirasaya by miecz ten byl bez harakteru i nie kolidowal z duchem zmarlego, a sam skazaniec (chyba to dobre slowo bo kto by chcial taka smierc) mial badz waki badz tanto zupelnie bez oprawy jedynie zawiniete w ryzowy papier coby ostrze zabrudzone krwia nie slizgalo sie w rece.

Ot takie ciekawostki.

Re: Seppuku

: 28 czerwca 2004
autor: Tuszek
Co do drewnianych mieczuf:
W okresie Edo samuraje byli troszke wrazliwi na bol (shunga, kobiety, sex itp -polecam album "Erotyczne obrazy japońskie") popelniali seppuki np drewnianym mieczem tudziez nawet wachlazem.. jak to wygladalo? przykladal powyzsze przyrzady do brzuszka i... kaishaku scinal glowe :wink: .:
rytuał z czasem poduapadał, aż do momentu, w którym ( w czasie Tokugawów) pomocnik odpowiedzialny za dekapitację ścinał głowę zanim nastąpiło jeszce pierwsze cięcie.
^ oile to byl to taki "niedokonczony" rytual, samobujstwa o ktorych pisze trudno okreslic terminem seppuku/harakiri, to juz wypaczenie, biorąc drewniany miecz, wachlaz itp bushi nie kryl sie wowczas z tym ze sie lęka bólu :?

Re: Seppuku

: 29 czerwca 2004
autor: Hatamoto
W pewnych ekstremnalnych przypadkach - kiedy samuraj chciał zademonstrować swoją rezygnację/zdecydowanie/hart ducha itp. używeało się do seppuku miecza bambusowego - czyli tępej wersji. Rozprucie sobie brzycha czymś talkim musiało być dopoiero wyczynem.

Re: Seppuku

: 29 czerwca 2004
autor: ishi
Zawsze mnie dziwiły pokręcone wyobrażenia ludzi na temat "honoru".
Jeden koleś rozpruwał się, bo mu kazał tak przygłupi senior, który za nic miał życie ludzkie, drugi chciał sekretnie zabić swojego wroga, ale mu "honor" samuraja nie pozwalał, więc korzystał z usług ninjów.
Zresztą nie tylko japończycy mieli pomieszanie w tym temacie, europa tak samo.

Re: Seppuku

: 29 czerwca 2004
autor: Tuszek
Hatamoto pisze:W pewnych ekstremnalnych przypadkach - kiedy samuraj chciał zademonstrować swoją rezygnację/zdecydowanie/hart ducha itp. używeało się do seppuku miecza bambusowego - czyli tępej wersji.
dokladnie, to raczej nie plotka.
BTW polecam zapoznac sie z artem o seppuki do ktorego link podalem wyzej^ zreszta Hatamoto na swojej str ma to samo.
pozdrufki

Re: Seppuku

: 29 czerwca 2004
autor: Hatamoto
Jest też inny motyw związany z rytualnym samobójstwem. Kiedy np. jakiś ronin spotykał na szlaku wędrówki potencjalnego pana mógł go poprosić o służbę. Jeśli "Pan" odmawiał to ww. ronin bezzwłocznie siadał na ziemi i dokonywał na jego oczach seppuku. Po tym zajściu "pan" brał pod opiekę rodzinę ronina, gdyż ten okazał się człowiekiem honoru i do obowiązku wasala należało nagrodzenie jego poświęcenia i cześci.

Re: Seppuku

: 29 czerwca 2004
autor: Zoisaite
GrafRamolo pisze: pomocnik kaishaku takze musial wykonac swoja robote sprawnie gdyz przez szyje uchodzil z czlowieka duch a gdyby szyja byla scieta zle duch bylby zly lub jego harakter zmienil by sie na negatywny.
Ciekaw jestem czy dochodzilo do takich anomaliow ze gdy kaishaku zle wykonal swoja robote to czy z poczucia winy sam po chwili nie popelnial seppuku - a jego kaishaku tak samo...itd ;D

Re: Seppuku

: 29 czerwca 2004
autor: GrafRamolo
O to faktycznie ciekawe!

Re: Seppuku

: 30 czerwca 2004
autor: Hiro
Temat bardzo ważny w tradycji Nippon i z przyjemnością się uczę (oczywiście nie trenuję samego aktu, a jedynie chłonę informacje na jego temat)
Wkradł się jednak bardzo drobny błąd, nic ważnego, a jednak dla ścisłości byłoby dobrze skorygować:
Hatamoto pisze:...brał pod opiekę rodzinę ronina, gdyż ten okazał się człowiekiem honoru i do obowiązku wasala należało nagrodzenie jego poświęcenia i cześci.
...do obowiązku feudała należało..., bo wasala w tej sytuacji nie było
(choć rozumienie relacji wasal-feudał w Japonii wyglądało troszkę inaczej niż w Europie), a ronin przecież nie miał pana
Hatamoto: przepraszam za poprawkę,
ogromne uznanie za wiedzę i jej krzewienie
pozdrawiam

Re: Seppuku

: 30 czerwca 2004
autor: GrafRamolo
I to sie nazywa kulturalna korekta!!! Respekt!!

Re: Seppuku

: 30 czerwca 2004
autor: Tuszek
GrafRamolo pisze:I to sie nazywa kulturalna korekta!!! Respekt!!
dokladnie 8) szacuken

Reidojo to nie VB :D

Re: Seppuku

: 1 lipca 2004
autor: Hatamoto
Ja też się nie gniewam ze poprawki. W końcu każdy z nas stale się uczy. TO forum słuzy m. in. do takich celów, tak?

A ten błąd popełniłem świadomie (nie sądziłem, że ktoś zwróci na niego uwagę) :)

Re: Seppuku

: 1 lipca 2004
autor: Gourry
Co do Kaishaku, to mnie zawsze uczono, że ma przeciąć szyje "skazanego" mniej więcej do 2/3 od strony karku, tzn. nie naruszać tchwicy, wtedy po rytuale głowa opada i jeśli "skazaniec" jest dobrze związany, wygląda mniej więcej jakby spokojnie medytował...

Po "Zatoichim" z Takeshim Kitano zastanawiam się, kto po tym wszystkim sprząta. Np. siedzi sobie babka w pokoju hotelowy i ni stąd ni zowąt wbija sobie nóż w brzuch, pewnie nawet nie zostawijąć napiwku...

Nie tylko przy tych w/w konkretnych przypadkach popełniano Seppuku, z tego co czytałem to było to wyjście, ze sporej ilości problemów na pierwszy rzut oka nierozwiązywalnych (jeśli założyć, że Honor jest święty...)

Re: Seppuku

: 3 lipca 2004
autor: GrafRamolo
Nie oszukujmy sie. TEn kto robil tameshigiri woe jak trudno jest poprawnie mate przeciac a przciecie jej idealnie w 2/3 nie poleprza sprawy. Nie wieze w to by ucinanie szyji w ten sposub bylo praktukowane gdyz udawali by sie moze raz na 10.