ReiDojo forum o nihonto

reiho to nie tylko zasady ukłonów to wszystko co się wiąże ze sposobem bycia

Shouryu pisze: Pytanie na koniec - DESW to sport czy sztuka?

oni sami nie wiedza, myślę że rozwija się to wielotorowo i za jakiś czas będą typowi sportowcy, typowi sztukmistrze i typowi odtworzyciele
dajmy im czas...

http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=VvE6CZNxJpI

Rozbroił mnie ten teledysk. : D Ciekawe co to za film?

Shouryu pisze: Rozbroił mnie ten teledysk. : D Ciekawe co to za film?

Mnie to wygląda na jakąś "historyczną" film chińsko, albo koreańsko niemiecką )

Ale w Japonii od czasu do czasu tez powstają jakieś dziwne produkcje.

to jest clip z filmu "Jipangu" - fantazja samurajska,tak,japonska, protagonista spotyka wiele legendarnych postaci - w clipie - Tange Sazen i......Cyrano de Bergerac,w filmie rowniez Zatoichi......wyglada niezle jesli ktos lubi fantazje samurajskie.....

Bokuden pisze:Ale w Japonii od czasu do czasu tez powstają jakieś dziwne produkcje.

W Japonii od czasu do czasu powstają normalne filmy.
Dziwne, szalone i wykręcone na wszelkie sposoby to u nich norma.

Jeśli fikcja samurajska to
http://www.youtube.com/watch?v=TknAs5CrY9s

i obłędny http://www.youtube.com/watch?v=MqcUjJrtTOk

Może coś się w końcu pojawi - a tak a propos filmików to dziś kumpel powiedział mi, że wyszukał fajny filmik mieczowy Europa vs Japonia. Patrzę, a to MrSmail u Federowców na ŚKUNKSie. Internet jest mały

Podeslij link jesli mozesz.

yakubu pisze:MadSun - link gdzieś był na ReiDojo w temacie dotyczącym rycerz vs samuraj, ale podaję namiar na filmik z komentarzem Kuby Potockiego
http://youtu.be/GA6u4XsWhvc

Dzieki za link

widzę, że po latach film robi karierę

Smailu , młóciłeś jak cepem

Ten ton chłopców z desw - rycerz vs samuraj , pierdoły o byciu wojownikami itp.
Dwóch chłopów pomachało bambusowymi rurkami i tyle. Ale jaka dyskusja ekspercka pod filmem.

Smailu, jak byś się nudził, wstępnie jesienią zapraszam do Lublina, na podobne atrakcje.

raczej waliłem jak patykiem

jak zaprosisz, pogadamy...

Smailu, no przecież zaprosił, to gadajcie ;P

Nie dublować tematów... może jutro uda mi się przywrócić 1 posta który poszedł do innego tematu...

Shouryu pisze:http://www.youtube.com/watch?v=R4plBF80UBo

Filmik z gatunku "moja sztuka jest mojsza".

W takich porównaniach praktycznie zawsze można w miarą logiczny sposób "udowodnić" wyższość jednego nad drugim.

To taki folklor dzisiejszych czasów i chęć porównywania, która sztuka jest lepsza i kto z kim by wygrał...

Ciekawe jak autor filmiku wytłumaczyłby zastąpienie miecza europejskiego szablą.

Shouryu, przynajmniej otrzymałeś odpowiedź na Twoje pytanie z innego tematu o środek ciężkości katany

Nie do końca otrzymałem odpowiedź. Zwróć uwagę, jaka "kataną" dokonywana jest prezentacja.

Zastąpienie miecza szabla wytłumaczy by bardzo prosto. Z resztą, nie ma tu co tłumaczyć, bo to wiedza ogólnie dostępna.

[ Dodano: Nie 29 Cze, 2014 ]
Kolejne "cudo"

" Powerstrike Forza. "Also known as Samurai Sword Training "

https://www.youtube.com/watch?v=QIaQ_iPIY20
http://www.powerstrike.com/exhibits-1/forza
http://www.yachigusaryu.com/blog/2006/1 ... go_12.html

Shouryu pisze:Nie do końca otrzymałem odpowiedź. Zwróć uwagę, jaka "kataną" dokonywana jest prezentacja.

Jak to zwykle w tego typu "prezentacjach".
Nie ma jednak wątpliwości, że środek ciężkości znajduje się w punkcie leżącym na ostrzu dalej od tsuby/gardy w odróżnieniu od prezentowanego miecza "europelskiego". Swoją drogą, bez sensu trochę porównywać katanę do miecza jednoręcznego. Z uwagi na to, że kataną można władać jedną ręką jak również dwiema (tu technik jest więcej) to raczej katanie zdecydowanie bliżej do "półtoraka". Część wskazanych różnic byłaby może nawet wyraźniejsza.
Położenie środka ciężkości w ograniczonym zakresie można zatem "regulować" montując np. tsubę o innym ciężarze. To z kolei oznacza, że nie ma "jedynego słusznego" punktu gdzie powinien być środek ciężkości w katanie.
Nie przekonuje mnie jednak dążenie do przesuwania środka ciężkości jak najbliżej rękojeści. Dla swojej skuteczności w prawdziwej walce ostrze powinno bowiem zachować część swojej bezwładności.
Skoro jednak nikt nie walczy już na polu bitwy to nie ma możliwości bezspornego zweryfikowania pewnych teorii więc wkraczamy w sferę umowności współczesnej szermierki. O nas zależy jak daleko pójdziemy w tej "umowności".
Rozumiem, ze bambusowy shinai to substytut miecza to jednak dodatkowe dociążanie rękojeści tegoż shinai (zresztą nie do końca legalne) już jest nie do przyjęcia zresztą podobnie jak używanie przez niektórych w iaido mieczy ze stopów lekkich dzięki czemu znacznie łatwiej wykonywać "świszczące" techniki.

Ostrze zawsze zachowa jakąś część bezwładności - pytanie tylko co chcemy uzyskać. Jeśli zależy nam na uzyskaniu rany rąbanej/tłuczonej, to używamy broni, której środek ciężkości jest na końcu, a uderzenie jest najefektowniejsze, gdy jest prostopadłe do trafianej płaszczyzny - wtedy cały impet uzyskanego pędu uderza w przeciwnika. Tylko zazwyczaj tego typu broń traci na szybkości. Gdy tniemy, nadajemy ostrzu dodatkowo ruch posuwisty do przodu, w dodatku wg teorii nie używamy do tego jedynie rąk, a impet cięcia wychodzi z całego ciała. W tym przypadku siła pędu ostrza jest składową szybkości, z jaką porusza się koniec ostrza (dlatego nie powinno ono być zbyt ciężkie) i sam szermierz. Wiem, że każdy ma na to swoje spojrzenie. Ja widzę to tak

Hej!
Dawno mnie tu nie było!
Znalazłem przypadkiem taki filmik w necie:

https://www.youtube.com/watch?v=s3CV4z2Qwyo

Nie wiem, czy już go ktoś wcześniej nie wygrzebał.
Stary (rosyjskojęzyczny) materiał nakręcony w budojo Pomianowskiego.
To były czasy.........