Strona 1 z 1
Bez hartowania
: 11 marca 2012
autor: blade
Witam wszystkich. Jestem tu nowy i mam do was kilka pytań dotyczących tworzenia katany. Już od dawna przymierzam się do zrobienia miecza ale raczej nie do użytku lecz by ładnie prezentował się np na półce lub ścianie:) Mam w domu sporo różnych płaskowników i tu moje pytanie czy mogę z nich zrobić ładny miecz bez hartowania? kiedyś próbowałem na jednym zrobić na zimno sori uderzając odpowiednio młotkiem i z tym raczej nie bedzie problemu a hamon jakoś może papierem ściernym dalo by się uzyskac:) ewentualnie jakis resor tylko tu będzie problem z ukształtowaniem sori:/ z góry dziękuje za odpowiedzi

Re: Bez hartowania
: 11 marca 2012
autor: Shouryu
Witaj
Jesteś z Krakowa, zatem możesz zwrócic się do forumowicza Shirotatsu. Mieszka w grodzie Kraka, gdzie ma swój warsztat.
http://shirotatsu.eu/
Jeśli chcesz zrobić miecz ozdobny, najprościej było by wybrać się do firmy która wycięła by ci odpowiedni kształt głowni ( laserem, wodą, plazmą - do wybou do koloru). Tobie zostało by tylko oszlifowanie głowni. Ale to metoda która nie daje satysfakcji z własnoręcznego wykonania miecza.
Polecał bym, kupić odpowieni płaskownik stali nierdzewnej. Odrysować kształ, wyciąć wyszlifować na lustro. Potem grubszym papierem ściernym spreparować hamon.
Resor na razie sobie odpuść. Musiał byś go najpierw prostować. I nie wiadomo jak by to wyszło. A gotowy płaskownik masz równiutki. I nie trzeba sie niepotrzebnie męczyć.
Jeśłi będziesz jeszcze czegoś potrzebował, pytaj śmiało.
Re: Bez hartowania
: 11 marca 2012
autor: blade
Dziękuje za odpowiedź. Dokładnie tak jak napisałeś mogli by mi wyciąć odpowiedni idealny kształt jednak chciałbym to zrobić tylko i wyłącznie we własnym zakresie bo to w tym wszystkim jest dla mnie najpiękniejsze:) a ile może taki płaskownik z nierdzewki kosztować?? Dawno temu klepałem na prosto resor od fiata 126p z którego robilem nóż i nie było to trudne ale jest on za cienki na katane a grubszy już tak łatwo by się nie poddał na zimno.
Re: Bez hartowania
: 11 marca 2012
autor: Kamil
To może ja się podepnę. Ze względu na to ze moje repliki maja tylko charakter ozdobny wykonuje je z miękkiej stali i mam pytanie, Shouryu powiedz czy płaskownik z miękkiej stali obłożony glinką a nastepnie zdjęta glinka jakby pod hamon czy z takiej stali płaskownik po rozgrzaniu i wsadzeniu do wody wygnie się w krzywiznę? Nie zalezy mi na hamonie bo wiem ze na takiej stali nie wyjdzie a jedynie na krzywiźnie.
Pozdrawiam.
Re: Bez hartowania
: 11 marca 2012
autor: Shouryu
Blade, ile dokładnie by to kosztowało to ci nie powiem. Ale, powiedzmy że z naddatkiem, na głownie potrzebował byś płaskownik 1,5kg. 0,5kg. zeszło by przy szlifowaniu i cięciu. Myślę, że w kwocie ok. 25zł byś za samą stal byś sie zmieścił.
Googl wskazał mi ponad 10 hurtowni w Krakwie ze stalą nierdzewną, zatem nie powinieneś miec problemu ze znalezieniem odpowiednich materiałów.
Kamilu, jak by ci pomóc?
Jeśłi stal ci sie zahartuje i zrobi to selektywnie pod glinką, to będziesz miał hamon. Powinno też w takim przypadku powstać sori, tylko mniejsze lub wieksze w zależności od stali.
Pytanie jaką stalą dysponujesz?
Jeśli byś nie wiedział, a masz ją jak rozgrzać, to możesz spróbować zahartować kawałek. I zobaczyc czy sie uda.
Re: Bez hartowania
: 12 marca 2012
autor: Kamil
Żebym ja wiedział jaka to stal

Zwykły kawałek płaskownika ze składu budowlanego nie wiem co to za rodzaj stali, moje "miecze maja charakter tylko dekoracyjny więc jest to poprostu najzwyklejszy kawałek płaskownika, i właśnie dlatego nie wiem czy sori powstanie na takiej stali...
Re: Bez hartowania
: 12 marca 2012
autor: Shouryu
Czyli na 99% masz St. Szansa zahartowania i uzyskania sori 50/50. Ale skoro możesz hartować, to czemu nie podegniesz na gorąco?
Re: Bez hartowania
: 12 marca 2012
autor: blade
Skorzystam z rady"Shouryu" postaram się o płaskownik z nierdzewki i spróbuje z tego zrobić ładny mieczyk.
Cieszy mnie to że są jeszcze ludzie którzy potrafią i chcą pomóc mniej doświadczonym osiągnąć cel.
Re: Bez hartowania
: 12 marca 2012
autor: Kamil
Nie podegne na gorąco bo nie mam kowadła

A i podgiął bym pewnie koślawo a może sori wyjdzie bardziej smukłe... Masz może jakiś sprawdzony przepis na glinkę która by nie odpadała? Oczywiście powierzchnia szorstka żeby się lepiej chwyciło.
Re: Bez hartowania
: 13 marca 2012
autor: Shouryu
Tutaj macie małą pomoc.
http://www.samurai-sword-shop.com/blog/ ... -a-katana/
Gdzieś w sieci była strona, której autor dokładnie pokazywał jak wykonać katane z płaskownika. W tym, zahartować. Niestety, nie mogę tego znaleźć. Może inni forumowicze pomogą.
Kamil, nie chcę pisać rozprawki, zatem - odpuść sobie hartowanie do czasu aż zorganizujesz odpowiednie narzędzia. Zaufaj trochę bardziej doświadczonym.

Re: Bez hartowania
: 13 marca 2012
autor: blade
Oooo super!!:D Dzięki wielkie:) szukałem kiedyś takich poradników ale nic nie udało mi się znaleźć:/ bardzo się przyda, jeśli ktoś ma linki do innych tego typu poradników to poprosze:)
Re: Bez hartowania
: 26 marca 2012
autor: blade
Witam. Tak jak doradził Shouryu postanowiłem kupić płaskownik ze stali nierdzewnej. Jego wymiary: dł 100cm, szer 6cm, gr 5mm. I mam pytanko, czy to 5mm grubości to nie za mało? Czytałem różne posty gdzie właściciele katan pisali najczęściej o 6-6,5mm przy habaki.
Re: Bez hartowania
: 26 marca 2012
autor: Shouryu
Odrobinę mało, ale skoro juz masz taki płaskownik to trudno. Miecz miał łądnie wyglądać. Nie musi być wyważony. Zatem, w przeciwieństwie do prawdziwego, który od habaki zwęża się do kisaki, twój może mieć jednakowa gruboś na całeś długości.

Re: Bez hartowania
: 26 marca 2012
autor: blade
Otóż to

ale jeszcze go nie kupiłem bo facet w sklepie powiedział że może za pare dni będzie miał grubsze. A chciałbym żeby mój miecz był jak najbardziej zbliżony do prawdziwego:) mam już chociaż materiały na tsube i habaki. Na tsuke mam mnóstwo lipy za domem i olche u sąsiada:)
Re: Bez hartowania
: 28 marca 2012
autor: yakubu
Drewno musi byc sezonowane!
Re: Bez hartowania
: 28 marca 2012
autor: blade
I takie też jest. Tzn jeżeli chodzi o lipe. Bo z olchą to był żart, co prawda jest u sąsiada ale jeszcze ładnie sobie rośnie:)
Re: Bez hartowania
: 3 grudnia 2012
autor: blade
Witam po dłuższej przerwie. Tak jak zamierzałem, nabylem płaskownik ze stali nierdzewnej. Wcześniej przygotowałem projekt z paneli podłogowej który odrysowałem na płaskowniku i wyciołem. Wszystko szło pięknie do momentu jak przyszedł czas na szlif:/ jestem pełen podziwu dla Was za cierpliwość bo trzeba jej mieć mnóstwo. Prubowałem szlifierką kątową, szlifierką stołowa, na kamieniu ale nie szło mi to. Zniszczyłem tylko płaskownik i dałem sobie spokój. Ale to jest silniejsze i po długiej przerwie postanowiłem ze nie spoczne dopuki nie zrobie tego miecza. Czy jest jakiś łatwiejszy sposób na wykonanie równego szlifu? Zastanawiam się nad szlifierka taśmową ręczną (czołg) bo kiedyś tu na forum ktoś wrzucił link jak facet właśnie taką szlifierką robił szlif. Oczywiście mowa o szlifie wstępnym.
Re: Bez hartowania
: 3 grudnia 2012
autor: blade
oto adres strony na której facet robi szlif czołgiem
http://japantrip.tripod.com/blade/blade01.html co o tym myslicie?
Re: Bez hartowania
: 7 grudnia 2012
autor: Remington
Jak widać, da się. Gość musi być mistrzem, robiąc szlify taśmówką z wolnej ręki i uzyskując idealny szlif do trasowanej kreski.
Re: Bez hartowania
: 7 grudnia 2012
autor: Shouryu
Pewnie że sie da.
Kontówka -> czołg -> dysk z papierami na rzep ( na wiertarce lub szlifierce). Potem ręcznie papierami.
Na dużej pasowej jest zupełnie inny komfort pracy. Ale nie każdy taka posiada.
Wiadomo, tradycyjnie był by strug, potem pilniki i kamienie.
Nie trzeba do tego nie wiadomo jakich umiejętności. Trochę treningu i da się radę.
Re: Bez hartowania
: 7 grudnia 2012
autor: blade
Dokładnie, facet zna się na rzeczy i naprawde fajnie mu to wychodzi. Hmm nie pozostaje nic innego jak samemu spróbować. Miałem kiedyś do czynienia z czołgiem przy produkcji noża i musze przyznać że całkiem przyjemnie się na tym pracowało ale to było zaledwie 15 a nie 100 cm stali więc różnica spora:-) ale tak jak napisał Shouryu wszystko kwestia wprawy, i jeśli maszynka wytrzyma to myśle że coś z tego będzie.
Re: Bez hartowania
: 7 grudnia 2012
autor: Shouryu
Jeśli masz jakiś stół warsztatowy, to zorganizuj deskę dłuższą i szerszą od twojego płaskownika.
Kładziesz na niej płaskownik, i ściskami stolarskimi ( skręcanymi, nie na sprężynki) przykręcasz wszystko do stołu. Szlifierka w dłoń i jedziesz zgrubnie.
Co do czołgu , ja kładłem go "na plecach", mocowałem prowizorycznie do stołu, by się nie przesuwał. Czołg ma tą zaletę, ze można ustawić bardzo wolne obroty, jak na elektronarzędzie. I spokojnie powoli, ale dokładnie prowadzić szlif.
Chociaż słowo "powoli" jest kluczowe. Ale jeśli masz czas i co ważniejsze cierpliwość, to jest to dobre rozwiązanie.
Na koniec, przejrzyj na YT filmy pod hasłem "sword grinding" "hommade sword" itp.
Re: Bez hartowania
: 8 grudnia 2012
autor: blade
Dzięki, za rade. Właśnie przy nożu też miałem czołg odwrócony do góry taśmą ale zastanawiam się czy nie było by lepiej tak jak ten facet z linku ze względu na to że cały czas mamy widoczne wytrasowane linie szlifu?