Witam wszystkich....
Tak sobie czytam, czytam... i muszę przyznać, że jest tu wiele ciekawostek...
Wobec tego zadam pytanie...
kto jest ojcem Miyamoto ?
A tak przy okazji chciałbym podać zainteresowanym wersję pierwszego pojedynku Musashiego (wg. zapisków Tanji Hokin-hikki).
Musashi wracając z lekcji kaligrafii zauważył tabliczkę, na której pozłacanymi znakami umieszczono napis. Z jego treści można było się dowiedzieć, że niejaki samuraj
Arima Kihei poszukuje przeciwnika do walki, nawet na prawdziwe miecze. Nie zastanawiając się ani chwili, Miyamoto dopisał na tabliczce, że przyjmuje wyzwanie do walki następnego dnia. Podpisał się też używając imienia z dzieciństwa, Miyamoto Bennosuke.
Oczywiście nikogo nie poinformował o swej decyzji. Wieczorem, do klasztoru gdzie mieszkał mnich Dorin oraz m.in. młodziutki Miyamoto, przybył posłaniec od Arimy aby omówić warunki pojedynku.
Zaskoczony i zaniepokojony mnich Dorin pobiegł do miejsca pobytu Arima, aby wytłumaczyć nieporozumienie. Nie udało mu się jednak odwieść od zamiaru pojedynku zarozumiałego Arima. Łaskawie jednak zgodził się aby mnich wraz z chłopcem następnego prosili go o wybaczenie.
Jednak rankiem następnego młody Miyamoto nie miał zamiaru wyrazić skruchy wobec Arima. Zamiast przeprosin z okrzykiem natarł na wojownika, trzymając w dłoniach kostur. Biegły w walce Arima Kihej uniknął ciosu dobywając swego miecza. Jednak w tej samej chwili Miyamoto odrzucił kostur i złapawszy wpół Kihei, rzucił o ziemię. Nim tamten zaskoczony pozbierał się, chłopiec miał już w rękach swój kij, którym zadał powalonemu wojownikowi kilkanaście śmiertelnych uderzeń.
Na temat tego pojedynku Musashi sam pisał później w
Gorin-no sho : ...
że nie broń ani sposoby najważniejsze są w walce. Liczy się jedynie efekt końcowy czyli zwycięstwo.
Zastanawia jednak fakt, że Musashi w
Gorin-no sho poświęcił temu incydentowi bardzo mało miejsca, gdy zaś w innych dziełach autorzy poświęcają temu wiele miejsca. Kilka słów Musashiego o tym pojedynku ogranicza się do stwierdzenia, że był on pierwszym z 60 stoczonych.
Myślę, że tak znikoma informacja raczej pobudziła fantazje autorów jego biografii. Raczej trudno założyć, by 13 letni chłopiec dysponował taką siłą, a na dodatek zabił go w tak okrutny sposób.
Jednak pewne argumenty za można by znaleźć w dokumencie
Sayogun-shi, gdzie zapisano, że Arima Kihei był gwałtownym i złym człowiekiem, który dopuścił się wielu wykroczeń we wsi Hirafuku. Wydarzenia te spowodowały konflikt pomiędzy nim a Musashim, doprowadzając do pojedynku, w którym ten ostatni rozpłatał swego przeciwnika mieczem na wpół.
Na pamiątkę tych wydarzeń w Hirafuku stoi do dziś tablica, informująca o wydarzeniu z 1596 roku.
Myślę, że na dzisiejszy wieczór starczy... no, chyba, że ktoś ma ochotę na małe pytanko ??
Tak ??
Co wspólnego łączy Musashiego i Darumę ?
pozdrówka....
