Strona 9 z 14

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 11 sierpnia 2009
autor: Teddy
Cześć,
Tak to ja Teddy, Wasz niedobry bonsaiowy duszek, który zniknął z forum na dwa tygodnie. No cóż pisanie pisaniem, jednak trzeba było w tym letnim okresie popracować praktycznie trochę przy drzewkach, żeby nie stracić sezonu wegetacyjnego.
Ale o tych pracach napiszę w następnej wypowiedzi.
Wróćmy do dyskusji o tym zagajniku z Centrum w Danii, którego drugą fotkę trochę z innej perspektywy zamieściłem poniżej.

Obrazek

Masz Michał rację, ogólnie rzecz biorąąc zagajnik prezentuje się całkiem dobrze i harmonijnie, bo drzewka są o takim samym pokroju, pnie mają podobną linię ale zróżnicowaną grubość, która daje perspektywę, no i jest ten prześwit między dwiema grupami drzew co nadaje temu zagajnikowi jakiejś realności w tym krajobrazie, sugeruje tam dróżkę czy ścieżkę wydeptaną przez ludzi. Mówi się że w takim prześwicie jest usytuowany duch zagajnika. Oczywiście wadą jest niedopracowanie zieleni: gałęzi i wierzchołków drzew, no ale to robi się przez lata pielęgnacji.
Są według mnie jeszcze wady, jeżeli weźmie pod uwagę japońskie zasady kompozycji. Jedną wadą jest symetryczne umieszczenie zagajnika na tym płaskim łupku, z obu brzegów zagajnika i z lewego i z prawego jest ta sama odległość do krawędzi łupka. A w japońskich kanonach symetria jest nie wskazana. Poza ty cała kompozycja wskazuje, że ten zagajnik rośnie na płaskim terenie i aby to właśnie podkreślić z prawej obniżającej się strony zagajnika powinna być jeszcze dużo pustej przestrzeni, czyli łupek powinien się kończyć dużo dalej, ze 20-30% całej aktualnej szerokości. Drugą wadą jest to że w prawej niższej grupie pniem najwyższym powinien być drugi co do wielkości pień z całego zagajnika. Trzeci co do wielkości pień powinien być usytuowany obok najwyższego i wszystkie trzy nie mogą być nasadzone w jednej linii tylko powinny być umieszczone w wierzchołkach trójkąta nierównobocznego itd. itd. Są to już niuanse ale w kompozycji japońskich zagajników bardzo znaczące.
Dla mnie osobiście największym Mistrzem tworzącym zagajniki był, niestety już nieżyjący, O'sensei Saburo Kato i miałem przyjemność mieć przez kilka dni w rękach jego opracowanie dotyczące tworzenia i komponowania zagajników i innych wielopiennych grup drzew.

Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 12 sierpnia 2009
autor: green ninja
Witam
:) dzieki za podzielenie się wiedza ..
czytając Ciebie wciąż dowiaduje(my) sie czegoś nowego , fajne uczucie jak sie oczy na niektóre sprawy otwierają ..
Na weekend zamierzam wraz z dwoma kolegami skorzystac z wykładów Bogdana P. w Ibuki ..juz sie nie moge doczekac ... to znowu potężny ładunek wiedzy ... :)

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 12 sierpnia 2009
autor: Teddy
Cześć

Michał, jeszcze raz gratuluję Ci wyboru nauczyciela, Bogdan przez skromność sam o sobie tego nie powie, ale naprawdę lepszego nauczyciela nie znajdziecie w naszym światku polskiego bonsai. Także uczcie się pilnie, doradzam robić notatki nawet jakby tematy poruszane przez Bogdana miały być tylko zanotowane jako hasła i zdania węzłowe. Wiedzy przekazywanej jest moc do zapamiętania, nic dziwnego że po takim wypełnionym wiedzą teoretyczną i praktyczną dniu może się zrobić mętlik w głowie, a takie nawet skrótowe notatki pozwalają na łatwiejsze przypomnienie sobie wszystkiego. No ja mam ułatwione zadanie bo notatki na Bonsai Juku robi mój kumpel Kris i dostaję od niego kserokopie :D

Pora na pokazanie tego co robiłem w ostatnich dniach. Jak już chyba wspominałem pora letnia na przełomie lipca i sierpnia jest porą letnich cięć gałęzi i gałązek, które to cięcia w połączeniu z cięciami jesiennymi pozwalają nam otrzymać odpowiednio mocno rozgałęzioną ich strukturę, a w tym również co daj Boże dają cofnięcie się zieleni na tzw. długopędach. Jest to również pora na przesadzanie drzew iglastych, które mają już w miarę zaawansowaną bryłę korzeniową. Jak się okazało na naszym ostatnim letnim Juku można też pokusić się o przesadzenie drzewka liściastego co też wykonał na wiązie Mistrz Nobu (o tym w oddzielnej fotorelacji), ale osobiście początkującym adeptom sztuki bonsai robienia takich ryzykownych eksperymentów osobiście odradzam. Bezpieczniej jest zrobić to wiosną przed otwarciem się pąków liściowych, jak również kopanie i przesadzanie z natury do donic drzew yamadori doradzam jednak zrobić również wiosną i to najlepiej pod okiem kolegi zaawansowanego w pozyskiwaniu drzew na bonsai.

Tak więc tą odpowiednią na przesadzanie jałowców porę wykorzystałem i z pomocą mojego kolegi Jarka wykonaliśmy przesadzenie a właściwie nasadzenie czterech grup wielopiennych jałowców o różnej wielkości i grubości pieńków w jedną 25 pienną kępę. O tej mojej idei wykonania z jałowców kępy wielopiennej mitate naśladującej kępę świerków już Wam pisałem na stronie 3 i 4 w tym temacie, ale dla przypomnienia pokazuję poniżej fotki jak jedna z grup wyglądała po zakupie no i po pierwszych pracach formujących -
ObrazekObrazek
Jak widzicie na powyższych fotkach, niezadowolony z poprzedniego nasadzenia, bo zbyt wysoko karpa wystawała nad powierzchnię, zrobiłem ze starych przeciętych doniczek plastikowych takie podwyższone na odpowiadającą mi wysokość bandy dookoła karpy, tak w odległości promienia z 10 cm od pnia. Nie mając wprawy w robieniu odkładu powietrznego - nacinanie kory dookoła pnia i bojąc się go zrobić, przypomniałem sobie że na forum IBC jakiś Francuz opisał inną wprawdzie wolniejszą w czasie ale bezpieczniejszą metodę. Tak więc pociąłem wysuszony mech sphagnum (pol. mech torfowiec - ma bardzo duże właściwości higroskopijne) na taką 0,5 cm sieczkę i pomieszałem z mniejszą gradacją akadamy i taką mieszanką zasypałem karpę i pień w tej przestrzeni wewnątrz opisanych band. Potem systematyczne podlewanie i na poniższej fotce widzicie właśnie właśnie pozytywne skutki tego zabiegu, czyli mnóstwo drobnych młodych korzonków.

Obrazek
Zaaferowani pracą przy nasadzeniu tych kęp, z brudnymi rękami i brodzący po kostki w rozsypującej się po podłodze glebie (cóż mała kuchnia w bloku nie jest najlepszym miejscem na tego typu prace), zapomnieliśmy że mamy pod ręką ptrzygotowany do robienia zdjęć aparat fotograficzny, także następna fotka to już próba generalna ustawienia kompozycji w doniczce - na sucho bez gleby -

Obrazek

A to już rezultat końcowy naszej pracy, nie wiem tylko skąd się tam w mojej kuchni wziął duch Hulka Hogana, przecież gość jeszcze żyje :) -

Obrazek
Pozostało już tylko rozłożyć na powierzchni wspomniany mech torfowiec i na balkon z nim, nie rośnie w siłe. No i oczywiście odrutowanie i ustawienie gałązek do słońca a potem wieloletnia praca ciągła nad formowaniem tzw. "chmurek" na poszczególnych gałęziach oraz to co najtrudniejsze formowanie wierzchołków drzew. Za rok no może dwa gdy będzie można przyciąć wysokość brył korzeniowych znowu o połowę, to dopiero wtedy będzie wykonane nasadzenie finalne już w bardziej płaską i rozległa donicę, a może na łupek tak jak ten zagajnik z Danii. To się jeszcze zobaczy.
No i jak Wam się ta kępa widzi. Dyskusja mile widziana.

Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 12 sierpnia 2009
autor: Mori
Ten mężczyzna na ostatnim zdjęciu... szybki jest. :shock:

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 13 sierpnia 2009
autor: Pit
witam wszystkich
Teddy, podziwam Twoja determinację, (chodzi o przesadzenie tej grupy w kuchni), rozumiem że Twojej drugiej połówki w domu wtedy nie było:) A tak na poważnie, pierwsze co mnie razi to gałązka w połowie dużego drzewa w prawej części idąca do środka, mam wrażenie że takie gałęzie powinny być skierowane na zewnątrz, trochę to zakłóca kompozycje. Ale to tylko moje skromne zdanie na podstawie jednego zdjęcia, może będę miał okazję to zobaczyć w "naturze"...
pozdr

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 13 sierpnia 2009
autor: Teddy
Cześć

Mori,
szybki to ja byłem, kiedyś jak trenowałem Shotokan, no ale to było dawno temu, całe lata świetlne. Teraz to jest szybkie tylko nunchaku w moich rękach :wink:

Pit,
masz rację moja małżonka była wtedy na urlopie i nawet zdziwiła się co tak ładnie posprzątałem chatę na jej przyjazd. Jakby widziała co się działo w mieszkaniu w czasie przesadzania tej kępy, no to "krzywe kluchy" by były bankowo.
W każdym razie akadamę i bims przesiewałem i mieszałem glebę w piwnicy, bo pewnie nie dałbym rady odkurzyć mieszkania tak "bezśladowo".
Jeżeli zaś chodzi o tą gałąź, to jest złudzenie przez płaskie zdjęcie, gdyż tak naprawdę to ona wychodzi skosem na zewnątrz kępy. Ale tak naprawdę sprawa ułożenia wszystkich gałęzi czy wycięcia nadmiarowych, bo takie też są, będzie roztrzygać się za rok, dwa przy nasadzeniu finalnym, już pod okiem Bogdana Pociaska.
Teraz tylko przytnę w gałązkach pędy wiodące i pędy rosnące do dołu oraz ponownie odrutuję rozdrutowane na wiosnę gałązki i ułożę je poziomo. Jak to zrobię to jeszcze raz pokażę na fotce jak to wygląda.

Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 14 sierpnia 2009
autor: Mori
A więc na zdjęciu to ty :? a myślałem, że jednak Hulk szkoda :cry:

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 25 sierpnia 2009
autor: Teddy
Cześć

Witam wszystkich gorąco, przepraszam za prawie dwutygodniowe milczenie, ale człowiek pracujący nie jest panem swojego czasu, cóż zrobić.

Chciałem jeszcze wrócić do tematu zagajników, czy też grup drzew. Tak jak już pisałem jestem zwolennikiem takich wielopiennych bonsai, ponieważ bardzo one przemawiają do mojej wyobraźni. Całkiem przypadkiem wędrując po świecie bonsai w internecie trafiłem na zdjęcie bonsai, które wygrało Bonsai Photo Contest w 2009r. i jest właśnie przykładem pięknej grupy sosen.

Obrazek
Konkurs ten, jak pewnie zauważyliście w opisie na zdjęciu, poświęcony był pamięci nieżyjącego już niestety O'sensei sztuki bonsai, Saburo Kato, jednego z trzech braci, którzy uczyli mojego Mistrza Nobu. Dla przybliżenia Wam tej wspaniałej postaci zamieszczam jego zdjęcie chyba z żoną w przepięknych tradycyjnych strojach, z jednej z wystaw bonsai.

Obrazek

Wracając do meritum grupa tych sosen jest wykonana w stylu Ikadabuki (jap. ikada - pol. tratwa), gdzie wszystkie pnie drzew są ze sobą zrośnięte, gdyż są to byłe gałęzie wyrastające z jednego zwalonego kiedyś pnia. Zalety takiego bonsai to idealna jednorodność drzew a w przypadku tego właśnie bonsai dopracowano jeszcze formę pni, których linie bardzo ze sobą współgrają. Zachodzi jednak pytanie czy doniczka nie jest zbyt mała w swojej szerokości, gdyż grupa wypełnia ją całą i brakuje jakby pustej przestrzeni. Jak już wspominałem wcześniej przy omawianiu zagajnika z Danii, pusta przestrzeń (jap. "ma") jest bardzo ważna w kanonie sztuki bonsai. Tam ona była potrzebna aby podkreślić krajobraz równinny. Tutaj jej w doniczce nie ma, co osobiście dla mnie znaczy, że ta grupa sosen rośnie na niezbyt wysokim pagórku ale o dość ostrym spadku zboczy. "Ma" można uzyskać również wystawiając bonsai w tokonomie i odpowiednio je w przestrzeni tokonomy sytuując, wraz z innymi elementami, które będą razem z bonsai prezentować wyimaginowany krajobraz. Ja jednak widziałbym tą grupę drzew w trochę szerszej donicy, tak aby można było posadzić ją lekko niesymetrycznie. Ale cała reszta, w tym struktura gałęzi, jest też pięknie wypracowana i mnie się bardzo to bonsai podoba. Oczywiście ocena przez ludzi jest rzeczą subiektywną i jestem ciekaw jakie jest Wasze zdanie.

Zapraszam Was do oglądania fotoreporażu z letniego Bonsai Juku, który umieszczę w oddzielnym temacie, poświęconym właśnie naszym szkoleniom i warsztatom praktycznym.

pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 26 sierpnia 2009
autor: lukis9
Przyznam szczerze, że pierwsze na co zwróciłem uwagę patrząc na to zdjęcie, to wierzchołek głównego drzewka. Troszeczkę kłóci mi się z pozostałymi. Przypomina mi taką czapkę nałożoną na cały ten zagajnik. Pewnie to wina fotki i na żywo ładnie się komponuje, ale na zdjęciu troszkę mi nie pasuje jest chyba odrobine za duża????
Gdyby nie Twoja wzmianka na temat wielkości donicy, w ogóle bym się nsd tym nie zastanowił :P Za mało wiedzy i doświadczenia. Ale muszę się z Tobą zgodzić, że ta donica powoduje efekt, o którym wspomniałeś. Ze grupa sosen rośnie na pagórku o dość ostrym zboczu. Super to się ładnie komponuje i zamyka jeśli spojrzymy na to w ten sposob i to własnie do mnie rpzemawia. Jednak dla tego stylu "tratwy", to chyba nie pasuje... Fajne te zagajniki :D

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 27 sierpnia 2009
autor: Teddy
Cześć

Łukasz, nie wydaje mi się żeby szczyt korony, zwany popularnie właśnie czapką, w tym głównym drzewie w grupie był zbyt duży w stosunku do reszty kompozycji. Jest ona niewiele większa od tego wierzchołka obok z prawej strony, ale przecież jej pień jest prawie dwa razy grubszy od sąsiedniego. No i tak naprawdę gdyby były takie błędy w kompozycji to jury tego konkursu nie przyznało by tej grupie sosen 1 miejsca wśród kilkuset bonsai, których zdjęcia przesłano z całego świata.
Poza tym masz rację że zdjęcia spłaszczając i nie pokazując perspektywy oszukują widza. W rzeczywistości na pewno grupa ta przedstawia się znacznie lepiej.

Michał, no i co, byłeś na tych zajęciach u Bogdana Pociaska w Ibuki Studio ? Może byś coś napisał na ten temat a może fotki robiłeś, byłyby mile widziane.

Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 28 sierpnia 2009
autor: green ninja
Konbanwa !

Warsztaty z Bogdanem są zazwyczaj ucztą dla wszystkich głodnych wiedzy.
Cokolwiek bym, nie napisał i tak to spłyce. Spora dawka informacji potwierdzonych wieloletnią praktyką , przybliza szczegolnie ciekawe aspekty od fizjologii (dlugo-krotko/pędy ich funkcja , sposoby cięć) przez Bonsai jako sztukę (Kusamono / grassbonsai) czy co bardzo ciekawe , drzewa "sciagające przestrzeń" i te które ją "rozpraszają" zależnie od masywnosci formy.
W czesci praktycznej Bogdan podratował mojego Klona Polnego , który dusił sie w ciezkiej donicy i jałowej pylistej ziemi sprzed paru lat. Niestety nie robilem wtedy zdjęć bo byłem dość zaabsorbowany tym co mowi i robi. W kazdym razie omowił i pokazał jak mozna wymienic wierzchnią warstwe gleby tak , zeby nie zaszkodzic a pomóc roślinie , co o tej porze roku nie jest łatwe w wypadku lisciaków. Napewno bede chciał nadal prowadzic to drzewo pod jego okiem , bo wiem , ze pomoze mi z niego wyciagnąć to co najlepsze.
Troche za duzo ludzi na moj gust , wolałbym (co chyba normalne) pobierac takie nauki indywidualnie. :)

Jedna z niewielu fotek z Ibuki podczas tych warsztatów , dostepna pod ponizszym linkiem , wciaz nie opanowałem wklejania tu zdjęć.
http://viewmorepics.myspace.com/index.c ... ID=8703457

Oyasuminasai ! :)

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 29 sierpnia 2009
autor: GrafRamolo
Ja tak trochę z innej beczki. W moich eskapadach internetowych za pomysłami z dziedziny dezign natrafiłem na ciekawy przypadek nieco związany z bonsai. Zamiast przenosić drzewka z dworu do doniczek i miniaturyzować można doniczkę przenieść w naturę i powiększyć :)
http://freshome.com/2009/07/09/garden-i ... -tree-pot/

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 31 sierpnia 2009
autor: Teddy
Cześć

Michał, a ja widzisz potrafię, nawet tą Twoją fotkę wkleiłem i to bez kopiowania ze stronki gdzie jak się domyślam masz swój album zdjęć.

Obrazek

Tak naprawdę to forum Reidojo nie ma swojej biblioteki na zdjęcia, tak jak ma np. forum Kamcia, można tylko wklejać w odpowiedni sposób linki do fotek, które znajdują się na innych stronach. I tak naprawdę to podczas otwierania danego tematu w Reidojo wszystkie fotki "zlinkowane" w tym temacie, są dla wyświetlenia ściągane "at the moment" otwierania tematu dla oglądającego. Jak to się robi, czyli jak się wkleja linki:

1. wchodzisz na macierzystą stronę ze zdjęciami i odpalasz wyświetlenie danego zdjęcia,
2. jak zdjęcie się otworzy, to najeżdżasz na nie kursorem i prawym przyciskiem odpalasz menu podręczne,
3. z tego menu wybierasz "Właściwości", po czym wyświetlą się dane o obrazku,
4. Z tych danych zaznaczasz cały adres URL obrazka i znowu prawy przycisk i wybierasz Kopiuj, np. w tym przypadku to był:
http://c3.ac-images.myspacecdn.com/imag ... 25f186.jpg
5. Przechodzisz do forum Reidojo i w swojej wypowiedzi klikasz 1 raz przycisk Obrazek
6. Robisz podgląd swojej redagowanej wypowiedzi i fotka powinna się ściągnąć i pokazać.

Jeżeli zaś chodzi o Wasze letnie zajęcia z Bogdanem Pociaskiem to na stronce Ibuki Mariusz zamieścił fajny fototreportażyk, znajduje się po tym adresem:
http://www.ibuki.pl/bp/index.html
Istotnie jak słyszałem, na zajęcia stawiło się ponad piętnaście osób, no należy się cieszyć że te spotkania z Bogdanem zdobywają taką popularność, ale jest to już duża liczba i przekazywanie wiedzy jest na pewno utrudnione. U nas na Bonsai Juku Nobu nie pozwala aby liczba ludzi była większa niż 13 osób. Przy czym u nas każdy przywozi po 2, 3 drzewa, a Darek potrafi nawet przywieźć zapakowaną drzewkami furgonetkę. Wydaje mi się, że w Ibuki jak będzie jeszcze więcej chętnych to Mariusz z Bogdanem będą myśleli o podziale zajęć na dwie grupy.

Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 1 września 2009
autor: Teddy
Cześć

Grafie, wprawdzie żartobliwie, ale odezwałeś się w tym prowadzonym przeze mnie temacie, to znaczy że czasem tu zaglądasz z czego się bardzo cieszę.
Ale niestety to co postawili dokoła pnia tej sosny nie może być potraktowane nawet jako pseudodoniczka, gdyż patrząc pod kątem natury ale też pod kątem sztuki bonsai, to nie zachowuje ona swoją wielkością odpowiednich propocji w stosunku do wielkości drzewa.
Obrazek

Jest to moim zdaniem po prostu plastikowa ławeczka, aby sobie emeryci mogli w cieniu sosny usiąść i odpoczać,
na co wskazuje zresztą to następne zdjęcie -
Obrazek

Ale ja poniżej pokażę Wam przykłady bardziej prawdopodobne.
Ta grupa drzew na rondzie na pewno moim zdanie rośnie w gruncie i jest obudowana betonem w kształcie doniczki -
Obrazek
Ten potężny jałowiec ma też podejrzaną tą wielką doniczkę, gdyż stoi ona bezpośrednio na ziemi. Chyba ta doniczka jest to atrapa a jałowiec rośnie w gruncie.
Przy okazji informacja, na fotce jest znany włoski bonsaista Marco Inverizzi, który uczył się chyba 3 lata w Japonii.
Obrazek
Tu poniżej wprawdzie widok i drzewo piękne, ale sprawa z doniczką jest też podejrzana
Obrazek

A tu dla ucieszenia Waszych oczu, taką mam nadzieję, pokażę Wam potężne drzewa lub grupy drzew naprawde prowadzone jak bonsai bo rosnące w prawdziwych dużych donicach. Zauważcie że żadna donica nie stoi bezpośrednio na ziemi.
Najpierw naprawdę duże drzewa -
Obrazek
Obrazek
No i zagajniki
Obrazek
Obrazek

Dla uzmysłowienia rozmiaru, szczególnie długości powyższego zagajnika, jeszcze jedno zdjęcie z mamusią z wózkiem -
Obrazek
Czy te olbrzymy to są jeszcze bonsai ?
A to już jest indywidualne i subiektywne podejście do tej kwestii. Tak jak już wcześniej pisałem, niektórzy bonsaiści dzielą drzewa bonsai pod kątem nie tyle wielkości co ciężaru i wg. nich bonsai są w stosunku do możliwości jego podniesienia i przemieszczenia podzielone na: jednoręczne, dwuręczne, dwumężczyznowe i czteromężczyznowe.
Jednak dla mojego Mistrza Nobu, jeżeli chodzi o rozmiary i ich ciężar, bonsai jest to drzewo, które w doniczce spokojnie sam podniesie i umieści dla wystawienia w tokonomie, jego twórca czy właściciel.
Także wracając do rzeczywistości, obiecywałem Wam pokazać moją kępę z jałowców po drobnych poprawkach i korektach.
Oto ta kępa i gwarantuję Wam że sam ją przeniosłem do kuchni, chociaż coś mnie tam w kręgosłupie strzykało :)

Obrazek

Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 1 września 2009
autor: GrafRamolo
Teddy to był bardziej element z gatunku dezign. Nie traktował bym tego az tak poważnie nie jest to na pewno żadna praca w kanonach bonsai.

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 1 września 2009
autor: Teddy
Rozumiem oczywiście Grafie, ale po prostu skorzystałem z okazji jaką mi dałeś pokazując ten design z sosną i ja pokazałem forumowiczom parę fotek z obszaru niwaki udające bonsai oraz BIG Bonsai.

Teddy

nawóz

: 22 września 2009
autor: ar min
Cześć Tadziu. Zbliża się szybkimi krokami okres spoczynku. Czy mógłbyś skrobnąć coś na temat nawozów przygotowujących drzewka do snu zimowego? W necie trochę jest na ten temat, ale nijak nie można tego dopasować do naszego hobby, a ponadto w większości są to artykuły komercyjne, do których podchodzę z dużą rezerwą.

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 24 września 2009
autor: Teddy
Witam wszystkich forumowiczów, po niestety dość długiej przerwie.

W mojej pisaninie zrobiła się przerwa czasowa za co przepraszam, ale na początku września miałem wyjazd służbowy do Bielska Białej, który połączyłem z kilkudniowym urlopem spędzonym u Bogdana Pociaska pod Rzeszowem, gdzie w miłej przyjacielsko-rodzinnej atmosferze z kolegą Jarkiem zajmowaliśmy się drzewami bonsai, ja odrutowałem w 100% swojego jałowca sabińskiego, przygotowując go do jesiennego Bonsai Juku, gdzie pod okiem Mistrza Nobu będzie nadana mu ostateczna forma, myślę że w stylu bunjin, a Jarek z cierpliwością wykonał cięcie na kilku jałowcach Bogdana. Po powrocie musiałem w pracy nadrabiać pourlopowe zaległości no a potem zdarzył się wypadek Grafa i wchodząc na forum Reidojo nie mogłem zebrać myśli i zabrać się do pisania, bo ciągle tylko wypatrywałem wiadomości jak jest z Bartkiem i jakie są postępy w jego powrocie do zdrowia. No ale dzisiaj Graf się już odezwał na forum, także ciężar spadł mi z serca i dlatego piszę.

Zacznę od tego, że kolega Mariusz Fołda z Ibuki Studio w Janowicach koło Bielska Białej otwierał Ogród Bonsai w tym samym terminie co nasz służbowy pobyt w Bielsku. Nie było możliwości żeby nie skorzystać z tej okazji, tym bardziej że jeszcze nigdy nie byliśmy w Ibuki Studio. Co tu dużo opowiadać, Ibuki Studio na którego terenie mieści się nowo otwierany Ogród Bonsai oraz już wcześniej wykonany Ogród Japoński, robią na prawdę duże wrażenie. Zresztą spójrzcie sami:

Brama do Ogrodu Bonsai, czyli wydzielonego z całego kompleksu bardzo urokliwego miejsca, gdzie są i będą prezentowane drzewa bonsai -
Obrazek

Wewnątrz Ogrodu Bonsai znajdują się tzw. "małpie słupki", na których ustawia się drzewa. Znajduje się tam też przytulny, stylowy pawilonik dla odpoczynku, kontemplacji czy też bardziej prozaicznego schronienia się przed słońcem lub deszczem -
Obrazek

A to już brama do Ogrodu Japońskiego -
Obrazek

Ogród ten jak się dowiedziałem zaprojektowała Asako, partnerka życiowa Mariusza i jest on naprawdę piękny, niestety gdy Jarek miał robić zdjęcia to zastał bramę zamkniętą i zrobił tą jedną fotkę poprzez ogrodzenie. Jak widzicie kamienna ścieżka nie prowadzi prosto tylko zawija szlak zwiedzania. Jest to zrobione po to aby nie śpieszyć się, na każdym zakręcie przystanąć i kontemplować ładne widoki -
Obrazek

Jeżeli chcecie zobaczyć reportaż z otwarcia Ogrodu Bonsai i dowiedzieć się więcej o Ibuki Studio i prowadzonej tam również szkole Bonsai to podaję adres strony internetowej:
http://www.ogrodyjaponskie.com.pl/galeria3/index.html

Po rozstaniu się z Ibuki Studio, tak jak pisałem wcześniej, pojechaliśmy do Bogdana pod Rzeszów, aby tam na wsi odpocząć, ale tak bonsai'owo. Ja po przyjeździe swoje pierwsze kroki skierowałem oczywiście do kolekcji drzew Bogdana, gdzie również przywitałem się z moimi drzewami, którymi opiekuje się mój przyjaciel za co mu ciągle i nieustannie jestem głęboko wdzięczny. Ja niestety nie mam aktualnie warunków na trzymanie ich, no w przyszłym roku aby nie zapeszyć sytuacja ma zmienić się diametralnie. Jak się spodziewałem wszystkie drzewa zastałem zdrowe i w dobrej kondycji, moje również czyli jest super. Oto parę fotek:

Widok na stojącą jeszcze na tymczasowym stanowisku, niewielką część kolekcji Bogdana, z przodu dominuje pięknie zagęszczony duży jałowiec -
Obrazek

A teraz już fotki moich drzew:
Te dwa jałowce stojące na betonowej przykrywie studni to z lewej Wirgińczyk w stylu moyogi, a z prawej Podkowa, półkaskada z jałowca communis Obrazek

To jest moja 70-letnia sosenka Mugo, jak widać po nagim pniu bez kory, jest po przejściach czyli miała poważną chorobę grzybową, pod korą pnia zagnieździł się grzyb pt. huba. Ale po okorowaniu letnie słońce dało sobie z nim radę, co widać po niedużej ale zdrowej koronie na następnej fotce -
Obrazek
Obrazek

Tutaj są moje dwa kolejne drzewa w tym przypadku liściaste: w tej donicy o pięknym kolorze indygo to buna czyli buk japoński, a dalej stoi nasz polski grab. Są w dobrej kondycji, mam nadzieję, że do jesiennego Juku zrzucą liście, abu można było wykonać im cięcie jesienne -
Obrazek

No i na koniec mój tegoroczny nabytek, grab koreański. Niewiele poprzez listki widać jego pnia, ale myślę że wyjdzie z niego ciekawe bonsai.
Obrazek

I to by było relacji z naszych wojaży na tyle.

Ar min, jeżeli chodzi o nawożenie drzew bonsai, to ja do tej pory zawsze stosowałem rozkładanie na powierzchni mieszanek nawozy organiczne tzw. "chnoiwo" koreańskie, widać je na powyższych fotkach jako owalne bryłki. Także nie jeste też fachowcem od nawozów chemicznych, czy to w formie płynnej czy granulatów. Ale jest w naszej grupie Juku kolega Darek, który jako z wykształcenia chemik z upodobaniem stosuje nawozy sztuczne i włąśnie na jesieni stosuje inny ich skład. Także za tydzień na Juku spytam się go o wszystkie przepisy i postępowania w takim nawożeniu i przedstawię te wiadomości na forum.

To na dzisiaj tyle, pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 27 września 2009
autor: toranaga 1
Nie istnieje taki gatunek botaniczny jak " bonsai" , tak samo jak nie istnieją nasiona bonsai . Dlatego też nawozimy jak wszystkie inne gatunki roślin typowymi nawozami NPK ( azot , fosfor , potas ) plus mikroelementy , takie jak : bor , miedź , mangan , molibden i cynk. Oczywiście ze wskazaniem na upodobanie poszczególnych rodzajów do określonej kwasowości gleby. Praktycznie nawozy dedykowane bonsai niczym nie różnią się od zwykłych kwiatowych, oprócz mniejszych stężeń poszczególnych składników ; za to trzeba za nie więcej płacić . :) Ot taki paradoks. Jak powszechnie wiadomo nawet początkującym adeptom tej sztuki w okresie wegetacyjnym nawozimy co 2 tgd. a zimą nul. I to dotyczy outdoorów , natomiast indoory tak samo latem a zimą raz na miesiąc. :D Ot i cała filozofia nawożenia , bez żadnego gawędziarstwa ; dziękuję za uwagę. :idea:

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 28 września 2009
autor: Teddy
Cześć

Porozmawiałem z kolegami, a przede wszystkim z Darkiemi i mam już trochę więcej wiadomości o zasilaniu drzewek czyli nawożeniu.
Na wstępie chcę nadmienić, że będę pisał o nawożeniu drzew, które są posadzone w mieszankach glebowych prawidłowych dla bonsai, czyli mieszankach składających się z akadamy oraz wszelkich innych wypełniaczy: bims. żwir łamany, itp.. Ogólną cechą tych składników mieszanek jest ich bryłkowata a przez to bardzo przepuszczalna struktura oraz właściwie prawie całkowity brak składników mineralnych, tak potrzebnych dla wegetacji, wzrostu jak i przezimowania drzew. No akadama ma jeszcze tą najbardziej ważna cechę, czyli bardzo dużą higroskopijność i jednocześnie łatwość w oddawaniu wchłoniętej w czasie podlewania wody do otoczenia, czyli oczywiście do korzeni też.

My wszyscy z Juku stosujemy do drzew bonsai bardzo wolno rozkładające się nawozy organiczne, tworzone w postaci mniejszych lub większych bryłek czy kulek, których składniki to mączka kostna, krew suszona i inne, które są tajemnicą producenta. Te nawozy to przede wszystkim BioGold i sprowadzane przez nas via Czechy znacznie tańsze "chnoiwo" koreańskie. Bryłki tego nawozu rozkłada się wiosną na powierzchni gleby, ale tak na 2-3 tygodnie wcześniej, przed terminem kiedy byśmy chcieli aby pochodzące z nich składniki mineralne zaczęły przedostawać się do gleby a co za tym idzie były przez drzewo, za pośrednictwem oczywiście systemu korzeniowego, pobierane wraz z wodą, która jest ich nośnikiem. Dlaczego 2-3 tygodnie wcześniej ? Otóż bryłki tego nawozu nasączane wodą z podlewania i nagrzewane przez słońce zaczną się rozkładać i dopiero po upływie ww. okresu polane wodą przy podlewaniu zaczną oddawać do gleby swoje składniki mineralne w bardzo małych dawkach. Małe dawki są oczywiście wskazane bo bryła korzeniowa i drzewko są małe, niewspółmiernie mniejsze od drzew i krzewów hodowanych i nawożonych przez nas w ogrodach, gdzie rosną naturalnie w ziemi. Nie muszę oczywiście wspominać, że proces rozkładu ww. nawozów organicznych wydziela zapach no naturalny, organiczny, czyli swoiski zapach obory. I tak przez późną wiosnę i lato nawóz ten przy każdym podlewaniu, pomału oddaje swoje składniki do gleby, a my nie potrzebujemy pamiętać o nawozach, nawożeniu, no i nie boimy się że "spalimy" roślinę dając zbyt dużo nawozów sztucznych. Przy czy trzeba wspomnieć, że oprócz wydzielania swojskiej woni te nawozy organiczne mają jeszcze jedną wadę, czyli cenę. Przy jednym, dwu drzewkach cena jest do zniesienia, ale przy dużej kolekcji kilkudziesięciu drzew no to raz w roku jest to zauważalny finansowo wydatek.
Dlatego właśnie wspomniany przeze mnie wcześniej nasz kolega z Juku Darek, jako doświadczony chemik, dopracował do perfekcji proces nawożenia nawozami sztucznymi kilkudziesięciu swoich drzew i krzewów, które są materiałami na bonsai w zróżnicowanym stadium zaawansowania. Rezultaty Darek ma po prostu powalające, jego bonsai są w doskonałej kondycji, nie chorują, a zieleń ich koron po prostu "wylewa" się z doniczek. Jego metoda polega na tym, że kupuje nawozy sztuczne, czy to w postaci płynnej czy stałej, ale przeznaczone do rozcieńczania w wodzie i rozcieńcza je z wodą w specjalnie do tego przeznaczonej beczce, ale w wielokrotnie mniejszej dawce, aby nie podlewać wodą z nawozem co np. 2 tygodnie czy co miesiąc, tak jak podaje przepis danego nawozu, lecz przy każdym podlewaniu, no oczywiście tylko w okresie wegetacyjnym. Darek stosuje nawozy do krzewów i drzew o przeznaczeniu uniwersalnym, ale można jeżeli się komuś chce bawić, rozdzielić i stosować nawozy odrębnie, do drzew iglastych i do liściastych. Najważniejsze jest w tej metodzie stosowania nawozów sztucznych, aby w drugiej połowie lata i jesienią - Darek liczy od połowy sierpnia, a źródła mniej lub bardziej naukowe mówią nawet, że od początku lipca - nie stosować już nawozów w których skład wchodzi azot i jego chemiczne pochodne. Azot wspomagający wzrost i "plonowanie" roślin, wraz z fosorem i potasem, no i oczywiście cąłą gamą innych mikroelementów, są wskazane do stosowania na wiosnę i wczesne lato, a od środka lata należy stosować tylko nawozy z potasem i fosforem. Jest to właśnie to o co pytał Ar min, czyli przygotowanie drzew do zimowania. Potas i fosfor wspomagają w drzewach i krzewach proces drewnienia pędów, a co za tym idzie ułatwiają przetrwanie zimy, zaś azot "goni" wzrost pędów zielonych, które po prostu w zimę zamrą, co w efekcie osłabi roślinę i da pole do ataku chorób grzybowych.

Toranaga 1 - nie wiem czy mój powyżej naskrobany tekst o nawożeniu forumowicze nazwą filozofią czy gawędziarstwem, ale to kto lepiej odrobił lekcję oceń sam.
Zaś co do Twojej kwestii, cytuję:
Nie istnieje taki gatunek botaniczny jak " bonsai" , tak samo jak nie istnieją nasiona bonsai.
to nie wiem do czego pijesz, nikt nigdy w tematach dotyczących bonsai na forum Reidojo, nie napisał, że "bonsai to specjalny gatunek drzew", chyba pomyliło Ci się coś z rozmowami z kwiaciarzami z centrów handlowych typu Lidl, czy Obi, bo to tam padają takie teksty.
Zaś co do podziału bonsai na, jak Ty to podzieliłeś: "outdoory" i "indoory" to jak już wielokrotnie w tym temacie pisałem - nie uznaję takiego podziału wymyślonego przez gajdzinów z USA i Europy. Nikomu nie polecam hodowania w mieszkaniach w Polsce tzw. "indoor" bonsai, czyli drzew ze stref tropikalnych i subtropikalnych. W naszych mieszkaniach jest za mało światła i w zimę przy włączonym ogrzewaniu, jest zbyt mała wilgotność, aby można było prawidłowo pielęgnować i formować ww. drzewa na bonsai. Już samo długoletnie utrzymanie ich przy życiu jest sukcesem, czego dokonał właśnie Toranaga 1, ale to nie jest jeszcze bonsai. No chyba że ktoś kupując w ww. centrach drzewko z metką BONSAI lub BONSAI - MIX, myśli że to jest prawda i to drzewko jest bonsai. Nic bardziej mylnego. Jest to po prostu kwiatek w formie zdrewnaiałej krzewinki do postawienia na parapet okienny.

Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 29 września 2009
autor: ar min
Teddy pisze: Najważniejsze jest w tej metodzie stosowania nawozów sztucznych, aby w drugiej połowie lata i jesienią - Darek liczy od połowy sierpnia, a źródła mniej lub bardziej naukowe mówią nawet, że od początku lipca - nie stosować już nawozów w których skład wchodzi azot i jego chemiczne pochodne. Azot wspomagający wzrost i "plonowanie" roślin, wraz z fosorem i potasem, no i oczywiście cąłą gamą innych mikroelementów, są wskazane do stosowania na wiosnę i wczesne lato, a od środka lata należy stosować tylko nawozy z potasem i fosforem. Jest to właśnie to o co pytał Ar min, czyli przygotowanie drzew do zimowania. Potas i fosfor wspomagają w drzewach i krzewach proces drewnienia pędów, a co za tym idzie ułatwiają przetrwanie zimy, zaś azot "goni" wzrost pędów zielonych, które po prostu w zimę zamrą, co w efekcie osłabi roślinę i da pole do ataku chorób grzybowych.
Dzięki Teddy. Jak zwykle można na Ciebie liczyć. Właśnie o takie wyjaśnienie mi chodziło.

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 29 września 2009
autor: toranaga 1
Nie będę dyskutował z Tobą czy uznajesz indoory czy nie bo to chyba Twój problem . Wszystkim polecam to forum :
http://bonsai.kamcio.com/index.php
Myślę że zamieszczona tam systematyka nie pochodzi od kompletnych dyletantów. Bonsai domowe mają niewątpliwie tę przewagę że można ich widokiem cieszyć się przez cały rok , a to dla wielu bedzie bardzo istotne.
kto lepiej odrobił lekcję oceń sam.
Nie musiałem odrabiać lekcji bo ja to wszystko wiem . :)
nie wiem do czego pijesz

Do niczego nie piję to była zwykła, prosta informacj. :)
Już samo długoletnie utrzymanie ich przy życiu jest sukcesem, czego dokonał właśnie Toranaga

Przepraszam ale niczego nie dokonałem , to po prostu działo się niemal samo , niejako przecząc Twoim tezom o trudności ich utrzymania.
Jest to po prostu kwiatek w formie zdrewnaiałej krzewinki
W moim przypadku ligustr chiński to niestety nie kwiatek . :wink: :wink:

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 30 września 2009
autor: Teddy
Cześć

Toranaga 1,
Napisałeś po mojej wypowiedzi o nawożeniu, cytuję:
Nie musiałem odrabiać lekcji bo ja to wszystko wiem .
OK, tylko nurtuje i dręczy mnie taka wątpliwość: skoro Toranaga 1 wiedział to wszystko o nawożeniu to dlaczego o tym nie napisał forumowiczom, tylko napisał w swojej wypowiedzi kilka banałów. Czyżby był takim egoistą, że nie chciał nikomu tych wiadomości przekazać, tylko zostawić je dla siebie ? Na tym forum nikt tak nie postępuje, także sam nie wiem co o tym sądzić.
Zaś co do Twojej zwykłej i prostej informacji, że cytuję
Nie istnieje taki gatunek botaniczny jak " bonsai"...
no to gwarantuję Ci, że Ar min wie o tym bardzo dobrze, a użył tego sformułowania "drzew bonsai" wiedząc przynajmniej tyle, że one z racji tego, że rosną w płaskich doniczkach o małej przestrzeni i do tego w specyficznej, przepuszczalnej mieszance glebowej, to inaczej się je nawozi niż drzewka i krzewy, np. ogrodowe, rosnące w "matce ziemi". Poza tym do tego tematu jest już ponad 11 000 wejść i nikt nie zapytał się, czy bonsai to gatunek miniaturowych drzew, także nie wiem skąd w Tobie taka chęć przekazania tej "cennej" informacji.

Zaś co do kwestii tzw. "indoor bonsai" to i ja zapraszam wszystkich forumowiczów na cytowane przez Ciebie forum bonsaiowe, tylko już szczegółowiej, do rozdziału pt. "Choroby i szkodniki", adres to http://bonsai.kamcio.com/viewforum.php?f=8, gdzie będziecie sobie mogli przeczytać jak mnóstwo zrozpaczonych młodych i niedoświadczonych adeptów sztuki bonsai, chcąc jak to ładnie określiłeś cieszyć się przez cały rok widokiem bonsai w mieszkaniu, zakupili w supermarkecie te "indoor pseudobonsai", a teraz cierpią katusze, że ich ukochane drzeweczka zdychają. Poniżej zamieściłem , parę fotek z tego etapu, pobranych z forum Kamcia:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na fotkach powyżej widzieliście "indoor pseudobonsai" w stanie agonalnym, a tu poniżej pokażę 2 fotki tego co sprzedają markety oraz sklepy internetowe jako bonsai, że tak powiem w stanie może nie kwitnącym, ale ponieważ niedawno przyleciały z jakiegoś kraju z Azji, to są jako tako zadbane.

Obrazek
Obrazek

A tu poniżej pokażę Wam drzewa bonsai stworzone przez pasjonatów z Tajwanu, z tych samych gatunków tropikalnych, co powyżej pokazane marketsai. Nie trzeba być fachowcem porównując jedne z drugimi. To tak jakby przyrównywać "chińską pceudokatanę" z oryginalnym nihonto, wybacz Graf za te słowa. Także Toranaga 1, drzewo bonsai musi wyglądać jak naturalne drzewo, które można sobie wyobrazić rosnące w naturalnym krajobrazie. A jeżeli jest to taki "cudak" jak te marketsai to nie jest to bonsai, to tylko na metce handlowcy tak napisali. Oczywiście z Twojego drzewa mogłoby być drzewko bonsai, gdyby nie było strzyżone wg. "europejskiej szkoły" na żywopłot, gdyby miało po prostu naturalną strukturę korony, tak jak to mają drzewa rosnące w naturze.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Gdybyście chcieli obejrzeć więcej tych pięknych drzew bonsai, to poniżej podaję adres:
http://sidiao.myweb.hinet.net/2008_e.htm

To by było na tyle, więcej już dyskutował na te tematy nie mam zamiaru. Jeżeli chcesz Toranaga 1 zachwalać "indoor bonsai" i tzw. "szkołę europejską" formowania drzew na obrys bonsaiowy, czyli cięcie wszystkiego co wystaje, jak właśnie w żywopłocie, no to jest to wolny kraj i to forum jest wolne. Otwórz swój temat omawiający ww. tematy i pisz. Życzę Ci wszystkiego dobrego i masy czytelników.

Pozdrawiam Teddy

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 1 października 2009
autor: toranaga 1
Witam.
Poza tym do tego tematu jest już ponad 11 000 wejść i nikt nie zapytał się, czy bonsai to gatunek miniaturowych drzew, także nie wiem skąd w Tobie taka chęć przekazania tej "cennej" informacji.
Siiigh........... no nieee... to jakaś mania prześladowcza połączona z zanikiem rozumienia kontekstu wypowiedzi.
Nie istnieje taki gatunek botaniczny jak " bonsai"...
W tym stwierdzeniu chodziło o to że nie ma potrzeby jakiegoś innego traktowania bonsai , bo to gatunek roslin jak każdy inny i potrzebuje takie nawozy jak inne , ale w mniejszych dawkach. No , to tak łopatologicznie :wink:
Otwórz swój temat omawiający ww. tematy i pisz. Życzę Ci wszystkiego dobrego i masy czytelników.
Niestety nie mam zamiaru otwierać żadnego nowego tematu . Będę pisał tu w czasie i sposobie który uznam za stosowny.
Przyznaję że dziwię się Twojej pogardzie dla tej szkoły europejskiej , gaidzinów i tym podobnych bzdetów , - bo to tak jakbyś gardził sobą .
Przeczysz sam sobie nie uznając bonsai mieszkaniowych i zarazem pokazując piękne okazy tych gatunków :wink:
Jasne że nikt nie bedzie w stanie prowadzić bonsai trzymając go w domu na parapecie pod którym wali na całego kaloryfer . Bo to właśnie takie kardynalne błędy robią szczęsliwi posiadacze tych gatunków.
No , to na tyle , jeżeli coś zapomniałem to przepraszam .

Re: Drzewka bonsai - podstawy

: 1 października 2009
autor: Teddy
Cześć

Kagetora 1, szkoda że nie chcesz otworzyć swojego tematu o bonsai czy indoor bonsai, bo to by było cenne doświadczenie.
Tak więc odzywam się w temacie bonsai do Ciebie naprawdę po raz ostatni.

Po pierwsze - uważam, że najwyraźniej nie rozumiesz lub udajesz że nie rozumiesz co ja piszę, no może piszę zbyt delikatnie. W takim razie "kawa na ławę". Ja osobiście, a myślę że jestem wyrazicielem większości forumowiczów czytających ten temat od prawie roku, którzy zresztą na pewno próbowali się zmierzyć również praktycznie ze sztuką bonsai, dziękuję Ci bardzo za takie cenne informacje, jak ta właśnie, że : Nie istnieje taki gatunek botaniczny jak " bonsai"..., gdyż są to informacje z gatunku: Krzesło służy do siedzenia, a łóżko służy do leżenia". My nie jesteśmy w najmłodszej grupie z przedszkola żeby nam takie mądrości sprzedawać.

Po drugie - jeżeli chodzi o tą Twoją łopatologię. Nie wiem czy wczytałeś się w moją wypowiedź o nawożeniu drzew bonsai, bo chyba nie bardzo. Otóż piszesz w swojej krótkiej i nie rozwiniętej wypowiedzi, że trzeba bonsai zasilać nawozem co 2 tygodnie w sezonie, a ja piszę że w związku z małą objętością doniczek bonsaiowych i stosowaną do bonsai bardzo mocno przepuszczalną mieszanką glebową, trzeba zasilać minimalnymi dawkami, ale jak najczęściej czyli przy każdym podlewaniu w sezonie, stosując albo specjalnie właśnie przygotowane do bonsai nawozy organiczne w formie stałej, powoli oddające składniki mineralne lub nawozy sztuczne bardzo mocno rozcieńczone w wodzie do podlewania. Piszę też o tym o czym Ty nie wspomniałeś ani słowem, aby nie stosować od połowy lata nawozów z azotem, bo to wspomaga wzrost zielonych pędów co jest na zimę absolutnie nie wskazane. Chyba wszyscy widzą ogromną różnicę w Twojej i opisanej przeze mnie metodzie nawożenia drzew bonsai. Czy już teraz tak łopatologicznie rozumiesz różnicę w merytoryce naszych wypowiedzi czy jeszcze nie ?

Po trzecie - Nigdzie i nigdy nie napisałem, że pogardzam tzw. "europejskim bonsai", po prostu nie ma ono nic wspólnego ze sztuką bonsai, która została stworzona w Japonii. No cóż istnieje to europejskie pojęcie, że bonsai to każda mała i większa roślinka o zdrewniałym pniu, niezależnie od kształtu i wyglądu. Jest to niezgodne ze sztuką bonsai, no ale już istnieje i muszę to zaakceptpwać. Ale to nie znaczy że muszę to chwalić i piać z zachwytu, ja takich drzewek nie szanuję po prostu a to jest co innego niż pogarda. Za to jest we mnie uczucie złości na tych, którzy handlują tymi indoorami "marketsai", wmawiając młodym niedoświadczonym ludziom, że są to bonsai i do tego domowe. Oni wierząc kupują je i co, kupa szczęścia bo mają bonsai, a to ani bonsai ani tym bardziej domowe bonsai, najwyżej domowe "sushi" po zimie. Sam wierzyłem tym handlarzom to wiem jakie są to bolesne rozczarowania.
Takie same uczucie złości mam na handlarzy z Allegro, którzy także niedoświadczonym miłośnikom nihonto wciskają kit, że to co sprzedają to oryginalne katany a są to nawet nie repliki wykonywane zgodnie z zasadami sztuki w Europie, tylko ordynarne podróbki. A propo, powiedz Toranaga 1 dlaczego nikt na tym forum nie szanuje chińskich "pseudokatan" i ich twórców, a Ty do nich jakoś nie masz pretensji ? Bądźże konsekwentny w swoim postępowaniu.

Po czwarte- napisałeś cytuję:
Przeczysz sam sobie nie uznając bonsai mieszkaniowych i zarazem pokazując piękne okazy tych gatunków
Otóż ja pokazując te piękne drzewa bonsai z Taiwanu, zapomniałem dodać, że one tam są trzymane i pielęgnowane na zewnątrz a nie w mieszkaniach, czyli posługując się Twoją nomenklaturą, te fikusy retusa, carmony i wiele innych gatunków drzew tropikalnych i subtropikalnych, są tam traktowane jako "outdoor bonsai" :wink: Na Tajwanie czy w Indonezji są to ich naturalne warunki i dlatego pomimo ostrego formowania na bonsai tak pięknie się rozwijają. W Polsce, a włąściwie to w całej Europie środkowej i północnej, przy trzymaniu tych drzew w mieszkaniach, nie ma szans po prostu żeby doprowadzić do takich rezultatów jak na pokazanych przeze mnuie foptkach z Taiwanu.
Na potwierdzenie tych faktów parę fotek z ogrodów bonsaistów:
Min Shuana Lo z Taiwanu
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i Budi Suylistyo z Indonezjii
Obrazek
Obrazek

Jak ktoś chce obejrzeć więcej to podaję adresy blogów ww. bonsaistów:
http://blogs.knowledgeofbonsai.org/min_ ... en/page/1/
http://blogs.knowledgeofbonsai.org/budi ... my-garden/

I to naprawdę by było na tyle - THE END