Witam, uff nareszcie mam nowe łącze internetowe i bedę mógł częściej bywać na forum bez obawy, że zaraz po zalogowaniu połaczenie padnie

.
A teraz ad rem:
Trochę teori - Tu w kwesti wytrzymałości z całą stanowczością przyznaje rację Grafowi co do tego , iż głownie warstwowe są znacznie wytrzymalsze i odporniejsze na defekty od niewarstwowych. Co prawda tu akurat porównanie Grafa stali laminowanej z szybą kuloodporna jest troche niedokładnie odpowiednie. Zadaniem szyby kuloodpornej jest przechwycenie energi pocisku z rozkładem jej na poszczególne warstwy. Przy szkle nie ma znaczenia obracanie poszczególnych warstw o jakiś tam kat gdyż szkło nie ma budowy włóknistej (krystalicznej) i tu najistotniejsza jest ilość warstw szkła i przekładek elastycznych miedzy nimi. Natomiast w głowniach układ warstw ma znacznie gdyz stal ma budowę ziarnistą (polikrystaliczną) i jak wiadomo w przypadku wydłużonej głowni stal po wykuciu ostrza ma budowę włóknistą zgodna z kierunkiem płyniecia stali podczas kucia. Dodam tu jeszcze, że włukna powstaja z ziaren które zawierają w sobie wiele kryształów (budowa polikrystaliczna). I co istotne wytrzymałość głowni jest oczywiście większa w poprzek włókien natomiast wzdłóż włókien duzo słabsza. W przypadku głowni stosowanie układu z poszczególnymi warstwami w pakiecie obróconymi o kat np. 90 stopni ma właściwie znacznie tylko i wyłacznie estetyczne ( wygląd hada ). Dzieje się tak ponieważ to układanie, składanie, przekładanie robi sie w procesie obróbki pakietu a tak czy inaczej w trakcie wykuwania sunobe wszystkie włókna ulegną znacznemu wydłużeniu. W zwiazku z tym struktura nie bedzie dokładnie wyglądać jak jak struktura laminatu ( płytka do lutowania elementów elektronicznych, lub nowoczesna kamizelka kuloodporna) lecz bardziej tak: długie wąskie włókna, nieco krótsze szerokie włukna - ale zawsze bedą ukierunkowane zgodnie z długością głowni (sunobe). Natomiast zupełnie czym innym jest wyglad hada. Bo nie jest to bezpośrenie przełozenie na układ włókien tylko w wiekszości "zmasakrowany młotkiem" podczas wydłuzania pakietu w sunobe oraz formowania juz właściwego ostrza obraz układu głównych warstw z liniami zgrzewu.
To tak aby być świadomym tego o czym rozmawiamy.
Natomiast zupełnie inną sprwą jest kwestia zasadności stosowania głowni hartowanej całościowo lub selektywnie.
RK Galery pisze:Na mój chłopski to o ile budowa warstwowa (inny rdzeń, inne ostrze, jeszcze inne okładziny) wzmacnia to skuwanie warstwowe w przypadku naszych stali jest trochę sztuką dla sztuki- wiele lepsze od tego nie będą, jedynym plusem będzie ładny ornament na powierzchni. O wiele sensowniej byłoby przyzwoicie zahartować całościowo powiedzmy stal 50HS i nie bawić się w udawanie (na zasadzie: to jest do cięcia i nie chcę po każdym treningu spędzać pół godziny na kontemplowaniu kolejnych zadrapań).
Tu zupełnie nie zgodzę się z RK. Wytrzymałosć stali warstwowej jest o niebo wyższa od stali monolitycznej (czytaj - zwykłej ze składu). Tu bartdzo prosty przykład ze stolarstwa. Weźcie sobie deseczkę grubości 1 cm i sklejkę grubości 1 cm zrobiona z tego zamego materiału i odpowiedzcie co bedzie wytrzymalsze ? Owszem istotnym elementem tego są później widoczne przepiekne wzory.
Oczywiście technika warstwowa przy długich głowniach stwarza wiele problemów. Ja na ten przykład zeszły rok miałem własciwie zupełnie nieudany. Miałem kilka znacznych poślizgów z terminami w tym 2 sięgajace roku, a wszystko to zostało spowodowane tylko 2 nieudanymi głowniami warstwowymi. Ale doświadczenia z tych przypadków przydały się i teraz wiem jak ich uniknąć.

Tak wiec kucie japońskich mieczy warstwowych (tu mam na mysli zgrzewanie tego samego gatunku stali ze soba - bo zdecydowanie łatwiej robi się zwykły damast) jest dość pracochłonne i wcale nie tak łatwe jakby się wydawało. Tu zazdroszczę bardzo Yakibie, że ma taki wspaniały młot mechaniczny z ciężkim bijakiem - przy zgrzewaniu duzych pakietów jest to bardzo istotne ułatwienie.
A teraz jeszcze wracając do tematu bo robi sie lekki off.
Trochę mnie zasmuciła treść postu RK odnośnie sensu uzywania miecza warstwowego do tameshigiri. Dobrze że na później jeszcze dodał :
RK Galery pisze:Problem w tym że takie coś to już tak naprawdę nie tyle miecz japoński co "przyrząd do treningów w kształcie miecza japońskiego".
Napisze tak. No to powiedzcie mi jaki sens ma ubieranie się w hakama i iaigi na trening jak mozna ćwiczyć cały czas w dresie. Hamkama sie pomnie i trzeba bedzie później prasować.
Lub po co RK meczysz się z tą zbroją japońska i z tymi sznureczkami jak mozesz poszczególne elementy ponitować a sznureczki tylko ponaklejać kawałkami aby udawały całe to osznurowanie.
Albo - po co zawodnikowi specjalne obuwie sportowe jak własciwie moze biegać w sandałach?
Oczywiscie na ten temat moznaby wiele pisać ale nie o to chodzi. Chodzi o to (tak mnie się wydaje), że skoro ćwiczymy sztukę walki bronia japońską łacznie ze wszystkimi ceremoniami, które się z tym łączą to powinniśmy jak najbardziej dbać o szczegóły całości a nie tylko przywiazywać wagę do stroju a miecz to nawet taki z "Cepelii" moze być. Jeśli sie coś zaczęłą już robić i mamy przekonanie, że bedziemy to robić długo to trzeba brać pod uwagę wszystkie elementy kultury z tym zwiazane a szczególnie te dotyczące miecza. Rozumiem oczywiście majace tu duze znacznie dylematy zwiazane z finansami ale tu należy być cierpliwym i małymi kroczkami podążać drogą Bushi i np. składać sobie na lepszy miecz cały czas trenujac formy mieczem iaito by jeśli dojrzejemy do tameshigiri móc zakupić sobie dobry miecz.
Tu oczywiście absolutnie nie twierdzę, że musi to być miecz warstwowy może być kuty z jednego kawałka ale dobrze by było by miał selektywny hart. Głownia selektywnie hartowana ma znaczną przewagę nad głownia hartowaną całościową. Większość stali stopowych do jakich zalicza się np. 50HS są głębokohartujace czyli zostaną zahartowane na wskroś. To powoduje, że miecz taki bedzie mniej wytrzymały od miecza z głownia hartowaną selektywnie gdzie ostrze oczywiście zostanie zahartowane na wskroś ale tylko w obszrze hamonu i bedzie twarde ale rdzeń i mune pozostana niezahartowane co spowoduje zwiekszenie elastyczności takiego miecza oraz zwiekszona odporność na złamania - również boczne.
Dodatkowo jeśli głownia jest wyszlifowana po japońsku z pełnym uwidocznieniem hamonu i jego niuansów to mamy wtedy zupełnie inne podejście do tej sztuki. Ci którzy widzieli głownie z prawdziwym hamonem i mogli ja sobie porównać z tymi które tego nie mają będą wiedzieć o co mi chodzi. Wrażenie estetyczne jest niesamowite i bardzo wpływajace na jeszcze silniejsze zanagażowanie się w trenning - bo przecież mamy namiastke prawdziwego miecza nihonto. Po treningu podczas ceremonii czyszczenia głowni mozemy kontempolować linie hamonu, jego piekno i wspaniała gre kryształów stali.
Ok Wystarczy, może trochę pogmatwałem ale chyba da się to przeczytć
pozdrawiam
Shiro