Witam wszystkich forumowiczów, po niestety dość długiej przerwie.
W mojej pisaninie zrobiła się przerwa czasowa za co przepraszam, ale na początku września miałem wyjazd służbowy do Bielska Białej, który połączyłem z kilkudniowym urlopem spędzonym u Bogdana Pociaska pod Rzeszowem, gdzie w miłej przyjacielsko-rodzinnej atmosferze z kolegą Jarkiem zajmowaliśmy się drzewami bonsai, ja odrutowałem w 100% swojego jałowca sabińskiego, przygotowując go do jesiennego Bonsai Juku, gdzie pod okiem Mistrza Nobu będzie nadana mu ostateczna forma, myślę że w stylu bunjin, a Jarek z cierpliwością wykonał cięcie na kilku jałowcach Bogdana. Po powrocie musiałem w pracy nadrabiać pourlopowe zaległości no a potem zdarzył się wypadek Grafa i wchodząc na forum Reidojo nie mogłem zebrać myśli i zabrać się do pisania, bo ciągle tylko wypatrywałem wiadomości jak jest z Bartkiem i jakie są postępy w jego powrocie do zdrowia. No ale dzisiaj Graf się już odezwał na forum, także ciężar spadł mi z serca i dlatego piszę.
Zacznę od tego, że kolega Mariusz Fołda z Ibuki Studio w Janowicach koło Bielska Białej otwierał Ogród Bonsai w tym samym terminie co nasz służbowy pobyt w Bielsku. Nie było możliwości żeby nie skorzystać z tej okazji, tym bardziej że jeszcze nigdy nie byliśmy w Ibuki Studio. Co tu dużo opowiadać, Ibuki Studio na którego terenie mieści się nowo otwierany Ogród Bonsai oraz już wcześniej wykonany Ogród Japoński, robią na prawdę duże wrażenie. Zresztą spójrzcie sami:
Brama do Ogrodu Bonsai, czyli wydzielonego z całego kompleksu bardzo urokliwego miejsca, gdzie są i będą prezentowane drzewa bonsai -
Wewnątrz Ogrodu Bonsai znajdują się tzw. "małpie słupki", na których ustawia się drzewa. Znajduje się tam też przytulny, stylowy pawilonik dla odpoczynku, kontemplacji czy też bardziej prozaicznego schronienia się przed słońcem lub deszczem -
A to już brama do Ogrodu Japońskiego -
Ogród ten jak się dowiedziałem zaprojektowała Asako, partnerka życiowa Mariusza i jest on naprawdę piękny, niestety gdy Jarek miał robić zdjęcia to zastał bramę zamkniętą i zrobił tą jedną fotkę poprzez ogrodzenie. Jak widzicie kamienna ścieżka nie prowadzi prosto tylko zawija szlak zwiedzania. Jest to zrobione po to aby nie śpieszyć się, na każdym zakręcie przystanąć i kontemplować ładne widoki -
Jeżeli chcecie zobaczyć reportaż z otwarcia Ogrodu Bonsai i dowiedzieć się więcej o Ibuki Studio i prowadzonej tam również szkole Bonsai to podaję adres strony internetowej:
http://www.ogrodyjaponskie.com.pl/galeria3/index.html
Po rozstaniu się z Ibuki Studio, tak jak pisałem wcześniej, pojechaliśmy do Bogdana pod Rzeszów, aby tam na wsi odpocząć, ale tak bonsai'owo. Ja po przyjeździe swoje pierwsze kroki skierowałem oczywiście do kolekcji drzew Bogdana, gdzie również przywitałem się z moimi drzewami, którymi opiekuje się mój przyjaciel za co mu ciągle i nieustannie jestem głęboko wdzięczny. Ja niestety nie mam aktualnie warunków na trzymanie ich, no w przyszłym roku aby nie zapeszyć sytuacja ma zmienić się diametralnie. Jak się spodziewałem wszystkie drzewa zastałem zdrowe i w dobrej kondycji, moje również czyli jest super. Oto parę fotek:
Widok na stojącą jeszcze na tymczasowym stanowisku, niewielką część kolekcji Bogdana, z przodu dominuje pięknie zagęszczony duży jałowiec -
A teraz już fotki moich drzew:
Te dwa jałowce stojące na betonowej przykrywie studni to z lewej Wirgińczyk w stylu moyogi, a z prawej Podkowa, półkaskada z jałowca communis
To jest moja 70-letnia sosenka Mugo, jak widać po nagim pniu bez kory, jest po przejściach czyli miała poważną chorobę grzybową, pod korą pnia zagnieździł się grzyb pt. huba. Ale po okorowaniu letnie słońce dało sobie z nim radę, co widać po niedużej ale zdrowej koronie na następnej fotce -
Tutaj są moje dwa kolejne drzewa w tym przypadku liściaste: w tej donicy o pięknym kolorze indygo to buna czyli buk japoński, a dalej stoi nasz polski grab. Są w dobrej kondycji, mam nadzieję, że do jesiennego Juku zrzucą liście, abu można było wykonać im cięcie jesienne -
No i na koniec mój tegoroczny nabytek, grab koreański. Niewiele poprzez listki widać jego pnia, ale myślę że wyjdzie z niego ciekawe bonsai.
I to by było relacji z naszych wojaży na tyle.
Ar min, jeżeli chodzi o nawożenie drzew bonsai, to ja do tej pory zawsze stosowałem rozkładanie na powierzchni mieszanek nawozy organiczne tzw. "chnoiwo" koreańskie, widać je na powyższych fotkach jako owalne bryłki. Także nie jeste też fachowcem od nawozów chemicznych, czy to w formie płynnej czy granulatów. Ale jest w naszej grupie Juku kolega Darek, który jako z wykształcenia chemik z upodobaniem stosuje nawozy sztuczne i włąśnie na jesieni stosuje inny ich skład. Także za tydzień na Juku spytam się go o wszystkie przepisy i postępowania w takim nawożeniu i przedstawię te wiadomości na forum.
To na dzisiaj tyle, pozdrawiam Teddy