Strona 9 z 9

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 14 grudnia 2008
autor: Kurokami
ładny zestaw do praktyki szlifu.
oczywiście regularne raporty z poczynionych postępów mile widziane :)

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 15 grudnia 2008
autor: katon
śliczne niebożątka i to pięcioraczki . Na sam widok micha się cieszy. Człek tu się martwi czy pacjent nie zszedł a tu dość że stabilny to wielokrotnie klonowany . Z niekłamaną ciekawością będziem śledzić postępy rekonwalescentów.

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 17 grudnia 2008
autor: RKGalery
A bardzo proszę. Tak wyglądał ten najdłuższy w chwili zakupu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Najgorsze wady po oczyszczeniu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na początku największym problemem był głęboki wżer w 1/3 długości głowni (jego resztkę widać poniżej, przy górnej krawędzi zdjęcia), szczęściem ani uraz ani rdza nie przeżarła klingi. Wyrównałem całość, wstępnie oczyściłem z rdzy wgłębienie (potem tak czy tak będzie zniwelowane ale nie chcę żeby rdza chłonęła wilgoć przy kolejnych szlifach) i testowo, na chybcika wyprowadziłem hamon żeby zorientować się czy jest co ratować. Wygląda na to że jest...

Obrazek

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 17 grudnia 2008
autor: Jian
A jak to się na chybcika wyprowadza hamon bo mnie to bardzo interesuje?

Masz jakiś tajny sposób?

Pozdrawiam :wink:

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 17 grudnia 2008
autor: RKGalery
Tak jak normalnie tylko... szybciej ;). Przejechałem jednym z drobniejszych kamieni (jak widać nieprzesadnie dokładnie- ukośne kreski) a potem hazuya po całości i już, wyszło na tyle żeby dało się ocenić co jest co bez zgadywania.

JEŚLI robisz na nowym (współczesnym i nieszczególnie cennym), zdrowym ostrzu to nie ma się co bawić- fosol (odrdzewiacz) albo gorący ocet, trochę poczekać i wszystko widać. Przy wżerach tego rodzaju praktyka to samobójstwo ale na zdrowej stali nic nie ma prawa się stać.

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 17 grudnia 2008
autor: Jian
A ha i wszystko wiadomo :)

Pozdrawiam

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 22 grudnia 2008
autor: RKGalery
Widziałem juz wiele zniszczonych mieczy ale tak skatowanego jak ten jeszcze nigdy. Kiepsko z ostrością w zbliżeniach ale mam nadzieję tak czy tak dają jakieś pojęcie o stanie w jakim toto się znajduje

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ciekawe ostrze z ładną krzywizną

: 20 stycznia 2009
autor: BlackBoo
Ha poznaję te ostrze, też się zastanawiałem nad tym mieczem chyba go nawet licytowałem początkowo jednak darowałem sobie ostatecznie ze względu na stan. Wtedy wydawało się że miecz miał specjalnie częściowo spiłowane miejsce koło nakago. Zabieg specjalny robiony mający na celu zapobieganie ewentualnemu próbom używaniu ostrza poza celami kolekcjonerskimi. Dotyczyło to szczególnie te ostrza które sprowadzało się tuż po wojnie, tak też oceniałem go jako Shin Gunto choć te były w większości niszczone. Ostatecznie wolałem dopłacić parę dolarów i wylicytowałem drugi soshu wakizashi z podpisem który też tam był wystawiony. Obecnie go wyczyściłem ale z braku odpowiednich kamyków zakonserwowany leży i tak sobie czeka. W każdym chętnie zobaczę jak będzie wynik twoich prac.

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 20 stycznia 2009
autor: RKGalery
No dobrze to z nim już raczej nigdy nie będzie ale chyba może być o wiele lepiej niż było. W tej chwili wygląda tak (przepraszam, fotograf ze mnie jak z koziej dupy gwizdawka co udowodniłem nie raz) ale do końca grubych kamieni jeszcze sporo zostało. Musiałem przesuwać fukura bo w kissaki przy krawędzi jeden z wżerów był na wylot, szczęściem miecz mimo że zżarty jest jednak dość "tłusty".

Obrazek

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 29 stycznia 2009
autor: RKGalery
No i wyłazi szydło z worka- wygląda na to że hamonu w boshi jest ledwo- ledwo. Miecz na dobrą sprawę da się doprowadzić do porządku (poza paroma otwartymi ziarnami) ale patrząc na kissaki... chyba zrobię co się da i sprzedam go. Szkoda.

Obrazek

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 30 stycznia 2009
autor: Shirotatsu
No faktycznie troszkę mało tego boshi. Ciekaw jestem jak będzie hamon wygladał po uchigumori, choć sądząc z twoich słów, droga jeszcze daleka

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 30 stycznia 2009
autor: RKGalery
Wiesz co- zastanawiam się czy jest sens. Chyba zjadę najgorsze wżery grubymi kamieniami i sprzedam na ebay-u bo w kolekcji i tak nie zatrzymałbym go. Hamon śliczny ale bez zdrowego boshi- nie ma sensu.

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 22 maja 2009
autor: RKGalery
Wystawiłem na allegro. Jeśli ktoś ma ochotę- zapraszam

http://www.allegro.pl/item642899038_glo ... iii_w.html

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 22 maja 2009
autor: PIRO
Taka niska cena :shock:

Muszę się poważnie zastanowic czy by czasem sobie nie zakupic tego wakizashi. Myślę, że Był by to dla mnie idealny materiał do cwiczeń kładzenia szlifu :)

Pozdrawiam

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 22 maja 2009
autor: RKGalery
Wiesz- nie jestem pewien jak kissaki (może się okazać że kiepsko tam z hamonem), inaczej zostawiłbym dla siebie bo większość kizu da się usunąć ale... mam 8 innych w kolejce a ten tak naprawdę nie nauczy mnie nic nowego. Wyprowadziłem plus minus do kultury, niech idzie w cholerę bo znowu mi się żal zrobi i będę go jechał jak pies sukę po nocach.

Re: Złomowisko (ex: Wakizashi z odzysku)

: 22 maja 2009
autor: Arek San
"niech idzie w cholerę bo znowu mi się żal zrobi i będę go jechał jak pies sukę po nocach."

he he he he he he :):):):)