Strona 1 z 1

jinhachimaki

: 26 marca 2009
autor: yakubu
Czy ktorys z szanownych forumowiczow jest w posiadaniu zdjec badz linkow do takowych przedstawiajacych oryginalne jinhachimaki? Moga byc wszelkiego typu, od tych z pojedyncza plytka, plytkami laczonymi elementami kolczymi a nawet te z przyszytymi monetami.

jinhacimaki

: 30 marca 2009
autor: antoni maciej dietl
obejrzyj sobie koncowke siedmiu samurajow - dowodca samurajow zaklada cos takiego do koncowej bitwy z bandytami.....

Re: jinhachimaki

: 31 marca 2009
autor: antoni maciej dietl
P.S. rowniez w filmie Mibu Gishiden/when the last swords were drawn/?/ - w scenie treningu shinsengumi uzywa sie czegos w tym rodzaju....

Re: jinhachimaki

: 31 marca 2009
autor: yakubu
Dziekuje sensei ale chodzi mi konkretnie o dobre zdjecia zabytkowych jinhachimaki - jako ze widzialem je wlasnie na filmach, rycinach itp zaciekawily mnie. W sumie jest to zawsze kawalek metalu przyszyty do opaski z materialu, ale jak wiadomo na tym forum nie zadowalamy sie takimi zbytkowymi informacjami i pragniemy czegos wiecej :)

Re: jinhachimaki

: 31 marca 2009
autor: GrafRamolo
Mam ale w książkach.

Re: jinhachimaki

: 31 marca 2009
autor: basil
Nie wiem czy to cokolwiek pomoże, ale Hijikata Toshizo ma takie na głowie na swoim pomniku:

Obrazek

Re: jinhachimaki

: 1 kwietnia 2009
autor: Jian
Fajny pomnik ! :D

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: yakubu
No fajny, nadawalby sie do ogrodka ;) Jakbys kiedys Grafie znalazl chwile na zeskanowanie czegos z ksiazki bylbym wdzieczny (nie spieszy sie).

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: GrafRamolo
Yakubu problem w tym że nie mam skanera. Ale zapraszam do pracowni chętnie pokażę.

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: Kurokami
zrób fotki :)

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: MadSun
Do czego w ogole jinhachimaki sluzylo?

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: TomekSan
To jest moje przypuszczenie, ale przypadkiem nie do ochrony głowy podczas mieczowego "sparingu" ?

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: MadSun
Taka tez byla moja pierwsza mysl, ale chyba nawet jakby bokkenem przywalic to taka blaszka wiele nie pomoze.

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: Kurokami
takie "małe blaszki" uratowały niejednego przed śmiercią lub kalectwem spowodowanym pęknięciem czaszki, tak samo jak i kaski na budowie zwiększają szanse przy bezpośrednim uderzeniu które przyjęte na gołą głowę na pewno skończyłoby się śmiercią. tak, jinhachimiaki służy do ochrony przedniej części czaszki i jest rodzajem hełmu. w innych kulturach okresu - także w europie, afryce, i na całym świecie stosowało się podobne zabezpieczenia tego miejsca przed podstawowym ciosem prostym w łeb (zdaje się że Zulusi nosili prawie identyczne jak ta co miał Kambei czy Kikuchiyo w Shichinin no samurai).
taka ochrona była wygodna i lekka i skutecznie potrafiła zmienić trajektorię strzał, grotów i wrogich głowni. w sparringu także świetnie spełniała swoją ochronną rolę.
jeśli ustalimy że każdy hełm składa się (uogólniając) z obręczy i czaszy to wyjaśni nam to sprawę pochodzenia jinhachimaki.

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: GrafRamolo
postaram się zrobić ale nic nie obiecuje.
Ponadto chroniło przed spływaniem potu do oczu i przed rozcięciami czoła tak by krew nie zalała oczu. Znany trick hiszpańskich nożowników polegał na błyskawicznym machnięciu przeciwnikowi ostrzem po czole tak tylko by lekko zadrasnąć, krew spływała i zalewała oczy. Ponadto w japonii osoba zawiązująca na czole materiał manifestuje tym samym swoją gotowość na śmierć. (kamikaze na przykład)

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: Teddy
Cześć

Ja słyszałem Grafie, że teraz w nowoczesnej Japonii, zawiązanie opaski na czole znaczy już tylko to samo co np. w Polsce podwinięcie rękawów flanelowej koszuli czyli "jestem gotów i biorę się do tej ciężkiej fizycznie roboty". Przyznam, że nie wiem na 100% czy to prawda.

Teddy

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: yakubu
Hachimaki zawiazywal chlop idac w pole, ciesla budujacy swiatynie i wojownik idac do boju - czyli kazdy bral sie za swoja robote. Tak wiec przeslanie jest jak najbardziej prawdziwe.

Re: jinhachimaki

: 2 kwietnia 2009
autor: GrafRamolo
Teddy pewnie tak ale ja miałem na myśli czasy dawne, poza tym jak napisałeś zawiązywał je ktoś idący do swojej roboty a robotą samuraja była walka.

Re: jinhachimaki

: 3 kwietnia 2009
autor: Teddy
Cześć

Oczywiście, że podstawową robotą samuraja była walka, a że we wszystkim dążyli do perfekcji, to w tej robocie cięcia musiały być perfekcyjnie czyste, nie chodzi mi oczywiście o krew tylko o technikę :)

Taki żart Grafie, przepraszam może nie na miejscu, to chyba z radości że tydzień ciężkiej pracy się skończył.

Teddy