Film znany i ceniony (miał chyba jakieś nominacje?), z trochę przesłodzonym jak na japoński zakończeniem, ale z wiecznym przesłaniem - upadek klasy samurajów to koniec czegoś wyjątkowego, niezwykłego, a szkoda... Faceci uciekają w "proste rozrywki", bo zaczynają być niepotrzebi, zwłaszcza
bushi... Dominuje urzędas, dworak, intrygant, żeby nie powiedzieć - "polityk"
Piękne zdjęcia i muzyka, dobre aktorstwo.... Trzeba znać!