Strona 2 z 9
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 23 marca 2004
autor: Hatamoto
Założe się, ze w końcu skóra przyzwyczai się i stwardnieje na tyle, że nie będzie już sprawiać kłopotu. Tak samo jest z odciskami na dłoniach.
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 30 marca 2004
autor: Shig
Nie wiem w jaki sposób, ale załatwiłem sobie lewą stopę.
Kiedy staję na palcach, lub przenoszę na stopę cały ciężar ciała, to boli jak cholera.
Pewnie będę musiał sobie odpuścić trening w najbliższą środę i piątek bo ani w kamae nie stanę, ani okuryashi poprawnie nie zrobię

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 30 marca 2004
autor: GrafRamolo
no tak na starosc czlowiek sie rozsypuje
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 31 marca 2004
autor: Shig
Aha, czyli w moim wieku to normalne?
Powoli przechodzi, ale na wszelki wypadek sobie w tym tygodniu trenigi odpuszczę. Znaczy będę uczestniczył w nich biernie jako obserwator i starał się uczyć patrząc na ćwiczących "starszych".
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 31 marca 2004
autor: GrafRamolo
Dobre rozwiazanie, ja jutro ide na trening po krutkiej przewie, ciekawe co mi sie stanie...
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 2 kwietnia 2004
autor: Zoisaite
A mnie w srode nie bylo na treningu:(( Bylem caly obolaly:(( po wfie w szkole - mielismy zaliczenia jakiegos shitu i rece odmawialy mi paparcia ;((( A jeszcze w sama srode przed treningiem bawilem sie w Korzeniowskiego i z kumplami zdazalem na otwarcie Avansu
))) Porobily mi sie jakies odparzenia na udach i chodzic nie moglem:DD Ale w sobote bede!
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 2 kwietnia 2004
autor: Shig
Kurde...
W środę nie ćwiczyłem, dzisiaj na trening nie idę bo nie mogę, pary mam chwilowo nagromadzonej od groma i normalnie mnie już zaczyna nosić.
W poniedziałek na treningu to się raczej nie będę oszczędzał

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 2 kwietnia 2004
autor: GrafRamolo
E ja jestem zawiedziony nic mi nie jest 8-(
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 2 kwietnia 2004
autor: Gourry
Ja po wtorkowej kombinacji (1,5 h koszykówki z średnio wypasioną rozgrzewką + wieczorny trening, na który tekst: Ci co chodzą już troszkę niech starają się w
Seiza trzymać pośladki ~3 palce nad piętami

.
Początki były nieciekawe, bo jak się okazało przerwy między deskami w parkiecie na sali były na tyle duże żeby kolana zdołały ucierpieć w sposób znaczący, a i zakwasik pokombinacyjny niczego sobie (mięśnie ud napięte przez 2 dni - wesołe to to nie było...)
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 3 kwietnia 2004
autor: GrafRamolo
kiedys jakis uczen O-sanseia Ueshiby zapytal swojego starszego wspul ucznia czy moze muc cos poradzic na boloce kolana. Ten odparl rze to nie problem z kolanami tylko po prostu ma salbe nogi powinien wiecej cwizyc. A czemusz to mistrz Ueshiba ma mocne nogi ten zapytal? Bo on wszedzie jezdzi na roweze, uslyszal, od 40lat i nawet na starze oddalone o 900km.....
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 3 kwietnia 2004
autor: Gourry

I`ll keep that in my mind.
Pewnie miał racje ;]
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 9 kwietnia 2004
autor: GrafRamolo
hahahah zrobily mi sie odciski na stopie po poniedzialkowym treningu ale smieszne!
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 9 kwietnia 2004
autor: Zoisaite
Wydaje mi sie ze w srode Sensei nie mial weny

Woogle to spoznil sie z 20 minut i musielismy robic shoneny z przysiadami tak dlugo dopoki nie przyszedl - a robienie tego przed 20 minut niezlego kopa dalo ;DD Potem do konca treningu w sumie robilismy wszystko oparte na shonenach, czyli duzo machania [porobily mi sie male odciski na dloniach], ale staralem sie wreszcie zapanowac nad bolem nog...dalo pewne rezultaty - bo przez kolejne 20 minut robilem wszystko strasznie nisko nad ziemia, na maksymalnie ugietych kolanach i mimo bolu jakos to wytrzymalem - potem Sensei zmienil cwiczenie i cala praca poszla na marne - nie bylem w stanie utrzymac prawidlowej postawy a probujac napiac lydke - po prostu zrobic ugamae - wszystko mi sie trzeslo

)
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 9 kwietnia 2004
autor: GrafRamolo
WEny? No wiesz nie mozesz oczekiwac isz kazdy trening bedzie zaskakujacy i niesamowity, trening to powtarzanie do znudzienia tych samych ruchuw w celu zautomatyzowania ich.
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 9 kwietnia 2004
autor: Zoisaite
ZGadzam sie! Ale bez przesady - polowa treningu to byly te cwiczenia i tu nie mam nic przeciwko bo to wazne i wogole - ale przez nastepne pol robilismy w parach takie cwiczenie : shonen -> jedna osoba schodzi na bok i schonen - - ale [co dziwne] na trening przyszlo strasznie duzo ludzi - co pewnie sam zauwazyles i po prostu nie bylo miejsca do wykonywania tychze cwiczen - ja ciagle wpadalem na sciane a i inni musieli duzo mniejsze ruchy wykonywac...
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 9 kwietnia 2004
autor: GrafRamolo
hehehe widzisz ja kiedys przez 3 ha w sobote powtarzalem z partnerem kesa.
A to rze bylo ciasno to myslisz rze nie byla czesc treningu? Samurajowie walczyli tylko na rozlozystych polanach? Nie! i las i skaly i pomieszczenia i tlum wszystko sie trafialo dlatego to isz bylo ciasno i niewygodnie traktuj jako zamierzona czesc treningu.
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 9 kwietnia 2004
autor: Zoisaite
Troche to naciagane ale niech Ci bedzie

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 10 kwietnia 2004
autor: GrafRamolo
oj! ja tu staram sie powiedziec cos niesamowicie odkrywczego a ty mnie demaskujesz!
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 20 kwietnia 2004
autor: Gourry
Hehe, ja musiałem sobie dzisiaj trening odpuścić bo jak na człowieka zdekoncetrowanego podczas gry w kosza to poradziłem sobie nieźle (wybite dwa palce

, wskazujący ręki prawej i serdeczny lewej...) starość nie radość, a zgrabność nie dzisiaj

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 21 kwietnia 2004
autor: Hatamoto
Ja znowu zdarłem sobie skórę na paluchu, ale będę ćwiczył mimo to (zrobię opatrunek)

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 24 kwietnia 2004
autor: Zoisaite
zaczely mi sie ostatnio robic jakies problemy z lewa noga...strasznie mnie boli o komlpetnie rozwala mi to caly system cwiczen - mam chyba jakas awitaminoze czy cos ;/ Chodze jak polamany i nic mi przez to nie wychodzi:((
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 3 czerwca 2004
autor: Hatamoto
Zdarłem sobie skóre...tym razem śródstopia. Piecze jak cholera; za kilka dni powinno przejść. To typowa kontuzja w kendo. Oczywiście nie powstrzymało mnie to od pójścia na trening. Trochę ciężko się trenowało (mimo bandaża) ale dałem radę

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 4 czerwca 2004
autor: Gourry
To widze, że hardcorowo się panowie ostatnio bawicie...
Ja poszedłem na trening z jako taką gorączką, co zaowocowało: dostaniem dość mocno w przedramie, stłuczeniem paznokcia na puluchu u nogi, i paroma pomniejszymi obrażeniami, wszystko oczywiście przez nieuwagę i stan obniżonej aktywności...
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 14 listopada 2004
autor: Arisu
mnie boli goleń (ale opuchlizna już zeszła), źle wyprowadziłam kopnięcie, ale stać mogę, chodzić też, więc jest spoko. poza tym to tradycja, nawalają mi kolana, ale mea culpa, zła postawa. barki też dają się we znaki, jeśli się ich nie trzyma jak należy. tylko to "jak należy" jest najtrudniejsze. ale generalnie trenowanie jest fajne, nawet jak boli. no i trochę co poniektóre stawy mnie bolą, byłam obiektem do "rozumienia zasady dźwigni" - pouczające bardzo. bosz, sypie się chyba... :-))) ale w moim wieku to cud, że żyje ;-)
Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu
: 14 listopada 2004
autor: GrafRamolo
Od pewnego czasu przestalem zwracac uwage na kontuzje, takie podejscie pomaga bo jak sie o czym nie mysli to mniej sie to odczuwa.