Hmmm.....tak od początku tego roku jestem szczęśliwym posiadaczem miecza wykutego przez p. Płotkowiaka. Przekleję tu, to co kiedyś pisałem Grafowi:
Miecz jest wykuty z jednego kawałka stali, ale chyba nie mogę nazwać tego do końca muro-gitae, ponieważ nie był niestety "przekładany" tzn. kuty warstwowo. Shinogi-zukuri, chu-kissaki(fukure-tsuku), mitsu-mune, stosunkowo małe sori ok.1,2cm ale to tak na oko. Ładny delikatny hamon, ale o kształcie trudny jak na mój gust do nazwania- miejscami niemal sugu miejscami bardziej notare.
Kashira, menuki i fuchi odlewy z mosiądzu z elementami sosny, tsuba kuta damasceńska z motywem wiśni(
http://www.katana.pl/tsuby/index2.htm )
Jedwabne, czarne tsuka-ito, raya.
Miecz jest ostry.
Za całość zapłaciłem 1500zł.
Na stronie są jeszcze dwa miecze, którym miałem przyjemność bliżej się przyjrzeć(są w posiadaniu znajomych z sekcji). Jeden to wakizashi z elementami ze stali damasceńskiej, a drugi to katana z oprawą z motywami bambusa.
Jeden i drugi bardzo ciekawy, przynajmniej według mnie
Jak na razie ze swojego miecza jestem bardzo zadowolony, fajnie się nim włada, jest dobrze wywarzony.
Wymienię tylko w najbliższym czasie kashire i fuchi, bo mosiądz wytarł się juz ciut za bardzo i fuchi np. jest teraz prawie jednolicie złota....może jeszcze raz dam go do polerowania, bo ciągle chodzi mi o trochę inny efekt.
Ciekawy człowiek tak w ogóle.