To ja się zajmę kata:
W ciągu pierwszych 7 sekund pierwszego filmu zaobserwowaliśmy bardzo interesującą kombinację technik ninjutsu. Adepci najpierw usiłowali skierować cios na splot słoneczny na swoją krtań (inna interpretacja, płynęli żabką, rozgarniali krzaki, pomagali przeciwnikowi zawiązać pas, czyścili szyby samochodów) - nie jestem pewien czy im się to udało. Następnie upewnili się, że kopnięcie wymierzone w krocze dotrze do celu, ograniczając tor jego ruchu przedramionami. Później delikatnie odepchnęli nogę przeciwnika, przyspieszając tzw. powrót i umożliwiając mu kopnięcie okrężne na twarz. Ostatecznie cofając się krok do tyłu przyjęli umiarkowanie stanowczą pozycję zamknięto-otwartą.
Tutaj jak się domyślam, nastąpiło gromkie KIAI, niestety tapping na przesterowanej gitarze wszystko zagłuszył.
Całkiem poprawnie następuje teraz przejście do kontrataku, czyli dwa rachityczne półwyprosty ramion bez rotacji, z którego to ruchu wnioskuję, że przeciwnikiem jest kobieta o bardzo wrażliwym biuście. Brutalną kombinację przerywa splątanie rąk, w znowuż nieudanym przechwycie pięści, szybującej tym razem w stronę twarzy. Zakładam, że w stronę twarzy, chociaż niektórzy adepci, zbyt mocno unieśli ramiona, żeby być pewnym czego to jest obrona. Następnie pada mało szkodliwe kopnięcie proste, bez wykorzystania bioder, natomiast w przypadku niektórych co bardziej zaawansowanych adeptów, stykamy się z dodatkowymi interesującymi wersjami:
1. Wykonuje się słabe rozgięcie rąk przeciwnika trzymających ninja za uszy, prawdopodobnie by pomóc mu w ich odrywaniu. Ewentualnie jest to taka zabawa w a-kuku.
2. Zasłania się oczy, żeby nie widzieć krzywdy jaką się czyni, niewątpliwie mocno już rozbawionemu przeciwnikowi.
Tutaj jak sądzę następuje kolejne gromkie KIAI.
Kata, zakłada teraz, całkowicie słusznie, że równie słabe kopnięcie, zostałoby zbite nawet przez dziecko z podstawówki (ja tak je kopię i zawsze zbijają), zatem adepci przechodzą defetystycznie do pozycji bocznej-wysokiej zgodnie z zasadą ninjutsu "bądź jak woda, ustępuj gdy naciskają". Ponieważ pozycja ta gwarantuje mocną wycinkę na obie nogi, ninja usiłują ją uprzedzić pozbawionym siły (nieruchome biodra), ale za to niezwykle szybkim urakenem, dekoncentrującym przeciwnika. Cofając rękę dają ostatnią szansę przeciwnikowi, zanim wykańczają go morderczym kopnięciem bocznym na pół gwizdka.
Przyjrzyjmy się teraz wysiłkom (?) trenera:
http://www.youtube.com/watch?v=4AmxwRE3DnA
11-14 sekunda. Mistrz ninja pokazuje jak to powinno być wykonane. Pozycja musi być możliwie wysoka, nogi trzeba trzymać razem, żeby przeciwnik mógł nas jak najłatwiej wywrócić. W ataku suniemy nogami jak po szynach tramwajowych, nie koniecznie koordynując ruchy rąk, jak pokaże za chwilę rada starszych, za to dbając o to, żeby korpus zawsze był obrócony centralnie do przeciwnika.
26-30 Obserwujemy bardzo skoordynowane ruchy 2 mistrzów, przy czym bardziej interesujący jest ten znany z poprzedniego fragmentu, gdyż wtyka palce lewej ręki w oczy przeciwnikowi, śledząc przy tym wytrwale ruch ręki prawej. Następnie boscy mistrzowie pokazują jak w efektywny sposób zachować się kiedy dostaniemy mocny cios w twarz.
48-50 Wracamy do samotnego mistrza i jego kata. Zasłona na twarz to naprawdę świetny pomysł! Wysokie kopnięcie? Brawo! Przy takim ustawieniu kamery, nie widać nawet, że bioder nie używa. Niestety zdradziło go ułożenie stopy na ziemi. To boli jak się na to patrzy.
57-58 Bardzo nietypowa technika w ninjutsu! Wołamy przeciwników i machamy, żeby nas na pewno zauważyli. Następnie łamiemy strzały, włócznie, miecze i inne ostre przedmioty, które wstawili nam w korpus.
1:23 Mistrz dokonuje zejścia i zasłania tak podatne na ciosy rejony jak mięśnie brzucha, następnie nieśmiało naciera do przodu strącając ostrożnie ciosy na boki. Cały czas wytrwale śledzi podłogę, by czegoś przypadkiem nie rozdeptać. Ostrożnie rozgina ręce przeciwnika i kopie go wypróbowanym, choć nieco koślawym kopnięciem prostym, następnie poprawia kopnięciem bocznym, które w 1/3 drogi podstępnie zmienia na zbicie. Następnie ustawia się bokiem do przeciwnika, ręce trzymając cały czas przed sobą, trze brew i ze wzrokiem wbitym w ziemię zaczyna się zastanawiać co właśnie zrobił.
1:56 To nieprawdopodobne! Mistrz pokazuje nam ulepszoną wersję nietypowej techniki ninjutsu z 57 sekundy. Tym razem wyrywa sobie wypływające wnętrzności i usiłuje nimi zatkać drogi oddechowe przeciwnika!
2:08 I znowu drużynówka. Tym razem spektakularne kopnięcie z wyskoku, obrót ze zbiciem i prawdziwy huragan ciosów. Nasz boski miszcz popatruje przy tym na kolegę z prawej, jakby zapomniał kata, które pewnie sam wymyślił. Ooops.