Znaczy się taka katana o właściwościach federa? mógłbyś może podesłać jakieś zdjecia, bo o ile twoje federy i miecze ludzie znają i lubią, o tyle innego sprzętu do tej pory nie widziałem
Czyli gdyby przyjechać z przeszywnicą własną, to maska i ochraniacze by się ewentualnie znalazły? To by bardzo ułatwiło kwestie uczestnictwa w SMDF-ach, i ukróciło poniekąd problemy finansowe
"Wschodni" to bardzo szerokie pojęcie. Jest tu cały przekrój rozmaitych osobowości i podejść do kwestii treningu, i jakie mają być jego efekty. Jedni zadowalają się techniczno relaksacyjną stroną, gdzie po treningu iaido/kendo są odprężeni, zapominają o pracy, a potem idą napić sie z kolegami piwa/zielonej herbaty. Znajdą się też młodzi pasjonaci walki, którym akurat wschodnia broń i techniki się podobają, i w końcu tacy, którzy chcieliby zweryfikować swoje umiejętności w wykorzystaniu tej broni w prawdziwej walce.
zależnie od grupy osób, zadowalają się on poszczególną metodyką treningową i bronią.
Ponadto japońska sztuka walki mieczem jest o tyle dobra, że przez długie lata starcza zestaw ciuchy + bokken. Razem jakieś 340 złotych. Po paru latach ewentualnie używane iaito, zależenie od jakości i miejsca kupna, od 400-1000 złotych. Dopiero po paru latach treningów, bo metodyka (kata z bokkenem) nie wymusza na nim wczesniejszych inwestycji. jak widać fakt zasuwania kata z bokkenem ma swoje wady i zalety także na tym polu.
Ludzie z którymi zaś ty masz Janie do czynienia, osoby z kręgów bractw rycerskich i Fechtshule, spełniają kilka bardzo ważnych warunków:
-są to młodzi ludzie, myślę że coś do 40 lat, którzy wiedza czego chcą- chcą walczyć mieczem. Bojowo nastawieni, gotowi do walki. Wiedza na co sie piszą, skoro przyjęli motorykę treningową opierającą się na podporze technicznej plus dużo sparringów.
-wychodzę z (być może błędnego założenia) że są to osoby które stać na swoje hobby. tak jak ludzie w bractwach rycerskich, którzy albo już pracują, albo długo ciułają na kolejne elementy pancerza i broni. Fechtshule i tak jest w tej sytuacji komfortowa, bo komplet ochraniaczy plus feder do was to jakieś 2-2,5 tysiąca złociszy, zaś Rycerska zbroja to kapkę większy wydatek. Wśród japońców takie wydatki mają miejsce przy kupnie nowiutkiego miecza do ścinania głów, ale nie do podstawowego sprzętu treningowego.
Podsumowujac wszystkie pierdoły i oczywiste fakty które tutaj nabazgrałem, mam nadzieję ze troszkę rozjaśniłem sytuację w której znajduje się wschodnie środowisko, i dlaczego jego podejście może się tobie innym rycerzom wydać zazwyczaj dziwne. Tym niemniej cierpliwości, pare lat minie zanim sie skrystalizuje grupa osób chętnych do sprawdzenia swoich umiejętności.
PS: Ile przeszywka/plastron kosztuje? swego czasu obiło mi się 500-600 złociszy o głowę. I czy katano-feder jest w tej samej cenie co federy?