Japonczycy - czy maja specjalne uzdolnienia?
: 15 sierpnia 2009
Otworzylem watek z inspiracji z dzialu Kuznia ( oprawa).
Otóz tak wlasnie jest. Nie chodzi o to , ze np. Polacy sa mniej uzdolnieni czy bardziej leniwi. Po prostu tysiac lat zwyczajów i kultury wyksztalciło pewne cechy, które u jednych narodów sa bardziej rozwiniete a innych mniej. Dotyczy to tez pewnego rodzaju zachowan. Bedac w Japonii pytalem tybylców czy bola ich kolana od siedzenia w seiza. Odpowiadali, że bola ale nie zwracaja na to uwagi bo sie przyzwyczaili. Ale najlepsze jest to, ze bolały ich po paru godzinach siedzenia a mnie zaczynaja bolec po 20 minutach. Mysle, ze tradycja seiza przez kilkadziesiat pokolen spowodowala u nich pewne zmiany genetyczne w stawach. Ale wracajac do tematu rzemiosła i sztuki.
W Japonii od wieków wyksztalcil sie system oparty na kata. Kata byly tam " na wszystko". One oraz surowe zasady naturalnej konkurencji i system feudalnych zaleznosci oraz odpowiedzialnosc grupowa stworzyły zasadę kinben-na Nihonjin (staranny-pilny Japonczyk). Drobiazgowe reguły w polaczeniu z wewnetrznym nakazem ki ga susumanai (moja dusza jest zawsze niezadowolona) sprawily, ze Japonczycy juz z samej natury, niejako nieswiadomie sa niezwykle staranni i dokladni. Rzadko sa zadowoleni z rezultatow stad niezmiennie daza do poprawienia czegos co według naszych pojec powinno byc zakonczone , bo jest w
wystarczajaco dobre.
Dlatego napisalem, ze Japonczycy sa z natury bardziej staranni i dokladniejsi.
Ale cos za cos . System zbudowany na podwalinach buddyzmu, konfucjanizmu i shinto praktycznie wykluczył inicjatywe jednostek. Nie ma tam miejsca dla indywidualnosci i nieskrepowanej tworczosci. Raczej wszelkie działania polegaja na odtwarzaniu wzorców. Ludzie Zachodu, w tym Polacy maja bardzo silne poczucie indywidualizmu. To typowe, ze w jakijs sztuce , niedługo po osiagnieciu podstaw , dażą do szybkiego zastosowania wlasnych pomysłów i poszukuja oryginalnosci.
Nie ma sensu wartosciowac co jest lepsze. Po prostu tak juz sie to przez wieki wykształciło.
Otóz tak wlasnie jest. Nie chodzi o to , ze np. Polacy sa mniej uzdolnieni czy bardziej leniwi. Po prostu tysiac lat zwyczajów i kultury wyksztalciło pewne cechy, które u jednych narodów sa bardziej rozwiniete a innych mniej. Dotyczy to tez pewnego rodzaju zachowan. Bedac w Japonii pytalem tybylców czy bola ich kolana od siedzenia w seiza. Odpowiadali, że bola ale nie zwracaja na to uwagi bo sie przyzwyczaili. Ale najlepsze jest to, ze bolały ich po paru godzinach siedzenia a mnie zaczynaja bolec po 20 minutach. Mysle, ze tradycja seiza przez kilkadziesiat pokolen spowodowala u nich pewne zmiany genetyczne w stawach. Ale wracajac do tematu rzemiosła i sztuki.
W Japonii od wieków wyksztalcil sie system oparty na kata. Kata byly tam " na wszystko". One oraz surowe zasady naturalnej konkurencji i system feudalnych zaleznosci oraz odpowiedzialnosc grupowa stworzyły zasadę kinben-na Nihonjin (staranny-pilny Japonczyk). Drobiazgowe reguły w polaczeniu z wewnetrznym nakazem ki ga susumanai (moja dusza jest zawsze niezadowolona) sprawily, ze Japonczycy juz z samej natury, niejako nieswiadomie sa niezwykle staranni i dokladni. Rzadko sa zadowoleni z rezultatow stad niezmiennie daza do poprawienia czegos co według naszych pojec powinno byc zakonczone , bo jest w
wystarczajaco dobre.
Dlatego napisalem, ze Japonczycy sa z natury bardziej staranni i dokladniejsi.
Ale cos za cos . System zbudowany na podwalinach buddyzmu, konfucjanizmu i shinto praktycznie wykluczył inicjatywe jednostek. Nie ma tam miejsca dla indywidualnosci i nieskrepowanej tworczosci. Raczej wszelkie działania polegaja na odtwarzaniu wzorców. Ludzie Zachodu, w tym Polacy maja bardzo silne poczucie indywidualizmu. To typowe, ze w jakijs sztuce , niedługo po osiagnieciu podstaw , dażą do szybkiego zastosowania wlasnych pomysłów i poszukuja oryginalnosci.
Nie ma sensu wartosciowac co jest lepsze. Po prostu tak juz sie to przez wieki wykształciło.