Strona 2 z 14

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 3 lutego 2009
autor: Teddy
Tak więc wklejanie linków fotek opanowane.

Dla podgrzania atmosfery, zgodnie z obietnicą złożoną dla Grafa, chcialbym wkleić urywki z artykułu o aukcji bonsai (niestety po angielsku), ale wytłuszczę teksty, o które pytał się Graf i myślę że będą dla wszystkich zrozumiałe oraz fotki niektórych bonsai będących przedmiotem opisanej aukcji (niestety 2 fotki są małe):

"Today the professional bonsai artists had a bonsai, suiseki and table auction next to the Ueno Green Club in Tokyo.
The past two hours were very, very interesting! Most of all the well known, and not so well known bonsai professionals were there bidding on items.... quite expensive. It was amazing to see the prices jump in US$10,000. increments! The individual auctions went very quickly and took about ONE minute each, everyone less than five minutes each. Remember, items were being sold for tens of thousands of dollars (NOT yen). And, the buyers were all professionals too. The items were on display for about two days prior to the auction.
In about 10 minutes one buyer purchased two trees and spent over US$500,000!
The two most expensive items were both Japanese five-needle pine bonsai. One was a very famous bonsai which has a history of about one hundred years in a container. The bark is very old and extends up to the needles. It is a Nasu Japanese five-needle pine from the northern region of Japan and has superb needles, straight and short.
This one bonsai sold for US$330,000.
The other expensive Japanese five-needle pine was also interesting because Shinji Suzuki won the Prime Minister Award in December at the Professional Bonsai Creators' Exhibition. Also interesting is that HE was bidding to purchase the tree too. I think it belongs to his customer and so he wanted it. The same buyer who purchased the other pine also purchased this specimen too. It sold for US$180,000. A couple days earlier Shinji Suzuki sold a Japanese black pine for US$350,000. so I guess he had some money to spend..."

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ogólnie rzecz biorąc , drzewka bonsai są tworzone z różnych gatunków drzew i przybierają różne formy od spokojnych w wyglądzie starych potężnych sosen, przez śliczne formy drzew w formie miotlastej aż po stare przechylone spruchniałe drzewa, ledwo trzymające przy życiu wydawałoby się:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jeżeli jednak wyszły spod ręki Mistrzów sztuki bonsai, to mają one jedną cechę wspólną:
SĄ PIĘKNE, aż chciałoby się dopisać: lekkie, łatwe i przyjemne
Ale o tym w następnym odcinku, Teddy[/img]

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 4 lutego 2009
autor: Teddy
Cześć

Kolega mi powiedział, że pierwsze 3 fotki, te z aukcji bonsai, się nie wyświetlają, a następne się wyświetlają. Dla mnie szok bo są linkowane z tego samego albumu. Także sorry, po południu będę dalej walczył z techniką jak pokazać zdjęcia.

Tadek

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 4 lutego 2009
autor: basil
Teddy to są zdaje się te zdjęcia

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 4 lutego 2009
autor: GrafRamolo
Czy jezdną z cech dobrego bonsai jest to aby wyglądało ono niczym miniaturka dużego drzewa ale aż tak do złudzenia? Bo patrzę na to drzewo w zielonej doniczce i gdyby nie doniczka i jakieś odniesienie dla wzroku nie wiedział bym czy ma 20cm czy 20m. Bardzo mi się to podoba.

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 4 lutego 2009
autor: TomekSan
Teddy, czy masz może jakieś doświadczenie ze stylem Ishizuke?

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 4 lutego 2009
autor: Teddy
Cześć

Dzięki Basil za pomoc i awaryjne wyświetlenie tych 3 pierwszych fotek.

No i co powiecie na ceny z tej aukcji ? Można się przewrócić nieprawdaż. Słyszałem jeszcze o jednej sośnie, którą kupił multimilioner amerykański w Japonii za pół miliona zielonych i dowiedział się, że nie może jej wywieźć z Japonii gdyż jest ona Cennym Dziełem Narodowej Kultury Japonii, czy coś takiego. W końcu ją wywiózł ale musiał chyba jeszcze mocno posmarować odpowiednim ludziom w odpowiednich urzędach.

Grafie, istotnie tak jak w sentencji w moim podpisie Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury i celnie zauważyłeś, że to liściaste drzewko, gatunek celtis sinensis, w stylu miotlastym, jest tak idealnie zrobione, że gdyby nie punkty odniesienia to nie wiadomo by było czy to zdjęcie dużego naturalnego drzewa, czy też drzewka bonsai.
A co Grafie powiesz na te dwie fotki ze zbliżeniem podszycia leśnego, tak naturalne, że aż chciałoby się pójść tam na spacer albo do zagajnika iglastego albo do wilgotnego lasu bukowego ?
Obrazek
Obrazek

Do pierwszej fotki nie mam fotki zagajnika z oddali, ale jakby się dobrze przyjrzeć to jasne tło pomiędzy pniami to nie jest przestrzeń tylko biały tynk na ścianie. Do drugiego podszycia mam fotkę lasu bukowego i to wygląda tak:

Obrazek

Dobre co, nawet psie grzybki rosną :-)

To na tyle mojego populizmu aby zaciekawić i zachwycić sztuką bonsai kowalskie masy pracujące i wracam do konkretów o bonsai.

Tomek, pytasz się o doświadczenia moje w stylu Ishizuke.
Dla wszystkich wyjaśniam, że ten styl czy też inaczej forma bonsai przedstawia drzewko lub drzewka nasadzone na skale. Przy czym można nasadzić drzewko tak aby korzenie obrastały całą skałę i dochodziły do gleby u jej podstawy lub inaczej z bryła korzeniową rosnacą we wgłębieniach, szczelinach skalnych tak jak na poniższej fotce

Obrazek

Otóż nie mam w tym stylu doświadczeń, w ogóle w Polsce jest mało bonsai prowadzonych w tym stylu, tak naprawdę to było na wystawie w Książu parę lat temu jedno podobne do tego na fotce. Dlaczego tak mało jest bonsai w tym stylu. Otóż codzienne czynności pielęgnacyjne, a przede wszystkim podlewanie jest bardzo myślę uciążliwe, gdyż w tych wgłębieniach skały mieści się bardzo mało mieszanki glebowej i po prostu trzeba by było kilka razy na dzień w lato podlewać to bonsai. Trzeba być stale w domu, tak więc może na emeryturze spróbuję.

Poprzednio napisałem, że bonsai jest piękne i chciałoby się dopisać że też lekkie, łatwe i przyjemne .

Otóż niestety nie można bonsai tak określić - piękne, lekkie, łatwe i przyjemne hm.. były przed wojną fordanserki w dobrej tancbudzie, tak przynajmniej mi ojciec opowiadał.
Ze sztuką bonsai jest tak jak z kuciem katan i robieniem opraw, jest to wymagajca cierpliwości ciężka długotrwała robota (w przypadku katan ma ona przynajmniej kiedyś jakiś koniec, a w przypadku bonsai koniec pracy dla posiadacza / twórcy jest wtedy gdy on zejdzie z tego padołu), jest to też praca niełatwa gdyż trzeba posiąść ogrom wiedzy, każdy błąd może się zakończyć klęską, śmiercią drzewka a u Was pękniętą w procesie hartowania klingą.
Ale za to obydwie te sztuki dają ogrom przyjemności, trudno to opisać w słowach, ale odczuwacie tą przyjemność w swojej pasji, także nie będę się tu rozpisywał.
Tak więc sztuka bonsai jest dla cierpliwych i wytrwałych, celu czyli dobrego bonsai nie osiągnie się w pół roku czy rok. Mój Mistrz Nobu mówi, że jeżeli po pięciu latach działania przy drzewku w wyglądzie nie przypomina ono wybranej formy bonsai, to znaczy że robiłeś jakieś błedy w formowaniu i pielęgnacji. Oczywiście może się zdarzyć jeszcze gorzej, drzewko może nie dożyć tych pięciu lat po naszych błędnych zabiegach formujących i pielęgnacyjnych. Wiem coś na ten temat, zabiłem w swojej drodze dużo drzewek. Ale jak pisał jeden z Mistrzów z Japonii, żeby być dobrym w sztuce bonsai trzeba dużo pracować, trzeba dużo trenować w formowaniu, trzeba dużo drzew zabić.
To na tyle obrzydzania Wam sztuki bonsai, od jutra postaram się już konkretnie Wam tą sztukę przybliżyć.

Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 5 lutego 2009
autor: GrafRamolo
O rety! jak naturalnej wielkości!! Niesamowite.

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 5 lutego 2009
autor: TomekSan
Oczywiście, że Bonsai nie jest łatwe, bo nie wymaga jak zwykły kwiatek tylko podlewania (i nawożenia). Przypadają do drzewka Bonsai dodatkowa masa zabiegów, formujących, skracających igły, a czasami niszczących dany obszar drzewka dla uzyskania efektu :wink: .
Te cechy sprawiają, że Bonsai jest dosyć trudną sztuką.
P. S. Co sądzicie o "pięknych sadzonkach" z Leroy Merlin ? (wg. mnie strata czasu i pieniędzy)

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 5 lutego 2009
autor: Teddy
Cześć

Grafie cieszę się, że bonsai w formie zagajnika z iglaków (jap. Yose-uye) i buków wyrastających z jednej karpy (jap. Kobudachi) zrobiły na Tobie wrażenie. Tak właśnie jest jak bonsai jest wykonane po mistrzowsku, po prostu przedstawiają naturę w miniaturze.

Tomek, pytasz się o roślinki sprzedawane w supermarketach pod nazwą bonsai, a przez środowisko nazywane marketsai. Dla niewtajemniczonych marketsai wyglądają tak jak na poniższych zdjęciach.

Obrazek
Obrazek

Są to sadzonki, nieraz może trochę starsze niż sadzonki, hodowane masowo na olbrzymich plantacjach w Azji, które sprowadzane są do Europy, do taniej sprzedaży właśnie w dużych centrach pod handlową nazwą bonsai lub bonsai-mix, aby ludzie nie znający się na rzeczy je kupowali, myśląc że kupili "prawdziwe bonsai". Można to porównać do "chńskich katan". I chociaż jakby ktoś się uparł i kupił w miarę rozsądne marketsai, z jakimś pieńkiem zdrewniałym, to mógłby przez wiele lat doczekać się z tego drzewka bonsai, to ja Wam stanowczo odradzam, tak jak odradzałem tworzenia bonsai przez 40, 50 lat, z nasionka. Poza tym mareketsai są wyhodowane z gatunków drzew ze strefy tropikalnej i subtropikalnej, co rodzi konkretne problemy w naszej strefie klimatycznej. Ale o tym potem.

Poniżej chcę pokazać moje próby tworzenia drzewek bonsai, sprzed czasu gdy poznałem mojego Mistrza Nobu. Na pierwszym zdjęciu jestem również ja z drzewkiem na wystawie w Książu, abyście mnie rozpoznali, jakbyśmy się kiedyś co daj Boże Grafie mieli spotkać na wspólnej wystawie mieczy japońskich i bonsai, bo Twoja propozycja jest super. Ale o niej może pogadamy odrębnie. Drzewkom moim z tamtego okresu było daleko całe lata świetlne do tych z rąk japońskich Mistrzów, a które pokazałem w poprzednich postach. No ale próbowałem:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na dzisiaj kończę i jutro c.d.n.
Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 6 lutego 2009
autor: Teddy
Cześć wszystkim

Chociaż nie wiem, czy powinienem napisać "wszystkim" przecież ostatnio wypowiadali się tylko Graf i Tomek, a teraz to w ogóle "zapadła cisza jak na pogrzebie organisty".
Być może popełniłem błąd pokazując Wam najpierw fotki bonsai klasowych stworzonych przez Mistrzów z Japonii, a potem dopiero swoje drzewka, będące owocem moich twórczych prób z okresu "błędów i wypaczeń". I teraz te moje Wam się nie podobają, w porównaniu z tamtymi z najwyższej półki, i nie wiecie co napisać żeby mnie nie urazić. Pewnie że jest ogromna różnica, ale powiem Wam że na tamte czasy to nie były takie złe. Przeliczając na kasę, to zagajnik z fikusików Natasiia chciano ode mnie kupić za ponad 1000zł, tego fikusa z wypróchniałym pniem, którego próchno wypaliłem, na wystawie w Książu chciał facet kupić dla żony za 2 000zł, a o carmonę tą z okładki pisma bonsai'owego to nawet nikt nie pytał, wiedzieli że nie sprzedam niezależnie od proponowanej ceny. W ogóle żadnego z nich nie sprzedałem, po prostu uwielbiałem je i nie było mowy żebym je komuś oddał. Niestety nie spotkała mnie ze strony tych bonsai żadna nagroda a wprost przeciwnie prędzej czy później, w ciągu kilku lat, wszystkie one zeszły z tego łez padołu, zrobiło się z nich drewniane sushii.
Dlaczego w takim razie je pokazałem ?
Ano dla przestrogi. Były to wszystko drzewa z gatunków subtropikalnych i tropikalnych, czyli przynależnych do grupy "indoor bonsai", w nomenklaturze handlarzy europejskich, mogących wg. nich przebywać stale przez cały rok w mieszkaniach i jeszcze prawidłowo się rozwijać i rosnąć. Ja w taką tezę wtedy wierzyłem, a jest to wierutne kłamstwo, drzewa te nie są przeznaczone do rośnięcia w mieszkaniach przez wszystkie pory roku, bo w mieszkaniu mają za mało światła, w zimie wprawdzie mają ciepło, ale jest zabójczo niska wilgotność otoczenia, w mieszkaniu nie ma też ruchu powietrza, czyli wiatru. Te złe warunki powodują, że trzymane w mieszkaniach drzewa z gatunków "indoor pseudo bonsai", chorują prawie stale, zmieniając radość tworzenia, formowania z nich bonsai, w wieczną zgryzotę i walkę właściciela o ich przetrwanie. Tak więc małe indoor bonsai, takie jak na fotkach na samej górze poprzedniego postu, tzw. marketsai wymierają bardzo szybko, a duże, takie jak te moje na zdjęciach (wys. 40-50 cm, grubość przedramienia) mające naturalnie większą siłę przetrwania mogą się męczyć zamęczając właściciela, nawet kilka lat, ale kaniec kańcow i tak jest ich koniec.
Tak więc jakbyście kiedyś wpadli sami, albo za poduszczeniem Waszych Dam, na pomysł zakupu takiego czegoś, to poskromcie swoje żadze posiadania indoor bonsai, chyba że chcecie mieć drewno do wykorzystania w paleniskach w kuźniach, ale chyba trochę drogo to wyjdzie. Tak więc z tego co powyżej naskrobałem jest taka nauka: niezależnie od strefy klimatycznej, w której mieszka twórca bonsai, jego drzewka stoją, rosną, rozwijają się, czyli żyją na zewnątrz, a do mieszkań są wnoszone tylko na specjalne okazje, na kilka godzin, góra na 1 dzień.

Myślę, że wyczerpałem już wszystkie przestrogi, które chciałem Wam przekazać, gdybyście próbowali bawić się w bonsai czy też uprawiać sztukę bonsai. Teraz będą już same dobre rzeczy. Przy czym nie wiem czy moje przynudzanie się Wam podoba, poza tym nie padają żadne pytania, może omjacie z daleka już ten temat. Zamilkli Shirotatsu, Shouryu czy Katon, inni twórcy katan czy wojownicy nie wypowiadają się, nie wiem co o tym sądzić :-(
Pamiętajcie, że bonsai w Japonii jako sztuka rozwinęła się w rodzinach samurajów i daimio. No i jeszcze w domach bogatych kupców, przekażcie niech Kier się dowie :-)

Na zakończenie dzisiejszej pisaniny chcę Wam pokazać dwie fotki drzewka, nad któym pracuję aktualnie z moim Mistrzem. Jest to buk crenata z gór w Japonii:
Drzewo w stanie bezlistnym
Obrazek
Wiosna, liście zaczynają się rozwijać
Obrazek

Pozdrawiam i do poniedziałku
Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 6 lutego 2009
autor: GrafRamolo
Jestem pełen podziwu, oprócz kunsztu naprawdę admiruje twoją cierpliwość. Przy bonsai nie da się nic przyspieszyć ani zrobić na skróty, czas jest nieodzownym elementem kreacji i podziwiam szacunek jakim musisz go obdarzać i przyjmować ze spokojem fakt iż czekanie to jeden z elementów tej sztuki.

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 6 lutego 2009
autor: Shouryu
Wybacz Teddy, ale ja zamilkłem, bo raz, że zostałem zbombardowany imformacjami, a dwa, że ehkm.. spłoszył mnie twój entuzjazm.

Ja mam tak: chciał bym chodować jakieś żywe "coś". :) Na zwierza warunków nie mam, a kwiatków nie lubię. Z tedo względu skupiłem uwagę na bomsai. Jednak nie mam żadnych artystycznych aspiracji.
Po prostu miło jest mieć coś żywego, do czego można wrócić po zajęciach dnia codziennego. :)

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 7 lutego 2009
autor: yakubu
Teddy pisze:"zapadła cisza jak na pogrzebie organisty".
Po prostu wszyscy chlona wiedze od madrzejszego, a oniesmieleni swoja niewiedza zamilkli ;)

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 7 lutego 2009
autor: zea2
Ja zamilkłam, bo póki co, zbyt mała ma wiedza, żeby pytać o cokolwiek, ale po wiosennym kursie na który się wybieram, wiem do kogo mogę zwrócić się po rady :)

A odbiegając nieco od bonsaiowego tematu :
Shouryu pisze:Ja mam tak: chciał bym chodować jakieś żywe "coś". :) Na zwierza warunków nie mam
Jako zootechnik zapewniam, że do każdych warunków da się dopasować jakiegoś zwierzęcego "cosia" :D

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 7 lutego 2009
autor: GrafRamolo
Muchy w nosie, wszy albo tasiemca ;)

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 7 lutego 2009
autor: Shouryu
Ty się Graf nie śmiej, głodni studeńci (współlokatorzy) wszytsko pożrą, łącznie z wyszarpanym z gardła tasiemcem ( białko to białko i koniec). :twisted:
Ale celulozę może oszczędzą? Mam taką nadzieję. :roll:

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 7 lutego 2009
autor: GrafRamolo
To pozostaje tylko wąż w kieszeni.

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 8 lutego 2009
autor: TomekSan
Teddy, mam pytanie :) : jak jest z przesadzaniem drzewka kilkuletniego z gruntu (leśnego) ?

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 10 lutego 2009
autor: Teddy
Cześć, przepraszam za wczprajsze milczenie, ale nie jest się zawsze panem swojego czasu.

Pogratulować wszystkim dobrego humoru, żarty trochę mocne, ale w wojsku byłem i obrzydliwy nie jestem :)
Jestem pełen podziwu, oprócz kunsztu naprawdę admiruje twoją cierpliwość. Przy bonsai nie da się nic przyspieszyć ani zrobić na skróty, czas jest nieodzownym elementem kreacji i podziwiam szacunek jakim musisz go obdarzać i przyjmować ze spokojem fakt iż czekanie to jeden z elementów tej sztuki.
Dziękuję Grafie za dobre słowo, z tym kunsztem to na wyrost a i z cierpliwością różnie byważ. Tu dla mnie, co jest na pewno dla Was zrozumiałe w relacji sensei - uczeń, wzorem ideału do naśladowania jest mój nauczyciel Nobu. Spokój, opanowanie, perfekcja w technikach formowania bonsai. Nobu mówi nam, że my gajdzini jesteśmy niecierpliwi bo chcielibyśmy cel osiągnąć jak najszybciej, a dla nich, japońskich bonsaistów stosujących zasady religii czy też filozofi buddyjskiej nie ma co myśleć o osiągnięciu celu, bo jak się zrobi tu i teraz wszystko na najwyższym poziomie, to efekt końcowy też będzie zbliżony do doskonałości. Tak więc nikt z nich nie myśli tworząc drzewko bonsai o tym jaki efekt będzie dawało to drzewko na wystawie, ale o tym co ma tu i teraz z drzewkiem zrobić aby wszystkie zabiegi, które się robi w danej porze roku, były wykonane perfekcyjnie i w odpowiednim terminie.

Shoryu, entuzjazm jest przypisany pasjonatom. Rozumiem, przestraszyłeś się że ja będę oczekiwał od Was takiego entuzjazmu do bonsai, jakim sam tryskam. No nie, ja rozumiem że Waszą pasją jest nihonto, bardzo Was za to poważam i nie oczekuję, że rzucicie młotki czy inne narzędzia, złapiecie za łopaty i polecicie kopać yamadori. Dla mnie wystarczające jest Wasze zainteresowanie dla mojej pisaniny o sztuce bonsai, za które dziękuję. Także powiedzcie Shirotatsu, niech się też nie boi i odezwie. :wink:
jak jest z przesadzaniem drzewka kilkuletniego z gruntu (leśnego) ?
Tomek, pytasz się trochę niekonkretnie, bo nie wiem czy chodzi Ci o drzewko liściaste czy iglaste, a jest to różnica. Wykopane z lasu yamadori liściaste przyjmują się łatwiej niż drzewka iglaste, chociaż mnie udało się przez zabieg wykopania i przesadzenia do donicy również zabić dość tęgiego buka. W szczególności sosny wszelkiej maści i jałowce pospolite, juniperus communis, są trudne do przyjęcia się po wykopaniu z natury. Także moja porada z samego początku tego tematu, aby na wyprawę po yamadori wybrać się z bardziej doświadczonym kolegą jest jak najbardziej na miejscu. Jeżeli jednak takiego kolegi jeszcze nie masz, to doradzałbym pierwsze drzewka na bonsai brać ze szkółek czy sklepów szkółkarskich, naprawdę można "wytropić" coś ciekawego, a bryła korzeniowa rosnąca w pojemniku roboczym, nie jest tak rozrośnięta jak w gruncie, przez co łatwiejsza do wykonania pracy na korzeniach i przesadzenie. Ale przy przesadzaniu i wiązaniu bryły korzeniowej drzewka do wnętrza donicy też potrzebna jest nauka i porady od doświadczonego bonsaisty. Inaczej od razu uprzedzam przeżyjesz trochę klęsk.
Ale najważniejszym, przed wykopaniem drzewka lub jego zakupem w szkółce, jest wybór drzewka na bonsai. Tak jak już pisałem młode sadzonki odradzam choćby z tego powodu, że nawet jeżeli drzewko jest przeznaczone na najmniejsze z bonsai, czyli mame bonsai (drzewka bonsai mają podział na kategorie w zależności od wielkości), to kora na ich pniu musi być popękana, nosząca znamiona starości a nie tak jak w sadzonkach gdzie kora jest młoda nieraz jeszcze zielonobrązowego koloru. Bonsai jest to miniatura dużego, znaczy się starego drzew, a nie młodego kilkuletniego.
Tak więc przy wyborze materiału na bonsai bierze się pod uwagę takie elementy:

1. Drzewko powinno rosnąć zdrowo, nie może być osłabione przez szkodniki i wszelkie robactwo, jak również nie może nosić znamion chorób, szczególnie groźne są choroby spowodowane atakiem patogenów grzybów.
2. Drzewko powinno być już w jakimś stopniu przez złe warunki zewnętrzne lub przez ogryzanie przez zwierzynę płową, naturalnie skompresowane, zmniejszone.
2. Pień drzewa powinien posiadać
- widoczną równomierną zbieżność (na dole przy nasadzie - jap. nebari ma być grubszy a do góry do wierzchołka coraz cieńszy), jednym słowem nie powinien to być obcięty na górze "kołek",
- kora, tak jak już pisałem, powinna mieć ciekawą popękaną noszącą znamiona wieku fakturę,
- linia pnia powinna być dynamiczna, falująca, może być złamane i zabliźnione, trudno to określić, no powinna mieć jakiś swój wyraz tak żeby drzewko "opowiadało swoją historię życia. W przypadku kiedy pień jest prosty, bezapelacyjnie musi mieć idealną zbieżność, gdyż wtedy będzie to materiał na najbardziej formalny styl - chokkan, czyli formę wyprostowaną.
3. Gałęzie
- powinno być ich sporo, najlepiej rosnących równomiernie dookoła pnia,
- nie powinny to być tzw. długopędy, powinny być w swojej grubości coraz cieńsze, posiadać też widoczną zbieżność,
- ich grubość w stosunku do siebie powinna być proporcjonalna, coraz cieńsze w miarę wyrastania coraz wyżej z pnia,
- zieleń, liście czy igły, powinny rosnąć bujnie na większej części gałęzi.
- jeżeli drzewko jest za wysokie, to ważne jest aby na odpowiedniej wysokości gdzie będzie obcinany pień, rosła skośnie ku górze gałąż która przejmie funkcję wierzchołka.

To tyle porad co do wyboru drzewka yamadori na bonsai. A poniżej parę fotek z wypraw na yamadori.

Obrazek
Przy kopaniu padłem, ale drzewka wyniesione
Obrazek
Nawet cały zagajnik wychodzi z lasu :D
Obrazek

Jeszcze pod tym linkiem ciekawy pełny reportażyk z wyprawy kolegów, drzewka yamadori super, warto obejrzeć
http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f=20&t=5106

Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 11 lutego 2009
autor: TomekSan
Przepraszam, że nie sprecyzowałem. Chodziło mi o drzewko liściaste. W markecie/szkółce takiego nie dostanę, ponieważ ma główny pień ułamany na wysokości ok 10cm, a odnogę w sam raz taką, że (mam nadzieję) wyjdzie piękne Han-Kengai :wink:

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 11 lutego 2009
autor: yakubu
Nieswiadomy czlowiek pewnie przejdzie w lesie kolo niejednego takiego kandydata na bonsai i nawet go niezauwazy... Dopiero jak ktos pokaze jak krowie na granicy, zaczyna sie Widziec (celowo przez duze W).

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 11 lutego 2009
autor: Teddy
Cześć

Yakubu, tak masz rację jak się nie wie na co patrzeć, to się omija myśląc o taki sobie "krzaczor". A jaklie materiały na bonsai są w starych żywopłotach lub na opuszczonych, likwidowanych działkach pracowniczych, oho. Ja powiem jedno, że gdyby Dyrektor zieleni miejskiej w Warszawie pozwolił mi wykopać to co chcę w stolicy, to nie potrzebowałbym robić wypraw w lasy i góry.


Tomku, proszę Cię o pytania zadawane pełnymi zdaniami, czyli z pełną informacją. Wycisnąłem z Ciebie, że to liściaste drzewko, ale nie wiem jaki gatunek. Jak Ty nie wiesz to zrób fotkę drzewka no i liść też by się przydał i będziemy wszystko wiedzieć.
Jeżeli chodzi styl półkaskady (Han-kengai) to raczej do tego stylu pasują gatunki iglaste: jałowce, sosny i spore cisy ale może być też i gatunek liściasty, aby tylko nie był o dużych liściach, jak na przykład kasztan.
Zabiegami formowania drzewek można zmniejszyć liście i igły o 30-35%, no przy dużym wkładzie pracy w długim okresie czasu (minimum kilka lat) o 50%, ale nie o więcej. Także materiał na bonsai wykopuje się wiosną i jesienią, przy czym kopanie jesienią jest bardziej ryzykowne, można uśmiercić drzewko nie mając dobrego pomieszczenia na zimę dla świeżo wykopanego z natury i posadzonego w donicy drzewka. Wiosną jest bezpieczniej bo zaraz rozpoczyna się lato i okres wegetacyjny także drzewko zacznie się rozwijać i rosnąć, a przede wszystkim korzenie.
Kopie się jak tylko odpuszczą mrozy i ziemia rozmarznie, i jak jesteśmy dość pewni, że mrozy nie wrócą. W każdym razie najlepiej liściaste drzewka kopać zanim pączki rozwiną się w młode listki. Także spróbuj, ale może byś zrobił fotkę i pokazał nam ten potencjalny materiał.

Dzisiaj krótko, w następnym odcinku o wielkościach bonsai i kategoriach i nazwach w załeżności od wielkości. A późnie o formach / stylach formowania drzewek

Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 11 lutego 2009
autor: TomekSan
Przepraszam za wszelkie niedociągnięcia w moich pytaniach, ale chodziło mi o "uogólnienie" jak wykopujesz drzewka z gruntu, ponieważ mam kilka upatrzonych sadzonek. Co do gatunku to jeszcze do końca nie stwierdziłem. Postaram się o sprecyzowanie gatunku tylko jak pojadę do lasu (chwilowo nie mam jak)
P. S. Teddy- polecam obrazki ukazujące formy z tej stronki (chyba wszystkim znanej :D) http://pl.wikipedia.org/wiki/Bonsai
P. S. 2 Co myślisz o używaniu narzędzi mechanicznych np. do czyszczenia Bonsai, lub tworzeniu Jin/Shari (dla tych co nie wiedzą Jin i Shari są to zabiegi celowego postarzania drzewka sposobem nadtarcia kory lub całkowitego jej usunięcia z danego obszaru drzewka :wink: )

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 12 lutego 2009
autor: Teddy
Cześć

Tomek
Jeżeli chodzi o kopanie sadzonek czy też niewielkich drzewek liściastych, to nie widzę żadnego problemu, gdyż na pewno bryłę korzeniową mają niezbyt wielką. także trzeba kopać dookoła pnia w odległości około 15-20 cm. Kiedy już napisałem w poprzednim tekście, a wszystko dokładnie możesz przeczytać w opisie na stronie Klubu Bonsai Polska adres
http://www.bonsai.org.pl/index.php?id=a17200603.

Tak w ogóle to zastanawiałem się czy w tym temacie Bonsai - podstawy, będę powielać tematy już opisane dokładnie na innych czysto bonsai'owych forach. I stwierdziłem, że nie ma to sensu, nie ma co tych samych tematów powielać lub przepisywać. Także jak ze strony zainteresowanych forumowiczów padnie konkretne pytanie dotyczące techniki formowania, czy pilęgnacji bonsai, na które już napisano gdzie indziej całe strony opracowania, to ja po prostu zamieszczę link do tego tekstu. No chyba że sprawa będzie dyskusyjna to wtedy się wypowiem, jakie jest moje zdanie.

Tutaj raczej bym widział takie rozmowy czy porady praktyczne jak proponowali Shoryu czy Shiro (chociaż Shiro ostatnio znikł niepostrzeżenie jak ninja), którzy dla odprężenia chcą mieć coś żywego, jak na przykład drzewko bonsai, czy drzewko ogrodowe rosnące w gruncie kształtowane na japońską modłę, wtedy oni pokazują zdjęcia tej rośliny i dyskutujemy, doradzamy co z tym zrobić, jak ciąć czy formować. Niezobowiązująco i w lekkiej formie informacyjnej. Bo to jest forum twórców mieczy , opraw i wojowników i to do tych tematów koledzy z Reidojo podchodzą na merytorycznym poziomie z wysokiego C. Taką więc formułę dla tego tematu proponuję. Całkiem co innego będzie w temacie, który planuję otworzyć "Bonsai w świetle kultury i innych sztuk japońskich", gdzie jak myślę można będzie liczyć na Grafa a i innych forumowiczów bardziej, że wezmą czynny udział w dyskusji, jako że z kulturą Japonii są mocno obeznani.

Ale w poprzednim moim poście obiecałem opowiedzieć o wielkościach bonsai, kategoriach i nazwach w zależności od ich wielkości oraz o formach / stylach formowanych drzewek bonsai, tak więc:
Drzewka bonsai mogą być tworzone w różnych wielkościach, mogą to być naprawdę maleńkie drzeweczka, najmniejszy jaki widziałem na fotce to posadzony w połówce skorupki orzecha włoskiego, a największe są ponadmmetrowej wysokości. Japończycy jako nacja wysoce uporządkowana stworzyli podział bonsai na kategorie w zależności od wysokości, tak więc są to:
Mame-bonsai - 7,5-15 cm.
Ko-mono-bonsai - 15-30 cm.
Chu-mono-bonsai - 30-60 cm.
Dai-mono-bonsai - 60-120 cm.
Ale aby namieszać, a naprawdę jak myślę żeby na wystawach nie było zbyt wielu kategorii do oceny i nagród (nagrody Grammy mają ponad 150 kategorii :), to wymyślono na wystawy podział:
1. Shohin bonsai - do 25 cm,
2. Bonsai - powyżej 25 cm.
Istnieje jeszcze w światku bonsai nieformalny podział praktyczny wg. ciężaru drzewka z doniczką do podniesienia: jednoręczne, dwuręczne, dwu i więcej męszczyzn (musi dźwignąć) :D

Jeżeli chodzi o style drzewek bonsai to jest ich ponad dwadzieścia i jak ktoś się chce z nimi zapoznać to zapraszam np. na stronę podaną powyżej przez Tomka. W każdym razie najbardziej popularne to (podaję w kolejności alfabetyczne w latin):
Bankan - styl o "falującym" pniu
Bunjingi - styl literacki
Chokkan - styl wyprostowany regularny
Kengai - kaskada
Han kengai - półkaskada
Moyogi - styl klasyczny , nieregularny
Fukinagashi - drzewo targane wiatrem
Hokidachi - styl miotlasty
Shakan - styl pochylony
Sokan - drzewo o dwóch pniach wyrastających z jednego korzenia
Yose ue - nasadzenie grupowe (lasek)

Jeżeli chodzi w ogóle o słownik terminów japońskich dotyczących bonsai, jeżeli kogoś to interesuje, to za najbardziej pełny uważam ten na stronie Polskiej Asocjacji Bonsai
adres http://www.bonsaiforum.pl/viewtopic.php ... wowe+style

Tomek zadał pytanie:
Co myślisz o używaniu narzędzi mechanicznych np. do czyszczenia Bonsai, lub tworzeniu Jin/Shari ?

Ogólnie jestem za ręczną robotą, no nie wyobrażam sobie czyszczenia pnia i gałęzi w bonsai w sposób mecha niczny, przecież można zedrzeć korę albo ją pokaleczyć, zaś co do robienia tak zwanego martwego drewna, to dzięki Mistrzowi Nobu pozbyłem się "europejskiej" fascynacji drzewmi o dużych połaciach martwego drewna (bez kory), a jak już ma być gdzieś ten jin czy shari to musi być to być umotywowane jakimiś przyczynami naturalnymi zewnętrznymi. I tu też preferuje pracę ręczną poprzez ciągnięcie włókien. Ale nie jestem całkowitym ortodoksem i gdy jest dużo martwego drewna do wybrania (szczególnie na jałowcach) to robię to mechanicznie frezami, ale końcowy efekt powinien być poprawiony ręcznie , w sposób jak powyżej opisałem.
A dlaczego napisałem o martwym drewnie na jałowcach ? Bo tak naprawdę to za moim Mistrzem uważam, że martwe drewno w bonsai z drzewek liściastych nie powinno mieć miejsca (drzewo liściaste z dużymi połaciami ogołoconego z kory pnia nie żyje zbyt długo, oczywiście w skali długości życia tego drzewa), a i w iglastych gatunkach, np. sosny czy świerki rzadko w naturze się z martwym spotyka. Jałowce szczególnie w Azji to co innego i niech świadczą o tym poniższe fotki z natury:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

To na dzisiaj tyle
Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 12 lutego 2009
autor: TomekSan
Jeśli chodzi o manię "obdzierania" to myślę to samo co ty :wink: . Mi bardziej chodziło o to, że mam do wykopania sadzonkę, która ma naturalnie ułamany pień i sama "rwie się" do stylu kaskadowego :) .

Skoro nie lubisz aż nad to obdartych pni to co powiesz o takim drzewku ?


Obrazek