A to tsubka którą wykonałem kiedyś w prezencie dla pewnego senseia.
Mi osobiście bardzo sie podoba
Stal czerniona wczesniej wyciąta z pokorodowanej blachy,nic prostszego
Ostatnio zmieniony 22 października 2008 przez Jian, łącznie zmieniany 1 raz.
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Tsuby robię czysto okazjonalnie,więc nie wgłębiam sie w temat za bardzo,jak mam zrobić to robię jakieś bardzo proste,bojowe takie
Co innego koledzy - śledzę postepy,a są bardzo progresywne
Faktura naturalna,blacha wygrzebana na złomie i pomysł jest
Arek san faktycznie tsubka odwrotnie (sorki).
pozdr
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Tsubka bardzo prosta ale i bardzo ładna. Nierównosci pow. dodaja jej uroku i sprawiaja wrażenie starej. Całkiem dobra robota jak na poczatkowe prace jak piszesz. Tylko tak dalej.
mi do szczescia brakuje choc jednego hitsu:):):)
ale i tak bardzo ładnie wyciete, kształt mokko jest dosc trudny, wymaga duzo cierpliwosci, wyczucia i precyzji by równo zrobic:)
gratuluje:)
Ładna tsubka,
Arek bedzie uszczęśliwiony bo jest przynajmniej jedno hitsuana
Basil - jesli chodzi ci o to rogowe wykończenie wejscia do saya to ono nazywa się koiguchi, a kojiri to trzewik kończący saya.
Ale fakt, że ładnie spasowane jest z drewnem.
podoba mi się to co robisz, Jian. chciałbym zobaczyć zdjęcia z bliska tej głowni - jak tam z hamonem wygląda sprawa?
i fajnie że wszystko robisz sam - gratulacje.
Jianie a można wiedzieć jaką grubość glinki stosujesz bo ja prubowałem hartować dzisiaj tanto ale był tylko zarys hamonu przy końcu wydaje mi się że była za mała temp. chociaż głownia była cała ciemno pomarańczowa bałem się nagrzać dalej żeby nie pękła może coś napiszesz jak ty hartujesz fajna głownia mam podobną do hartowania jak się uda to pokarzę
rozumiem Jian - zatem życzę owocnej pracy.
w każdym razie zwróciłem uwagę na bardzo dobrze wyprowadzone kształty i proporcje w tym tanto - zarówno ostrze jak i habaki a także shirasaya.
nie ma tu co prawda ścisłych reguł bo wszystko to sprawa wyczucia, ale ma ono bardzo japoński charakter a to jest wg mnie podstawa.
zresztą podobne wrażenia ma się oglądając tsukamaki Arka.
Mam nadzieje że to wyważenie będzie mi sie tylko poprawiało bo to chyba najważniejsze by wykonywana praca cieszyła oko.
Kiedys wykonałem dwie katany przy których bardzo sie narobiłem i niestety jedna została przepalona przy hartowaniu a drugą zniszczyłem robiąc zbrocze więc zaczełem najpierw robić tanto by sie troszkę wprawić a pożniej zacząć katany
Ale właśnie strasznie mnie kusi by zrobić znowu mieczyk i chyba w końcu zacznę
Pozdrawiam
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...