Strona 1 z 4
szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: bisonn@wp.pl

witam wszystkich jestem tu nowy i chciałbym się trohą dowiedzieć o szlifowaniu czy można wyszliwować miecz bez japońskih kamieni wodnych tylko np.szlifierką i papierem ścziernym,albo jakimiś naturalnymi krajowymi kamieniami

:idea:
Re: szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: yakubu
Jesli poszukasz to odpowiedzi znajdziesz we wczesniejszych postach.
Re: szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: karendt
Wyszlifować można, wszystko można, kwesta jakie efekty chce się osiągnąć.
Szlifierki po hartowane używać nie można, chyba że wolnoobrotowa z wodnym chłodzenie.
A papiery ścierne raczej polerują na lustro, niż prawidłowo szlifują:
Papierami nie można prostych ostrych krawędzi uzyskać
Hamon i hada będą niewidoczne.
Ja już przerabiałem etap stosowania zamienników i wiem że to prowadzi do nikąd, do szlifowania mieczy japońskich nadają się wyłącznie kamienie.
Re: szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: RKGalery
Zacznijmy od tego : jakiej szkoły miecz chcesz szlifować ? Z którego wieku ? W jakim stylu ? Bez takiej wiedzy czym byś nie robił zrobisz źle, chocbyś miał wszystkie kamieniołomy Japonii do dyspozycji.
szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: bisonn@wp.pl
dziękuje za odpisanie a czy można szlifować ręcznie na kamieniu od szlifierki ,a jak nie todlaczego i czym jest mądrość bez mądrości
Re: szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: bisonn@wp.pl
szanownyRKgalery jest to katana z dwudziestego wieku która jest na etapie laminacji zrobiona ze stali od s
cisku stolarskiego
Re: szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: RKGalery
Daj spokój z szanownym- wszyscyśmy tu koledzy, jaśniepanów nie ma
Kamienie syntetyczne są ok (nawet bardzo ok)- japończycy też ich używają. Jeśli to współczesny miecz to nie ma się czym martwić (przy zabytku lepiej jednak używać naturalnych chociaż na wczesnym etapie szlifu nie ma to znaczenia). Zadbaj tylko żeby kamień był czysty (rysy) płaski (utrzymanie kształtu) i dobrze umocowany i powinno być ok. Jak będziesz szlifował- pokaż na forum. Wielu kolegów będzie mogło coś poradzić.
Z papierem jest ten problem że zaokrągla krawędzie- nawet jak jest dobrze na czymś napięty. Są ludzie którzy potrafią tego uniknąć i dobrze im wychodzi szlif papierami położonymi na równym kamieniu albo szklanej płycie ale ja się do nich nie zaliczam. Papier dobry jest do np usuwania rdzy z bohi albo przed migaki na mune ale robienie całego szlifu nim... IMO raczej się nie da, zawsze będzie potrzebna hazuya i jizuya.
Prawda jest taka że kamieniami po prostu najłatwiej uzyskać właściwe rezultaty- i tyle. Nie ma tu sekretu czy zmowy klanowej- wielu z nas (jeśli nie wszyscy) próbowało kiedyś tam alternatyw ale sprawdzało się to słabo.
szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: bisonn@wp.pl
no dobra RKgalery zrobiłem tanto przy pomocy kamienia syntetycznego i papieru napisz jak umieścić tu zdjęcie bo ja nie wiem komputer mam od niedawna
Re: szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: RKGalery
Najprościej wrzucić do albumu Picassy. Możesz ją ściagnąć z portalu google, to darmowy soft- po rejestracji masz bodaj 1 GB na fotki. Tworzysz album, uploadujesz do niego zdjęcia a tu dajesz link. Tak najłatwiej.
Re: szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: Orochimaru
Dorzucę swoje 3 grosze bo szlifowałem kamieniami i papierem ściernym.
Kamień jest bardzo dobry po hartowaniu bo można ładnie wyczyścić zgorzelinę i wyprowadzić krawędzie. Osobiście próbowałem różnych materiałów od kawałka piaskowca znalezionego na polu, przez osełki z hipermarketu po kamienie kiedyś kupione na bazarze.
Najgorsze co może się trafić w kamieniu to twarde wtrącenie. Szlifuje sobie człowiek powierzchnię, zaczyna ładnie wychodzić i nagle trafia się taki okruszek i robi rysę

. Takie są właśnie osełki z hipermarketu.
Szlifowałem do najgładszego (i naprawdę dobrego) kamienia jaki miałem. Niestety starł się w zastraszająco szybkim tempie.
Uciąłem kawałek profila stalowego i zeszlifowałem jedną stronę na gładko. Zrobiłem na końcach łapki do papieru tak, że wyglądało to jak packa. Papiery pocięte na paski szer. ok 5cm moczyły się przez noc w wodzie z sodą żeby zmiękły. Naciągałem je na profil na mokro i tak szlifowałem. Zacząłem od 320, później 500, 800, 1500 i 2000. Szlifowało się zaskakująco dobrze, żadnych zaokrągleń, ale papier szybko się wycierał, zwłaszcza jeśli zbyt mocno dociskało się głownię. Tym sposobem udało mi się osiągnąć lustrzaną powierzchnię.
Kamieniami poszło by dużo szybciej, ale miałem do obróbki tylko dwie głownie (resor hartowany całościowo) i kupno kamieni po ok 150zł/szt było nieopłacalne.
Zastanawiałem się nad wykonaniem samemu kamienia z proszków polerskich, ale jakoś nie miałem okazji.
Aha, moim sposobem nie da się osiągnąć prawdziwego soczewkowatego przekroju ostrza.
No i podstawa to woda z dodatkiem sody. Bez tego stal rdzewieje w oczach.
Do wstawienia kilku zdjęć bez zbędnych formalności dobra jest stronka
http://www.imageshack.us/
Re: szlifowanie
: 14 stycznia 2008
autor: RKGalery
Brzmi ok, tylko ta lustrzana powierzchnia to w gruncie rzeczy problem- ostrza japońskie nie powinny jej mieć (czego np. Chińczycy nie potrafią zrozumieć).
szlifowanie
: 15 stycznia 2008
autor: bisonn@wp.pl
orochmaru dzięki za trzy grosze ten programik do zdjęć jest po angielsku i nic z tego niewiem jestem bardzo ciekaw jak wyglądają te głownie z resora czy mugłbyś zamieścić jakieś zdjęcia

Ja też prubowałem kamieni z ogródka i szybko ścierającyh się ze sklepu :idea: RKGALERY DZIĘKI za picasse już prawie wiem o co chodzi teraz prubuję się założyć kąto w picassie czy mugłbś napisać do jakiego momentu można stosować kamienie od szlifierki i jakimi kamieniami japońskimi kontynułować

A jak wstawiacie obrazek przy swoim imieniu

Re: szlifowanie
: 15 stycznia 2008
autor: bisonn@wp.pl
R
Kgalery czy w tej picassie trzeba utworzyć kąto w spółce gogle :?:bo nie wiem o co tam chodzi nie mogę się zalogować
Re: szlifowanie
: 15 stycznia 2008
autor: Orochimaru
Odnośnie powierzchni lustrzanej to głownie nie mają ani hamonu ani hada, a na tej stali bez ww. efektów lustro niejako samo wychodzi. Mam też próbkę dziweru i całkiem inaczej się szlifuje.
Fotki wkleję na pewno, ale nie wiem kiedy, bo stanąłem na same, której nigdzie w kraju nie można kupić w ilości "poniżej całej skóry".
Odnośnie korzystania z imageshack to wysłałem koledze PW.
same
: 15 stycznia 2008
autor: antoni maciej dietl
widzialem gdzies w necie firme sprzedajaca same - "cala skore",nie pamietam gdzie,bo sam nic nie produkuje,wrecz przeciwnie - niszcze...
te plaszczki nie sa gigantyczne,mniej wiecej rozmiar arkusza A3 i kosztowaly/wyprawione/ok $40,wiec nie majatek.jakosc na pewno nie nadawala sie na tsuka do miecza szoguna,ale to mialy byc prawdziwe plaszczki z dzaponii,pozdro,maciek
Re: szlifowanie
: 18 stycznia 2008
autor: bisonn@wp.pl
ile czasu zajmuje wam oszlifowanie jednej głowni

Re: szlifowanie
: 21 stycznia 2008
autor: (fla)MASTER
a ja mam takie pytanie:
w jaki sposób najlepiej można uniknąć pszeszlifowań lini na ostrzu
czyli np szlifując obszar poniżej shinogi nie wjechać na samą shinogi?
Re: szlifowanie
: 21 stycznia 2008
autor: Shirotatsu
Bisonn - wszystko zależy od stanu głowni. Jeśli całkowity szlif - czyli od arato lub binsui to minimum 2 tygodnie ale to jak płaszczyzny sa dobre a trzeba tylko zniwelować wżery i inne syfki (ok. 6-8 godzin dziennie) . Jak cały kształt jest do bani to juz się czas znacznie wydłuza bo najpierw trzeba nadać głowni poprawny kształt, a potem trzymajac się jego wyrównywać płaszczyzny itd.
flaMaster - na to chyba nie ma jakichś specjalnych sposobów, głównie polega to na wyczuciu siły i kąta docisku oraz posuwu i ciągłej kontroli. Jesli kamień zaczyna brać sama krawędź to daje inny odgłos i stawia większy opór. Poza tym stale trzeba kontrolowac pow. kamienia by była równa i w miarę płaska lub lekko wypukła
Re: szlifowanie
: 22 stycznia 2008
autor: (fla)MASTER
ok dzięki.
i jeszcze jedno- w jaki sposób wykonać soczewke na ostrzu? czy obracać delikatnie w górę podczas przesuwania ostrza w przód, czy lepiej jest robić tak jak pokazano w "the art of japanese sword polishing" czyli podzielic ostrze na sekwencje i ścierać stopniowo zaczynając od samej krawedzi ostrza?
szlifowanie
: 23 stycznia 2008
autor: bisonn@wp.pl
chciałbym usłyszeć od ekspertów na temat kamienia amakusa, aoto i ohmura czy będą przydatne w szlifowaniu katany czy wogóle warto kupować któryhś z nich ponieważ tylko takie znalazłem w internecie . Chciałbym zdobyć cały zestaw ,ale z braków środków muszę je kupować pojedynczo
Re: szlifowanie
: 15 lutego 2008
autor: pilsart
amakusa - nie znam, możliwe, że to nazwa kopalni, z której pochodzi kamień, spotkałem się z takimi sprzedawcami - podają nazwę kopalni, foto kamienia i ...domyśl się sam
omura - kamień do wyrównywania powierzchni jizuya i hazuya oraz kamienia binsui, jego bardziej surowa wersja to aoto
Omura wystarczy ci w małym kawałku 5x5 cm, do tego jest wygodniejszy w użyciu
Re: szlifowanie
: 16 lutego 2008
autor: yakiba
Z pewnością znalazłeś Dicka, to dobry namiar i kamień godny polecenia, granulacja 400 - 600 Najlepiej zamówić za pośrednictwem firmy Basta, cena ta sama, następny kup binsu, natomiast aoto ja dostałem kiepski nie był jednorodny i porysowałem głownie.
http://yakiba.blog.onet.pl/
Re: szlifowanie
: 16 lutego 2008
autor: Bushi
Wczoraj strzeliłem sobie 2 arkanzasy w cenie 1,22 zł każdy:) Gdyby ktoś chciał to podaje namiary, ale nie wiem czy w każdej ze składnic są dostepne - najlepiej sobie zadzwonić wcześniej i dowiedzieć się:)
http://www.arm.gov.pl/index1.php?act=plik&id=32
Re: szlifowanie
: 18 grudnia 2008
autor: bisonn@wp.pl
rozpoczołem ten temat rok temu a teraz czas pociągnąć go dalej kto może załatwić kamień
Kongo-Do chciałem poszlifować czymś odpowiednim bo jak widać na zdjęciu albo ja jestem taki mocny albo kamięń naszej produkcji jest taki słaby

Re: szlifowanie
: 20 grudnia 2008
autor: bisonn@wp.pl
Czy mugłby koś wkleić zdjęcia piaskowców nadających się do szlifowania głowni ,,chociaż pierwszy,, ,poczytałem trochę ciekawych rzeczy na forum o szlifowaniu i tak jak wy mam na począdku mojej przygody z bronią japońską trudności ze zdobyciem kamieni japońskich a może te piaskowce są gdzieś obok a ja ich poprostu nie widzę i nie znam się zabardzo na nich
Albo może tak, jakim krajowym zamiennikiem najlepiej zastąpić pierwszy kamień japoński no żeby łatwo nadać kształt