Re: Piechota, jazda, a może łucznicy
: 21 kwietnia 2005
Łucznik na koniu to dobra fuch. Atakujesz z dystansu, a jak robi sie ciasno to dystans ten łatwo można powiększyć dosiadając konia. Z drugiej zaś strony, nie wiam jak to było w rzeczywistości, ale ja, w Shogun Total War, łuczniczą jazdę używałem głównie do działań zaczepnych na flankach lub daleko w przodzie co nie rzadko kończyło się zdziesiatkowaniem tego typu odziałów.