Nadal kwestią pozostaje, gdzie w terenie zurbanizowanym ukryć pod t-shirtem i przy jeansach metr cholernego miecza
Pomysł zabawny, ale to raczej dla ludzi, którzy, tak jak ja, ślinią się na nazwę "taktyczny", i jednoczesnie nie posiadają nawet odrobiny wiedzy, którą można zdobyć tak własciwie trenując i czytając cokolwiek. Słowem, jak to ładnie ujął sensei, jest to gadżet do walki z zombiozą. Ergo, do niczego konkretnego, poza lansem wśródtaktycznych znajomych

Jedna rzecz to kupowanie bojówek 5.11 lub plecaków Maxpedition, bo te rzeczy do czegoś można użyć. Tej katany, poza ścinaniem krzaków, watpię.
Katana będzie użyteczna na nowoczesnym polu walki dopiero gdy pojawią się
Cyber NINJA!
Inna sprawa, że nie pogardziłbym katanką, gtórej głownia nie byłaby wykuta, ale skonstruowana z nanorurek węglowych, które są twardsze od diamentu i znacznie lżejsze od stali. Walka mieczem o wadze, dajmy na to, 300-400 gram to byłyby mignięcia. A przy zastosowaniu pancerza, którego nie byłyby w stanie przebić pociski 7.62 to kto wie, może miecze odzyskałyby rolę na polu walki?

"Na Tour de France 2006 Floyd Landis korzystał z roweru którego konstrukcję wzmocniono nanorurkami. Pozwoliło to zmniejszyć masę ramy roweru do jednego kilograma"