Strona 4 z 5
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 13 grudnia 2009
autor: basil
W sumie dwie Bogu, shinaie i już można się pobawić

Tylko taki minus, że jak my się w to to bawimy na zasadzie XV-XVII w., to wtedy chyba jeszcze nie było Kendo

Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 13 grudnia 2009
autor: Qba
No niestety..kendo to znacznie późniejszy wynalazek...A ty XV/XVII wiek rządzi..i tyle...
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 13 grudnia 2009
autor: Shouryu
Tyle tylko że tu chyba chodziło o metodę treningową .
Niestety z Qbą trening niczym inny niż żelazo nie ma sensu.

Klątwa Rzeszowa - żaden sprzęt treningowy się nie uchowa!

Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 13 grudnia 2009
autor: Qba
Oj...nie moja wina, że nawet palcate potrafię złamać...

Ostatecznie drewno

..Nie za lekkie nie za ciężkie...A potrafi uczyć szacunku do przeciwnika.
Ale wracając..Bo odbiegamy od tematu:)
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 4 stycznia 2010
autor: Qba
Widzę temat zamarł..szkoda...
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 28 stycznia 2010
autor: Tomashi
Qba, a czym wy sie właściwie sparujecie? żadne iaito by tylu treningów raczej nie przezyło, chyba że macie ich fabryke, więc jedyne co mi przychodzi do głowy do katany z resoru

Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 28 stycznia 2010
autor: wołoś
wytwórcy broni eropejskiej do walki starają się robić również katany:
http://miecze.pl/index.php5?page=Produc ... lang=pl_PL oraz
http://www.bronbiala.pl/marcin.php?rodzaj=15 nie sa to raczej miecze do SW ale do walki się nadają (co do pierwszego linku to Qba mnie zapewnial ze miecz jest dobry, wiec może prubowali).
I jak mi wiadomo Qba mial dawniej katane z resoru, nie wiem jak teraz
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 28 stycznia 2010
autor: Shouryu
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 28 stycznia 2010
autor: wołoś
a wiesz gdzie zamówili? bo ja się właśnie rozglądam i myślę żeby zrobić u tego Pana
http://www.bronbiala.pl/marcin.php?rodzaj=15 bo wujek tam zaopatruje swoją grupę w szable i mówi, że są naprawdę dobre (swoją ma już 7 lat) trzeba by tylko poprawić tsukę
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 29 stycznia 2010
autor: Shouryu
Właściwie to wiem ... Ale, lepiej bedzie jak zapytasz Qbę. Zwłaszcza ze mieczem mają miec w połowie albo pod koniec miesiąca ( Lutego ). Wtedy będą mogli powiedzieć czy głownie ( bo to zamówili ) przypadły im do gustu.
Najlepiej zapytaj Qbę na priv. Bo ... Powiedzmy ze to nietypowa sprawa.

Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 29 stycznia 2010
autor: norinaga
Nie chce sie wymadrzac ale te katany z linkow powyzej to wygladaja przeokrutnie, pomijajac juz zly kat tsuki wzgladem glowni, to warto zwrocic uwage ze ito jest bardzo nedznie zawiniete na obu mieczach, pewnie po kilku treningach zacznie sie rozchodzic, moze glownie sa z dobrej stali ale po za tym reszta to straszna kiszka, a jak jeszcze zobaczylem cene to sie zastanawiam czy nie lepiej kupic jakiegos chinczyka na allegro za 300zl i go z tepic?
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 29 stycznia 2010
autor: Shouryu
Norinaga, opcja z "chińczykiem" była już dawno dyskutowana. Na tym forum też . Mądrzejsi od nas doradzili, by takich eksperymentów nie przeprowadzać.
A jak pisałem, chłopaki znaleźli alternatywę. W połowie lutego okaże sie czy czy spełnia ona ich wymogi.

Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 29 stycznia 2010
autor: Qba
Qba, a czym wy sie właściwie sparujecie?
Bokkenami..Cenimy sobie swoje zdrowie...Jeśli chodzi o walki turniejowe używamy mieczy zamówionych u ludzi którzy potrafią wyczarować z metalu to co potrzebujemy...Oprawę robi kto inny oczywiście, my zamawiamy tylko głownie.
I jak mi wiadomo Qba mial dawniej katane z resoru, nie wiem jak teraz
Fakt, nie ma co sie kryć i udawać mega super ultrasa który wstydzi się tego jak zaczynał...miałem miecz z resoru...Robił mi go mój tato. Służył mi wiernie przez trzy lata dość ciężkich walk.
Teraz mam nowy..jak na razie sprawia wrażenie wytrzymalszego...Zobaczymy, zobaczymy.
Nie próbowali, ale znam firmę i nie można im nic zarzucić. miecze są praktycznie nie do zdarcia...Oczywiście wszytko się kiedyś tam niszczy..Ale te miecze raczej później niż wcześniej.
A to, że ciut brzydkie..no cóż...Można poprawić.
Chłopaki od Qby z oddziału zamówili ostatnio pare nowych mieczy. Jak wyprubóją i stwierdzą że dobre to moze ci polecą. Jak będą złe to pewnie kowal dostaie poierdziel .
No coś słyszałem..Ale nie bój. Tyś naszym Bratem a braci się nie biję.
Norinaga, opcja z "chińczykiem" była już dawno dyskutowana.
(Wnioskuję, że rozmawiam z kobietą) Kochanie..Widziałaś kiedyś walki turniejowe??Jak nie to powiem tylko, że nie przypominają one niczym treningów na macie...Taki chińczyk złamał by się, wygiął by się, wyszczerbił by się i tyle by było...Ostatnio w moim nowym mieczu miałem lekko niedopasowaną rękojeść..leciutki luzik...Fakt nie miała jeszcze oplotu, ale była dość dobrze sklejona..i przy uderzeniu niestety mi cała rękojeść na trzy pękła...
http://www.youtube.com/watch?v=bhs0t57Jgf0
Wyżej wymieniona rękojeść pękła mi w 37 sekundzie po tej "SPARCIE"
Tak więc widzimy, że nie ma przebacz..Miecze MUSZĄ być dobre inaczej nie mamy czym walczyć.
Fajnie, że temat odżył.
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 29 stycznia 2010
autor: Tomashi
O, właśnie o walki turniejowe mi chodzi, wiem akurat że chińczyk by wytrzymał strzał z półtoraka, i dwa strzały z jedynki, więc sie zastanawiam skąd bierzecie swoje miecze zdolne kruszyc stal z wytworami myśli eurpejskiej.
Ja akurat mam "znajomego", ktory może wykuć cos na ształt katany z resoru, i to za 150 złociszy, a resorowe miecze jakoś dobrze mi sie kojarzą...
Jak tak nad tym pomysle, to wasze katany Qba sa lepsze od oryginalnych Koto

Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 29 stycznia 2010
autor: norinaga
(Wnioskuję, że rozmawiam z kobietą)
NIE!!!!!!!!!

Norinaga to byl taki japonski kowal, facet jak ja.
A wracajac do tematu to nie dziw sie ze ci sie tsuka rozleciala jak nie miala oplotu, przeciez to on to wszystko w kupie trzyma razem z okuciami.
Mi bardziej chodzilo o glownie, skoro sa zahartowane to moze nie sa az tak nedzne i da rade nimi walczyc, a swoja droga to chinskie tsuki wcale takie tragiczne nie sa, rozbieralem kiedys taki miecz i naprawde niezle sie nameczylem zeby to cholertwo zdjac z glowni, fakt toporna strasznie, gruba i bez finezji, ale nie bylo zadnych szans zeby glownia z niej wypadla w czasie machania (moze po prostu trafil sie przyzwoity egzemplarz)
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 29 stycznia 2010
autor: Shouryu
Norinaga poczytaj ten temat :
http://reidojo.com/forum/viewtopic.php? ... sc&start=0
Bodaj na 3 stronie jest rozmowa o chińskich mieczach. Ci którzy znają się lepiej, wypowiedzieli tam swoje zdanie.
Po rozmowach z innymi kowalami, również wnioskuje że chińskie miecze nie są dobrym pomysłem.
Podróbki które sa na allegro to w 99,9% warstwówki. Na wielu widać jak warstwy się rozłażą na skutek złego zgrzania.
Było by przykro gdyby w czasie walki miecz rozleciał się na "plasterki".
Poza tym jest jeszcze jeden aspekt. Miecz do walki ma odrobine inna geometrię niż miecz do cieć. Ostrze schodzi sie od mniejszym konetem. Krawędź tnąca jest tępa (od 1 do 2 mm ) czyli zamiast \/ mamy coś takiego \_/. Przez to miecz był by cięższy niż historyczny oryginał. I teraz głowa kowala w tym zeby tak poprowadził płaszczyzny miecza żeby zachować jak najwierniejsza wagę i wyważenie, a zarazem żeby miecz jak naj mniej różnił sie od nihonto.
Właściwie, allegrowa katanę można stępic. Ale jednak naruszy to jej strukturę. A licho wie co jest w środku? Na jakiej głębokości jest rdzeń? I jak głęboko wnika hart?
Ps. Zapomniałe dodać :
Przy dzisiejsych stalach (np resowórka HS50 z której wykonywana jest niemal cała produkcja boroni dla ruchu rycerskiego, albo narzędziówki N8e lub N9e które najlepiej sprawdzaja sie na głownie mono ) nie ma sensu robić głowni warstwowej. A delikatną hadę, jak dowiedziono eksperymentalnie

, można uzyskać również na głowni z jednego kawałka stali.
Rękojeści w podróbkach są fatalne. Chodzi mi o materiał. Sa sękate, pobgryzane ( przez korniki ?

), bywają tez stłuczone oraz maja mase innych defektów mechanicznych czego bez rozebrania ich, się nie zobaczy.
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 29 stycznia 2010
autor: norinaga
czytalem czytalem, fotki takich tsuk tez widzialem.
Ja do niczego na sile nie chce naklaniac, dziele sie tylko swoimi spostrzezeniami.
I powiem ci ze w pewnych kwestiach mam inne zdanie niz Ty:
po pierwsze, zapomnij ze one sa kute warstwowo i maja rdzen, to wszystko mono, co najwyzej trawione (wrzucalem gdzies na forum film jak chinole kuja)
druga sprawa to przecietne nihonto ma 28-32mm szerokosci a przecietny chinczyk 35 mm wiec nie ma problemu ze ztepieniem, grubosc tez jest ok. wiekszosc jest hartowana calosciowo, a te ktore maja prawdziwy hamon to i tak mozna ztepic bo jest on dosc szeroki.
najwazniesza sprawa to czy stal na glownie jest na tyle dobra zeby jej do walki uzywac, niestety tego nie wiem!
Co do tsuki to nie bede sie upieral bo widzialem fotki zamieszczone przez Arka, tak jak napisalem , moze mi sie jakis przyzwoity egzemplarz trafil.
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 30 stycznia 2010
autor: Qba
NIE!!!!!!!!! Evil or Very Mad Norinaga to byl taki japonski kowal, facet jak ja.
Sorry.
Chinole są be..BO TAK...Raz takiego sprawdzałem to rozleciał mi się po pierwszym strzale...Za takie wyniki dziękuję. Poza tym tak jak powiedział Shouryu:
Właściwie, allegrowa katanę można stępic. Ale jednak naruszy to jej strukturę. A licho wie co jest w środku? Na jakiej głębokości jest rdzeń? I jak głęboko wnika hart?
Dwa miecze z jednego kawałka hartowane selektywnie w niczym nie ustępują warstwowo kutym mieczom etc...Bo i tu i tu liczy się wytrzymałość i tu i tu jest taka sama.
SW i RR rządzą się innymi prawami...I potrzeba innej jakości mieczy.
Przy dzisiejsych stalach (np resowórka HS50 z której wykonywana jest niemal cała produkcja boroni dla ruchu rycerskiego, albo narzędziówki N8e lub N9e które najlepiej sprawdzaja sie na głownie mono ) nie ma sensu robić głowni warstwowej.
Sens jest tylko zapłacisz jak za samochód a nie daj Boże Ci się złamie..Nie naprawisz a strata kilku tysiaków nie uszczęśliwia...Dlatego robi się głównie z jednego kawałka..Poza tym RR to w 99,99% odtwórcy o nachyleniu europejskim...A tu raczej nawet historycznie rzecz biorąc są głownie jednowarstwowe. Poza tym są kowale którzy miecze jednoręczne mogą zrobić tak by były historyczne, bezpieczne i zejść do wagi oryginału...
Co do miecza japońskiego w RR...No cóż...Wole mieć jednowarstwowy miecz z trochę gorzej wyglądającym oplotem etc. Ale z drugiej strony wole mieć miecz którym da się roznitować rękawice przeciwnikowi, czyli taki miecz którym i czołg zatrzyma...
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 30 stycznia 2010
autor: Tomashi
Wole mieć jednowarstwowy miecz z trochę gorzej wyglądającym oplotem etc. Ale z drugiej strony wole mieć miecz którym da się roznitować rękawice przeciwnikowi, czyli taki miecz którym i czołg zatrzyma...
A skad takie cudo mozna wziąć?

Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 30 stycznia 2010
autor: Qba
Mam swoje wtyki i dojścia...Jak na razie mój miecz po jednym sezonie walk ma na sobie kilka niewielkich szczerbek. Pięknie sprężynuję, nie gnie się...Co do oplotu to czasem się zsuwa (w miejscu trzymania prawą ręką), ale to się da przeżyć.
Jak na razie nie zauważyłem tendencji ścinania stalowych nitów, ale mój stary miecz to potrafił..A był tępy jak kolano

Czyli tak jak Pan Bóg przykazał.
A skad takie cudo mozna wziąć?
co do samych mieczy polecam Arme Bytom...Miecze nie do zdarcia a i wyglądem też niczego sobie (Ale to jeśli ktoś chcę europejczyka mieć

)
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 30 stycznia 2010
autor: Tomashi
Hmm.. myślałem kiedyś o półtoraku z ARMY, wiem że solidne miecze, ale żeby od razu czołgi

Tym niemniej, w swojej klasie cenowej najlepsze, ale większa kasa, to i jakośc też jest wyższa, jak ktos chce coś jeszcze lepszego. no, przy europejskich mieczach ta zasada akurat działa, przy katanach bywa że chińczyki sa lepsze od nihonto ;]
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 30 stycznia 2010
autor: wołoś
To ja mam pytanie do Qby gdzie najlepiej zamowic katane? Bo zbroja sie robi, a broni jeszcze nie ma
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 30 stycznia 2010
autor: Qba
Wołoś, ja widzę dwa sposoby, albo zamówisz u np army, ale jak wiesz wyglądają tak jak wyglądają te miecze i byś musiał troszkę je poprawić...Ewentualnie zaznaczyć, że chcesz samą głownie. Ewentualnie możesz kupić stal narzędziową i dać osobie która się zna na obróbce i hartowaniu, żeby Ci zrobiła głownię...
Ja wybrałem drugą opcję...I nie żałuję.
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 15 marca 2010
autor: Qba
Ja wiem, że posucha...I zima...Ale chyba coś się dzieję w krainie ryżowego alkoholu

Re: Samurajska grupa reenactingowa?
: 16 marca 2010
autor: yakubu
Sadze, ze z powodu zimy wszyscy grzeja sie raczac wyzej wymienionym alkoholem
